Poziomy zdrowia Czwórki

[Ceres]

Myślisz, że jeśli czterozdaniowy opis do Ciebie pasuje, to będzie świadczyło o tym, że jesteś na tym poziomie?

Zwracam honor, jeśli przeczytałeś ten opis i się z nim w 100% zgadzasz.

[szerfi1991]

w jakiś 95% się zgadzam ( nie pasowały mi chyba tylko dwa stwierdzenia). Nadal uważasz że oceniłem to na podstawie 4 zdań, że nie jestem świadom co oznacza poziom drugi zdrowia dla 4?

[Ceres]

Nie, przecież napisałam wcześniej:

Zwracam honor, jeśli przeczytałeś ten opis i się z nim w 100% zgadzasz.

Poza tym miałam prawo tak pomyśleć, skoro tylko ten skrócony opis zacytowałeś we wcześniejszym poście (a nie odnosiłeś się do całości tego drugiego, obszernego opisu).

[Perwik]

Szerfi, w jaki sposób 'wyszedł ci' tak wysoki poziom zdrowia? Drugi poziom zdrowia u czwórki to "Osoba samokrytyczna" - nie widzę samokrytycyzmu ani w Twoich postach ani w postach większości czwórek na tym forum

A czym się objawia samokrytycyzm w postach wg. Ciebie?

[mietekssm]

Aaa czy w y także macie dziwne poczucie, że może i dobrze że spadłem/am?
Fajnie troche zostac i pocierpiec na dole. Podołowac się.
Czy to tylko mój psychiczny sadyzm?

[Rilla]

Aaa czy w y także macie dziwne poczucie, że może i dobrze że spadłem/am?

Nie znam cię, więc wybacz, ale ni mnie ziębi ni grzeje to, czy spadłeś/łaś, czy nie.

[Perwik]

Rilla

Zły dzień?

[Rilla]

Eee... Zły dzień? Dlaczego "zły dzień"? Właśnie dobry. Siedzę na tym forum, nadrabiam zaległości z urlopu i co nie trafię na jakiś post, to nie mogę powstrzymać się od jakiegoś żartu. Jakaś głupawka mnie ogarnęła.
Aaa chodzi o mój post wyżej? Brzmi aż tak okrutnie? Może faktycznie przydałaby się emotka ";)" na końcu, bo wyszło wrednie. Nie chciałam być niegrzeczna. Użytkownik co prawda ma już pół roku, ale napisał ledwo 106 postów, nic o nim nie wiem, domyślam się, że inni też, a pyta, czy cieszymy się z jego niskiego poziomu zdrowia. Tak mu wyszło, choć domyślam się, że niechcący, a to, że niechcący, jeszcze bardziej mnie bawi. Aż się prosi o mały żart... Nie?

Mi trudno określić swój poziom zdrowia. Taki zwykły przeciętniak ze mnie. Około 5-6 pewnie.

[Perwik]

Ale on pytał raczej ogólnie, czy cieszymy się, że spadliśmy na niższy poziom zdrowia, a nie czy cieszymy się, że on spadł
Chyba dlatego napisał:

spadłem/am?

NO CHYBA, ŻE NIE JEST PEWNY SWOJEJ PŁCI

[szerfi1991]

Aaa czy w y także macie dziwne poczucie, że może i dobrze że spadłem/am?
Fajnie troche zostac i pocierpiec na dole. Podołowac się.
Czy to tylko mój psychiczny sadyzm?

Oczywiście, że czasami warto. Pozwala nam to na dogłębną analizę swoich przeżyć, które wtedy maja olbrzymia moc. Może i wtedy robimy z siebie męczenników, ale później można z tego wynieść konkretne wnioski co procentuje na przyszłość.
Złapanie doła, oczyszcza mnie z negatywnych emocji gromadzących się we mnie tygodniami a to sprawia, że potem, kiedy nadchodzą dni "zdrowe" czuje się jeszcze szczęśliwszy...

[mietekssm]

Ale on pytał raczej ogólnie, czy cieszymy się, że spadliśmy na niższy poziom zdrowia, a nie czy cieszymy się, że on spadł
Chyba dlatego napisał:

spadłem/am?

NO CHYBA, ŻE NIE JEST PEWNY SWOJEJ PŁCI

Chyba zaczynam robic to co zarzuciłem szerfiemu

Aaa czy w y także macie dziwne poczucie, że może i dobrze że spadłem/am?
Fajnie troche zostac i pocierpiec na dole. Podołowac się.
Czy to tylko mój psychiczny sadyzm?

Oczywiście, że czasami warto. Pozwala nam to na dogłębną analizę swoich przeżyć, które wtedy maja olbrzymia moc. Może i wtedy robimy z siebie męczenników, ale później można z tego wynieść konkretne wnioski co procentuje na przyszłość.
Złapanie doła, oczyszcza mnie z negatywnych emocji gromadzących się we mnie tygodniami a to sprawia, że potem, kiedy nadchodzą dni "zdrowe" czuje się jeszcze szczęśliwszy...

Dokładnie.
Takie mini katharsis.

[Rilla]

Ale on pytał raczej ogólnie, czy cieszymy się, że spadliśmy na niższy poziom zdrowia, a nie czy cieszymy się, że on spadł
Chyba dlatego napisał:

spadłem/am?

NO CHYBA, ŻE NIE JEST PEWNY SWOJEJ PŁCI

Użytkownik co prawda ma już pół roku, ale napisał ledwo 106 postów, nic o nim nie wiem, domyślam się, że inni też, a pyta, czy cieszymy się z jego niskiego poziomu zdrowia. Tak mu wyszło, choć domyślam się, że niechcący, a to, że niechcący, jeszcze bardziej mnie bawi.

Wyszło mu tak, jakby nie chciał wyjawić swojej płci.

No ale zejdę już z tego tematu. Odpowiem mietekssm na pytanie, które chciał zadać, a nie na to, które zadał.
Gdy spadłam na "chorym" poziomi zdrowia, nie znałam jeszcze enneagramu, byłam jeszcze mało świadoma siebie, więc ni się cieszyłam ni nie cieszyłam. Ot, czułam się okropnie i tyle. Gdy poznałam enneagram, zrozumiałam lepiej mechanizmy swojego działania, dzięki czemu udało mi się wejść wyżej na poziom przeciętny, na którym siedzę do dziś.
Gdybym spadła niżej, może ucieszyłabym się z intensywniejszych emocji, w końcu za nimi tęsknię, ale bałabym się ceny, jaką musiałabym za nie zapłacić. Żyjąc na dole, można szybko zrujnować sobie zdrowie.

[szerfi1991]

Żyjąc na dole, można szybko zrujnować sobie zdrowie.

Jeżeli jest się w tym stanie zbyt długo to tak, ale jeśli to chwilowe to, może to być bardzo ciekawe doświadczenie, z którego można wiele wynieść.

[Rilla]

Pisząc "na dole", miałam na myśli poziom zdrowia, bo temat wątku dotyczy poziomów zdrowia, a nie chwilowo złe samopoczucie.

[szerfi1991]

ja również o tym piszę, wydawało mi się to dość jasno wyrażone