A konkretnie, kto?Lallima pisze: W dodatku gdy kogoś lubią nadmiernie to okazują jak na mój gust, są jak podlizuchy, przydupasy, aż mi czasem wstyd za takie ich zachowanie.
PDD, czyli Poczciwa Dziewiątkowa Dupowatość
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Nadmierne okazywanie względów vel,,zagłaskiwanie na śmierć" to domena co poniektórych Dwójeczek kochanych. Parę przykładów znam z autopsji, ale nie będę uogólniał na cały dwójeczkowy gatunek.
Pamiętam, z dawnych czasów szkolnych, że podczas wojen My/Oni czyli uczniowie kontra nauczyciele potrafiłem krytycznie przyznać, że czasem to nauczyciel miał rację. Potem mój obiektywizm był przez co poniektórych odbierany jako konformizm. Nie dawałem sobie też wszczepiać stadnej wrogości do kogokolwiek.
Nigdy nie osiągnąłem korzyści doraźnych oprócz szacunku do samego siebie, z perspektywy widzę w mojej postawie więcej było nonkonfomistycznego bycia sobą wbrew stadu niż szkolnej pseudbohaterszczyzny polegającej na obsobaczeniu kogoś, pod jego nieobecność i to bez odwagi by mu to powiedzieć w twarz.
Pamiętam, z dawnych czasów szkolnych, że podczas wojen My/Oni czyli uczniowie kontra nauczyciele potrafiłem krytycznie przyznać, że czasem to nauczyciel miał rację. Potem mój obiektywizm był przez co poniektórych odbierany jako konformizm. Nie dawałem sobie też wszczepiać stadnej wrogości do kogokolwiek.
Nigdy nie osiągnąłem korzyści doraźnych oprócz szacunku do samego siebie, z perspektywy widzę w mojej postawie więcej było nonkonfomistycznego bycia sobą wbrew stadu niż szkolnej pseudbohaterszczyzny polegającej na obsobaczeniu kogoś, pod jego nieobecność i to bez odwagi by mu to powiedzieć w twarz.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Może jakieś konkretne sytuacje? Dlaczego uważasz okazywanie sympatii za nadmierne? Lubisz „trwardzieli”? A może malkontentów? Buntowników bez powodu? Wzrusza Cię postawa „na złość mamie odmrożę sobie uszy”?Lallima pisze:Na co czekasz?
A konkretnie kto? To mam ci wymieniać moich znajomych z imienia i nazwiska?
Nie jestem romantyczką tylko pragmatyczką – przemawiają do mnie wyłącznie racjonalne argumenty, nie mam zamiaru wychylać się dla samego wychylania się, każde działanie musi się opłacać. Jeśli myślisz, że to strach, to się mylisz – to po prostu egoizm
MY NIE MóWIMY NIC
Dla mnie to wasz strach przed zburzeniem spokoju wewnętrznego. Często robicie coś wbrew sobie dla świętego spokoju, albo żeby zadowolić innych. Lub milczycie w sytuacjach gdzie trzeba krzyczeć, czy wycofujecie gdy trzeba zaatakować, to może egoizm jak ty to nazywasz.
9 nigdy nie mówi w twarz co o kimś myśli tylko mówi to co druga osoba chce usłyszeć, żeby się jej przypodobać, albo raczej zyskać sprzymierzeńca.
Dla mnie to wszystko wynika z lęku przed zburzeniem wewnętrznej oazy spokoju o której marzycie, a której osiągnięcie jest właściwie niemożliwe na długi czas.
9 nigdy nie mówi w twarz co o kimś myśli tylko mówi to co druga osoba chce usłyszeć, żeby się jej przypodobać, albo raczej zyskać sprzymierzeńca.
Dla mnie to wszystko wynika z lęku przed zburzeniem wewnętrznej oazy spokoju o której marzycie, a której osiągnięcie jest właściwie niemożliwe na długi czas.
4w3
- Szopa
- Posty: 644
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
- Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.
Walnij sie w czoło.Lallima pisze:9 nigdy nie mówi w twarz co o kimś myśli tylko mówi to co druga osoba chce usłyszeć, żeby się jej przypodobać, albo raczej zyskać sprzymierzeńca.
Edit: No co za smok, wyedytował mojego super zabawnego posta xD
Ostatnio zmieniony środa, 26 września 2007, 22:58 przez Szopa, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój spokój wewnętrzny to sprawa najświętsza – rzeczywiście nie robię nic by go zburzyć.Lallima pisze:Dla mnie to wasz strach przed zburzeniem spokoju wewnętrznego.
Nigdy nie robię wbrew sobie – działanie wbrew sobie się nie opłaca.Lallima pisze: Często robicie coś wbrew sobie dla świętego spokoju, albo żeby zadowolić innych.
No cóż, może zabrzmi to brutalnie, ale zawsze znajdzie się jakiś idiota, który zacznie wrzeszczeć pierwszy – wtedy wystarczy obserwować sytuację i ocenić szanse stron… jeśli chodzi o sprawy dotyczące wyłącznie mnie to jeszcze się taki nie narodził, co potrafiłby mi narzucić swoją wolę – nie krzyczę, głosuję nogami.Lallima pisze:Lub milczycie w sytuacjach gdzie trzeba krzyczeć, czy wycofujecie gdy trzeba zaatakować, to może egoizm jak ty to nazywasz.
Dziewiątka mówi co myśli osobom, które ją obchodzą, reszcie nie mówi tego co myśli, bo w ogóle o nich nie myśli – powie, co chcą usłyszeć i ma ich z głowyLallima pisze: 9 nigdy nie mówi w twarz co o kimś myśli tylko mówi to co druga osoba chce usłyszeć, żeby się jej przypodobać, albo raczej zyskać sprzymierzeńca.
Nazwij to jak chcesz, ale uważaj na dziewiątki, które „chcą Ci się przypodobać i zyskać w Tobie sprzymierzeńca”, bo może zwyczajnie Cię zlewają…Lallima pisze: Dla mnie to wszystko wynika z lęku przed zburzeniem wewnętrznej oazy spokoju o której marzycie, a której osiągnięcie jest właściwie niemożliwe na długi czas.
MY NIE MóWIMY NIC
Ja akurat poznałam 9 nie ze strony "zlewającej", ale właśnie pełnej troski o innych. I to właśnie one często były olewane przez innych. Choć na to nie zasługiwały.
Zielony Smok to naprawdę dziwne, że głośno potrafiłeś wytknąć błąd nauczycielowi, bo 9 przeważnie są w grupie, która choć wie że ktoś popełnia błąd to milczy. Oczywiście w sytuacjach społecznych że tak się wyrażę. Bo bliskie kontakty z 9 i sytuacje sam na sam to zupełnie inna sprawa. A tak właśnie a propos bliskiego obcowania z 9 to niezłe z was zrzędy .
Zielony Smok to naprawdę dziwne, że głośno potrafiłeś wytknąć błąd nauczycielowi, bo 9 przeważnie są w grupie, która choć wie że ktoś popełnia błąd to milczy. Oczywiście w sytuacjach społecznych że tak się wyrażę. Bo bliskie kontakty z 9 i sytuacje sam na sam to zupełnie inna sprawa. A tak właśnie a propos bliskiego obcowania z 9 to niezłe z was zrzędy .
4w3
Olewanie to całkiem naturalna sprawa – nie muszę lubić każdego i nie każdy musi lubić mnie, ważne, że nie wchodzimy sobie w drogę. Nie do końca rozumiem, co ma do rzeczy „zasługiwanie” czy „niezasługiwanie”? To chyba sprawa indywidualnych preferencji…Lallima pisze: Ja akurat poznałam 9 nie ze strony "zlewającej", ale właśnie pełnej troski o innych. I to właśnie one często były olewane przez innych. Choć na to nie zasługiwały.
W sytuacjach społecznych odpowiedzialność jest rozmyta – nikt nie rozliczy Cię bezpośrednio z Twojego postępowania, możesz więc się spokojnie przyglądać jak ktoś na własne życzenie pogrążą się w bagnie (w końcu nie jesteś Matką Teresą, by ratować każdego idiotę przed konsekwencjami jego własnych czynów). Co innego w relacjach bezpośrednich – jeśli ulegniesz jesteś pozamiatany.Lallima pisze: Zielony Smok to naprawdę dziwne, że głośno potrafiłeś wytknąć błąd nauczycielowi, bo 9 przeważnie są w grupie, która choć wie że ktoś popełnia błąd to milczy. Oczywiście w sytuacjach społecznych że tak się wyrażę.
Lallima pisze: Ja akurat poznałam 9 nie ze strony "zlewającej", ale właśnie pełnej troski o innych.
To „pełne troski” czy „zrzędy”?Lallima pisze: A tak właśnie a propos bliskiego obcowania z 9 to niezłe z was zrzędy.
MY NIE MóWIMY NIC
- GARNIAK od GIERTYHA:)
- Posty: 157
- Rejestracja: czwartek, 18 października 2007, 18:12
- Lokalizacja: a co cie to
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Bardziej byłem zmęczony i stąd roczny urlop od życia i aktywność na tym forum. Czas wracać do real world......Betty pisze:a czemu oni zabiegaja? Tobie sie nie chce?Zielony smok pisze:
Dołaczam do klubu 9 bez wazelinki. To raczej ludzie zabiegają o moje względy....niestety czasem.
A co do zabiegania....po prostu warto choćby z powodu moich wielorakich pasji i radości dzielenia się. Poczucia humoru i serdeczności. Moje paskudne wady wyłażą w specyficznych sytuacjach i to bardziej ja się z nimi męczę niż bliźni.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )