Skala depresji Becka

[julita7]

Racja. Jak większosć internetowych itp. testów - nie ma sensu traktować ich serio.

[Emjotka]

Akurat ten test jest dobry ... Zakładam, że chodzi w nim m.in. o to, że dla człowieka w mniejszej bądź większej depresji (czy choćby okresie przygnębienia) sytuacja, kiedy ma ocenić sam siebie, jest dość mocno stresująca (dużo bardziej niż dla człowieka zdrowego). Wpływa to na jego odpowiedzi - ocenia swoją sytuację, osiągnięcia i możliwości nieadekwatnie nisko względem stanu rzeczywistego i zyskuje tym samym wysoki wynik.
Aaron Beck to chyba najbardziej znany psychiatra (a na pewno jeden z najbardziej znanych i cenionych) zajmujących się depresją. Poza tym jest jednym z pionierów w psychologii (i terapii) poznawczej. Gość całkiem sensowne powymyślał .

Spoiler:

Mój wynik - 1.

[bodzios]

Jeden.

Test specyficzny, bo co znaczy "dawniej"? Np. ja śpię dużo lepiej, niż choćby miesiąc temu, bo sobie przemeblowanie w domu zrobiłem.

[Cotta]

Test specyficzny, bo co znaczy "dawniej"? Np. ja śpię dużo lepiej, niż choćby miesiąc temu, bo sobie przemeblowanie w domu zrobiłem.

Poza tym, jak ktoś np. dawniej też źle sypiał, to teraz nie odpowie, że sypia gorzej niż dawniej, bo sypia tak samo beznadziejnie.

[ein]

Akurat ten test jest dobry [...] Aaron Beck to chyba najbardziej znany psychiatra (a na pewno jeden z najbardziej znanych i cenionych) zajmujących się depresją. Poza tym jest jednym z pionierów w psychologii (i terapii) poznawczej. Gość całkiem sensowne powymyślał .

Spoiler:

Czyli zakladajac, ze osiagnalem wysoki wynik, to powinienem pomyslec o terapii?

[inv]

ja nie robiłem testu, ale wyszło mi 60+
i nie mam zamiaru tego zmieniać

[Shirayo]

Jak mogłeś otrzymać wynik, bez robienia testu?

[inv]

mogłem.
sam spróbuj.

[Rilla]

Dobrze, że skończyłam pić herbatę przed skończeniem testu, bo bym opluła i siebie i laptopa. -.-"
Jestem w niezwykle dobrej kondycji psychicznej, powoli odnajduję pewność siebie i dawną stabilność. Śmieję się i cieszę życiem. Nawet ta wiosna nie dała mi specjalnie w kość, a zazwyczaj wiosną czuję się fatalnie. Rozwiązywałam test z uśmiechem na ustach, dumna ze swoich odpowiedzi. Myślałam "Ha! jaka ze mnie dzielna Czwórka". Wynik:

UWAGA!

Wynik to : 18 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii.

To jakiś żart?! Co to ma być? Jeśli tak cudowny stan, w jakim teraz jestem, ten test nazywa depresją, to ja jestem ciekawa, jak nazwałby ten, w którym czuję się beznadziejnie.
Mam wrażenie, że ten test jest tendencyjny.

[Emjotka]

Czyli zakladajac, ze osiagnalem wysoki wynik, to powinienem pomyslec o terapii?

Może nie od razu o terapii, ale o rozmowie ze znajomym/psychologiem już prędzej. Myślę, że akurat komentarze, które wyskakują są przesadzone (jeżeli ktoś robiłby taki test u psychologa, to raczej nie usłyszałby takiego tekstu... raczej na pewno ) - może po to, żeby wzbudzić niepokój w kimś, kto -rzeczywiście- jest w depresji (a nie ma kilkudniowy-dwutygodniowy spadek nastroju). Ludzie bardzo często próbują wypierać świadomość tego, że coś z ich nastrojem jest nie tak - taki test ich podenerwuje, będą próbowali sobie wytłumaczyć, że nic im nie jest, czując jednocześnie niepewność, niepokój.

Trzeba jeszcze dodać do tego, że rozwiązując ten test dostaje się tylko bezwzględną wartość wyniku. Przydałoby się jeszcze przynajmniej znać temperament/ogólny poziom nastroju danej osoby i/lub wartości średnie dla danej populacji (wiekowej, w danym zawodzie, itd.).

[Shirayo]

Dobrze, że skończyłam pić herbatę przed skończeniem testu, bo bym opluła i siebie i laptopa. -.-"
Jestem w niezwykle dobrej kondycji psychicznej, powoli odnajduję pewność siebie i dawną stabilność. Śmieję się i cieszę życiem. Nawet ta wiosna nie dała mi specjalnie w kość, a zazwyczaj wiosną czuję się fatalnie. Rozwiązywałam test z uśmiechem na ustach, dumna ze swoich odpowiedzi. Myślałam "Ha! jaka ze mnie dzielna Czwórka". Wynik:

UWAGA!

Wynik to : 18 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii.

To jakiś żart?! Co to ma być? Jeśli tak cudowny stan, w jakim teraz jestem, ten test nazywa depresją, to ja jestem ciekawa, jak nazwałby ten, w którym czuję się beznadziejnie.
Mam wrażenie, że ten test jest tendencyjny.

Trudno mi uwierzyć, że skoro czujesz się świetnie, to nie zaznaczałaś odpowiedzi 2-4 a mimo to masz wynik 18.

[azetka]

4 punkty. Nie rozumiem, czemu tak mało, powinno być więcej. Mam dziś chyba zbyt dobry humor na rozwiązywanie tego testu. o.O

[ein]

Naprawde jestescie az tak bardzo ze wszystkiego zadowoleni?
Nie rozumiem...

[Emjotka]

Naprawde jestescie az tak bardzo ze wszystkiego zadowoleni?

Nauczyłam się jakiś czas temu cieszyć nawet ze smutku i bólu, bo wiem, że mogę się dzięki nim wiele nauczyć i uniknąć nieprzyjemności w przyszłości (to dla mnie szczęście - radość poznawania przestrzeni możliwości = wolności). Nawet własna głupota jest pouczająca . Jestem uczciwa wobec siebie i innych, (w miarę aktualnie...) zdrowa, mam nieco oleju w głowie, sprawne ciało, no i ludzi, co do których wiem, że mnie kochają i cenią (więc jak będę błądzić czy popadać w jakiś depresyjny stan, to dadzą mi po głowie i pomogą wziąć się w garść) - czego można więcej od życia chcieć?

[Snufkin]

Naprawde jestescie az tak bardzo ze wszystkiego zadowoleni?
Nie rozumiem...

Strzelam, że 90% z nich nie zrozumiało objaśnienia przed testem...nie dziwi mnie to jakoś.