Samobójstwo

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Sorrow
Posty: 127
Rejestracja: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 17:30
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Samobójstwo

#466 Post autor: Sorrow » środa, 22 kwietnia 2015, 00:47

Litowojonow pisze:Założę że powyższe 2 posty były pisane na poważnie, bo w dziale 4 wszystko się może zdarzyć ;]

Zamienili się ze słupkiem drogowym na mózgi? Właśnie tego typu myślenie jest jedną z przyczyn tego, że świat bywa taki przykry. Chcecie się zabić - wasza sprawa, ale od innych z dala. Zabijanie przypadkowych ludzi, którzy wam nic nie zrobili to nie jest dobry pomysł i jest niemal pewne, że wygenerowałoby bardzo dużo cierpienia. Są też szczególne sytuacje omawiane wcześniej, że ktoś woli zniknąć bo z jakiś przyczyn życie staje się męką (może, ale nie musi to być depresja), ale nie jest to aż tak powszechne + nie wiecie, co dzieje się w cudzej głowie, więc podejmowanie takiej decyzji za innych nie należy do was. Bezdomny też może być całkiem szczęśliwy.
Bezdomni powinni zabijać najwięcej. Trzeba było nie grać w gry w eliminacje, w darwinizm społeczny. Jak ustaliliście że człowiek ma być sam, to teraz zdychajcie jak najwięcej.


ENFP, 1w9

Jestem i zostane
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 maja 2015, 10:56

Re: Samobójstwo

#467 Post autor: Jestem i zostane » niedziela, 3 maja 2015, 11:50

Samobójstwo?gdy byłem młodszy często myślałem o śmierci ale raczej w formie fascynacji, zastanawiałem się jakie to uczucie spadać z 10 piętra z świadomością że się umrze, podcinanie sobie żył i odczuwanie jak życie z nas upływa,heh, dalej brzmi to niesamowicie. A odnośnie myśli stricte samobójczych? myślę że każdy ma czasem w życiu choć raz taką myśl, niezależnie od tego skąd jest, kim jest. Jeśli tutaj mamy się definiować poprzez te numery, jestem 4w5 (to mój pierwszy post na tym forum swoją drogą więc witam^^) to ja myślałem o śmierci, najczęściej dlatego że byłem zmęczony tym światem i ogólnie czułem się stary, nie fizycznie ale duchowo,wiele razy gdy byłem młodszy potrafiłem iść jakimś starym chodnikiem przewijać w głowie świadomość że ten chodnik parędziesiąt lat temu był nowy, ludzie po nim chodzili, teraz ja chodzę po zniszczonym a za 100 lat może nawet go tutaj nie będzie, tak samo jak trawa obok, umrze powstanie, i tak będzie umierać i rosnąć ponownie z roku na rok, świadomość przemijania i odradzania się wszystkiego. Ale wracając do tematu ^^miałem jeden gorszy okres w życiu że naprawdę chciałem umrzeć, ale nigdy nie myślałem wtedy o tym pod kątem samobójstwa, to było raczej kuszenie losu, podejście typu że nie chcę popełnić samobójstwa, ale niech coś mnie zabije jeśli potrafi, tak więc nocami zamiast omijać ciemne alejki chodziłem nimi, zamiast omijać grupki podpitych dresów, przechodziłem przez środek takiej bandy. Właściwie miałem stan oczekiwania na śmierć, w sumie dalej czasem tak mam, czekanie "kiedy wreszcie umrę" Ale to tez raczej przy gorszych nastrojach więc i o^^

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#468 Post autor: Agon » niedziela, 3 maja 2015, 17:48

Mam pytanie do Czwórek, bo pewnie się orientują w temacie. Czy próba samobójcza jest czynem karalnym?

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Samobójstwo

#469 Post autor: chokureika » niedziela, 3 maja 2015, 17:52

Agon pisze:Mam pytanie do Czwórek, bo pewnie się orientują w temacie. Czy próba samobójcza jest czynem karalnym?
Nie. Dlaczego miałaby być?
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Jestem i zostane
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 maja 2015, 10:56

Re: Samobójstwo

#470 Post autor: Jestem i zostane » niedziela, 3 maja 2015, 17:55

Hmm, nie tyle karalnym co jak np jesteś nieletni za zgodą rodziców możesz zostać wysłany do szpitala psychiatrycznego aby sprawdzili czy jest z Tobą wszystko ok (to akurat przypadek znany z życia) A tak poza tym to nie wydaje mi się aby istniały jakieś środki przymusu jeśli będziesz miał nieudaną próbę. W sumie powinienem to wiedzieć więc wygoogluję i ewentualnie zedytuję post.

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Samobójstwo

#471 Post autor: JaNie » czwartek, 7 maja 2015, 16:21

próba samobójcza to grzech niewybaczalny dla katolika, a taki grzech to gorsze niż kara ludzkich urzędów.
czy myśli o zaświatach muszą być równoznaczne z myślami o śmierci?
Moim zdaniem umierają tylko ludzie głupi, reszta istnieje dalej. Bo głupi ludzie to tylko ciało, a ci myślący mają coś poza nim i to nie ulega tak szybkiemu rozkładowi jak nasze komórki. Co myślicie?
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Yarpen_Zigrin
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29

Re: Samobójstwo

#472 Post autor: Yarpen_Zigrin » czwartek, 7 maja 2015, 16:59

Agon pisze:Mam pytanie do Czwórek, bo pewnie się orientują w temacie. Czy próba samobójcza jest czynem karalnym?
Nie, ale jeśli spowodujesz nią wypadek(np rzucisz się pod rozpędzony samochód, a on wjedzie w słup zamiast w Ciebie) to ponieszesz wszystkie konsekwencje spowodowanych zajść

Jestem i zostane
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 maja 2015, 10:56

Re: Samobójstwo

#473 Post autor: Jestem i zostane » czwartek, 7 maja 2015, 21:27

JaNie pisze: Moim zdaniem umierają tylko ludzie głupi, reszta istnieje dalej. Bo głupi ludzie to tylko ciało, a ci myślący mają coś poza nim i to nie ulega tak szybkiemu rozkładowi jak nasze komórki. Co myślicie?
Więc jeśli dziewczynka która była gnębiona w szkole i powiedzmy ktoś nagrał ją w bieliźnie w szatni i potem pokazywał po szkole. I potem ta dziewczynka nie potrafiąc tego znieść popełnia samobójstwo. Myślę że to nie głupota.

Najbardziej mną poruszyła pewna historia chłopca, który w szkole pooddawał popożyczane pieniądze, potem pojechał do babci, poprosił aby zrobiła mu ulubione danie, a następnie sobie poszedł i popełnił samobójstwo. Zrobił to z takim spokojem że nikt nie poznał motywu czemu to zrobił(historia usłyszana na wykładzie powiązanym z tą tematyką)

bycie głupim? Myślę że osoby które świadomie popełniają samobójstwo wiedząc że zrobią to raz a dobrze, muszą mieć cholerną odwagę, wyobraź sobie jak źle się musi czuć osoba aby znalazła odwagę na zrobienie czegoś takiego, to jaki Ciężar muszą w sobie nosić.

Oczywiście istnieje grupa ludzi, może beznadziejnych romantyków która ciągle mówi o śmierci i stara się zwrócić na siebie uwagę, i na swoje problemy, czasem nawet przez przypadek się zabiją. Ale są też osoby które nie dramatyzują, a naprawdę są pomiatane przez ten świat i nie wytrzymują.

Trochę się czepiam, ale sam tak mówiłem i myślałem jak ty JaNie, W sumie obecnie ograniczam się do tego że tego raczej staram się odradzać^^ I ogólnie jakoś mi głupio bo odnoszę wrażenie że to już wiesz, a ja może nie wyłapałem kontekstu.

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Samobójstwo

#474 Post autor: JaNie » czwartek, 7 maja 2015, 21:55

może trochę w złym temacie napisałem tą myśl
nie miałem na myśli takiej śmierci
sensem tego było, (odwołując się do twoich przykładów) że osoby takie jak ta dziewczynka żyją dalej ponieważ ich istota i świadomość jest silniejsza niż połączenie z tym ciałem. Gdy ciało pada na ziemię ona istnieje dalej, w moim przekonaniu nie może tak po prostu się rozpłynąć w powietrzu ta cała energia zawarta w ciele.
Po Katolicku: źli nie idą do nieba
ale z inną definicją zła i nieba, no i drogi w tamto... "miejsce"
bo największym złem człowieka jest jego niewiedza, ignorancja, głupota i ograniczenie
takie osoby powinny zostać unicestwione ponieważ ta pusta skorupka chodząca po ziemi tworzy historie, o których wspomniałeś
a Ci, którzy noszą w sobie coś więcej nie mogą przestać istnieć
wyobraź sobie dwa wazony (ciała), jeden wypełniony różnobarwnymi płynami dość gęstymi (uczucia, idee, myśli, marzenia) i drugi niemal pusty z jakąś mętną starą wodą na dnie
po rozbiciu, ten drugi wsiąknie w dywan od razu i nie pozostanie po nim żaden ślad poza potłuczonym szkłem, ten pierwszy natomiast zmieni tylko swoją formę i kształt. Zostanie wręcz uwolnione.
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Jestem i zostane
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 maja 2015, 10:56

Re: Samobójstwo

#475 Post autor: Jestem i zostane » czwartek, 7 maja 2015, 22:25

Sęk w tym, że chyba jeszcze nie powstała waga która zważy ile jaki człowiek jest wart^^

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Samobójstwo

#476 Post autor: JaNie » piątek, 8 maja 2015, 00:01

niektórzy czują się jakby albo świat był zbyt ciężki dla nich albo oni dla świata
i w sumie o tym jest ten cały temat i dyskusja
czy jest ktoś tutaj kto nie potępiłby samobójstwa?
gdybyście jutro się dowiedzieli, że ktoś ze stałych bywalców (lub tych doraźnych) popełnił samobójstwo
ja wiem, że to zależy od osoby, bo inaczej jak zabiłbym się ja a inaczej gdyby to był And (tylko jako przykład) ale tak ogólnikowo teoretycznie się zastanawiam (i staram się ruszyć forum)
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#477 Post autor: Ael » piątek, 8 maja 2015, 02:01

Jedna z moich przyjaciółek w lutym próbowała się zabić.
Nie potępiałam jej. Bałam się o nią i jak się czuje.

(Co by nie mówić, powód miała wg mnie...dobry D:)

-- Posty sklejone automatycznie piątek, 8 maja 2015, 02:02 --

(Znaczy zrozumiały)

Jestem i zostane
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 maja 2015, 10:56

Re: Samobójstwo

#478 Post autor: Jestem i zostane » poniedziałek, 11 maja 2015, 18:36

ostatnia osoba która pisała mi o tym że chce się zabić. W sumie to był znajomy przeżywający to że kobieta go zostawiła, jedyne co wzbudzało moją pogardę to to że dręczył tym psychicznie osoby dookoła które się tym naprawdę przejmowały. A to ze chciał umrzeć, w sumie przeprowadziłem z nim rozmowę. Nawet dokładnie opisał to jak to sobie wyobraża i gdzie by to zrobił, porozmawiałem z nim na spokojnie o życiu i zostawiłem z tym aby robił jak uważa. Niczego sobie ostatecznie nie zrobił. Myślę że w sumie dobrze jest zrozumieć taką osobę i tyle. Ostatecznie każda osoba jest panem swojego życia.

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Samobójstwo

#479 Post autor: JaNie » wtorek, 26 maja 2015, 22:57

uwaga! wyskoczę z tematem jak zwłoki z szafy, czyli odkopana sprawa z lutego
Spoiler:
jeśli komuś chce się czytać wszystkie artykuły (i ewentualne poboczne) powiedzcie mi co uważacie o tym
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Samobójstwo

#480 Post autor: Irranea » wtorek, 26 maja 2015, 23:56

JaNie pisze: I nagle w punkcie kulminacyjnym (po 3 miesiącach) okazuje się, że to było SAMOBÓJSTWO!
Czy ja wiem, czy w punkcie kulminacyjnym i po 3 miesiącach? Jakoś w marcu gadali o tym w tv i mówili, że podejrzewają samobójstwo i, że prawdopodobnie ktoś z nią był (wersja pierwsza taka, że miało to być podwójne samobójstwo, ale druga osoba się rozmyśliła/wystraszyła, a druga podejrzenie było takie, że ktoś z nią był, kto jej pomagał się przebić).

ODPOWIEDZ