4w5 - jak Was postrzegają?
Znajomi znają mnie od wielu lat, dlatego odbierają mnie za taką jaka jestem,znają moje zalety i wady,szczególnie taką ,że za bardzo wszystkim się przejmuję. Myślę ,że czasem przesadzam, doszukuje się czegoś w ich zachowaniu, co bedzie mogło potwierdzić, że mają mnie dosyć, a tak naprawdę okazuje się ,że to tylko moje urojenie
4w5
:Coz' all of the stars are fading away
Just try not to worry you'll see them some day :
:Coz' all of the stars are fading away
Just try not to worry you'll see them some day :
otoczenie widzi we mnie podejrzewam, zwyklą dziewczyne
co do bliskich.. częstokroc widzą we mnie psychola
co do bliskich.. częstokroc widzą we mnie psychola
Ostatnio zmieniony sobota, 11 sierpnia 2007, 21:02 przez Anathema, łącznie zmieniany 1 raz.
/ minie czas, zanim będę gotów do lotu, w którym chmury nie mają znaczenia/
A bo ja wiem? Według nich jestem dziwna - ale odkrycie xD Taki odludek. Samotnik. Nie angażuję się, nie staram. Buntowniczka, ta, co jako jedyna ma odwagę powiedzieć komuś prawdę w twarz. Nawet, gdy w czymś uczestniczy w własnej woli i jest aktywna, sprawia wrażenie odsuniętej, patrzącej jakby z boku. Zdolna, ale nie zawsze to wykorzystuje. Ukrywa swoją wiedzę. Ma dziwne poglądy.
To by było tyle. Widzą tę otoczkę, maskę, za którą się ukrywam, nikt - prócz jednej osoby - nie zna moich marzeń, myśli, pragnień, nie wie, jaka jestem naprawdę. I bardzo dobrze.
To by było tyle. Widzą tę otoczkę, maskę, za którą się ukrywam, nikt - prócz jednej osoby - nie zna moich marzeń, myśli, pragnień, nie wie, jaka jestem naprawdę. I bardzo dobrze.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Czasami śmieszy mnie, gdy słyszę 'mądre' wywody ludzi na mój temat, którzy w ogóle mnie nie znają.
Kiedyś śmiali się ze mnie, że niby 'kujonką' jestem, a mnie nawet to cieszyło i śmieszyło, że mimo małego mojego wkładu w naukę tak mnie doceniali i sprawiłam takie na nich wrażenie Zabawne.
Kiedyś śmiali się ze mnie, że niby 'kujonką' jestem, a mnie nawet to cieszyło i śmieszyło, że mimo małego mojego wkładu w naukę tak mnie doceniali i sprawiłam takie na nich wrażenie Zabawne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
...tak szczerze mówiąc, skąd mialabym wiedzieć, co tak naprawdę myślą o mnie ludzi? Nie jestem w stanie wejść w ich glowę, rozpoznać, czy udają... Moge miec jedynie wrażenia. Myślę, że jestem postrzegana jako osoba rozkojarzona, zabawna, w pewien sposób "miękka", chyba niepewna siebie. Czasami jestem sztywniakiem, raz czy dwa uslyszałam, że mam coś z psychiką (sama się temu dziwię, ale ucieszyly mnie te słowa. widocznie świadomość za wszelką cenę ciągnie mnie w stronę INDYWIDUALIZMU. Ale czasami moja świadomość przesadza i nie zamierzam sie jej calkowicie poddawać. :]) No i w oczach ludzi, którzy mnie za bardzo nie znają, mogę byc skryta i nieśmiala.
4w5
Ludzie, którzy znają mnie powierzchownie uważają mnie pewnie za jakiegoś śmiesznego aspołecznego dziwaka, którym nawet nie warto zawracać sobie głowy. (Hm.. chyba mają trochę racji).
Ludzie, którzy znają mnie lepiej postrzegają mnie jako wiecznie roztargnionego marzyciela z głową w chmurach, w znacznym stopniu oderwanego od rzeczywistości, czasem gadatliwego, a czasem małomównego, wiecznego pesymistę z niską samooceną. (I ci też mają trochę racji.)
Kilku moich bliskich przyjaciół czytało opis 4w5, ale to tylko słowa i prawie nic z tego nie wyciągnęli i nie zrozumieli. Zresztą nie oczekiwałem tego od nich.
Prawdziwie nie zna mnie prawie nikt.
Ludzie, którzy znają mnie lepiej postrzegają mnie jako wiecznie roztargnionego marzyciela z głową w chmurach, w znacznym stopniu oderwanego od rzeczywistości, czasem gadatliwego, a czasem małomównego, wiecznego pesymistę z niską samooceną. (I ci też mają trochę racji.)
Kilku moich bliskich przyjaciół czytało opis 4w5, ale to tylko słowa i prawie nic z tego nie wyciągnęli i nie zrozumieli. Zresztą nie oczekiwałem tego od nich.
Prawdziwie nie zna mnie prawie nikt.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 12:24
- Lokalizacja: trójmiasto
Różnie. Słyszę o sobie, że jestem wesoła, otwarta i pełna energii, innym razem, że odważna, oryginalna i ekscentryczna, czasem - sarkastyczna, chłodna i niemiła. Wszystko zależy od mojego podejścia do człowieka. Nie przymilam się ludziom, którzy wzbudzają we mnie negatywne odczucia. Dla jednych aspołeczna, dla innych - dusza towarzystwa. Dosyć to śmieszne. Są może dwie, trzy osoby, które wiedzą, jaka jestem naprawdę. Szczerze mówiąc nie zawsze mi w smak, że są ludzie, którzy zdają się znać mnie na wylot, wolałabym, żeby wiedzieli tyle, ile im sama powiem, bo czuję się, jakby sobie dreptali bucikami po mojej głowie (co daje odwrotny skutek - zamiast się otwierać, uczę się lepiej zamykać i kontrolować emocje). Chociaż raczej jest tylko jedna taka osoba i też nie zawsze wiem, czy faktycznie wie tak dużo, czy tylko mi się tak zdaje...
you mean nothing to no one but that's nobody's fault
4w3
4w3
- Ciemnogrodzianin
- Posty: 73
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
- Lokalizacja: Wro
Podejrzewam, że jedyną cechą 4-ki, którą u mnie zauważają inni, jest zmienność, i w zasadzie tylko dlatego, że nie da się jej ukryć.
Trudno natomiast oczekiwać, że inni zrozumieją co się dzieje w naszych głowach i w naszej wyobraźni, sądzę więc, że zawsze taki opis będzie nieprawdziwy.
Co innego, gdy chodzi o inne czwórki. Nie dość, że wspólnie "ciągniemy się na dno", jak to ładnie ktoś ujął, to potrafimy jednocześnie wytykać sobie najgorsze (szczególnie te niewidoczne gołym okiem) wady (zresztą, w moim przypadku podobnie jest z 5w4, chociaż może tylko wydaje mi się, że tak jest ).
Jak do tej pory, nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś zauważył jak tragiczne jest (albo wydaje mi się być) życie 4-ki, nie wiem tylko, z czego to wynika. Wątpię, by czwórki tak dobrze ukrywały swoje depresje.
Trudno natomiast oczekiwać, że inni zrozumieją co się dzieje w naszych głowach i w naszej wyobraźni, sądzę więc, że zawsze taki opis będzie nieprawdziwy.
Co innego, gdy chodzi o inne czwórki. Nie dość, że wspólnie "ciągniemy się na dno", jak to ładnie ktoś ujął, to potrafimy jednocześnie wytykać sobie najgorsze (szczególnie te niewidoczne gołym okiem) wady (zresztą, w moim przypadku podobnie jest z 5w4, chociaż może tylko wydaje mi się, że tak jest ).
Jak do tej pory, nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś zauważył jak tragiczne jest (albo wydaje mi się być) życie 4-ki, nie wiem tylko, z czego to wynika. Wątpię, by czwórki tak dobrze ukrywały swoje depresje.
4w5
Rewind selecta.
Rewind selecta.
Wierz mi, niektórzy spośród nas są tego mistrzami.Ciemnogrodzianin pisze:Jak do tej pory, nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś zauważył jak tragiczne jest (albo wydaje mi się być) życie 4-ki, nie wiem tylko, z czego to wynika. Wątpię, by czwórki tak dobrze ukrywały swoje depresje.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
- Ciemnogrodzianin
- Posty: 73
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
- Lokalizacja: Wro
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Ja na początku perfekcyjnie i świadomie ukrywałam, że coś jest nie tak. Robiłam wszystko, żeby ze wszelką cenę nic nie wyszło na jaw. Teraz mi na tym ukrywaniu nie zależy, ale tak mi to weszło w krew, że nie potrafię inaczej.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Całkowicie świadomie, choć, jak mówi Impos Animi, po jakimś czasie wchodzi w krew.Ciemnogrodzianin pisze:No i właśnie, jak to jest możliwe? Robią to świadomie, czy nieświadomie? Ja w trakcie depresji nie potrafię w ogóle normalnie funkcjonować (co gorsza, ludzie tego nie zauważają).
Po co? Właśnie dlatego, by nie zauważali, by nie skakali dookoła mnie, jakbym zasługiwała na ich uwagę tylko dlatego, że źle się czuję. Bo nie chcę, żeby mój "cudowny" nastrój negatywnie wpłynął na osoby, które dla mnie coś znaczą. Bo nie chcę pokazać innym, jak słaba jestem.
Powodów jest wiele.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
Co o mnie mowia ludzie....hmmmmm......ty gupi ch**u kiedy mi oddasz 3 zeta, albo znowu przepiles forse do szkoly Ogolnie nie wiem co o mnie ludzie mysla, nigdy mi tego nie mowili, miedzy naszym gronem nie ma takich rozmow, malo czworek znam. O sobie nie umiem opowiadac, jakos mi nie pozwala na to ta zmiennosc i gupio sie czuje tak o sobie pisac. Dolina, ja w sumie tez jakos chyba ukrywam, albo po paru razach gdy zapytali co mi jest i ich splawilem, dali se spokoj. Czyzby mnie juz na tyle znali i wiedzieli, ze mam dziwne nastroje bez zadnej przyczyny? watpie.....
4w5
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Nie lubię okazywać wszystkim na około swego ponurego nastroju, bo gdy zsunie mi się choć na chwilę maska uśmiechu zostaję zasypana: "coś taka smutna?", "co się stało?", "uśmiechnij się!"- i co ja mam im powiedzieć? Że sama nie wiem, dlaczego mi źle? że wstałam lewą nogą? że mam zły dzień? Straszne. Tylko w najgłębszych dołach zatracam zdolności do udawania, a żeby uniknąć niewygodnych pytań uciekam od towarzystwa.Ciemnogrodzianin pisze:No i właśnie, jak to jest możliwe? Robią to świadomie, czy nieświadomie? Ja w trakcie depresji nie potrafię w ogóle normalnie funkcjonować (co gorsza, ludzie tego nie zauważają).
To że w depresji nie możesz normalnie funkcjonować, to 'normalne', bo to jest choroba. Przy depresji nic nie jest normalne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5