Nieśmiertelność (S)
- sor
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieśmiertelność (S)
Moim zdaniem człowiek jest zbyt pięknym, wspaniałym stworzeniem, aby był tylko ziarnkiem, gówienkiem w przestrzeni kosmicznej. Samo to, że stworzył Internet, forum Enneagramu i wiele innych rzeczy. Przewaga nad jakąkolwiek ziemską istotą jest zbyt duża. Do tego podświadomość, sny, oobe. To oczywiście moje zdanie i tak, jak nie ma jasnych dowodów na "zwykłość" człowieka, tak nie ma też na istnienie duszy. Chociaż mam wrażenie, że każdy z nas w ciągu swojego życia trafia na rzeczy/wydarzenia potwierdzające istnienie duszy. Są na tyle osobiste, że opowiedzenie o nich komuś, może wywołać jedynie salwę śmiechu. Ja wierzę i być może ze stwierdzeniem, że "nielogiczne jest wierzenie, że nie istnieje nic po życiu" posunąłem się za daleko
5w4 ISTJ
- Venus w Raku
- VIP
- Posty: 1058
- Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Nieśmiertelność (S)
Starzenia nie da się zatrzymać i nie ma co o tym myśleć za wcześnie. Medycyna zrobiła postępy, ale ja osobiście nie chcę być klientem lekarzy i szpitali, bo schorowana egzystencja mnie nie interesuje. Jestem oczywiście bardzo ciekawa jaki będzie świat za 100, 200, 500 lub 800 lat, ale nie wierzę w życie pozagrobowa, a więc muszę pogodzić się z faktem, że nigdy się tego nie dowiem.
Chopin żył tylko 39 lat, a został nieśmiertelny i zna go cały świat. Jak przyjechałam do Kanady i zaczęłam chodzić do szkoły języka angielskiego, to małe kobietki chińskie, na przerwach, grały na pianinie utwory Chopina, bo w Chinach, przynajmniej kiedyś, rodzice mieli obsesję, aby uczyć dzieci gry na pianinie i utwory Chopina były w kanonie nauczania. Aż dziwne, że Azjaci mają taki wielki pociąg do europejskiej muzyki fortepianowej, ale przecież jest w niej piękno artystyczne i mnóstwo emocji.
Chopin żył tylko 39 lat, a został nieśmiertelny i zna go cały świat. Jak przyjechałam do Kanady i zaczęłam chodzić do szkoły języka angielskiego, to małe kobietki chińskie, na przerwach, grały na pianinie utwory Chopina, bo w Chinach, przynajmniej kiedyś, rodzice mieli obsesję, aby uczyć dzieci gry na pianinie i utwory Chopina były w kanonie nauczania. Aż dziwne, że Azjaci mają taki wielki pociąg do europejskiej muzyki fortepianowej, ale przecież jest w niej piękno artystyczne i mnóstwo emocji.
1w9, 6w5, sp/sx
- sor
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieśmiertelność (S)
Komiks o nieśmiertelności:
http://www.smbc-comics.com/?id=3164
Proszę podpisywać linki, Aleksandrowa
http://www.smbc-comics.com/?id=3164
Proszę podpisywać linki, Aleksandrowa
5w4 ISTJ
Re: Nieśmiertelność (S)
Nieśmiertelność to naprawdę świetna sprawa. Możesz zrealizować wszystko, co tylko sobie zapragniesz. Sam wielokrotnie sobie o tym marzyłem, nie rozumiem zbytnio ludzi którzy coś do niej mają. Każdy podświadomie chce nieśmiertelności, tak narodziła się sztuka - jest po to, by coś po nas zostało, jakaś część nas.
Re: Nieśmiertelność (S)
Nieśmiertelność.. samo to słowo jest pociągające
No właśnie, jeśli mogłabym nigdy się nie starzeć i żyć miliony lat, to mogłabym powoli stawać się najlepsza w każdej dziedzinie jesli by mi się chciało ćwiczyć, hahahah
Znam pewną osobę, która po wyobrażeniu sobie, że mogłaby żyć praktycznie bez końca zaczynała płakać xD to się dopiero nazywa wrażliwość..
Z tym, że każdy podświadomie chce nieśmiertelności, dlatego tworzy sztukę, to nie wiem.. wydaje mi się, że po prostu to jest chęć zaistnienia. Bo można być niesmiertelnym, ale niekoniecznie ktoś o tobie usłyszy.
ale jeśli miałabym wybrać: być znanym, czy nieśmiertelnym, to sama nie wiem, co bym wybrała.. musiałabym się nad tym nieżle zastanowić.
Poza tym nie wiem, czy to by było takie fascynujące nigdy nie umierać na takiej chorej planecie, bo przecież mimo, że śmierć by nas nie dotyczyła, to w dalszym ciągu nie omijałyby nas cierpienia, prawda?
No właśnie, jeśli mogłabym nigdy się nie starzeć i żyć miliony lat, to mogłabym powoli stawać się najlepsza w każdej dziedzinie jesli by mi się chciało ćwiczyć, hahahah
Znam pewną osobę, która po wyobrażeniu sobie, że mogłaby żyć praktycznie bez końca zaczynała płakać xD to się dopiero nazywa wrażliwość..
Z tym, że każdy podświadomie chce nieśmiertelności, dlatego tworzy sztukę, to nie wiem.. wydaje mi się, że po prostu to jest chęć zaistnienia. Bo można być niesmiertelnym, ale niekoniecznie ktoś o tobie usłyszy.
ale jeśli miałabym wybrać: być znanym, czy nieśmiertelnym, to sama nie wiem, co bym wybrała.. musiałabym się nad tym nieżle zastanowić.
Poza tym nie wiem, czy to by było takie fascynujące nigdy nie umierać na takiej chorej planecie, bo przecież mimo, że śmierć by nas nie dotyczyła, to w dalszym ciągu nie omijałyby nas cierpienia, prawda?
Re: Nieśmiertelność (S)
Skoro nie można umrzeć, to można dostosować ludzi pod siebie (kijem).Poza tym nie wiem, czy to by było takie fascynujące nigdy nie umierać na takiej chorej planecie, bo przecież mimo, że śmierć by nas nie dotyczyła, to w dalszym ciągu nie omijałyby nas cierpienia, prawda?
5w6
- Blackcrust
- Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 22 lutego 2014, 22:37
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Nieśmiertelność (S)
Nieśmiertelnośc hmmm nigdy się nad tym nie zastanawiałem ...Widzę w tym wady jak i zalety. Nie wyobrażam sobie życia gdy wygienie ludzkość co będzie później ? Nie wiadomo wielki znak zapytania, gdybym nie odczuwał bólu fizycznego to ok. I mógł bym tak właściwie robić wszystko (zmienil bym świat na lepsze) chociaż uważam, że to bardziej przekleństwo być nieśmiertelny , nudziło by mi się, chyba że moja miłości też byla by niesmiertelna gdyby tak bylo to mógł bym żyć bez końca.
4w5 - 100% | INFp - 100% | INFp pokrywa się z 4w5 .... INFp (4w6w9)
Per Yngve Ohlin "Dead" My Master.
Per Yngve Ohlin "Dead" My Master.
- TasiemiecSpoleczny
- Posty: 232
- Rejestracja: piątek, 2 sierpnia 2013, 11:30
- Enneatyp: Lojalista
Re: Nieśmiertelność (S)
Nie wydaje mi się. Im więcej doświadczenia, tym więcej wiedzy, którą można przekazać dalej. Żyję z dnia na dzień i w chwilach refleksji wiem co kiedy i jak powinienem był zrobić. Doświadczenie i wiedza są wieczne i najlepiej by było, gdyby takimi pozostawały. Żyjąc o wiele dłużej i mając swój bagaż doświadczeń, doskonale znając siebie i swoje potrzeby dopasowane do swojego mniej lub bardziej sędziwego wieku, można służyć radą i pomocą innym. Chętnym.Unda pisze:Zastanawia mnie jak człowiek poradziłby sobie psychicznie z trwającym już kilkaset lat życiem. Czy świadomość tego ogromu czasu który minął nie byłaby przytłaczająca?
Wadą tego byliby ludzie trzymający się starych, stworzonych przed wiekami struktur, np. korporacyjnych i chcący (z przyzwyczajenia, behawiorystycznie (?)) zbierać kasę i walczyć o swoją pozycję. Przeważnie w starszym wieku człowiek się wycofuje i zajmuje sobą kosztem odpuszczenia sobie posiadanej pozycji i cokolwiek tam miał/a.
Jak dobrze wiadomo (polecam książki gerontologiczne), w starszym wieku człowiek jest mniej podatny na stresy, staje się "miękkszy" i łatwiej znosi to, czym się stresował wiele lat wcześniej.
Nieśmiertelność, lub samodzielny wybór czasu swojego własnego odejścia w bardzo podeszłym wieku są tym, do czego cywilizacja powinna dążyć.
Wynik testu: Omniwertyk
Inv pisze:Czy to znaczy, że jestem homo?
Re: Nieśmiertelność (S)
Jako nastolatka chciałam być nieśmiertelna, oglądałam i czytałam sporo o wampirach, często mi się śniło, że byłam jednym z innym. Teraz podchodzę do tej kwestii realniej i widzę, że to wcale nie byłby dar. Choć oczywiście nadal chciałabym, żeby życie było dłuższe.
- LatamWysoko
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 10 listopada 2013, 14:08
Re: Nieśmiertelność (S)
Nie chciałbym być wieczny, bo skąd się wtedy dowiedzieć co się dzieje z człowiekiem po śmierci?
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Nieśmiertelność (S)
A ja bym brała. Samotność i tak cały czas towarzyszy, a tak by było więcej czasu na wszystko. No i możliwość śledzenia historii
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nieśmiertelność (S)
Jak mogłoby wyglądać takie "życie", pokazuje genialnie krótki (bo zaledwie godzinny) film Człowiek z Ziemi.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Re: Nieśmiertelność (S)
Nieśmiertelność byłaby w moim wypadku prawdziwym darem. Często życie traktuję jako realizowanie siebie. Więc gdybym była nieśmiertelna to wtedy bym miała właśnie na to okazję. Pod warunkiem, że byłabym bogata. Tak pieniędzy też potrzebuję do szczęścia. (sorry, i'm not sorry) Więc co ja bym robiła będąc nieśmiertelna? Czytałabym, oglądała filmy, malowała, słuchała muzyki, uczyła się, podróżowała, poznawała nowych ludzi i miejsca... Z wiedzą że jestem nieśmiertelna robiłabym rzeczy, których boję się robić teraz typu skok z bungee.
Pięknie by było gdybym była nieśmiertelna i miała nieograniczone środki na życie... Ach te marzenia.
Pięknie by było gdybym była nieśmiertelna i miała nieograniczone środki na życie... Ach te marzenia.
INTP 5w4 RCUEI (i guess?)
Re: Nieśmiertelność (S)
Nie chciałabym widzieć, jak wszystko przemija.
Jak Ci, co kocham odchodzą.
Nie chcę się zatrzymać w czasie -
mam coś do zrobienia.
A po wykonaniu mojej misji
chcę odpocząć -
nie wpierdalać się z moją wieczną egzystencją w dzieje ludzkości.
Jak Ci, co kocham odchodzą.
Nie chcę się zatrzymać w czasie -
mam coś do zrobienia.
A po wykonaniu mojej misji
chcę odpocząć -
nie wpierdalać się z moją wieczną egzystencją w dzieje ludzkości.
- Mido
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 23 czerwca 2014, 11:54
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nieśmiertelność (S)
Gdybym miał możliwość zabicia się, to czemu nie.
Smutno trochę, że nie możnaby się do nikogo na dłużej przywiązać, bo oni umrą, a ty nie.
Smutno trochę, że nie możnaby się do nikogo na dłużej przywiązać, bo oni umrą, a ty nie.
[5w6]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]