4w5 - jak Was postrzegają?

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
madziczek
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 10:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

#16 Post autor: madziczek » poniedziałek, 28 maja 2007, 11:28

Znajomi znają mnie od wielu lat, dlatego odbierają mnie za taką jaka jestem,znają moje zalety i wady,szczególnie taką ,że za bardzo wszystkim się przejmuję. Myślę ,że czasem przesadzam, doszukuje się czegoś w ich zachowaniu, co bedzie mogło potwierdzić, że mają mnie dosyć, a tak naprawdę okazuje się ,że to tylko moje urojenie :)


4w5
:Coz' all of the stars are fading away
Just try not to worry you'll see them some day :

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#17 Post autor: Absynt » poniedziałek, 28 maja 2007, 12:49

Ze mam cos nie tak z glowa :/.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Anathema
Posty: 202
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 23:31

#18 Post autor: Anathema » poniedziałek, 28 maja 2007, 14:47

otoczenie widzi we mnie podejrzewam, zwyklą dziewczyne
co do bliskich.. częstokroc widzą we mnie psychola
Ostatnio zmieniony sobota, 11 sierpnia 2007, 21:02 przez Anathema, łącznie zmieniany 1 raz.
/ minie czas, zanim będę gotów do lotu, w którym chmury nie mają znaczenia/

Rosveen
Posty: 363
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 14:29
Lokalizacja: ja się tu wzięłam?

#19 Post autor: Rosveen » poniedziałek, 28 maja 2007, 17:14

A bo ja wiem? Według nich jestem dziwna - ale odkrycie xD Taki odludek. Samotnik. Nie angażuję się, nie staram. Buntowniczka, ta, co jako jedyna ma odwagę powiedzieć komuś prawdę w twarz. Nawet, gdy w czymś uczestniczy w własnej woli i jest aktywna, sprawia wrażenie odsuniętej, patrzącej jakby z boku. Zdolna, ale nie zawsze to wykorzystuje. Ukrywa swoją wiedzę. Ma dziwne poglądy.

To by było tyle. Widzą tę otoczkę, maskę, za którą się ukrywam, nikt - prócz jednej osoby - nie zna moich marzeń, myśli, pragnień, nie wie, jaka jestem naprawdę. I bardzo dobrze.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#20 Post autor: Rilla » poniedziałek, 28 maja 2007, 19:41

Czasami śmieszy mnie, gdy słyszę 'mądre' wywody ludzi na mój temat, którzy w ogóle mnie nie znają.
Kiedyś śmiali się ze mnie, że niby 'kujonką' jestem, a mnie nawet to cieszyło i śmieszyło, że mimo małego mojego wkładu w naukę tak mnie doceniali i sprawiłam takie na nich wrażenie :lol: Zabawne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Emka
Posty: 185
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 17:19
Lokalizacja: Polska

#21 Post autor: Emka » poniedziałek, 28 maja 2007, 20:26

...tak szczerze mówiąc, skąd mialabym wiedzieć, co tak naprawdę myślą o mnie ludzi? Nie jestem w stanie wejść w ich glowę, rozpoznać, czy udają... Moge miec jedynie wrażenia. Myślę, że jestem postrzegana jako osoba rozkojarzona, zabawna, w pewien sposób "miękka", chyba niepewna siebie. Czasami jestem sztywniakiem, raz czy dwa uslyszałam, że mam coś z psychiką (sama się temu dziwię, ale ucieszyly mnie te słowa. widocznie świadomość za wszelką cenę ciągnie mnie w stronę INDYWIDUALIZMU. Ale czasami moja świadomość przesadza i nie zamierzam sie jej calkowicie poddawać. :]) No i w oczach ludzi, którzy mnie za bardzo nie znają, mogę byc skryta i nieśmiala.
4w5

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#22 Post autor: Mikhael » poniedziałek, 28 maja 2007, 20:33

Ludzie, którzy znają mnie powierzchownie uważają mnie pewnie za jakiegoś śmiesznego aspołecznego dziwaka, którym nawet nie warto zawracać sobie głowy. (Hm.. chyba mają trochę racji).

Ludzie, którzy znają mnie lepiej postrzegają mnie jako wiecznie roztargnionego marzyciela z głową w chmurach, w znacznym stopniu oderwanego od rzeczywistości, czasem gadatliwego, a czasem małomównego, wiecznego pesymistę z niską samooceną. (I ci też mają trochę racji.)

Kilku moich bliskich przyjaciół czytało opis 4w5, ale to tylko słowa i prawie nic z tego nie wyciągnęli i nie zrozumieli. Zresztą nie oczekiwałem tego od nich.

Prawdziwie nie zna mnie prawie nikt.

karmapolice
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 12:24
Lokalizacja: trójmiasto

#23 Post autor: karmapolice » poniedziałek, 28 maja 2007, 20:43

Różnie. Słyszę o sobie, że jestem wesoła, otwarta i pełna energii, innym razem, że odważna, oryginalna i ekscentryczna, czasem - sarkastyczna, chłodna i niemiła. Wszystko zależy od mojego podejścia do człowieka. Nie przymilam się ludziom, którzy wzbudzają we mnie negatywne odczucia. Dla jednych aspołeczna, dla innych - dusza towarzystwa. Dosyć to śmieszne. Są może dwie, trzy osoby, które wiedzą, jaka jestem naprawdę. Szczerze mówiąc nie zawsze mi w smak, że są ludzie, którzy zdają się znać mnie na wylot, wolałabym, żeby wiedzieli tyle, ile im sama powiem, bo czuję się, jakby sobie dreptali bucikami po mojej głowie (co daje odwrotny skutek - zamiast się otwierać, uczę się lepiej zamykać i kontrolować emocje). Chociaż raczej jest tylko jedna taka osoba i też nie zawsze wiem, czy faktycznie wie tak dużo, czy tylko mi się tak zdaje...
you mean nothing to no one but that's nobody's fault
4w3

Awatar użytkownika
Ciemnogrodzianin
Posty: 73
Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
Lokalizacja: Wro

#24 Post autor: Ciemnogrodzianin » wtorek, 29 maja 2007, 13:13

Podejrzewam, że jedyną cechą 4-ki, którą u mnie zauważają inni, jest zmienność, i w zasadzie tylko dlatego, że nie da się jej ukryć. ;)
Trudno natomiast oczekiwać, że inni zrozumieją co się dzieje w naszych głowach i w naszej wyobraźni, sądzę więc, że zawsze taki opis będzie nieprawdziwy.

Co innego, gdy chodzi o inne czwórki. Nie dość, że wspólnie "ciągniemy się na dno", jak to ładnie ktoś ujął, to potrafimy jednocześnie wytykać sobie najgorsze (szczególnie te niewidoczne gołym okiem) wady (zresztą, w moim przypadku podobnie jest z 5w4, chociaż może tylko wydaje mi się, że tak jest :)).

Jak do tej pory, nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś zauważył jak tragiczne jest (albo wydaje mi się być) życie 4-ki, nie wiem tylko, z czego to wynika. Wątpię, by czwórki tak dobrze ukrywały swoje depresje.
4w5
Rewind selecta.

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#25 Post autor: Szura » wtorek, 29 maja 2007, 14:25

Ciemnogrodzianin pisze:Jak do tej pory, nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś zauważył jak tragiczne jest (albo wydaje mi się być) życie 4-ki, nie wiem tylko, z czego to wynika. Wątpię, by czwórki tak dobrze ukrywały swoje depresje.
Wierz mi, niektórzy spośród nas są tego mistrzami.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
Ciemnogrodzianin
Posty: 73
Rejestracja: wtorek, 29 maja 2007, 13:01
Lokalizacja: Wro

#26 Post autor: Ciemnogrodzianin » wtorek, 29 maja 2007, 14:27

No i właśnie, jak to jest możliwe? Robią to świadomie, czy nieświadomie? Ja w trakcie depresji nie potrafię w ogóle normalnie funkcjonować (co gorsza, ludzie tego nie zauważają).
4w5
Rewind selecta.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#27 Post autor: impos animi » wtorek, 29 maja 2007, 14:29

Ja na początku perfekcyjnie i świadomie ukrywałam, że coś jest nie tak. Robiłam wszystko, żeby ze wszelką cenę nic nie wyszło na jaw. Teraz mi na tym ukrywaniu nie zależy, ale tak mi to weszło w krew, że nie potrafię inaczej.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#28 Post autor: Szura » wtorek, 29 maja 2007, 14:33

Ciemnogrodzianin pisze:No i właśnie, jak to jest możliwe? Robią to świadomie, czy nieświadomie? Ja w trakcie depresji nie potrafię w ogóle normalnie funkcjonować (co gorsza, ludzie tego nie zauważają).
Całkowicie świadomie, choć, jak mówi Impos Animi, po jakimś czasie wchodzi w krew.

Po co? Właśnie dlatego, by nie zauważali, by nie skakali dookoła mnie, jakbym zasługiwała na ich uwagę tylko dlatego, że źle się czuję. Bo nie chcę, żeby mój "cudowny" nastrój negatywnie wpłynął na osoby, które dla mnie coś znaczą. Bo nie chcę pokazać innym, jak słaba jestem.

Powodów jest wiele.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
Tajfun
Posty: 27
Rejestracja: poniedziałek, 28 maja 2007, 13:54
Lokalizacja: z inąd

#29 Post autor: Tajfun » wtorek, 29 maja 2007, 14:54

Co o mnie mowia ludzie....hmmmmm......ty gupi ch**u kiedy mi oddasz 3 zeta, albo znowu przepiles forse do szkoly ;) Ogolnie nie wiem co o mnie ludzie mysla, nigdy mi tego nie mowili, miedzy naszym gronem nie ma takich rozmow, malo czworek znam. O sobie nie umiem opowiadac, jakos mi nie pozwala na to ta zmiennosc i gupio sie czuje tak o sobie pisac. Dolina, ja w sumie tez jakos chyba ukrywam, albo po paru razach gdy zapytali co mi jest i ich splawilem, dali se spokoj. Czyzby mnie juz na tyle znali i wiedzieli, ze mam dziwne nastroje bez zadnej przyczyny? watpie.....
4w5

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#30 Post autor: Rilla » wtorek, 29 maja 2007, 16:44

Ciemnogrodzianin pisze:No i właśnie, jak to jest możliwe? Robią to świadomie, czy nieświadomie? Ja w trakcie depresji nie potrafię w ogóle normalnie funkcjonować (co gorsza, ludzie tego nie zauważają).
Nie lubię okazywać wszystkim na około swego ponurego nastroju, bo gdy zsunie mi się choć na chwilę maska uśmiechu zostaję zasypana: "coś taka smutna?", "co się stało?", "uśmiechnij się!"- i co ja mam im powiedzieć? Że sama nie wiem, dlaczego mi źle? że wstałam lewą nogą? że mam zły dzień? Straszne. Tylko w najgłębszych dołach zatracam zdolności do udawania, a żeby uniknąć niewygodnych pytań uciekam od towarzystwa.
To że w depresji nie możesz normalnie funkcjonować, to 'normalne', bo to jest choroba. Przy depresji nic nie jest normalne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

ODPOWIEDZ