Samobójstwo

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Nikt
Posty: 122
Rejestracja: sobota, 19 maja 2012, 11:00
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Łódź

Re: Samobójstwo

#376 Post autor: Nikt » piątek, 29 marca 2013, 19:52

Dawno się nie udzielałem. Zajrzę więc do wątku o miłej nazwie :)

1. Praca.
2. Zdobycie licencji na broń.
3. Oczekiwanie co życie pokaże przez kilka dłuższych chwil podczas dążenia do punktu nr 2.
4. Albo coś się do tego czasu w życiu uda albo będzie profit z wykorzystaniem również punktu nr 2.

My life tour.


4wu5.

Awatar użytkownika
mietekssm
Posty: 144
Rejestracja: piątek, 25 lutego 2011, 16:07
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Łódź

Re: Samobójstwo

#377 Post autor: mietekssm » piątek, 29 marca 2013, 21:33

Haha, uniwersalny plan, który pewnie większosci z nas przyszedł do glowy ;)

Nikt
Posty: 122
Rejestracja: sobota, 19 maja 2012, 11:00
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Łódź

Re: Samobójstwo

#378 Post autor: Nikt » piątek, 29 marca 2013, 22:13

Niestety zatrzymałem się przed pierwszym punktem :oops:
4wu5.

Jagolajda
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 1 września 2012, 11:50
Enneatyp: Indywidualista

Re: Samobójstwo

#379 Post autor: Jagolajda » niedziela, 31 marca 2013, 19:36

Myśli owszem były i to dość intensywne, w pewnym okresie mego życia. Próba jedna, ale niezbyt poważna. Na szczęście wyszłam już z tego dołka, jest dobrze

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Samobójstwo

#380 Post autor: Rilla » wtorek, 23 kwietnia 2013, 00:23

Orest_Reinn pisze:Ten temat potwornie ryje mózg.
Przedrzeźniasz Snufa?
Jagolajda pisze:Próba jedna, ale niezbyt poważna
Jestem ciekawa, jaka próba samobójcza może być "niezbyt poważna". Niektórzy stanie nad przepaścią nazywają już próbą, co uważam, że jest błędne, bo stanie i zastanawianiem się, czy skoczyć czy nie, nie jest próbą, a jedynie wahaniem się, czy spróbować. Między zastanawianiem się nad zrobieniem czegoś, a zrobieniem jest kolosalna różnica. Przerwanie "próby" na samym jej wstępie także bliższe jest zaniechaniu próby niż samą próbą. Również zrobienie sobie krzywdy w sposób niezagrażający życiu trudno nazwać próbą, skoro z góry wiadomo, że tym sposobem się nie uda.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

boya50
Posty: 48
Rejestracja: poniedziałek, 16 grudnia 2013, 14:05

Re: Samobójstwo

#381 Post autor: boya50 » poniedziałek, 23 grudnia 2013, 23:58

Myśli samobójcze to u mnie codzienność,
ale ostatnio jakoś tak mniej.
Może się w końcu przyzwyczaiłem ?
Albo zmęczenie materiału ?
Chociaż ja cały się przeżyłem.

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#382 Post autor: jouziou » czwartek, 13 lutego 2014, 17:17

dobra opcja dla Czwórek: [*][/url]
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
sensimilla
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 5 stycznia 2014, 09:58

Re: Samobójstwo

#383 Post autor: sensimilla » poniedziałek, 17 lutego 2014, 18:20

Jeszcze rok temu o tej porze bardzo możliwe, że myślałam o samobójstwie. Na szczęście to już za mną :)
4w3

Awatar użytkownika
hisai
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2014, 22:54
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#384 Post autor: hisai » niedziela, 27 kwietnia 2014, 02:00

Um, około raz dziennie, przy każdym niepowodzeniu, lub kiedy myślę o tym, co głupiego zrobiłam kiedyś (duuuuuużo tego :wink: )
Ogólnie jeszcze nigdy nie popełniłam samobójstwa :lol: tyle możliwości, że człowiek zdecydować się nie może. Ogólnie, już brałam się pare razy za przygotowania.
Około dwa lata temu miałam już cieplutką wodę w wannie, jeszcze tylko chciałam kompa wyłączyć i ustawić odpowiednią playlistę w telefonie, ale mój ojciec przyjechał do domu by zabrać mnie do szkoły z racji tego, że mnie w niej oczywiście nie było. Nikt się nie zorientował, ufff.
Pare razy z nadzieją szukałam jakichś leków nasennych pochowanych w szufladach, niestety od 4ech tabletek nie umrę, a alkoholu się brzydzę, więc nie wiem, jak miałabym niby to przełknąć. A jeśli chodzi o ten tydzień, to w niedzielę wieczorkiem poszłam sobie na drugi koniec miasta by skoczyć z mostu, ale ludzie się na mnie co chwilę gapili, więc odpuściłam, żeby zaprzestali tej czynności.
Wow, ale ja mam problemy. :lol: Życie jest bee, och nie, potne się żyletką ;)
Myślę, że jeszcze za mało przeżyłam i jeszcze nie wszystko zrobiłam, więc aktualnie w stanie 'nie chce mi się nic, nawet żył golić' mogę stwierdzić, że umrę śmiercią naturalną :)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Samobójstwo

#385 Post autor: Snufkin » niedziela, 27 kwietnia 2014, 08:24

hisai pisze:Myślę, że jeszcze za mało przeżyłam i jeszcze nie wszystko zrobiłam, więc aktualnie w stanie 'nie chce mi się nic, nawet żył golić' mogę stwierdzić, że umrę śmiercią naturalną
Obawiam się, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. Nawet starsi, doświadczeni ludzie chcą jeszcze coś przeżyć. Swoją drogą mało realistyczne podejście.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
hisai
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2014, 22:54
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#386 Post autor: hisai » niedziela, 27 kwietnia 2014, 14:03

Snufkin pisze: Obawiam się, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu.
Ty się obawiasz, a ja się ciesze :wink: co jest dowodem na to, że wizyty w poradni jednak coś przez te trzy lata dały :D
Ogólnie mam teraz jakiś taki radosny moment. Pewnie wieczorem dopiero się zorientuję, że nic przez tydzień nie zrobiłam do szkoły. Mam nadzieję, oby jak najpóźniej. Tymczasem wracam do mojego zdrowego trybu życia i idę na rolki :D

Kaczyryju
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 6 maja 2014, 01:41

Re: Samobójstwo

#387 Post autor: Kaczyryju » wtorek, 6 maja 2014, 02:14

U mnie rzadko przychodzą myśli samobójcze, ale samo to, że istnieją gdzieś tam w głębi umysłu może rodzić się problem, jednakże wiem, że nigdy nie popełnię tak głupiego czynu. Jestem jedynakiem ale nie jestem egoistą i nie zadam tyle bólu rodzinie :wink:

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Samobójstwo

#388 Post autor: Intan » wtorek, 6 maja 2014, 17:02

No i bardzo dobrze. :D (wybaczcie, że się wtrącam) Samobójstwo to coś naprawdę okropnego - mało jest chyba czynów tak wysoce samolubnych i destrukcyjnych jednocześnie...
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Samobójstwo

#389 Post autor: Litowojonow » wtorek, 6 maja 2014, 21:52

Patrząc z drugiej strony, jak ktoś bardzo mocno cierpi i nie ma szans na poprawę to wysoce samolubnym jest szantażowanie go tym, że innym (czyt. mnie, ale tego nikt wprost nie powie, bo egoizm wyszedłby na jaw xD) będzie źle, gdy opuści ten świat.

+ mała uwaga do zdepresjonowanych: jeśli wydaje wam się, że nie ma szans na poprawę, to niemal pewne, że źle wam się wydaje. Ocena sytuacji wykrzywia się w stanie depresji i niczyja w tym wina. Nie tnijcie się więc na moje konto, lepiej dać sobie pomóc.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Samobójstwo

#390 Post autor: Ninque » środa, 7 maja 2014, 08:08

Spoiler:
A tak w temacie to naprawdę jest tak jak Li w plusie powiedział. I wydaje mi się iż każdy miał kiedyś dołka takiego poważniejszego i nie ma ludzi, którzy nie mieliby myśli samobójczych ani razu w życiu (btw dlatego jak ktoś mowi: ojejku było ze mną aż tak źle że nachodziły mnei myśli samobójcze" mam ochote mu powiedzieć ze tak naprawdę na nikim to nie robi wrazenia bo ludzie tak mają! ale to nie oznacza ze są w porządku). Wszystko tak naprawdę zależy od tego co się z tym zrobi, potem będziesz mieć te 30/50/80 lat i spojrzysz wstecz i ta góra nei do przejścia okaże sie takim o tipulińkiem maleńkim

http://www.youtube.com/watch?v=XP4clbHc4Xg tu od około 4 minuty mówią mądre rzeczy

http://www.youtube.com/watch?v=avBvj2dIt8M ale tej 2 nie znam ale w sumie może jest bardziej uniwersalna niż ta pierwsza o szkole
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

ODPOWIEDZ