5 też to raczej nie jest, one zwykle nie mają skłonności do paplania "jak bardzo cie kocham"Ael pisze:Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że Czwórce całkiem nieźle idzie przywiązywanie się/udawanie, ze kogoś kocha, ale do prawdziwej miłości ma sie to jak igła do szpady...Sorry. Jeśli twoja luba jest Czwórką, to ja tego nie widzę dobrze.
o zacytuje sobie tutaj jedną 5 którą wszyscy lubią
bardzo lubiana przez wszytkich5 pisze:Raczej nie mam problemu w okazywaniu uczuć, natomiast z ich głośną werbalizacją już tak. Zresztą sama nie cenię deklaracji miłości, lubienia itd. Co mi po deklaracjach, kiedy nie idą w parze z zachowaniem. Z kolei jak z zachowaniem jest ok, to brak deklaracji ani trochę mnie nie boli - przecież widzę, że tej osobie na mnie zależy, więc po co ma mi o tym gadać. Nawet nie wiem, jak na to reagować - banalnym "ja ciebie też"? Jakieś to sztuczne takie. Wolę się po prostu przytulić, pomiziać, pospędzać razem czas, a w potrzebie zwyczajnie pomóc.