Ja widzę Eruantalon, że lubisz jak coś się dzieje. Zawsze na przekór, żeby dyskusja się toczyła, żeby się kłócić? Spierać?
Taaaak, jestem z rynsztoka, moje żarty nie są śmieszne, zresztą obracam się w złym towarzystwie które się nawzajem nie szanuje i wzajemnie wyzywa ot tak dla zabawy, nie! Co ja mówie, tłumaczą to tylko zabawą, tak naprawdę wyładowują pod przykrywką żartów swoją nienawiść do otoczenia i ludzi, swoją frustrację, swój żal. Jesteśmy dziećmi z brudnej ulicy jak grało TZN Xenna, dostaliśmy ostatnio komputer w bidulu, więc czasem mi się fuksnie i coś tu napiszę na forum... aaa...późno już, jestem za tym by skończyć wątek artystów i rynsztoka.
Skoro jesteś taki nie-poważny, to czemu protestowałeś przeciwko tematowi o masturbacji? Pokazałeś wtedy właśnie jakiś brak luzu, dystansu, rozumiem, że nie każdy może swobodnie o wszystkim rozmawiać, ale Ty go nie zlekceważyłeś, Ty sugerowałeś zamknięcie tego tematu.
A jeszcze tak na moment wracając do tamtego wątku, mnie wulgaryzmy poprostu bawią, czasem słysząc jakąś wiązankę kłade się na ziemii ze śmiechu. To jest wspaniałe pole do improwizacji i słowotwórstwa, znacie chyba bluzgacza, nie? Kiedyś jak byłem mniejszy to kolega mi puścił 997 Peji, jak tego słuchałem to za każdym razem byłem posikany z uciechy. Dlatego mam do przekleństw speyficzne podejście. Ejmen.