Maski :)

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#16 Post autor: juzbek » czwartek, 19 kwietnia 2007, 20:10

Interesują mnie Trójki, sam czasem wykazuję trochę cech charakterystycznych dla tego typu.

Uważam, że wszyscy nosimy maski mniej lub bardziej świadomie, u Trójek jest na to położony większy akcent. Rozumiem teraz, że jest to nieuniknione, ale przez długi czas trudno było mi zaakceptować takie udawanie i manipulację. Na całe szczęście na ogół nikt nie próbuje tego na mnie stosować.
Brak poczucia własnej tożsamości to musi być ciężka sprawa. Ale w jakąś własną osobowość chyba każdy musi posiadać? Znam dobrze jedną Trójkę i wydaje mi się, że nie gra przy mnie jakoś specjalnie. Obserwując tą osobę w różnych sytuacjach, nie mam wątpliwości, że jest całą egocentryczną sobą :D Może Trójek nie należy poznawać przez to, co same mówią, a przez to, co robią?

Intryga: Intryguje mnie to, co napisałaś o pokazywaniu się jako 5. Ja odnoszę wrażenie, że ludzie niezbyt dobrze na to reagują... No chyba, że nie chce się z tymi ludźmi nawiązywać kontaktów a po prostu zbierać informacje; wtedy maska Obserwatora jest idealna :)

Jeśli chodzi o terapię Trójek, nasunął mi się od razu cytat z książki Petera Orbana, gdzie pisał o terapii dla poszczególnych znaków zodiaku:
Im wyżej się wznosisz, tym niżej upadasz. Jedyne co ci może pomóc -- to klęska!
Ponieś więc klęskę!
Jak zwykle dla tego autora dość radykalna rada; nie wiem może jednak coś w tym jest. Trójki, które znam, na ogół nie umieją przegrywać dlatego, że zawsze zwyciężały, nie miały więc kiedy się nauczyć.



Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: ...

#17 Post autor: Intryga » czwartek, 19 kwietnia 2007, 20:34

juzbek pisze: Może Trójek nie należy poznawać przez to, co same mówią, a przez to, co robią?
Może właśnie tak, łatwiej skłamać poporstu mówiąc coś, co nie jest prawdą, za to czyny trudniej ukryć i trzeba bardziej uważać, dlatego moze faktycznie 3 należy poznawać przez to co robią, bo to co mówią niekiedy mija się z prawdą.
juzbek pisze: Intryga: Intryguje mnie to, co napisałaś o pokazywaniu się jako 5. Ja odnoszę wrażenie, że ludzie niezbyt dobrze na to reagują... No chyba, że nie chce się z tymi ludźmi nawiązywać kontaktów a po prostu zbierać informacje; wtedy maska Obserwatora jest idealna :)
Czasem aż mam wrażenie że wcale nie jestem 3w4 tylko 5w4, bo w zasadzie to większośc opisu 5 pasuje do mnie również, ale może za sprawą tego, że tak bardzo przyzwyczaiłam sie do tego- bo maskę 5w4 noszę najczęściej, dodatkowo dochodzą różne motywy działania Piatek ;)
No i w sumie to introwertycy raczej nie mają tak ogromnej potrzeby anwiązywania jakiś kontaktów ;)
a zbieranie informacji to już swoja drogą :)
juzbek pisze: Jeśli chodzi o terapię Trójek, nasunął mi się od razu cytat z książki Petera Orbana, gdzie pisał o terapii dla poszczególnych znaków zodiaku:
Im wyżej się wznosisz, tym niżej upadasz. Jedyne co ci może pomóc -- to klęska!
Ponieś więc klęskę!
Jak zwykle dla tego autora dość radykalna rada; nie wiem może jednak coś w tym jest. Trójki, które znam, na ogół nie umieją przegrywać dlatego, że zawsze zwyciężały, nie miały więc kiedy się nauczyć.
Dużo jest w tym prawdy, Trojki przegrywają czasem, ale jak już to właśnie jest to upadek z dużej wysokości.
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#18 Post autor: Miltado » czwartek, 19 kwietnia 2007, 20:52

Macie racje ja przeważnie zawsze gram o najwyższe stawki. Niestety nie zawsze można wygrać. Najgorzej, że moje upadki pociągają za sobą innych, a kończą się małą apokalipsą. Kto nie gra nie zyskuje, taka prawda... Jednak z nawet tych największych klęsk nauczyłem się brać doświadczenie. Może to rodzaj empiryzmu? No nieważne... Tak czy siak jak upaś to porządnie, jak wzlecieć to wysoko :D.

(Niektóre załamania kończą się najczęsciej depresją lub handrą, dlatego 3 potrafią same się wyniszczać)
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#19 Post autor: Intryga » czwartek, 19 kwietnia 2007, 21:01

Miltado pisze:Może to rodzaj empiryzmu?
Ja mam tak, ze nigdy sie nie ucze na błędach innych, tylko na moich włąsnych, bede uparta do konca aż sama nie odczuje ze sie myliłam.
Miltado pisze:(Niektóre załamania kończą się najczęsciej depresją lub handrą, dlatego 3 potrafią same się wyniszczać)
Połaczenie z 9, właśnie to jest najgorsze :(
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#20 Post autor: juzbek » czwartek, 19 kwietnia 2007, 22:24

Intryga pisze:
Miltado pisze: (Niektóre załamania kończą się najczęsciej depresją lub handrą, dlatego 3 potrafią same się wyniszczać)
Połaczenie z 9, właśnie to jest najgorsze Sad
Od razu najgorsze... Tak po prostu jest, element wewnętrznej osobowości albo, jak ktoś woli, losu. Może to jest właśnie ta droga do rozwoju? Poprzez ciemność ku światłu, zejść do piekieł by móc dostać się do nieba...
Nah, przepraszam, ale kiedy już zacząłem cytować Orbana, to zaczynam pisać bzdury w jego stylu :P

Tak na marginesie zaczynam się zastanawiać nad rozwojem i transcendencją względem własnego typu. Czy można zacząć walczyć z typowymi dla siebie słabościami właśnie poprzez wzmacnianie tych połączeń? Noszenie masek mogłoby tutaj być narzędziem...

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: ...

#21 Post autor: Intryga » czwartek, 19 kwietnia 2007, 22:45

Źle sie chyba wyraziłam, nie to, ze połączenie z 9 jest straszne, bo uważam, ze akurat dobrze że 3 ma połaczenie właśnie z 9, tylko to:
Miltado pisze:dlatego 3 potrafią same się wyniszczać
juzbek pisze:Czy można zacząć walczyć z typowymi dla siebie słabościami właśnie poprzez wzmacnianie tych połączeń?
Zależy. Nie próbowałam, możliwe, ale to też zależy od cechy, nie wszystko da się zwalczyć.
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

Re: Maski :)

#22 Post autor: ivo7er » wtorek, 8 maja 2007, 20:46

Miltado pisze:Drogie 3 czy wy też upodabniacie się do jakiś typów?
Tak, ale chyba nie z przestrachu, a tylko dlatego, że wymaga tego sytuacja. Czasem jest lepiej, gdy jestem postrzegana jako 1, a czasem jako 4, itp., wszystko zależy od tego, co tym chcę osiągnąć. To jest bardzo praktyczne wyjście, i pomocne w życiu: budowanie własnego wizerunku. Nie ma dwóch osób, które mogłyby powiedzieć o mnie taką samą opinię, bo każdemu przedstawiam się z takiej strony, która będzie korzystna lub potrzebna...

Oj, powiało grozą, nie? :-)
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

Awatar użytkownika
Intryga
Posty: 157
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 20:11
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Maski :)

#23 Post autor: Intryga » środa, 9 maja 2007, 15:04

ivo7er pisze:[Oj, powiało grozą, nie? :-)
Raczej "hmm, brzmi znajomo" :lol:
3w4/5w4, INTp/ISTp

"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli

ivo7er
Posty: 92
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 16:35
Lokalizacja: Śląskomałopolska

#24 Post autor: ivo7er » środa, 9 maja 2007, 16:04

:wink:
"Lepiej spróbować, i potem żałować, niż żałować, że się nie spróbowało..."
1, 3 lub 3w4

seriel
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 11:50

#25 Post autor: seriel » piątek, 7 września 2007, 00:37

Miltado pisze: Nienawidzę 5, obserwator który nie rusza sie do przodu, nienawidzę tego wpływu na siebie, oslabia mnie
Jako dumne 5w4 czuję się ... zaintrygowany :>
Jestem przekonany, że istnieją piątki o odmiennym podejściu, ale uważam, że "nie ruszanie się do przodu" jest co najwyżej ulokowane w sferze nowych i powierzchownych kontaktów międzyludzkich. (mówię o zdrowych piątkach)
Kojarzysz takie powiedzenie Einsteina: "Interesują mnie myśli Boga, reszta to szczegóły"? Wydaje mi się, że zdrowe piątki myślą właśnie w takim kierunku. Próbujemy dogryźć się do samego sedna jestestwa i to jest właśnie przyczyną pilnego obserwowania świata (wewnętrznego i zewnętrznego).
Z innej strony ten sam problem - zajmowałeś się kiedyś może budo, a w szczególności iaido? Japońska estetyka trafiania w sedno oszczędną formą bez zbytecznych ozdobników - to jest bliskie piątkom, nie stagnacja i słabość.
Jeśli rzeczywiście masz w sobie piątkę, to potraktuj ją może jako dopalacz intelektualny, czy 3 oko (6 zmysł?). Jestem przekonany, że to w zdobywaniu dopomoże :D

p.s. wiem, że forumowy dział dla piątek wygląda czasem jak gabinet autoterapii załamanych, ale nie dajcie się zwieść pozorom :D

//przepraszam za offtopa, liczę się ze złością adminów

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#26 Post autor: Miltado » poniedziałek, 29 września 2008, 23:06

Nie wiem jak z resztą, ale osobiście mam trudny problem z jednoznacznym określeniem swojego wizerunku. Oczywiście nie mam tu na myśli forum. Ogólnie chyba brakuje temu trochę spójności, a często zamiast znaleźć jakiś złoty środek, lub środek zaradczy, często buduję image od nowa, zamiast coś pogłębiać i udoskonalać już posiadane cechy. Często wtedy słyszę "o zmieniłeś się". Że tak powiem mam dysonans poznawczy :P Zadaję się często z różnymi nawet grupami społecznymi (nie mówiąc już o rodzinie) i wszystkie to ze sobą koliduje.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#27 Post autor: MartiniB » poniedziałek, 29 września 2008, 23:43

Ja wyznaję zasadę, że to co sobą prezentuję jest niezmienne, mam pewną konkretną grupę docelową, w którą mierzę i jeśli napotykam ludzi INNYCH to wychodzę z założenia, iż to ICH należy zmienić, a w najlepszym przypadku po prostu ucinam kontakt.

Na teście z enneagram.com.pl dostałem 8 punktów z ósemki (drugi po trójce najwyżej punktowany u mnie typ), być może to wiele wyjaśnia.

Po prostu zawsze ciągnęło mnie do towarzystwa osób skrajnych i kontrowersyjnych. Nigdy nie przepadałem za ludźmi, którzy są lubiani przez zbyt wiele osób, bo na takim fundamencie nigdy nie otrzyma się odpowiedniej dozy szacunku. Dlatego pilnuję się by samemu przypadkiem nie stać się zbyt popularnym w skali szerszej "masy".

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#28 Post autor: Miltado » wtorek, 30 września 2008, 00:00

Właśnie zaczynam wychodzić ze swojego starego założenia.
Po prostu zawsze ciągnęło mnie do towarzystwa osób skrajnych i kontrowersyjnych. Nigdy nie przepadałem za ludźmi, którzy są lubiani przez zbyt wiele osób, bo na takim fundamencie nigdy nie otrzyma się odpowiedniej dozy szacunku. Dlatego pilnuję się by samemu przypadkiem nie stać się zbyt popularnym w skali szerszej "masy".
Też, też. Zawsze mnie interesowały takie osoby. Dlatego miałem wśród swoich znajomych dużo kontrowersyjnych i naprawdę wybitnych osób. Ja jakoś nigdy nie interesowałem się ludźmi szarymi, przeciętnymi, powiedzmy szczerze nie ciekawymi (jeżeli masz dużo takich znajomych to sam czujesz się szaro, bo co z tego skoro osoby w Twoim otoczeniu są szare?).

Teraz znowu zacząłem się ciąć z moimi antypatiami. No i często jestem oskarżany o przedmiotowe traktowanie ludzi tzn. z góry. Tego może i nie widać na forum, ale dużo ludzi mi to zarzuca, no a później są kłótnie. Jedna chyba z moich najpoważniejszych wad. Poza tym często poznaje takie osoby i utrzymuję z nimi kontakty, które mi coś otwierają i dają coś na czym szczerze mi zależy. Potrafię okazać zainteresowanie żeby zrealizować własne cele. Taka polityka jednak nie zachodzi daleko, bo i problemy się tworzą, prezentacja kilku różnych osób. Dla tego staram się ostatnio pracować nad trwałym i mocnym wzorcem, którego będę się trzymać. Te maski to jednak zbyt przereklamowana sprawa.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#29 Post autor: Memory » wtorek, 30 września 2008, 08:16

Również posiadam tendencję do przywdziewania masek, bez nich nie potrafiłabym się odnaleźć w świecie. Z dużym powodzeniem może mi to nie przychodzi, bo obawiam się... zdemaskowania. ;] Muszę poćwiczyć nieco utrzymanie przyjętej pozy, ale efekty okazują się czasem oszałamiające. W jednej chwili mogłam przeobrazić się w 7, 8, i inne pożądane typy. Jakbym miała własną garderobę z charakterami "do wyboru, do koloru". Niestety nie odznaczam się sporą pewnością siebie, dlatego nie wszędzie emanowałam nabytą energią, ale czasem aż zaskakiwały mnie własne reakcje w sytuacjach, w których dawniej schowałabym się w 4 ścianach i nie wyruszałabym z domu przez miesiąc, ponieważ tak bardzo zatracałam się w nowej osobowości. Nauczyłam się zachowywać zimną krew.

Ostatnio zachwyciła mnie pewna 7w8, od niedawna próbuję się wzorować na jej cechach.

Dzięki znajomości enneagramu mogę łatwiej odszyfrować konstrukcję ludzkiej psychiki, a co za tym idzie mogę imponować osobom, które same wywołują u mnie podziw.

Ogólnie ujmując, dla mnie ma to formę zabawy, zabawy z życiem. :D


Miltado. Przestań gapić się na mój avatar!
:lol:
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#30 Post autor: *nadia* » wtorek, 30 września 2008, 11:47

Memory czy ja dobrze widzę, że wyewoluowałaś z 9 poprzez 6 w 4? :D
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

ODPOWIEDZ