Emocje

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Emocje

#1 Post autor: Intryga » czwartek, 26 kwietnia 2007, 01:32

Gabriel pisze:Tylko w ten sposób uda mi się zedrzeć twoją maskę profesjonalizmu, opanowania i spokoju. W końcu pokażesz, że też podlegasz emocjom, że to co prezentujesz na zewnątrz jest całkowicie różne od tego co jest w środku. W końcu może uda mi się ciebie tak wk*rwić, że zrezygnujesz z miłego uśmiechu i stracisz nad sobą panowanie, a satysfakcja jaką wtedy poczuję, jest warta wysiłku.
Zainspirowana wypowiedzią Gabriela zadaję pytanie:
Czy Trójki kierują sie w życiu emocjami? Wiadomo, ze na zewnątrz jest tylko maska "profesjonalizmu, opanowania i spokoju", ale co jest wewnątrz? Czy faktycznie podejmujemy decyzje racjonalnie czy działamy pod wpływem emocji?
Co je u nas wywołuje?
Co nas uspokaja?

Z opisu 3:
Ich zdrowa elastyczność zostaje zdegradowana do aroganckich i chłodnych kalkulacji i niemoralnego, pozbawionego emocji, planowania.
Połączenie z 6:
Gdy trójka jest w stresie, to połączenie przynosi jej chęć ukrywania lęków i obaw, za maską opanowania i chłodu
Połączenie z 9:
Trójka w tym stanie może być pozbawiona jakichkolwiek uczuć.
Jendakże wszystkie opisy dotyczą niezdrowych Trójek.

Jaki wpływ na to mają 2 i 4, czyli nasi enneagramowi sąsiedzi, którzy kierują się emocjami?


3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#2 Post autor: Miltado » czwartek, 26 kwietnia 2007, 14:03

Dopiero przed chwilą zauważyłem ten temat i powiem że jest dość intrygujący :lol: Aczkolwiek nie wiem czy będe w stanie kiedy kolwiek tu coś napisać :P
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#3 Post autor: Intryga » czwartek, 26 kwietnia 2007, 14:22

Miltado pisze: intrygujący
:lol:
Miltado pisze: Aczkolwiek nie wiem czy będe w stanie kiedy kolwiek tu coś napisać :P
Ja właśnie tez nie, bo nie mam pojęcia, jak to jest, a chciałabym się dowiedzieć. Ale poczekam, może ktoś mnie oświeci :D
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#4 Post autor: Miltado » czwartek, 26 kwietnia 2007, 21:36

Powiem Ci, że również miałem wenę, aby taki temat stworzyć, ale gdy pomyślalem, że i tak raczej rzadko bym tu pisał to go nie stworzyłem. Nie sądzę aby jakaś 3 potrafiła się tutaj w jakikolwiek sposób wyłamć, przełamać itd. :lol:
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#5 Post autor: Gabriel » sobota, 28 kwietnia 2007, 01:09

(Mam nadzieję, że nie natrafię w życiu na wielu takich poj*banych ludzki jak ja. Jak czytam nieraz swoje dawne posty, to mam do nich całkowicie ambiwalente uczucia. Mimo wszystko, tutaj wciąż twierdzę tak samo.)

Wasza niemożność pisania o uczuciach może wynikać z tego, że jesteście Thinking type. Są w mym otoczeniu trójki Feeling, które nie kryją się z nimi, choć możliwe, że to tylko część "gry"?
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#6 Post autor: Intryga » sobota, 28 kwietnia 2007, 01:40

Gabriel pisze:Mam nadzieję, że nie natrafię w życiu na wielu takich poj*banych ludzki jak ja.
Ja natrafiam i nie żałuje ;) powiem więcej, najblizsze mi osoby są bardzo podobne do Ciebie :D
Gabriel pisze:Wasza niemożność pisania o uczuciach może wynikać z tego, że jesteście Thinking type.
Wiedziałam ze mnie to w koncu zgubi :lol:
Gabriel pisze:Są w mym otoczeniu trójki Feeling, które nie kryją się z nimi, choć możliwe, że to tylko część "gry"?
Zależy. Niektórych emocji sie tak łatwo nie da sie zagrać, prawda?

Ale nie, pomimo bycia Thinking trzeba sie w koncu przełamać :D
Zacznijmy od:

Co wywołuje u nas silniejsze emocje i zdejmuje z nas maske opanowania, spokoju?
(U mnie np. jawna niesprawiedliwość. Jestem bardzo wyczulona na tym punkcie i jeżeli coś jest takie reaguje natychmiast. Ponadto rózne zakazy i nakazy, na niektóre reaguje normalnie, niekiedy odzywa sie skrzydło 4, bunt! :twisted:
Czesto też dzialania Czwórek :D różne irytujące działania, drążenie tematu aż do bólu, sprawdzanie jak daleko można sie posunąć. (ogolnie nie mam nic do 4, zeby nie bylo ;)) Często jednak musze tą 4 dobrze znać, inaczej zachowuje spokój mimo wszystko ;)
drobnostki: niepunktualność! nieodpowiedzialność i niedokładność.
Natomiast zupełnie odwrotnie reaguję na agresję itp.)
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#7 Post autor: Miltado » sobota, 28 kwietnia 2007, 09:41

Z naszymi emocjami jest tak że muszą zostać wyciszone bo by nas mogły totalnie wyniszczyć, można by to nazwać przystosowaniem do życia jakie prowadzimy. Wyobraźcie sobie, że jesteście na jakimś rodzinnym spotkaniu i oczekuje się od was w danej sytuacji spokoju, rodzinnych negocjacji i porządku, a wy tym czasem w głębi serca jesteście tak bardzo rozweseleni. Gdyby tak było, że z jednej strony kierujemy się emocjami z drugiej musimy zachować się odwrotnie od naszego stanu emocjonalnego, to jak mielibyśmy nie zwariować?? Albo w gronie kumpli mamy być zadowoleni, podczas gdy jesteśmy totalnie załamani. Oczywiście natura przystosowała nas do tłumienia emocji poddając wszystko rozumowi. Dla tego np. przypominamy 5, bo jak one wypatrują rzeczy i rozmyślają o nich, to u nas umysł spełnia wszystkie funkcje, czasami zastępując również emocje. Tak zostaliśmy stworzeni, można by powiedzieć i nie da się tego zmienić. Jednak nasze postępowanie może być kierowane niektórymi silnymi emocjami, podczas gdy nie są one na pozór wyrażane. Tzn. jeżeli nie nawidzimy osoby z którą konkurujemy, to przy próbie jej zwyciężenia będziemy mieli uśmiech na twarzy wewnątrz silne emocje. Najczęsciej bardzo dobrze się czuje gdy nic nie odczuwam, potrafię w takich momentach pracować na bardzo wysokim poziomie, dając z siebie wszystrko. Emocje są źródłem niepokoju, zwątpienia i gdy 3 kieruje się niemi przez dłuższy czas, często traci sens w to co robi, następuje zwątpienie i odrętwienie jak w silnym połączeniu z 9. Emocje są wyciszane i wygłuszane, bo tak naprawdę 3 mogłaby nie wytrzymać ich natłoku, dla tego często robi się pewne zajęcia mające na celu zapobiec wyjścia im na jaw, tj. ćwiczenia fizyczno-psychiczne, moim sposobem jest właśnie forum, przychodzę tu i się rozpisuje, żeby się oczyścić z emocji i o nich zapomnieć. Może i dla tego tylę tego napisałem ;p. Natomiast muzyka wyzwala w nas emocje. Kierujemy się emocjami bardzo żadko, nawet sam nie mogę skonkretyzować kiedy to nadchodzi i kiedy wg. was jesteśmy szczerzy sami ze sobą. Na stronie enneagramu zauważyłem kiedyś wykres, okazało się że 3 choć reagują emocjami, szybko wyciszają je na miejsce 2, na pierwszym stoi (choć tak naprawdę na 2) umysł i działanie, wszystkie liczby z trio coś wyciszają, my emocje. Jesteśmy jedynym typem który nauczyl się żyć rozumem, bez emocji.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#8 Post autor: Intryga » niedziela, 29 kwietnia 2007, 20:18

Miltado pisze:Z naszymi emocjami jest tak że muszą zostać wyciszone bo by nas mogły totalnie wyniszczyć, można by to nazwać przystosowaniem do życia jakie prowadzimy.
I cóż Ci ja moge napisać, ze znowu sie całkowiecie zgadzam? ;)
Świetnie ujęte. Przypominam sobie jak kiedys napisałeś, (nie chce mi sie szukać tego, zeby zacytować, a z restza chyba doskonale wiesz co piszesz :>) coś w stylu "wiesz, ile razy musiałem sie zmierzyc z własnymi emocjami, gdy uderzały ze zdwojoną siłą?", wydaje mi sie że do SenSorry. Właśnie, niby tak dobrze sie odcinamy, jest wszystko w najlpeszym pozadku, gdy nagle...
Miltado pisze:Wyobraźcie sobie, że jesteście na jakimś rodzinnym spotkaniu i oczekuje się od was w danej sytuacji spokoju, rodzinnych negocjacji i porządku, a wy tym czasem w głębi serca jesteście tak bardzo rozweseleni. Gdyby tak było, że z jednej strony kierujemy się emocjami z drugiej musimy zachować się odwrotnie od naszego stanu emocjonalnego, to jak mielibyśmy nie zwariować?? Albo w gronie kumpli mamy być zadowoleni, podczas gdy jesteśmy totalnie załamani.
Nieznoszę tego. A niestety często mi sie zdaza, zwłaszcza, gdy jestem kompletnie załamana i ostatnimi siłami powstrzymuje sie, zeby nie otworzyc pierwszego lepszego okna i skoczyc (moze przedadzam...) a musze sie normalnie usmiechac, zartowac, lub w towarzystwie dorosłych być prawdziwa damą, zachowac powage i nalepiej sie nie odzywać, gdy mam ochote na cos zupełnie innego.
Miltado pisze: Oczywiście natura przystosowała nas do tłumienia emocji poddając wszystko rozumowi. Dla tego np. przypominamy 5, bo jak one wypatrują rzeczy i rozmyślają o nich, to u nas umysł spełnia wszystkie funkcje, czasami zastępując również emocje.
Jednak pomimo, ze wczesniej sie z Toba nie zgadzałam w sprawie 5, musze Ci przyznac racje. Gdy to przemyślałam, faktycznie widze juz podobienstwo.
Miltado pisze:jeżeli nie nawidzimy osoby z którą konkurujemy, to przy próbie jej zwyciężenia będziemy mieli uśmiech na twarzy wewnątrz silne emocje.
Zapomniałam o tym przy wymienianiu rzeczy wywołujących emocje :twisted: choć nie zawsze, czasem gdy patrze jak przegrywa i jest na samym dnie czuje, ze to nie tak powinno byc, natomiast gdy wygrywa chce zeby przegrała... Ale to moze sie nie tyczy osób, ktorych nienawidze, tylko tych, ktore sa dla mnie neutralne i z nimi konkuruje.
Miltado pisze:Najczęsciej bardzo dobrze się czuje gdy nic nie odczuwam, potrafię w takich momentach pracować na bardzo wysokim poziomie, dając z siebie wszystrko.
Ja tez. Emocje mnie najczesciej osłabiają i trace własnie motywacje do działania. Moge dawac z soebie wszystko przez okrągły rok i nie czuc zmeczenia, poprosu rtobic swoje i odnosic sukcesy, ale czasem gdy wlaczaja sie emocje natychmiast wybijam sie z rytmu pracy.
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#9 Post autor: SenSorry » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 11:47

Intryga pisze:
Miltado pisze:Wyobraźcie sobie, że jesteście na jakimś rodzinnym spotkaniu i oczekuje się od was w danej sytuacji spokoju, rodzinnych negocjacji i porządku, a wy tym czasem w głębi serca jesteście tak bardzo rozweseleni. Gdyby tak było, że z jednej strony kierujemy się emocjami z drugiej musimy zachować się odwrotnie od naszego stanu emocjonalnego, to jak mielibyśmy nie zwariować?? Albo w gronie kumpli mamy być zadowoleni, podczas gdy jesteśmy totalnie załamani.
Nieznoszę tego. A niestety często mi sie zdaza, zwłaszcza, gdy jestem kompletnie załamana i ostatnimi siłami powstrzymuje sie, zeby nie otworzyc pierwszego lepszego okna i skoczyc (moze przedadzam...) a musze sie normalnie usmiechac, zartowac, lub w towarzystwie dorosłych być prawdziwa damą, zachowac powage i nalepiej sie nie odzywać, gdy mam ochote na cos zupełnie innego.


A ja myślałam, że dziewiątki mają problem z wyzwalaniem emocji. Skoro nie lubicie tak się zachowywać, to czemu to robicie? Przecież nikt Was za to nie znienawidzi? Ludzie spontaniczni najczęściej wzbudzają sympatię, bo są po prostu bardziej ludzcy. Jeśli chodzi o spotkanie rodzinne - trochę więcej buntu! Ja zawsze się buntuję jak mi ktoś zachowywać się tak, albo inaczej. Nie mam zamiaru rezygnować z bycia sobą bo tego wymaga jakaś etykieta :/.
Intryga pisze:
Miltado pisze:Najczęsciej bardzo dobrze się czuje gdy nic nie odczuwam, potrafię w takich momentach pracować na bardzo wysokim poziomie, dając z siebie wszystrko.
Ja tez. Emocje mnie najczesciej osłabiają i trace własnie motywacje do działania. Moge dawac z soebie wszystko przez okrągły rok i nie czuc zmeczenia, poprosu rtobic swoje i odnosic sukcesy, ale czasem gdy wlaczaja sie emocje natychmiast wybijam sie z rytmu pracy.
I sprawia Wam taka praca satysfakcje? W zyciu nie mogła bym tak się zachowywać - niemalże jak robot.
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#10 Post autor: Intryga » poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 12:02

SenSorry pisze:Skoro nie lubicie tak się zachowywać, to czemu to robicie? Przecież nikt Was za to nie znienawidzi? Ludzie spontaniczni najczęściej wzbudzają sympatię, bo są po prostu bardziej ludzcy.
Czy ja wiem, gdybym zachowywała sie inaczej niż inni ode mnie oczekują chyba czułabym, że działam jeszcze bardziej wbrew sobie (niezdrowe podejscie, wiem :roll: i jeszcze dodatkowo przecze sama sobie, cudownie :D)
Tak jak już było wczesniej wspomniane- niektórzy ludzie nie maja zdolności do bycia spontanicznym. My nie mamy. No moze niekiedy tacy jestesmy, ale ogolnie to wole działac według z gory ustalonego planu.
SenSorry pisze:Jeśli chodzi o spotkanie rodzinne - trochę więcej buntu! Ja zawsze się buntuję jak mi ktoś zachowywać się tak, albo inaczej. Nie mam zamiaru rezygnować z bycia sobą bo tego wymaga jakaś etykieta :/.
Przystosowanie do bycia 3 :lol: znowu jw. Gdybym nie zachowywała sie tak, jak sie zachowuje czułabym sie gorzej niż zachowujac sie tak, jak nie chce ;)
SenSorry pisze:I sprawia Wam taka praca satysfakcje? W zyciu nie mogła bym tak się zachowywać - niemalże jak robot.
A własnie mi sprawia, gdy pracuje bez wytchnienia czuje sie świetnie, jak ryba w wodzie. Jednakże nie jest to tak, ze zawsze moge tak żyć. (trafne porównanie :lol: )
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

student
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 30 kwietnia 2007, 16:18

#11 Post autor: student » wtorek, 1 maja 2007, 12:40

Ja tez uwielbiam pracowac jak robot,bez przerwy,bez wytchnienia..kiedy mi cos nie pozwala na takie dzialanie jestem bardzo sfrustrowany
Emocje staram sie od zawsze tlumic,moze dlatego ze w glebi jestem bardzo wrazliwy?wiem napewno ze tak jest mi latwiej
"Wszytsko zalezy od tego jak bardzo sie zmobilizujesz"

Awatar użytkownika
proxima_centauri
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:31
Lokalizacja: z bardzo daleka

#12 Post autor: proxima_centauri » sobota, 12 maja 2007, 00:08

Jestem mało odporna na krytykę i władzę innych nade mną. Staram się to zmienić, ale zwykle emocje biorą górę. Bardzo wszystko przeżywam, ale na zewnątrz pokazuję twarz pokerzysty (jako, że ze mnie także rasowy skorpion). Wydaję mi się, że gdy inni zobaczą moje emocje, to poznają mój słaby punkt i za jakiś czas to wykorzystają... Zdarza mi się wybuchnąć, ale potem bradzo tego żałuję i probuję wszystko odkręcić, żeby znowu się ukryć za maską. Potrafie zagrać każdą rolę i bywa to okrutne względem niektórych ludzi w tym sensie, że oni kupują ten obraz. Z jednej strony towarzyska i otwarta, z drugiej jakiś cień izolacji i nieufności :roll:

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#13 Post autor: Matea » sobota, 12 maja 2007, 10:27

proxima_centauri pisze: Z jednej strony towarzyska i otwarta, z drugiej jakiś cień izolacji i nieufności :roll:
Jako typowa czwórka osobiście czuję się okropnie kiedy ktoś mi mówi ,że wszystko jest w najlepszym porządku ,a w śródku aż mu się burzy od emocji... Jestem typowym pasożytem jeśli chodzi o ludzkie emocje.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#14 Post autor: ivo7er » poniedziałek, 14 maja 2007, 20:46

proxima_centauri pisze:Wydaję mi się, że gdy inni zobaczą moje emocje, to poznają mój słaby punkt i za jakiś czas to wykorzystają... Potrafie zagrać każdą rolę i bywa to okrutne względem niektórych ludzi w tym sensie, że oni kupują ten obraz. Z jednej strony towarzyska i otwarta, z drugiej jakiś cień izolacji i nieufności :roll:
Eee, ja bym nie podeszla do tego tak surowo: wcale nie jest to takie okrutne - w koncu nigdy nie wiadomo, czy inni tez nie nosza maski? Moze i Trojki sa w tym mistrzami, ale przeciez kazdemu sie chyba nie raz zdarzylo robic cos wbrew sobie, bo tego wymagala sytuacja. A nieodkrywanie slabego punktu to po prostu zachowanie asertywne, czy tez moze "instynkt przetrwania"... :-)

Pocieszajmy sie nawzajem: przeciez nie jest z nami az tak zle...!
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#15 Post autor: Miltado » piątek, 11 kwietnia 2008, 23:41

Tak rozmyślając trochę nad tym zagadnieniem, w wolnej chwili doszedłem do wniosku, że trudno jest jednakowo zdefiniować podejście 3 do emocji w ogóle.
Z jednej strony trojka nie ma problemu z okazywaniem emocji pozytywnych tj. jak radość, zadowolenie i temu podobne, jednak chociażby na własnym przykładzie dochodzę do wniosku, że i od tych emocji można stronic, często np. staram się zachować powagę czy wręcz stoicyzm w "lekkiej" sytuacji, pozwala to na zachowanie swego rodzaju autorytetu, dojrzałości, czy wręcz dowodzić to może o mądrości, danej osoby, więc to nie jest takie jednoznaczne, aczkolwiek myślę, że takie zachowanie w większości pasowałoby do 3, która spotyka się z nowymi znajomymi.
Wystarczy poczytać trochę wątków na tym forum, aby zauważyć, że trójki mają największe problemy z okazaniem tych złych emocji, negatywnych wręcz przygnębiających, starając się je za wszelką cenę ukryć. Problem chyba leży w samej naturze 3. Jest ona po prostu nieufna no i nie lubi dzielić się tym z czego nie jest dumna. A z drugiej strony gdyby tak pomyśleć to co kogo obchodzą czyjeś problemy, brzmi to trochę egoistycznie, ale każdy z nas chyba przynajmniej kilkanaście razy olał czyjeś problem. Może z tego właśnie to wynika?
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ