Związek pomiędzy dziewiątkowością a chorobami

Co częściej zdarzało się w Twojej rodzinie, u Ciebie lub znajomych dziewiątek?

nowotwory (rak)
4
19%
choroby serca (zawały, udary)
3
14%
nie chce mi się myśleć o chorobach - chrzanię system
14
67%
 
Liczba głosów: 21

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

Związek pomiędzy dziewiątkowością a chorobami

#1 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 2 marca 2007, 15:14

Przeczytałem ostatnio artykuł dotyczący powiązań między psychiką a skłonnościami do chorób. Wynika z niego, że istnieje powiązanie między tzw. typem zachowań C i pewnymi chorobami. Typ C ma wiele wspólnego z enneagramową dziewiątkowością.
Przyjmując założenie, że temperament i schorzenia są w pewnym stopniu dziedziczne chciałbym sprawdzić czy w waszych rodzinach tudzież u was lub waszych znajomych dziewiątek przeważały choroby nowotworowe (rak) czy choroby układu krążenia (choroba wieńcowa, zawały). Zgodnie z teorią dziewiątkom powinny bardziej zagrażać nowotwory niż choroby serca - czy to zgadza się z waszymi obserwacjami?



Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

Re: Związek pomiędzy dziewiątkowością a chorobami

#2 Post autor: aliszien » piątek, 2 marca 2007, 15:48

Moja przyjaciółka 9w1 ma w rodzinie przypadki raka, więc zapewne sama jest w grupie ryzyka. Ktoś może wypełnić ankietę za nią ;)
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#3 Post autor: Zielony smok » poniedziałek, 5 marca 2007, 13:02

Przez dwa lata zajmowałem się dość osobliwą, ale jak się okazało na podstawie moich doświadczeń sprawdzającą się teorią Colina Tippinga. Nazywa się to Radykalne Wybaczanie. Dziewiątki, proszę uważnie przeczytać....


"Radykalne Wybaczanie jako dodatkowa metoda leczenia raka"

Fragment z odczytu Colina Tippinga, założyciela i dyrektora ośrodka leczenia nowotworów w stanie Georgia:

Nauka medyczna, a zwłaszcza psychoneuroimmunologia twierdzi, że wybaczanie oraz inne formy leczenia emocjonalno-duchowego są niezwykle efektywne w zwalczaniu nowotworów oraz, że ludzie mający nowotwór, którzy nie włączają wybaczania w swój proces leczenia, pomijają tym samym olbrzymią część problemu oraz możliwości jego rozwiązania.

Wasze pełne lęku podejście do choroby uniemożliwia wam dostrzeżenie faktu, że wasz nowotwór może być waszym przyjacielem. Ujawniając się jako ostrzeżenie, ma on za zadanie pomóc wam w zdrowieniu oraz uwolnieniu stłumionych emocji. Owe emocje związane są z czymś, co wydarzyło się w przeszłości, zwykle w okresie między dwoma a siedmioma latami przed pierwszym wybuchem choroby. Przeważnie wydarzenie to dotyczyło bolesnej straty, poważnego zawiedzenia, długotrwałego smutku lub innych ciosów życiowych.

"Nie znalazłem" - mówi Colin Tipping - "jak do tej pory nikogo, kto choruje na nowotwór, a kto nie miałby w swej historii zdarzenia, które mogło być początkiem choroby lub wręcz jej przyczyną. Jestem przekonany, że nowotwór zaczyna się od emocjonalnej lub duchowej choroby, a następnie przenosi się do ciała."

Badania przeprowadzone przez znanego doktora nauk medycznych Stefana Greera w Anglii pokazują, że ludzie, którzy tłumią w sobie gniew i poczucie odrzucenia mają znacznie większe prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór niż ci ludzie, którzy odczuwają i wyrażają swoje emocje. Badanie wskazało także, iż oprócz predyspozycji genetycznych tłumienie emocji jest jedynym naukowo udowodnionym predyktorem zachorowania na nowotwory.

Niezwykle ważne jest, abyście zrozumieli, że emocje nie są złe. Że jest odwrotnie - odczuwanie waszych emocji jest dla was dobre. Problem pojawia się, gdy tłumicie je lub blokujecie i gdy zaprzeczacie ich istnieniu. Wiadomo, że zablokowane emocje są bardzo toksyczne i muszą być uwolnione, jeśli chcemy zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór lub się z niego wyleczyć.
Wobec tego każdy, kto ma nowotwór lub jest poważnie zagrożony zachorowaniem, powinien podjąć wszelki możliwy wysiłek, aby uleczyć emocjonalną jego przyczynę i zrobić to w jak najkrótszym czasie. Mówimy, że "czas leczy rany". Ale jeśli masz nowotwór, to czas nie wystarczy. Potrzebne ci są natychmiastowe rezultaty.

Wybór metody Radykalnego Wybaczania nie wymaga odrzucenia żadnych innych metod leczenia nowotworów. Nie masz przeszkód, aby zgodzić się na wszystkie metody leczenia proponowane przez twego lekarza. Rób to jednak ze świadomością, że dają Ci one drogocenny czas.

A Dziewiątki, pięknie tłumią emocje....Wielki Wybuch Słonia to nic innego, jak wywalenie wytłumionych emocji...Więc Twoja teoria Słomkowy ma uzasadnienie...
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#4 Post autor: Hydra » poniedziałek, 5 marca 2007, 18:39

Mój ojciec przeszedł 2 zawały - pierwszy prawie 30 lat temu. Nie wiem jaki jest typem, bo się na tym nie znam, ale jestem chyba do niego podobna - więc raczej zawał lub wylew a nie rak.
MY NIE MóWIMY NIC

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#5 Post autor: koefe » czwartek, 11 października 2007, 18:38

...
Ostatnio zmieniony piątek, 14 listopada 2008, 23:26 przez koefe, łącznie zmieniany 1 raz.
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

(:)
Posty: 17
Rejestracja: środa, 14 listopada 2007, 11:17

#6 Post autor: (:) » poniedziałek, 26 listopada 2007, 12:18

Mój brat 9tka ma problemy z sercem. Mój dziadek, który też jest 9tką ma kłopoty z ciśnieniem. Mój pradziadek, a jego ojciec, którego jeszcze trochę pamiętam i wydaje mi się, że też był 9 miał również problemy z układem krążenia. Z moich obserwacji wychodzi więc że częściej dopadają 9tki choroby układu krwionośnego.

salsero
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 12:15

#7 Post autor: salsero » sobota, 15 grudnia 2007, 16:47

W moim przypadku teoria dziwiątkowa akurat się zgada - nowotwory wyraźnie przeważaja w mojej rodzinie.
Ja pewnie tez umre na nowotór płuc (choć nie pale) ale to podobno jest genetyczne i nie wiązłbym tego z cechami charakteru.
9w1 lub 9w8 22l. zdobyć zdobywczynie...

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#8 Post autor: Zielony smok » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 22:24

Podkreślenia - w subiektywnym odczuciu cech dziewiątkowych - moje. Artykuł z najnowszego magazynu ,,Charaktery"
Brytyjscy naukowcy Thomas Morris i Steven Greer wskazali na istnienie „osobowości nowotworowej", inaczej określanej jako „osobowość typu C" czy „wzór zachowania C" (w skrócie WZC). Osoba z WZC nie jest zdolna do zachowań agresywnych, charakteryzuje się natomiast cierpliwością, kooperatywnoscią, brakiem asertywnosci, ukrywaniem negatywnych emocji (zwłaszcza gniewu) i uległością wobec zewnętrznych autorytetów. Doktor Lawrence Le Shan, amerykański psycholog, pionier psychoterapii holistycznej, mówi o typie osobowości podobnym do WZC. Jej cechy to ukrywanie się za fasadą łagodnej dobroci, niezdolność do gniewu, brak swobody w kontaktach, niska satysfakcja z życia seksualnego, mała aktywność społeczna, zależność od otoczenia, głębokie poczucie winy, poczucie opuszczenia i samotności, powierzchowność i niestałość związków. Le Shan twierdzi, że przyczyną powstania takiej osobowości jest odrzucenie przez rodzica (strata), która powoduje poczucie krzywdy, opuszczenia, samotność, a później lęk i przekonanie, że bliskie relacje z innymi przynoszą ból i rozczarowanie. Z kolei Tina Morris, Gerrit Jansen, Christophe Meune, Brunhilde Blomke jako cechy charakterystyczne osobowości nowotworowej podają wypieranie lęku i gniewu oraz małą ekspresję emocjonalną. George Kissen i Robert Bahnson piszą o specyficznym stylu reagowania emocjonalnego na stres - wyparciu i zaprzeczaniu trudnym negatywnym odczuciom. Natomiast Hans Eysenck - nieżyjący już brytyjski badacz i teoretyk osobowości - WZC wiąże ze współistnieniem neurotyzmu i introwersji. Według niego napięcie, lęk i smutek powodują u tych osób chroniczne napięcie emocjonalne, którego ekspresja jest blokowana. Na WZC składa się też racjonalne i anty-emocjonalne zachowanie, unikanie konfliktów, nadmierne społeczne dostosowanie (tzw. hyperadaptacja społeczna), rezygnacja ze swoich potrzeb na rzecz innych.
Szanowne Dziewiąteczki, blokowanie emocji jest - może co widać na załączonym obrazku - być bardzo, bardzo niezdrowe. Pisałem o tym w kąciku Dziewiątkowym wielokrotnie. I oto naukowe potwierdzenie prawd Zielonosmoczych.
Jedyna droga to nie ucieczka w tłumienie emocji ale swobodne wyrażanie połączone z transformacją. Do roboty i to już.......to Was raczek-nieboraczek szczypcami za dupę nie chwyci.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11116, ... pisma.html
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

ODPOWIEDZ