Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
"Czasem czuję się wręcz niezauważalna, ale z tym też mi dobrze - bo lubię obserwować ludzi, zwłaszcza na ulicy właśnie. O, i najchętniej z jakiejś kawiarenki siedząc przy oknie"
Kocham ...
Kocham ...
5w4 /jakieś INFp
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
Jak byłem młodszy i kuratela rodziców nagle się urwała to wycieczka po mieście była męczarnią. Wszystko się na mnie patrzyło, nawet mrówki! Na szczęście z czasem mi przeszło i nawet jeśli się te mrówki naprawdę patrzą to mnie to niewiele interesuje
Choć kiedyś jak szedłem po mieście z moim Aniołem, ona stwierdziła, że wszyscy się na mnie ciągle gapią Szczerze powiedziawszy byłem w lekkim szoku, bo pomimo mojej dziecięcej fobii nigdy nie miałem żadnego dowodu na jej uzasadnienie.
Choć kiedyś jak szedłem po mieście z moim Aniołem, ona stwierdziła, że wszyscy się na mnie ciągle gapią Szczerze powiedziawszy byłem w lekkim szoku, bo pomimo mojej dziecięcej fobii nigdy nie miałem żadnego dowodu na jej uzasadnienie.
Ha, i na mnie też się wszyscy patrzą... Nawet jeśli o tym nie wiedzą Czasami mam problemy z oddychaniem, tak staram się odpowiedni efekt wywrzeć na tych wszystkich obserwatorach W sumie jednak mało zabawne... Hmmm, inna sprawa, że czego tu się bać, skoro motłoch przeważnie patrzy na wszystko, a nie widzi niczego? Więc wyluzujmy bracia i siostry
ps: znaczy ja się może i nie tyle boję, co po prostu wstydzę, bo jednak dosyć głupio wyglądam
ps: znaczy ja się może i nie tyle boję, co po prostu wstydzę, bo jednak dosyć głupio wyglądam
Na mnie się też gapią . Ja wtedy udaję że nie widzę ,a bardzo często obserwuję w szybie odbicie . Lubię usiąść w tramwaju lub autobusie,włączyć MP3 z ulubioną ( w danym momencie,zależnie od nastroju ) muzyką ,i obserwować świat zza szyby.
4w5..a ostatnio 6w5?.Rak z ascendentem w Lwie...Numerologiczna Szóstka...INFj / INFp Urodzony w Roku Świni
"ooo, to ten napakowany 4w5" -cytat
"ooo, to ten napakowany 4w5" -cytat
Ja też mam czasami takie uczucie jak z filmu Trumanshow, wszyscy się na mnie gapią. Zauważyłem, że im więcej osób tym gorzej, gdy wchodzę do centrum handlowego w godzinach szczytu to czuję się czasami sparaliżowany. Zazwyczaj przychodzi mi w tedy do głowy myśl: co zrobić z rękoma? Wydaje mi się, że wszyscy na nie patrzą a wtedy moje ruchy robią się dziwnie nienaturalne.
Z kolei ja też lubię obserwować innych, zwłaszcza w transporcie publicznym. Czasami się gapie na kogoś tak długo aż na mnie się nie spojrzy, trochę to zakręcone ale to w zasadzie fajne uczucie jak para obcych sobie oczu na chwilę się spotyka.
Raz miałem z tego powodu dziwną sytuację. Mianowicie wchodzę do przedziału w pociągu pospiesznym, siedział tam jeden koleś jakiś metalowiec. Miał długie włosy jakoś tak dziwnie spięte wiec z ciekawości spoglądam na niego, on wyczuwa mój wzrok wiec patrzy na mnie, szybko spuszczam głowę, po chwil patrzę czy on się patrzy tyle że on też sprawdza co ja robię i tak po kilku razach mierzenia się wzrokiem w końcu nie wytrzymuje i mówię na głos: -co się gapisz a on na to -raczej co ty się gapisz . Koleś się chyba speszył i wyszedł z przedziału więcej go nie widziałem. Hehe cały przedział był dla mnie nie tak źle.
Z kolei ja też lubię obserwować innych, zwłaszcza w transporcie publicznym. Czasami się gapie na kogoś tak długo aż na mnie się nie spojrzy, trochę to zakręcone ale to w zasadzie fajne uczucie jak para obcych sobie oczu na chwilę się spotyka.
Raz miałem z tego powodu dziwną sytuację. Mianowicie wchodzę do przedziału w pociągu pospiesznym, siedział tam jeden koleś jakiś metalowiec. Miał długie włosy jakoś tak dziwnie spięte wiec z ciekawości spoglądam na niego, on wyczuwa mój wzrok wiec patrzy na mnie, szybko spuszczam głowę, po chwil patrzę czy on się patrzy tyle że on też sprawdza co ja robię i tak po kilku razach mierzenia się wzrokiem w końcu nie wytrzymuje i mówię na głos: -co się gapisz a on na to -raczej co ty się gapisz . Koleś się chyba speszył i wyszedł z przedziału więcej go nie widziałem. Hehe cały przedział był dla mnie nie tak źle.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 marca 2008, 22:17 przez Pusteknik, łącznie zmieniany 1 raz.
Czyli te obsesyjne gapienie się na ludzi w autobusach i środkach transportu nie tylko mnie dotyczy?
Ja generalnie czuję się nadzwyczaj niezauważana. Kilka razy w zyciu mi się zdarzyło inaczej, jak to na przykład na wakacjach byłam w Niemczech to wtedy ludzie wręcz zatrzymywali samochody i się gapili. Pamiętam jak rodzicielka aż pytała się mnie dlaczego ci ludzie się tak zachowują (jakbym ja wiedziała). Robili mi zdjecia niektórzy później nawet O_o Nie, nie byłam na tle jakiegoś zabytku. Siedziałam w restauracji.
A tak to jestem niezauważalna. Choć na ludzi się gapię. Bezczelnie.
Ja generalnie czuję się nadzwyczaj niezauważana. Kilka razy w zyciu mi się zdarzyło inaczej, jak to na przykład na wakacjach byłam w Niemczech to wtedy ludzie wręcz zatrzymywali samochody i się gapili. Pamiętam jak rodzicielka aż pytała się mnie dlaczego ci ludzie się tak zachowują (jakbym ja wiedziała). Robili mi zdjecia niektórzy później nawet O_o Nie, nie byłam na tle jakiegoś zabytku. Siedziałam w restauracji.
A tak to jestem niezauważalna. Choć na ludzi się gapię. Bezczelnie.
Oj tak, znam to uczucie. Mam wrażenie, że każdy krok postawiony przeze mnie wygląda niezwykle karykaturalnie.Pusteknik pisze:Ja też mam czasami takie uczucie jak z filmu Trumanshow, wszyscy się na mnie gapią. Zauważyłem, że im więcej osób tym gorzej, gdy wchodzę do centrum handlowego w godzinach szczytu to czuję się czasami sparaliżowany. Zazwyczaj przychodzi mi w tedy do głowy myśl: co zrobić z rękoma? Wydaje mi się, że wszyscy na nie patrzą a wtedy moje ruchy robią się dziwnie nienaturalne.
emeua pisze:Czyli te obsesyjne gapienie się na ludzi w autobusach i środkach transportu nie tylko mnie dotyczy?
Ja generalnie czuję się nadzwyczaj niezauważana. Kilka razy w zyciu mi się zdarzyło inaczej, jak to na przykład na wakacjach byłam w Niemczech to wtedy ludzie wręcz zatrzymywali samochody i się gapili. Pamiętam jak rodzicielka aż pytała się mnie dlaczego ci ludzie się tak zachowują (jakbym ja wiedziała). Robili mi zdjecia niektórzy później nawet O_o Nie, nie byłam na tle jakiegoś zabytku. Siedziałam w restauracji.
A tak to jestem niezauważalna. Choć na ludzi się gapię. Bezczelnie.
na pewno jesteś piękna ! bo wiesz, niemcy to pasztety i u nich ładna dziewczyna to nie lada gradka :D a w Polsce to cóż...wszystkie polki są piękne
Szura pisze:Uświadomcie sobie - tłum ma Was gdzieś. Choć, co prawda, ja mam doświadczenia na podstawie Warszawy, nie wiem, jak to jest w małych miasteczkach.
Wyglądam jak wyglądam, czasem tylko jakiś moher coś burknie, czasem ktoś się odwróci, ale wiem, że za 2 sekundy sam o tym zapomni. Anonimowość w tłumie to coś pięknego. ^^
Właśnie dlatego kocham przebywać w tłumie. Widzę wtedy innych ludzi, wiem, że nie jestem sama, ale czuję się, jakbym była sama. Nigdy nie mam wrażenia, że wszyscy się gapią. Czasami jakieś pojedyncze osoby. To rzeczywiście takie denerwujące - ja sobie spokojnie siedzę, a ktoś, kto siedzi naprzeciwko przygląda mi się przez pół godziny. Wtedy nie wiem, co mam zrobić, bo mam wrażenie, że cokolwiek zrobię, będzie to nienaturalnie wyglądać
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp