Enneagram

Jasne, że tak. Po czym kroimy na równe kawałeczki.

Niczego nie obieram. Nawet ziemniaków. Najlepsza jest skórka 8)

SuperDurson pisze:Niczego nie obieram. Nawet ziemniaków. Najlepsza jest skórka 8)

Mmmm najwięcej witamin. Pomidory ze skórką zawsze dobrze smakują i takie ich przeznaczenie. Powodzenia z obieraniem malutkich cherry.

Te cherry to takie małe, czerwone, kwaśne kulki? Z twardą, białą pestką w środku?
To ja chyba wiem.
U nas mówimy na nie wiśnie.

.

Snufkin pisze:To co może jabłka też obieracie ?

no w sumie jabłka też obieram

Pomidory obieram, bo mama mnie tak wychowała

.

SuperDurson pisze:Te cherry to takie małe, czerwone, kwaśne kulki? Z twardą, białą pestką w środku?
To ja chyba wiem.
U nas mówimy na nie wiśnie.

Nie, gatunek malutkich pomidorków nie większych od Twoich wisienek

Zawodowiec woli wstrząśnięte nie obrane

Przypomniała mi się zabawa rodem z podwórka za lat dziecięcych.

Pomidor.

Jadam pomidory jedynie w formie sosu pomidorowego, zwykłem jadac go bez opakowania.

Przypomniało mi się dzisiaj w kwestii pomidorów, że kroję je zaczynając od... miejsca po drugiej stronie ogonka i na pierwszą kromkę kładę 1. i 4. plasterek na drugą 2. i 3. ...żeby było po równo.

z mojego pomidora wychodzą zwykle ponad 4 plasterki ale też dobieram je pod względem wielkości (oczywiście najpierw obieram)

Jeszcze do niedawna ten temat był mi dość obojętny, teraz wydaje mi się sadystyczny...

chottomatte pisze:Jeszcze do niedawna ten temat był mi dość obojętny, teraz wydaje mi się sadystyczny...

Przynajmniej dziwny ;P