Też tak miewam. Ale uczę się od razu o tym mówić - albo pytać, jaki ktoś ma problem albo że coś mnie zraniło. Obserwuję pewną przedziwną 4-rkę, która ma taki charakter że często się na wszystkich obraża, a potem po jakimś czasie jakby nigdy nic znowu jest miła ; D To dla mnie szokujące, bo zawsze jak zrywałam z kimś kontakt czułam, że muszę być konsekwentna, czyli obrażona do końca życia. Obserwując tę 4rkę dotarło do mnie, że coż, wiele osób ma dziwny / ciężki charakter - najważniejsze to akceptować siebie ; ))) i nie wycofywać się od ludzi z powodu poczucia winy że jest się tym kim jest... Ludzie naprawdę wiele mogą wybaczyć.Grin_land pisze:
a moja 6 również ma swoje fobie- wszędzie widzi, że ją oszukują, ignorują, knują za plecami. Co najgorsze- po tych 25ciu latach przejęłam to od niej- coraz mocniej widzę że rodzą sie we mnie mniej lub bardziej świadome antypatie do ludzi bo (być może) raz czy dwa razy zachowali się wobec mnie nie fair.
Miałam jazdę, że jak wydaje mi się, że ktoś mi umniejsza, to przesadzam, więc tłumiłam to ile się dało - aż było za późno... A teraz mówię i okazuje się, że wielu ludzi naprawdę ze zrozumieniem podchodzi. A jak ktoś nie potrafi nawet tego - to juz wiadomo jaki ma do mnie stosunek.
Moja 6-tka mówi mi też o knuciu, wyraża żal że nie może się nikomu zwierzyć, bo nikomu nie można ufać - i to mam po niej. Łatwiej mi obnażać stany psychiczne nawet przed nieznajomymi niż np powiedzieć co robiłam i z kim cały dzień.
Trafiony tekst. Mam tak samo. Jeśli jawnie okazuje złość tzn że naprawdę wcale nie jest tak źle, bo mam siłę i ochotę na to. Ale jak naprawdę się wkurze, to po prostu mnie zmraża w środku. Udaję że nic się nie dzieje i faktycznie, jeszcze nigdy nikt się niczego nie domyślił. A potem zrywam znajomość. Osoba dla mnie nie istnieje. To nie jest do końca zdrowe, powinnam właśnie mówić o tym. Ale mogłabym zmienić zdanie podczas rozmowy, a ja wcale nie chcę. Łatwiej się wycofać i to tak, by nikt nie wiedział, że właśnie się wycofałam : >dziewiatek pisze:Wracając do tematu przewodniego
Dziewiątkowa agresja