Gdyby tak latwo było... ale nie wiem, to chyba musze albo sie diametralnie zmienic albo znalezc kogos, przy kim będe mogła być sobą.Łukasz pisze:Może przestań kłamać i nie będziesz miała tego problemu
Licze na to, ze może kieeedyś... ^^Łukasz pisze:Są, a Ty poprostu nie miałaś jeszcze szęścia takiego spotkać.Skoro są 3, ktore takich ludzi potrzebuja to pewnie są tez tacy ludzie
A nie wystarczy czekolada?Łukasz pisze:Niski poziom szczescia; z tym trzeba walczyc.
Moze zainwestwac w psychoterapeute?
Choc psychologiem bym nie pogardziła, nawet bym chciała, ale z drugiej strony to chyba nie wyobrazam siebie w takiej sytuacji...
Wiem, wiem, ze to źle. Jeszcze do tego dochodzi introwertyzm, tłumienie wlaściwie wszystkiego. Zmienne nastroje, nerwobóle żołądka, eh.Łukasz pisze:To bardzo zle. To wlasnie przez tlumione emocje powracaja zmienne nastroje, depresje, nerwice itp. 3 pod tym wzgledem sa kalekie, ale gdy juz sie to naumie to zycie idzie jakos latwiej
Co ja bym dała, zeby być ekstrawertykiem
PS 100 post ^^