Nieśmiertelność (S)

Dyskusje na temat typu 4

Czy chciał(a)byś być nieśmiertelny(a)?

tak
19
14%
nie
47
34%
tylko, gdyby starzenie zatrzymano, gdy będę we względnie młodym wieku
73
53%
 
Liczba głosów: 139

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

Nieśmiertelność (S)

#1 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » wtorek, 11 grudnia 2007, 17:22

Mechanizm starzenia jest zakodowany genetycznie. Skracają się telomery i zachodzą inne procesy, które powodują, że kolejne, odtwarzane komórki są coraz gorszej jakości. Gdyby jednak naukowcom udało się zablokować starzenie, to czy chcielibyście skorzystać z nieśmiertelności?

Oczywiście zawsze można stracić życie w nieszczęśliwym wypadku, ale to pomińmy dla ułatwienia dyskusji.
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 grudnia 2007, 19:52 przez Słomkowy_Kapelusz, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
rafaq
Posty: 150
Rejestracja: sobota, 19 maja 2007, 18:14
Lokalizacja: z Oławy

#2 Post autor: rafaq » wtorek, 11 grudnia 2007, 17:46

Oczywiście że chciałbym. Jeśli wyeliminować oczywiście proces starzenia się. Nowe możliwości które by się otworzyły byłyby wręcz nieskończone. W tym momencie wszelkie hamulce puściłyby i możnaby sobie było na wszystko pozwolić. Za prawdę, przewspaniała perspektywa.
Obrazek

Awatar użytkownika
Little Bang
Posty: 122
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39

#3 Post autor: Little Bang » wtorek, 11 grudnia 2007, 18:12

Móc przez wieczność być z bliską osobą bez strachu, że któregoś dnia jedno z nas umrze ze starości? Chciałabym, o tak. Ale z drugiej strony obawiam się, że pewnego dnia powiedziałabym już wszystko, co miałam do powiedzenia, zrobiłabym wszystko, co miałam do zrobienia i stałabym się takim nieśmiertelnym trupem...

Jak dla mnie najlepszą opcją nie byłaby nieśmiertelność, a po prostu bardzo długie życie. Mimo to - opcja trzecia. Starości się boję, więc samo "tak" odpada.
Wróciłam, kompletnie nieokreślona. 4w5? A w życiu!

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#4 Post autor: Eruantalon » wtorek, 11 grudnia 2007, 18:50

Nie, to najwieksza z klatw.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Graham
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 10 listopada 2007, 21:13
Lokalizacja: miejsce na oryginalną odpowiedź dotyczącą lokalizacji

#5 Post autor: Graham » wtorek, 11 grudnia 2007, 22:48

Nie chciałbym. Nieśmiertelność pewnie odpowiadałaby piątkom, bo one i tak lubią samotność i miałyby dużo czasu na doskonalenie siebie i swojej wiedzy. Dla czwórki to by była jednak katorga. Wyobrażacie sobie sytuację w której wasze pokolenie odchodzi? Rodziców już nie ma, rodzina poumierała-ta najbliższa, odchodzi wasza ukochana osoba. Poza tym czwórka z tendencją do myślenia o śmierci chyba w końcu zapragnęłaby zobaczyć jak to jest po drugiej stronie. Myslę, że bardziej mnie pociaga to co jest "tam" a nie "tu", więc nieśmiertelność jest dla mnie zupełnie zbyteczna. Chryste i tak za 20 lat nie będzie już po mine śladu, bo się zaćpam, więc o czym wogóle mowa 8)

Awatar użytkownika
Seiren
Posty: 279
Rejestracja: niedziela, 18 listopada 2007, 21:34
Lokalizacja: Łódź

#6 Post autor: Seiren » wtorek, 11 grudnia 2007, 23:01

Nieśmiertelność? I to taka aby się nie starzeć? Tak, poproszę.
Bo jest tyle rzeczy, których nie zdążę zrobić. A to daje możliwośći.
Może byłabym takim Armandem z A. Rice. Znajdowałabym sobie kogoś, kto wprowadzałby mnie w nowe epoki, tak, abym nie czuła się zagubiona...
A gdy stwierdziłabym, że już przeżyłam wszystko, mogłabym się zabić.
"Znam dzień swojej śmierci". Tak, podoba mi się taka perspektywa.
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#7 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » wtorek, 11 grudnia 2007, 23:07

Graham pisze:Nie chciałbym. Nieśmiertelność pewnie odpowiadałaby piątkom, bo one i tak lubią samotność i miałyby dużo czasu na doskonalenie siebie i swojej wiedzy. Dla czwórki to by była jednak katorga. Wyobrażacie sobie sytuację w której wasze pokolenie odchodzi? Rodziców już nie ma, rodzina poumierała-ta najbliższa, odchodzi wasza ukochana osoba.
Jezeli nauka zatrzymałaby starzenie, to oni też mogli by sobie skorzystać. Nie chodziło mi o sytuację, w której nieśmiertelność to pobyt na bezludnej wyspie.
Graham pisze:Poza tym czwórka z tendencją do myślenia o śmierci chyba w końcu zapragnęłaby zobaczyć jak to jest po drugiej stronie.
Jeśli śmierć jest końcem wszystkiego, to nie zobaczysz, bo już Cię nie będzie. A jeśli wiara mówi prawdę i istnieje życie po śmierci, to jest ono właśnie nieśmiertelnością i to nieodwołalną, bo dusza nie popełni samobójstwa. Tak czy owak, masz przerąbane :twisted:.

Awatar użytkownika
Graham
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 10 listopada 2007, 21:13
Lokalizacja: miejsce na oryginalną odpowiedź dotyczącą lokalizacji

#8 Post autor: Graham » wtorek, 11 grudnia 2007, 23:25

Raczej wole tak nie myśleć...że śmierć jest końcem wszystkiego. Jeśli tak jest to chyba zabiję się z rozpaczy :)

Jeśli wszyscy zostali by ze mną to czemu nie. No i jeśli mogę potem sam zdecydować o swojej śmierci, to w sumie nie jest takie złe...ale co ja będę robił. Chyba spał, jadł i kopulował, bo co..

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#9 Post autor: sarnandynka » środa, 12 grudnia 2007, 16:37

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 czerwca 2009, 02:21 przez sarnandynka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

#10 Post autor: mith » środa, 12 grudnia 2007, 18:55

Nigdy!!
Nieśmiertelność nie była by darem a przekleństwem.
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

aroganckaLALUNIA
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 1 grudnia 2007, 16:06

#11 Post autor: aroganckaLALUNIA » czwartek, 13 grudnia 2007, 21:12

Może i bym chciała żyć wiecznie gdyby zostały spełnione takie warunki:

-nie byłabym 4-ką, która od czasu do czasu chce umrzeć bo jest nieszczęsliwa a świat i ludzie byliby lepsi,
-byłabym wiecznie młoda, piękna i szczęśliwa :D
-inni ludzie by też nie umierali i byli młodzi, piękni i szczęśliwi.
Mocna 4

Typ 4 = 11 pkt
Typ 6 = 5 pkt
Typ 7 = 5 pkt
Typ 5 = 1 pkt
Typ 3 = -1 pkt
Typ 2 = -4 pkt
Typ 8 = -4 pkt
Typ 9 = -6 pkt
Typ 1 = -7 pkt

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#12 Post autor: Matea » czwartek, 13 grudnia 2007, 21:43

Wtedy nie byłoby do czego dąrzyć i nic by sie nam nie chciało gdybyśmy żyli z przeświadczeniem ,ze mamy na to jeszczą całą wieczność. Przynajmniej nie na tym świecie.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Jednia
Posty: 17
Rejestracja: piątek, 14 grudnia 2007, 15:21

#13 Post autor: Jednia » piątek, 14 grudnia 2007, 15:41

Gdyby jednak naukowcom udało się zablokować starzenie, to czy chcielibyście skorzystać z nieśmiertelności?
Jasne, że tak. Byłby czas na zrobienie wszystkich fajnych rzeczy i naprawienie błędów.
Zawsze, jak znudzi się już życie, można sobie palnąć w łeb.
4w5

picalm
Posty: 27
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 22:14

#14 Post autor: picalm » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 22:33

Nie chciałbym być nieśmiertelny. Gdyby wszyscy ludzie żyli wiecznie, to życie nie miałoby wtedy w ogóle sensu. Każdy żyłby wiecznie, choć wątpię, by ktoś był wtedy szczęśliwy. Nikt nie realizowałby swoich celów, nie spełniałby swoich marzeń, bo tak jak napisała Matea: ludzie mieli by przeświadczenie, że maja na to jeszcze całą wieczność. A wiadomo, im więcej czasu na coś mamy, tym bardziej to odkładamy.

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#15 Post autor: ders » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 22:39

Popieram Matea :wink:

Życie dla mnie mogłoby sie skonczyć tuż po moim własnym podbiciu świata, jak osiągne swoje marzenia, to po co mi to wsyzstko? Gnic z emeryturą, odcinanie kuponów, jak gwiazda rocka pierdząca do mikrofonu dla 15 osób. Nie, ja chce być zapamiętany jako pro i w efektowny sposób zginąć, najlepiej gest samobójczy który uchroni innych :lol: .
2w1

Siła woli siłą życia.

ODPOWIEDZ