A miłość ? Czy to jest znak zapytania?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

#31 Post autor: Celice » piątek, 22 sierpnia 2008, 08:45

Nie jestem zwolenniczką zasady "z braku laku..." :?
Z reguły nie traktuję ludzi tak, jakbym sama nie chciała być przez nich traktowana. Nie wyobrażam sobie żeby jakiś mężczyzna był ze mną dla wypełnienia pustki samotności, a w głębi serca czułby że nie spełniam jego oczekiwań. Człowiek jest człowiekiem i nie może być środkiem a celem :roll:

Ale też bez przesady, wielkich wymagań to ja naprawdę nie mam :wink:
Nie musi być to ktoś super przystojny, wykształcony, bogaty.
Właściwie to tylko chodzi mi o to, żeby ktoś miał "to coś"


9w8

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#32 Post autor: Absynt » piątek, 22 sierpnia 2008, 10:48

A to malo jest takich osob? :P

Dla mnie co 2-3 osoba ma to cos. Ale w kazdym jest to cos innego...
Ja tez mam jakies cos, ale kazdy we mnie widzi cos innego...

Takie czekanie na ksiecia z bajki z zalozonymi rekami na jedna jedyna, wymarzona, romantyczna szanse to troche czworkowe jest :P. Sam tak kiedys mialem. Na szczescie mi przeszlo :P. Moze trzeba pocalowac zabe? :P
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

#33 Post autor: Celice » piątek, 22 sierpnia 2008, 11:09

No może i są takie osoby ale tak jak pisałam na wstepie - przeważnie mają już stałe partnerki.
A ci "wolni" to przeważnie tacy którzy nie budzą szczególnego zainteresowania kobiet tzw. wybrakowany towar - alkoholicy, imprezowicze, bawidamki, albo po prostu głupki :roll:
To że ich odtrącam świadczy tylko o moim rozsądku a nie wybredności.
9w8

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#34 Post autor: Absynt » sobota, 23 sierpnia 2008, 01:21

Nie no gadasz jakby brakowalo facetow na swiecie :P. Wystarczy sie rozejrzec :).
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

#35 Post autor: Celice » niedziela, 24 sierpnia 2008, 18:34

Rozejrzałam się i znowu spodobał mi sie zajęty :D
9w8

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#36 Post autor: Absynt » niedziela, 24 sierpnia 2008, 21:28

To go uwiedz 8).
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#37 Post autor: impos animi » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 00:39

To niemoralne! :? :evil:
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#38 Post autor: Rilla » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 00:51

impos animi pisze:To niemoralne! :? :evil:
Czy ja wiem? Myślę, że póki się nie ożenił, to właściwie jest wolny. Człowiek przed ślubem ma prawo poznawać nowych ludzi w celu znalezienia odpowiedniego dla siebie. Ważne, żeby w czasie partnerstwa nie zdradzał swojej dziewczyny. Niewinne zapoznanie się z kimś nowym na początek nie nazwałabym niemoralnym. Jeśli zaiskrzy miedzy nim a Celice, to powinien z teraźniejszą zerwać, by być wobec niej w porządku.
Także moim zdaniem nie powinnaś mieć większych skrupułów, Celice.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#39 Post autor: impos animi » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 00:57

I Ty Rilla takie herezje? :shock:

Ja po prostu wiem, jak to jest być na miejscy tej, której kogoś odbito, uważam to za zwykłe świństwo i nie widzę dla czegoś takiego żadnego usprawiedliwienia. Uwodzi się całkiem wolnych i tyle.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#40 Post autor: Rilla » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 01:57

impos animi pisze:I Ty Rilla takie herezje? :shock:
Ekhm... :oops: Nie chciałam by mój post zabrzmiał cynicznie i niemoralnie. Nie chodziło mi o perfidne odbijanie chłopaka i na 'dzień dobry' uwodzenie go na wszelkie możliwe sposoby. To faktycznie jest niegodne.
Moim zdaniem nie można tylko przesadzać w przeświadczeniu, że zajętemu chłopakowi nie wolno spotykać się i rozmawiać z inną przedstawicielką płci przeciwnej prócz własnej dziewczyny, siostry i matki. Myślę, że można do takiego podejść, zagadać, ogólnie zapoznać się na początek bez żadnych podtekstów- czysto koleżeńsko. Jeśli uzna on, że nowo poznana lepiej mu pasuje niż jego dziewczyna, to właśnie powinien zerwać z partnerką, by jej nie oszukiwać i nie zdradzać, a zacząć spotykać się z nową. Odrzucona przecierpi swoje, ale wyjdzie jej to na dobre, bo prędzej czy później i tak taki związek by się rozpadł ze względu na słabość uczuć tego partnera.
Może faktycznie nie pasuje tu słowo "uwodzenie", a tylko zwykłe zapoznanie chłopaka.

Uwodzenie z premedytacją polegające na osaczeniu faceta i zrobienia mu wody z mózgu przy użyciu kobiecych wdzięków uważam bezdyskusyjnie za niemoralne. Tylko ogłupi się chłopaka, zaślepi, a gdy odzyska rozum i ujrzy swój błąd, będzie już za późno.

Jeśli w twoim przypadku było tak, jak opisałam to w pierwszym przykładzie, to nie zadręczaj się impos. Wygląda na to, że do siebie nie pasowaliście na tyle, by ze sobą być, a przynajmniej on nie był na tyle zaangażowany, by być ciebie wart. Im szybciej pozbędzie się takiego tym lepiej. Po ślubie to bardziej boli.

U mnie było tak, że mój był na tyle szczery, że raczył do mnie przyjść by zerwać z usprawiedliwieniem: "chciałbym zobaczyć, jak to jest i innymi, a nie chcę byc wobec ciebie nie w porządku". Śmiać się czy płakać? :lol: "Dobra- pomyślałam,- próbuj bracie. Dzięki, za pokazanie prawdziwej twarzy". Po paru tygodniach przyszedł do mnie ze zwieszoną głową i prosił o przyjęcie z powrotem. Figę z makiem mu pokazałam, to zaczął mi udowadniać jaka jestem zła, okrutna, że robię ogromny błąd, bo on na to nie zasługuje, źle go traktuję itd. To dopiero niemoralne :evil:
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#41 Post autor: impos animi » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 02:06

Jeśli w twoim przypadku było tak, jak opisałam to w pierwszym przykładzie, to nie zadręczaj się impos. Wygląda na to, że do siebie nie pasowaliście na tyle, by ze sobą być, a przynajmniej on nie był na tyle zaangażowany, by być ciebie wart. Im szybciej pozbędzie się takiego tym lepiej.
Niestety było raczej tak jak w tym drugim przypadku, ale chyba właśnie już od dłuższego czasu myślę, że nie ma tego złego, nawet wybaczyłam kolesiowi i zakończyliśmy to w pokojowych stosunkach (co uważam za swój ogromny sukces), z tym, że jeszcze czasem jak nagle przeczytam coś, co mi się z tą sytuacją skojarzy to znowu mnie chwilowa kurwica trafia.
U mnie było tak, że mój był na tyle szczery, że raczył do mnie przyjść by zerwać z usprawiedliwieniem: "chciałbym zobaczyć, jak to jest i innymi, a nie chcę byc wobec ciebie nie w porządku". Śmiać się czy płakać? :lol: "Dobra- pomyślałam,- próbuj bracie. Dzięki, za pokazanie prawdziwej twarzy". Po paru tygodniach przyszedł do mnie ze zwieszoną głową i prosił o przyjęcie z powrotem. Figę z makiem mu pokazałam, to zaczął mi udowadniać jaka jestem zła, okrutna, że robię ogromny błąd, bo on na to nie zasługuje, źle go traktuję itd. To dopiero niemoralne :evil:
Fakt, koleś zachował się jak burak :|
Wniosek jest tylko jeden - nie był Ciebie wart i tak zawsze trzeba myśleć ;)
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

#42 Post autor: Celice » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 08:16

Hmm no uwodzić perfidnie nie mam zamiaru 8)
Myslę tylko że mogłabym mu okazać zainteresowanie jego osobą na wypadek gdyby miał się rozstać ze swoją obecną partnerką ;)
Niech wie że ma szanse...
Pragnę podkreślić że ten chłopak to nie jakiś pierwszy lepszy który wpadł mi w oko i chciałabym go "mieć". Po prostu ostatnio dużo myslałam nad sobą i swoimi potrzebami W końcu zrozumiałam czego potrzebuję i jestem prawie pewna że własnie ten człowiek spełniłby moje oczekiwania :roll:
9w8

Awatar użytkownika
kinia
Posty: 150
Rejestracja: poniedziałek, 8 września 2008, 22:31
Lokalizacja: kraków

Re: A miłość ? Czy to jest znak zapytania?

#43 Post autor: kinia » czwartek, 11 września 2008, 10:41

ASKA pisze:a wewnątrz nierealnie idealnie karmie się okruchami wciąż głodna i nienasycona trwam w toksycznym związku 11 lat wciąż z pełną świadomością jego szkodliwości fantazjuje na temat TEGO nowego który kiedyś mi się przytrafi ale tak naprawdę to nawet nie wiem kiedy i jak miało by dojść do tego który BEDZIE, skoro wciąż panicznie trzymam się tego który JEST...
ja tyleż samo... jest smętnie w domu, bo ja czekam na księcia z bajki...
w ogóle przeczytałam cały Twój opis - jakbym czytała o sobie...

można mną łatwo manipulować, jak tylko krzywe spojrzenie, albo smutna mina to zmiana planów, bo przecież nie każdemu pasuje, a ma pasować każdemu. więc nie musimy jechać na basen, do lasu, do zoo jak on nie chce. To co że dzieci nie zobaczą skoro on nie to nie!

ODPOWIEDZ