4w5 - jak Was postrzegają?
mi bez przerwy wytykali ze sobie wmawiam jakies problemy lub okreslacze na temat swojej osoby ze sobie te rzeczy wmawiamTakaSobieIza pisze:Podobno wymyślam sobie problemy i skupiam na nich całą swoją uwagę zamiast zająć się sprawami naprawdę ważnymi. Nieśmiała, milcząca ale z świetnym poczuciem humoru. Zbyt poważna na swój wiek ale również zabawna i lekkomyślna.
Jest kilka osób które nie boją się powiedzieć mi w twarz co tak naprawdę o mnie myślą. I to dziwne że każda z tych osób mówi coś innego. Ale trzeba przyznać, że niektóre rzeczy się zgadzają.
poczucie humoru? zadko
czasami tylko zalujacy czemu tak pozno cos powiedzialem choc inny mieli to tez na mysli lub nic by sie nie stalo
powazny do skrajnosci lub dziecinny zalezy
4w5
Ja nie chciałam należeć do żadnej paczki, więc byłam sama. Zauważyłam, że adaptuję się dopiero po 3 latach znajomości.... Studniówka? Dajcie spokój! Nie chciałam iść!!!! Dziewczyny wszystko załatwiły, włącznie z sukienką... Nie chciałam iść w sukience, ale doszłam do wniosku, że za feministkę robić nie będę. Sukienka była taka, jaką im opisałam "toćka w toćkę". Poszłam sama, choć nawet chłopaka mi chciały sprawić. Nie wiem po co!
Jak na złość nie mogę znaleźć tej kartki...
Jak na złość nie mogę znaleźć tej kartki...
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
ostatnio znajomy powiedział, że ja to jestem wiecznie happy
a przyjaciółka, która dobrze mnie zna, stwierdziła, że jestem poj.bana, bo nie korzystam z życia, jestem za nieśmiała, wszytskiego się boję i takie tam
czyli pozory stwarzam :]
a przyjaciółka, która dobrze mnie zna, stwierdziła, że jestem poj.bana, bo nie korzystam z życia, jestem za nieśmiała, wszytskiego się boję i takie tam
czyli pozory stwarzam :]
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"
- disoriented
- Posty: 53
- Rejestracja: piątek, 10 lipca 2009, 13:37
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: lubuskie
Większość ludzi mnie nie zna. Postrzegają mnie za osobę nieśmiałą, a nawet nudną. Irytuje mnie, gdy ktoś zauważa moje pesymistyczne nastawienie, melancholię etc. Do tego czesto nietrafnie. Nie łatwo zauwazyc jakie siedzą we mnie emocje, chyba, ze ktoś jest głęboki i zna się na ludziach. Gdy mam uśmiech na twarzy, jestem w głębokiej depresji i odwrotnie. Od uśmiechu robią mi się już zmarszczki -__-
5 w 4
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
disoriented- mam bardzo podobnie- jak jestem naprawdę szczęśliwa (ale tak prawdziwie, a nie rozbawiona czy radosna) to nie uśmiecham się, no chyba że tak delikatnie, i tylko czuję że jestem w takim wszechogarniającym pokoju ze sobą, ciężko mi się wtedy roześmiać np, ogólnie jestem niepodatna na jakąkolwiek zmianę,
za to w dołku bywam duszą towarzystwa, tryskam ironicznymi dowcipami, często z siebie i raczej jestem uznawana za wesołą, no chyba że jakieś drastyczne życiowe niepowodzenie, to łzy w oczach...
za to w dołku bywam duszą towarzystwa, tryskam ironicznymi dowcipami, często z siebie i raczej jestem uznawana za wesołą, no chyba że jakieś drastyczne życiowe niepowodzenie, to łzy w oczach...
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
- disoriented
- Posty: 53
- Rejestracja: piątek, 10 lipca 2009, 13:37
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: lubuskie
o tak, bo nie zewnętrzna powłoka się liczy tylko to co jest w środku. myślę, że czasem trudno jest wyrażać swoje uczucia zewnętrznie, na pokaz światu albo po prostu jest to niepotrzebne.Grin_land pisze:disoriented- mam bardzo podobnie- jak jestem naprawdę szczęśliwa (ale tak prawdziwie, a nie rozbawiona czy radosna) to nie uśmiecham się, no chyba że tak delikatnie, i tylko czuję że jestem w takim wszechogarniającym pokoju ze sobą, ciężko mi się wtedy roześmiać np, ogólnie jestem niepodatna na jakąkolwiek zmianę
5 w 4
-
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 30 lipca 2009, 00:10
Pewnie nie uwierzysz, ale jednak mamy coś wspólnego :]Grin_land pisze:disoriented- mam bardzo podobnie- jak jestem naprawdę szczęśliwa (ale tak prawdziwie, a nie rozbawiona czy radosna) to nie uśmiecham się, no chyba że tak delikatnie, i tylko czuję że jestem w takim wszechogarniającym pokoju ze sobą, ciężko mi się wtedy roześmiać np, ogólnie jestem niepodatna na jakąkolwiek zmianę,
za to w dołku bywam duszą towarzystwa, tryskam ironicznymi dowcipami, często z siebie i raczej jestem uznawana za wesołą, no chyba że jakieś drastyczne życiowe niepowodzenie, to łzy w oczach...
10w10
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
już zaczynam to w sobie zmieniaćCorvinus pisze:Pewnie nie uwierzysz, ale jednak mamy coś wspólnego :]Grin_land pisze:disoriented- mam bardzo podobnie- jak jestem naprawdę szczęśliwa (ale tak prawdziwie, a nie rozbawiona czy radosna) to nie uśmiecham się, no chyba że tak delikatnie, i tylko czuję że jestem w takim wszechogarniającym pokoju ze sobą, ciężko mi się wtedy roześmiać np, ogólnie jestem niepodatna na jakąkolwiek zmianę,
za to w dołku bywam duszą towarzystwa, tryskam ironicznymi dowcipami, często z siebie i raczej jestem uznawana za wesołą, no chyba że jakieś drastyczne życiowe niepowodzenie, to łzy w oczach...
z taką motywacją do jutra mnie nie poznasz
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
No zobaczymy.Grin_land pisze:już zaczynam to w sobie zmieniaćCorvinus pisze:Pewnie nie uwierzysz, ale jednak mamy coś wspólnego :]Grin_land pisze:disoriented- mam bardzo podobnie- jak jestem naprawdę szczęśliwa (ale tak prawdziwie, a nie rozbawiona czy radosna) to nie uśmiecham się, no chyba że tak delikatnie, i tylko czuję że jestem w takim wszechogarniającym pokoju ze sobą, ciężko mi się wtedy roześmiać np, ogólnie jestem niepodatna na jakąkolwiek zmianę,
za to w dołku bywam duszą towarzystwa, tryskam ironicznymi dowcipami, często z siebie i raczej jestem uznawana za wesołą, no chyba że jakieś drastyczne życiowe niepowodzenie, to łzy w oczach...
z taką motywacją do jutra mnie nie poznasz
10w10