Czy lubisz bycie Czwórką?
Czy lubisz bycie Czwórką?
Zasadnicze pytanie nie padło jeszcze na tym forum.
Ostatnio dochodzę do wniosku, że bycie czwórką to jednak fajna sprawa. Ja staram się używać "mocnych" stron swojej czwórkowości, wtedy świat jest piękny. Jak to dobrze ujął ibidiem czwórki mają jedna wspaniałą cechę, której nie ma żaden inny typ - wrażliwość, dzięki której, gdy czujemy szczęście, to czujemy je każdą cząstką naszego ciała, przenosimy wtedy budynki, władamy tym światem, to taki nasz czwórkowy haj.
Ostatnio dochodzę do wniosku, że bycie czwórką to jednak fajna sprawa. Ja staram się używać "mocnych" stron swojej czwórkowości, wtedy świat jest piękny. Jak to dobrze ujął ibidiem czwórki mają jedna wspaniałą cechę, której nie ma żaden inny typ - wrażliwość, dzięki której, gdy czujemy szczęście, to czujemy je każdą cząstką naszego ciała, przenosimy wtedy budynki, władamy tym światem, to taki nasz czwórkowy haj.
Generalnie nie jestem zadowolona. Być może dlatego, że jestem raczej chorą czwórką. Słabość, szybkie wpadanie w dołki, przejmowanie się byle czym, dogłębne przeżywanie wszystkich, również tych niefajnych spraw, przewrażliwienie, widzenie wszystkiego w czarnych barwach, poczucie, że nic się nie udaje etc, to nie są rzeczy dzięki którym żyje się łatwo :)
Ale oczywiście, są i pozytywne strony, wspomniana wrażliwość, która pozwala zupełnie inaczej postrzegać świat, empatia. Także to, że tak dobrze rozumiemy innych - a przecież pomoc przyjacielowi w trudnej chwili to samo szczęście :)
Ale mimo wszystko, złe strony bycia czwórką przesłaniają powody, dla których możnaby się z tego cieszyć, bynajmniej w moim odczuciu.
Ale oczywiście, są i pozytywne strony, wspomniana wrażliwość, która pozwala zupełnie inaczej postrzegać świat, empatia. Także to, że tak dobrze rozumiemy innych - a przecież pomoc przyjacielowi w trudnej chwili to samo szczęście :)
Ale mimo wszystko, złe strony bycia czwórką przesłaniają powody, dla których możnaby się z tego cieszyć, bynajmniej w moim odczuciu.
4w5
"Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce"
"Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce"
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
- Ketchup_suicide
- Posty: 149
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:33
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Tauzen
Tak, lubię swój "numerek". Chyba nawet za bardzo...
Juz wyjaśniam: oczywicie, bardzo mi zalezy na tym, żeby pozyskać wszytkie jakże atrakcyjne cechy Zdrowej Czwórki, takie jak "umiejętność znajdywania sensu życia i doświadczania emocji na głębokim poziomie " czy "umiejętność nawiązania ciepłych i głębokich relacji z innymi", ale... obawiam się, że zajdę w tym dążeniu do uzdrowienia za daleko. Że nagle stanę się inną osobą; pustą, wtapiającą się w szara masę, pozbawioną wnętrza. I czasami już nie wiem, co robić.
Juz wyjaśniam: oczywicie, bardzo mi zalezy na tym, żeby pozyskać wszytkie jakże atrakcyjne cechy Zdrowej Czwórki, takie jak "umiejętność znajdywania sensu życia i doświadczania emocji na głębokim poziomie " czy "umiejętność nawiązania ciepłych i głębokich relacji z innymi", ale... obawiam się, że zajdę w tym dążeniu do uzdrowienia za daleko. Że nagle stanę się inną osobą; pustą, wtapiającą się w szara masę, pozbawioną wnętrza. I czasami już nie wiem, co robić.
4w5
Lubię czwórki ze względu na intuicję, szczerość, dziwactwa, barwne charaktery, zrozumienie, romantyzm, wrażliwość, empatię, dużą skalę przeżyć, haj bez używek.
Jest też kilka cech, które mnie u czwórek drażnią jak egzaltacja, dołki, depresje, blokady, a przede wszystkim nieprzystosowanie do życia w grupie, samotność.
Mam te zalety jak i wady, ale pracuję nad sobą i niektóre z nich staram się eliminować. Uczę się tak żyć, by mi bylo dobrze Nie chciałbym raczej być innym typem. Mogę powiedzieć, że lubię być czwórką otwartą na fajnych i ciekawych ludzi =)
Jest też kilka cech, które mnie u czwórek drażnią jak egzaltacja, dołki, depresje, blokady, a przede wszystkim nieprzystosowanie do życia w grupie, samotność.
Mam te zalety jak i wady, ale pracuję nad sobą i niektóre z nich staram się eliminować. Uczę się tak żyć, by mi bylo dobrze Nie chciałbym raczej być innym typem. Mogę powiedzieć, że lubię być czwórką otwartą na fajnych i ciekawych ludzi =)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Ja nie lubię być czwórką. Czasami nie wiem już, czy jestem sobą czy jakimś tam numerkiem w katalogu, kolejną kopią tego samego produktu, tyle, że z paroma wadami...
Wybaczcie smęcenie.
Wybaczcie smęcenie.
Ostatnio zmieniony środa, 11 kwietnia 2007, 22:06 przez ktośtam, łącznie zmieniany 3 razy.
W sumie to cenię u Czwórek to samo, co Wawelski, niestety u mnie więcej jest wad Czwórek, które jednak staram się skrzętnie ukryć.
Jest mi cholernie ciężko, że jestem, jaka jestem. Ale nie zamieniłabym tego. Nie potrafiłabym żyć... inaczej. Nie chciałabym.
Jest mi cholernie ciężko, że jestem, jaka jestem. Ale nie zamieniłabym tego. Nie potrafiłabym żyć... inaczej. Nie chciałabym.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Mimo wszystko to ja to lubię. Nie wyobrażam sobie, jak mogłabym być innym typem, choć wielokrotnie w okresach złego humoru była we mnie taka desperacka chęć. Ale teraz wiem i jestem pewna, że jestem zadowolona z tego, kim i jaka jestem, i lubię to.
PS. Miło byłoby stworzyć do tego tematu ankietę
PS. Miło byłoby stworzyć do tego tematu ankietę
4w5
Jestem:
- nieszczęśliwa
- autodestruktywna
- arogancka
- samolubna
- nieszczęśliwa
- żałosna
- nieuporządkowana
- nieszczęśliwa
O ile można to wszystko lubić, to lubię. Zresztą bycie innym typem (czy nawet czytanie o relacjach między innymi typami) to dla mnie jakiś kosmos. Jestem czwórką całą sobą.
- nieszczęśliwa
- autodestruktywna
- arogancka
- samolubna
- nieszczęśliwa
- żałosna
- nieuporządkowana
- nieszczęśliwa
O ile można to wszystko lubić, to lubię. Zresztą bycie innym typem (czy nawet czytanie o relacjach między innymi typami) to dla mnie jakiś kosmos. Jestem czwórką całą sobą.
4w5 / INTP (...INFP?)
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Powiem tak: nie wyobrażam sobie siebie zadowolonej z życia, niemarudzącej, nieupierdliwej i niewrednej (choć to ostatnie ostatnimi czasy już nie tak często). Itede itepe.
Jest mi dobrze bo jest mi źle. Znaczy tak naprawdę jest mi źle dlatego, że jest źle, ale na tyle się do tego przyzwyczaiłam, że nie mogłoby być inaczej.
Namociłam. Wiem.
Jest mi dobrze bo jest mi źle. Znaczy tak naprawdę jest mi źle dlatego, że jest źle, ale na tyle się do tego przyzwyczaiłam, że nie mogłoby być inaczej.
Namociłam. Wiem.