Maski :)

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Maski :)

#91 Post autor: Diamentowy Kruk » piątek, 16 października 2015, 17:14

Spectrum, ja zachowuję się podobnie jak chokureika nie udaję nikogo innego przed osobami, z którymi chcę nawiązać bliższą znajomość, mam swoje wady i zalety, ale znajomy też nie jest idealny, a czasami i wada może być zaletą :P. Głupi przykład moje dość cięte i ironiczne poczucie humoru, przez większość uważane za "oburzające" czy też "drastyczne", moja przyjaciółka je jednak podziela. Zresztą dlatego jak znajdę coś śmiesznego w internecie, nie powiadam tego już przy wszystkich, bo co ostrzejsze rzeczy mogą nawet kogoś zranić, trzeba szanować innych. Co do rozmowy na poważniejsze tematy ja je lubię, chcę mieć obgadane poważne sprawy, wiedzieć czy ktoś podziela moje opinie, no ale cóż nie po to wszyscy są inni, żeby zachowywać się tak samo 8-) Chyba czas kończyć. Pozdrawiam.



Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Maski :)

#92 Post autor: Cotta » piątek, 16 października 2015, 20:12

chokureika pisze:Jeżeli jakaś relacja zaczyna się rozwijać, to chcę, żeby dana osoba zaakceptowała mnie całą. Taką jaka jestem, również z wadami i minusami, więc im wcześniej je pozna tym lepiej. Odkrywam się cała na początku, bo wtedy ewentualne odrzucenie boli dużo mniej. Jeżeli taka osoba nie jest wstanie zaakceptować mnie z moimi wadami, to dana relacja i tak się rozleci. Pozwala to uniknąć po czasie sytuacji w której ktoś mówi "myślałem, że jesteś inny", "na początku byłeś inny, zmieniłeś się" itd.
+1
W miarę szybko informuję osoby, którymi jestem bliżej zainteresowana, o rzeczach, o których wiem, że mogą być trudne do zaakceptowania. Po co się narażać na rozczarowania? Po co narażać na te rozczarowania innych? Po co marnować czas na relacje, które nie rokują, że kiedykolwiek się ułożą?
Bo co innego rzeczy, które chcę zmienić - nad tym się pracuje - a co innego rzeczy, na które nie mam wpływu lub które świadomie wybrałam i nie chcę ich zmieniać. Uważam, że takie rzeczy lepiej sygnalizować gdzieś bliżej początku znajomości.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Spectrum
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 21 czerwca 2015, 01:25
Enneatyp: Zdobywca

Re: Maski :)

#93 Post autor: Spectrum » środa, 28 października 2015, 19:18

Wg. mnie źle rozumiecie pojęcie trójkowych masek. Tu nie chodzi o zgrywanie kogoś kim się nie jest, tylko ukazanie najlepszego siebie zależnie do sytuacji. Za tym idzie inteligencja w głównej mierze, a za "maską" kryję się baczny obserwator który bada sytuację.
Jego motywy działań są kwestią indywidualną i mogę być w gruncie rzeczy u zdrowych jednostek dobre.
3w4

"Jesteśmy tym kogo udajemy, i dlatego musimy uważać, kogo udajemy" ~ Kurt Vonnegut
"Is­tnieje cel, lecz nie ma dro­gi; co na­zywa­my drogą jest ciągłym wahaniem. " ~ Franz Kafka

Awatar użytkownika
Molik
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Rozproszona

Re: Maski :)

#94 Post autor: Molik » niedziela, 27 marca 2016, 04:53

To powstało na chacie wieczorem 25 III 2016 r. Pisałam tam i pierwotnie miało się kurzyć gdzieś w archiwum. Rozmyślenia pochodzą z wtorkowego poranka (22 III 2016).

Kontekst: bliźniacza (która sama nie wie, czego chce i czego oczekuje od innych, choć mówi inaczej) i jej wymysły. Maski na ogół kojarzą się ludziom z czymś nieszczerym, fałszywym, niepełnym. Ale co się stanie, jeśli człowiek świadomie ją przyjmie, eksponując któryś z aspektów osobowości? Czy wtedy też będzie oszukiwał na temat tego, kim jest, skoro za tym jednym, wybranym aspektem będzie się kryła cała osoba? A jeśli się założy, że człowiek cały czas nakłada na siebie maski, bo nie eksponuje wszystkich cech jednocześnie, dających pełen obraz osoby, że się po prostu z nich składa? Ewolucja ukształtowała ludzi tak, że zachowują się różnie w zależności od sytuacji, co można zauważyć zwłaszcza w tych trudnych, problematycznych, niekomfortowych. Człowiek jest istotą złożoną. Tak naprawdę pewnie każdy posiada wszystkie cechy, jakie tylko istnieją, tylko jeśli się mówi, że jest "miły" oznacza to, że rzadko bywa "niemiły", ale jednak bywa, czyli opis jest generalizacją. Gdyby człowiek cały cały uzewnętrzniał te same cechy, w tym samym nasileniu, byłoby to okropnie niepraktyczne i powodowałoby chaos. Życie wymaga pewnej dozy elastyczności, przystosowywania się. Cechą ludzi jako gatunku jest płynność. Koraliki ludzkich cech cały czas się przemieszczają. Większe z nich przechodzą nad drobniejszymi. A może metafora masek jest błędna w swoich założeniach? Szekspir jej (motywu) używał. I chciał oddać złożoność ludzkiej natury, której nie widzą inni. Inni widzą tylko część cech. Maska w efekcie jest przejawem zewnętrznym osobowości. Sam człowiek nią nie jest. Człowiek może być więc autentyczny, nawet jeśli świadomie pokazuje wybrane cechy. W środku jest taki sam. I nie może pokazać wszystkiego. A co ludzie widzą, to widzą. I (człowiek przyjmujący maski) nie może zapomnieć o tym, że jest mieszaniną niejednorodną. Jego nastroje, jego cechy, jego myśli tworzą pewną całość, całość będącą sprzecznością. Znaczy - połączoną. I to jest właśnie człowiek. Każda cecha jest jego. Każda myśl, odczucie, działanie.

Osteoporoza, wreszcie trafiłeś do mojego folderu z ciekawymi rozmowami.
Osteoporoza pisze: Ja bym powiedział, że to nie jest przyjęcie maski wobec twojej siostry tylko blokowanie ekspresji, maska to inna ekspresja, to czego ona od ciebie oczekuje to tylko tłamszenie swojej własnej, przecież możesz ją analizować, ale nie mówić jej o tym. W twoim modelu wszelkie odstępstwo od swojej aktualnej woli do zachowania które powstaje w jakikolwiek sposób przez wolę innych osób staje się założeniem maski. Aczkolwiek to co mówię nie jest odpowiedzią na sam fenomen dostosowywania się do okoliczności, bo metafora masek jest nieodpowiednia.
R25 pisze:(przemyślenia na bieżąco. nie przywiazujcie się do ścisłego słownikowego czy synonimicznego znaczenia słów) Maska nieszczera, gdy udajesz kogoś innego niż jesteś (z czasem moze się taką stać, jeśli faktycznie przyswoisz sobie fałszywe zachowania i taką osobą się staniesz in plus, in minus). Maska "szczera", gdy ukazujesz część siebie, adekwatną do sytuacji. Szczerość nie jest "mowieniem wszystkiego zgodnie z prawdą", lecz "mowieniem prawdy, tej części, którą się uzna za bezpieczną/potrzebna itp. do przekazania".

Najlepiej ten fakt rozumieją dojrzałe 3. Ukazują różne oblicza, ale każde jest prawdziwym, tak jak np. twarz światowida. Jeśli ktoś chce ujrzeć w pełni, to musi doświadczyć róznych stanów owej osoby. Niepełny obraz, to obraz nieprawdziwy, lecz nadal nie fałszywy. Staje się taki, jeśli nie jest szczery. Szczarość nie ma nic do rzeczy w kontekście pełni obrazu.

"Takich" cech się nie posiada, a raczej wykazuje się nimi, a czy się je posiada zależy od uproszczonego obrazu 1 osoby. gdy zgeneralizujesz obraz 10 osób, 8 powie że jesteś miła wg nich, ale w istocie tylko miło wg nich się zachowałaś, a wg 2 było to zachowanie niemiłe, co nie znaczy, ze sama w sobie jesteś miła lub niemiła. Cechy nie podlegaja zasadom deomkratycznym, ale wrażenie jak, jesteś oceniana, jakie wywierasz już tak i jaką otrzymujesz informację zwrotną (o sobie w oczach innych) ;)
Tak mi się teraz przypomniało - w klasycznej włoskiej commedia dell'arte maski i stroje noszone przez aktorów miały podkreślać ich charakter, np. czarna maska z różkami i kolorowy strój Arlecchino uwydatniały jego spryt, przewrotność, przebiegłość.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.

Kierkegaard

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Maski :)

#95 Post autor: duplo » niedziela, 27 marca 2016, 13:20

Dziwię się, że nie został w tej rozmowie uwzględniony aspekt emocjonalny. Sama jestem osobą o wielu naturalnych (o ile można w ten sposób to nazwać) maskach, które mają na celu wyprzeć albo przysłonić prawdziwe emocje. Np. ostatnie dni jestem w stanie wyjść do łazienki sobie popłakać, otrzeć łzę, po chwili wrócić do towarzystwa tanecznym krokiem i wypełniać całe pomieszczenie swoim uśmiechem i osobą. Albo gdy czuję się niepewnie lub się czegoś wystraszę to przyjmuję sarkastyczną, chłodną maskę i robię się zewnętrznie ''twarda'' i nastawiona na kąsanie. Kolejna moja słynna maska to na ''uwodzicielkę'', prawdopodobnie związana z podtypem sx, która służy budowaniu pewności siebie. Niby są to wszystko maski przysłaniające prawdziwe intencje, jednak wg mnie są naturalne, uzasadnione i nie uważam ich za coś złego.

[Moralizatorskie paskudne Fi mode on] Zaś u niektórych znanych mi Trójek mierzwi mnie ten rodzaj maski, która nastawiona jest na imponowanie innym i ''przelepszenia'' kogoś, czasami osobnik zwyczajnie wpada w śmieszność ustawiając sobie na fejsbukowe zdjęcie w tle swój nowy zegarek za 15 000 zł jako atrybut swojej osoby (true story) przysłaniając tym samym kompleks małego penisa i niskiego wzrostu, a swoją chłopięcą, wypełnioną estrogenem twarz harmonizuje szowinistycznym, pokazowym pomiataniem swoją kobietą w towarzystwie. [Moralizatorskie paskudne Fi mode off]
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Maski :)

#96 Post autor: bruno dievs » niedziela, 27 marca 2016, 14:52

Kiedyś też rozkminiałem o maskach, ale teraz już przywykłem do tego, że ludzie mają jakieś swoje ulubione wyobrażenie siebie i chcą by inni ich tak postrzegali. Naturalna kolej rzeczy. Wkurza mnie to gdy ktoś robi to kosztem innych, np jak ten koleś pomiatający swoją dziewczyną by zamaskować swoją pizdowatość. No i oczywiście może to wkurzać w sytuacjach zawodowych czy biznesowych, gdzie jak się nie połapiesz w rzeczywistych intencjach ludzi to cię wyrolują. A to nie zawsze jest proste. :/
A takie sytuacje, że ktoś jest uśmiechnięty mimo że mu smutno, to przecież normalne i ludzkie.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

ODPOWIEDZ