Czy 9 są nudne?
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
Czy 9 są nudne?
Wiem, brzmi bardzo tendencyjnie i jak zachęta do walki ze mną... I tym właśnie to jest... Zawsze jak spotykam jakąś 9, to jest to osoba, która zgodzi się na wszystko co zaproponuję... Przez to odnosi się mylne wrażenie, że typ 9 jest typem no... nudnym... Ja się z tym nie do końca zgadzam... Jacy naprawdę jesteście? Może warto pokazać choć troszkę samych siebie?
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
Ona właśnie ładnie Was prosi o udowodnienie, ze nie jesteście takimi potulnymi nudziarzami, za jakich Was uważa... ć może część społeczeństwa. . Bo przecież chyba tak nie jest nie? Szczerze mówiąc jednak, mam podobne wrażenia co anjo.
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
- Szopa
- Posty: 644
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
- Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.
[Tak, jestesmy statycznymi nudziarzami, ale przyczynie sie do akcji ruszania forum.]
Chodzcie, poklocimy sie.
9 są ugodowe, to fakt. Przy kontakcie z entuzjastyczną siódemką faktycznie może być troche zmieszane i zgadzać się na jej propozycje. Zresztą najczęściej one nam wcale nie przeszkadzają, nie wydaje mi się bym zrobił coś wbrew swoim poglądom.
Problem zaczyna się gdy się oswoi z sobą dziewiątkę.
Chyba lubimy sie klocic. Ja lubie, ale ja zdrowe nie jestem, nie wiem jak to wygląda z innymi. Przyznanie się do porażki nie jest problemem, pod warunkiem, że faktycznie popełniło się błąd. Ogolnie lubie dyskutowac, ksztalcic sie przez rozmowe, prowokować.
Zeby nie bylo zbyt rozowo:
Potrafie [prosze pamietac o niskim zdrowiu i nie wrzucac mnie do tego samego wora z innymi dziewiatkami] sie obrazic z kompletnie absurdalnych powodow na innych. Popieprzenie jest nudne? :lol:
Chodzcie, poklocimy sie.
9 są ugodowe, to fakt. Przy kontakcie z entuzjastyczną siódemką faktycznie może być troche zmieszane i zgadzać się na jej propozycje. Zresztą najczęściej one nam wcale nie przeszkadzają, nie wydaje mi się bym zrobił coś wbrew swoim poglądom.
Problem zaczyna się gdy się oswoi z sobą dziewiątkę.
Partnerstwo to dobry przyklad. Mam dwa lata związku z siodemką za sobą i szczerze watpie, zeby uwazala mnie za osobe nudną. Na kazdej plaszczyznie. Chcemy isc sie bawic? Jasne, ze chcemy, bawmy sie. Nudne? No, zakladajac, ze ma sie do czynienia z zdrowym dziewiec. Jestesmy strasznie 'zastani' i juz samo towarzystwo siodemki daje nam odpowiednią dawkę ruchu, przez co nie przejmujemy inicjatywy, ale przy kontaktach z innymi typami dziewięć potrafi przejąć kontrole i zagospodarowac kreatywnie czas.Partnerzy Dziewiątek dobrze widzą jednak, że pod tym spokojem, uśmiechem i miną anioła kryje się najbardziej uparty i niepodatny na perswazję człowiek.
Chyba lubimy sie klocic. Ja lubie, ale ja zdrowe nie jestem, nie wiem jak to wygląda z innymi. Przyznanie się do porażki nie jest problemem, pod warunkiem, że faktycznie popełniło się błąd. Ogolnie lubie dyskutowac, ksztalcic sie przez rozmowe, prowokować.
Zeby nie bylo zbyt rozowo:
Potrafie [prosze pamietac o niskim zdrowiu i nie wrzucac mnie do tego samego wora z innymi dziewiatkami] sie obrazic z kompletnie absurdalnych powodow na innych. Popieprzenie jest nudne? :lol:
Ostatnio zmieniony piątek, 16 stycznia 2009, 22:55 przez Szopa, łącznie zmieniany 1 raz.
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
no fakt, tą rozbudowaną niezmiernie wypowiedzią nie za bardzo popierasz tę tezę, tę o ciekawej osobowości 9... fakt... fascynująca, porywająco ona była... fabuła, akcja... miodzio.
tylko długo mnie dobudzali jak się skończyło
tylko długo mnie dobudzali jak się skończyło
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Na pytanie: czy jestem nudna odpowiem, że mogę być taka, jeśli chcę
Tzn jeśli będę miała jakiś cel w tym, żeby ktoś widział mnie jako nudną.
Ludzie różnie mnie odbierają. A to pewnie dlatego że rożnym ludziom od rożnych stron daję się poznać.
Gdy ktoś okazuje mi sympatię, gdy widzę, że jest nastawiony pozytywnie do mojej osoby, chce mnie poznać - wtedy jestem najsympatyczniejszą osobą na świecie wesołą, wyrozumiałą, potrafiącą wczuć się w inny punkt widzenia, okazując zrozumienie szybko zjednuję sobie nowego znajomego.
Jeśli natomiast ktoś jest nastawiony podejrzliwie co do mojej osoby, gdy nie znając mnie ocenia - nie mam zamiaru udowadniać mu że się myli. Gdyby ktoś by mi powiedział: jesteś nudna i nieciekawa, nie będę zaprzeczała tylko zrobię ironiczną minę i pochwalę niesamowitą spostrzegawczość I od tej pory nie zależy mi co ta osoba o mnie myśli.
Tzn jeśli będę miała jakiś cel w tym, żeby ktoś widział mnie jako nudną.
Ludzie różnie mnie odbierają. A to pewnie dlatego że rożnym ludziom od rożnych stron daję się poznać.
Gdy ktoś okazuje mi sympatię, gdy widzę, że jest nastawiony pozytywnie do mojej osoby, chce mnie poznać - wtedy jestem najsympatyczniejszą osobą na świecie wesołą, wyrozumiałą, potrafiącą wczuć się w inny punkt widzenia, okazując zrozumienie szybko zjednuję sobie nowego znajomego.
Jeśli natomiast ktoś jest nastawiony podejrzliwie co do mojej osoby, gdy nie znając mnie ocenia - nie mam zamiaru udowadniać mu że się myli. Gdyby ktoś by mi powiedział: jesteś nudna i nieciekawa, nie będę zaprzeczała tylko zrobię ironiczną minę i pochwalę niesamowitą spostrzegawczość I od tej pory nie zależy mi co ta osoba o mnie myśli.
9w8
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
Ojej... I właśnie o takie odpowiedzi mi chodziło. Dzięki Ci wielkie Celice. Ja wiem, że każdy ma kilka oblicz i potrafi być taki albo taki. Sęk w tym, że jedne osobowości postrzega się częściej w określony sposób niż inne. I stąd takie a nie inne pytanie A zatem wiele w przypadku 9 zależy od nastawienia rozmówcy Dobrze wiedzieć
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
- Piwko Wielkie
- Posty: 85
- Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 00:00
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Piwolandia
To nie jest "jedynie reakcja". Mnie naprawdę zmartwiło by to. Jeżeli osoba zamyka się w sobie, to pewnie ma jakiś problem/coś się stało. Próbuję wtedy choć trochę podpytać w czym problem, ale nic na siłę. Jak się dowiem, to wtedy myślę jak problem rozwiązać.boogi pisze:Zauważ, że on jedynie reaguje...
Nie wiem na ile jestem nudny. Mam wrażenie, że większość ludzi postrzega mnie właśnie jako nudną osobę, ale z drugiej strony, mało ludzi mnie dobrze zna.
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
a co trzeba zrobić, abyś chciał, zeby ktoś Cię poznał? Tak jak do koleżanki wyżej trzeba podejść z dobrym nastawianiem czy może jest jakaś inna metoda na przekonanie kogoś ze się myli ze nie jesteś nudny?
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Nie wiem dlaczego ten temat zszedł na problem kłamstwa. Nie będę wnikać.
Moim zdaniem żaden człowiek nie jest nudny. Nie spotkałam jeszcze nudnego człowieka. W każdym tkwi coś niezwykłego i pięknego. Każdy ma w sobie tajemniczą, niezbadaną głębię, która mnie intryguje, w którą chciałabym wejrzeć. Niektórzy chowają ją bardziej, a drudzy mniej, ale i tak istota ludzka na zawsze pozostanie niebywałą zagadką.
Moim zdaniem żaden człowiek nie jest nudny. Nie spotkałam jeszcze nudnego człowieka. W każdym tkwi coś niezwykłego i pięknego. Każdy ma w sobie tajemniczą, niezbadaną głębię, która mnie intryguje, w którą chciałabym wejrzeć. Niektórzy chowają ją bardziej, a drudzy mniej, ale i tak istota ludzka na zawsze pozostanie niebywałą zagadką.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5