mva pisze:
A normalność to przeciętność.
?
Czyli nieprzeciętność to nienormalność?
Normalność. Czyli nie wykraczanie poza normy.
A o ile wiadomo normy ustala każdy z nas, pod siebie
Never ever nie chcialbym byc nie czwórką.
Gdy widzę swoich znajomych, to...
Jeden z kumpli powiedział mi niedawno "Najbardziej mnie śmieszy gdy słyszę że chłopak i dziewczyna są przyjaciólmi. Wiadomo że chodzi albo o sex, albo o pieniadze."
Lekka parafraza znanym wszystkich słów.
Jak dla mnie błędna. Dla mnie, czwórki, cielesne żądze lekko śmieszą. Irytuje ich wszędobylskość.
Ja cieszę się, że jako czwórka liczy się dla mnie coś więcej.
Cieszy mnie że potrafię docenić piękno natury i piękno maszyny, piękno płaczu i śmiechu.
Cieszę się, że nie podchodzę do osoby, kiedy czuję że nie chce z nikim rozmawiać i że nie wypowiadam słów, które w danej chwili uważam za zbędne.