Jak zdobyć serce faceta 3-ki?

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#121 Post autor: *nadia* » wtorek, 4 listopada 2008, 14:14

Snufkin pisze:Czemu ? Ci od Wesel to zwykle 3. Drą japę i robią z siebie pajacy dla publiki bo im za to płacą. Prywatnie raczej spokojni ludzie.
yyy nie chodziło mi o to, że 3 robią z siebie błaznów dopóki im za to płacą, czyli dopóki mają w tym interes.. tylko że ogólnie dbają o wizerunek i robienie z siebie idioty ma pewne granice, jest kontrolowane
mówisz jak o schizofrenikach.. na weselu błaznują, a prywatnie to szare myszki? :shock:
zupełnie nie o to nie o to ;)


im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#122 Post autor: Miltado » wtorek, 4 listopada 2008, 14:18

Snufkin pisze:Czemu ? Ci od Wesel to zwykle 3. Drą japę i robią z siebie pajacy dla publiki bo im za to płacą. Prywatnie raczej spokojni ludzie.
Nie zrobiłbym z siebie idioty nawet gdybyś mi dodatkowo za to płacił.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#123 Post autor: *nadia* » wtorek, 4 listopada 2008, 14:21

Miltado pisze: Nie zrobiłbym z siebie idioty nawet gdybyś mi dodatkowo za to płacił.
utwierdzam się w przekonaniu, że jestem trójką ;) ale czasem mnie to denerwuje.. ta ciągła kontrola siebie zamiast się totalnie wyluzować
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#124 Post autor: Snufkin » wtorek, 4 listopada 2008, 14:38

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 21:04 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#125 Post autor: *nadia* » wtorek, 4 listopada 2008, 14:50

lol Miltado, karierę masz zaplanowaną jakby co :D
jakby żył na wsi to by wyjechał studiować do miasta, ambitna trójka ;)
zresztą to jakiś stereotyp, że co na wsi nie można robić nic innego oprócz orania pola?* :)

*i wodzirejowania :)
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

t0mek
Posty: 64
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 19:35

#126 Post autor: t0mek » wtorek, 4 listopada 2008, 15:55

Snufkin pisze:Miltado Ty chyba studiujesz na Polibudzie, więc masz świetlaną przyszłość, nie musisz grać i śpiewać na weselach. Kto wie co byś robił gdybyś mieszkał na wsi i nie miał studiów.
Na 90% by wyjechał ze wsi i poszedł na studia. O ile niektórzy mogliby mieć w takiej sytuacji problem z asymilacją, to po 3 nie będzie widać, że nie jest "miastowa" :P Mamy wkońcu całą szafę masek :)
Gdyby jakimś cudem 3 została na wsi, to i tam by odniosła sukces stając się np. najbogatszym chłopem we wsi, zakładając pierwszy supermarket albo coś.
Jakby 3w4 :)
Obrazek

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#127 Post autor: boogi » wtorek, 4 listopada 2008, 16:15

Beka.

Ja studiuję na dobrej uczelni i to kierunek cholernie "przyszłościowy". I jakoś średnio "zaprzyszłościowiony" się czuję.

To chyba nie to, co człowiek studiuje, sprawia że ma przyszłość.

Mimo wszystko, nigdzie się człowiek tak naprawdę nie ruszy dopóki nie odpowie się na wątpliwość wyśpiewaną przez zespół In Flames:
I never seem to understand
The time, the place and who I am
Define a way to stay alive
It's like I'm living a lie
Pełny tekst utworu tutaj: http://www.teksty.org/i/inflames/freefall.php
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#128 Post autor: Snufkin » wtorek, 4 listopada 2008, 16:17

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 21:11 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#129 Post autor: *nadia* » wtorek, 4 listopada 2008, 16:23

boogi pisze: To chyba nie to, co człowiek studiuje, sprawia że ma przyszłość.
oo zgadzam się w zupełności. można mieć studia i nie umieć tego wykorzystać albo nie mieć, ale być przedsiębiorczym i osiągnąć bardzo dużo.. ja głównie stawiam na cechy charakteru jako bardzo ważny aspekt
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#130 Post autor: Miltado » wtorek, 4 listopada 2008, 18:02

Ciekawe te wasze spekulacje, ale ze wsi nie pochodzę i nie lubię jej jak co.

Czasy szlacheckie to było coś... :P
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#131 Post autor: SuperDurson » wtorek, 4 listopada 2008, 18:24

Dalej trwają. Tylko dziś nie można oficjalnie strzelić chłopa w pysk batem i przyznać się do tego oficjalnie, trzeba tylko potem udawać że nie miało to miejsca. Taka różnica.

Magnateria dalej rządzi..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
loco en el coco
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 13:39

#132 Post autor: loco en el coco » poniedziałek, 17 listopada 2008, 10:12

I co tym kącikiem porad sercowych, co? :P przydałby się ;););)

Ja na przykład męcząc się w szczęśliwym związku bez związku z panem Trójką w przerwach między spokojem miotam się między buntem a akceptacją. Okazało się, że moja wyrozumiałość jest rozciągliwa ;) Ale sama nie wiem czy to dobrze...
7w8

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#133 Post autor: *nadia* » poniedziałek, 17 listopada 2008, 10:22

loco en el coco pisze:I co tym kącikiem porad sercowych, co? :P przydałby się ;););)

Ja na przykład męcząc się w szczęśliwym związku bez związku z panem Trójką w przerwach między spokojem miotam się między buntem a akceptacją. Okazało się, że moja wyrozumiałość jest rozciągliwa ;) Ale sama nie wiem czy to dobrze...
związek bez związku to raczej podobne do siódemek ;) tolerancja pana 3 wobec 7 chyba też jest rozciągliwa :D ale 3 z 7 to fajne związki, nie zrażaj się :) a co Cię męczy w 3?
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
loco en el coco
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 13:39

#134 Post autor: loco en el coco » poniedziałek, 17 listopada 2008, 10:30

Męczy mnie jego ciągłe uciekanie. Jesteśmy blisko, jest super - a im więcej czasu spędzamy razem(np. weekend), tym bardziej widzę narastający dystans. To jeszcze rozumiem :) - co za dużo, to nie zdrowo. Ale potem są ze dwa dni przerwy i dopiero od nowa jest ok. Taki cykl :P

Trudno też coś zaplanować, bo on "żyje tu i teraz", więc umówienie się na wyjazd w następny weekend graniczy z cudem - udaje się, tylko jeśli więcej o tym nie wspomnę. Bo on nie lubi jak się czegoś od niego wymaga... :/

Ok.... tylko kiedy mnie rozpiera energia i głowę mam pełną pomysłów, to czasami ciężko o cierpliwość. To rzadka cecha siódemek, możliwa tylko, jesli baaardzo nam na czymś zależy. A mi bardzo zależy... Acha, no i wg niego "spędzamy ze sobą czas". On nawet dając prezent robi to tak, żeby to nie był prezent...
7w8

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#135 Post autor: MartiniB » poniedziałek, 17 listopada 2008, 10:43

loco en el coco pisze:Męczy mnie jego ciągłe uciekanie. Jesteśmy blisko, jest super - a im więcej czasu spędzamy razem(np. weekend), tym bardziej widzę narastający dystans.
Znam to. Ja sam już po około połowie dnia spędzonym z daną osobą robię się drażliwy i zaczynają mnie denerwować cechy, na które "na trzeźwo" nie zwróciłbym u niej nawet uwagi.

Wyjątkiem są jakieś neutralne miejsca na randki. Restauracja, kino, teatr ... cokolwiek. Wtedy nic podobnego nie czuje, ale wystarczy mi pare godzin towarzystwa sam na sam, powiedzmy w 4 ścianach mieszkania, żeby mnie szlag zaczął trafiać.

ODPOWIEDZ