Szopa pisze:w przypadku osobowości unikającej przeżywane jest cierpienie z powodu braku umiejętności wiązania się z innymi ludźmi i wycofywania się.
rezygnują z siebie, zmieniają się w puste skorupy. Możliwe występowanie syndromu zwielokrotnionej osobowości. Najczęściej ten stan odpowiada schizoidalnym zaburzeniom osobowości lub osobowości zależnej.
Od razu na wstępie mówię, że to powyżej brzmi mi to
też bardzo mocno dwójkowo, a nie tylko dziewiątkowo.
Szopa pisze:Nieszczegolnie rozumiem jak jednoczesnie mozna cierpiec i byc obojetnym.
Można. Z tym, że zazwyczaj wtedy z cierpienia nie zdajesz sobie świadomie sprawy. Po prostu czujesz się źle, jest ci np. smutno albo jesteś nerwowy z powodu np. otaczającej sytuacji, ale jednocześnie nie jesteś w stanie z nią walczyć. Z różnych powodów: strach, brak wiary we własne siły/możliwości, brak celu i sensu życia. Może być tak, że życie zamienia się po prostu w wegetację, kiedy bolą cię bodźce zewnętrzne (cierpienie), ale jednocześnie nie robisz nic by temu zaradzić (bierność). Być może było aż tyle cierpienia, że siły do walki się wyczerpały i teraz niczym bokser w ringu zbiera się ciosy, póki już całkowicie nie padnie się na glebę.
Wszystko tutaj moim zdaniem zasadza się właśnie na poczuciu bezradności i ewentualnie w drugiej kolejności bezsensu, w braku sił (lub braku wiary) do działania.
Szopa pisze:Mogą też wydawać się pozornie oziębłe emocjonalnie, ponieważ boją się okazać swoje uczucia.
Same as unhealthy Twos. Nie wiem w sumie tak naprawdę, z czego to wynika. Strach przed odrzuceniem? Tak ogólne pojęcie w sumie, że chętnie bym je sobie jakoś rozbudował, może niedługo.
Szopa pisze:To sie jakos leczy? xD
Na pewno. I prawie na pewno
działaniem. Ale działanie samo z siebie najpierw musi mieć
powód. Jakąś motywację. I oczywiście kierunek.
To moim zdaniem trzeba rozważyć.
Chciałbym napisać coś mądrego, ponieważ sam mam w sumie bardzo podobny problem (o ile nie dokładnie ten sam), ale jeszcze nie wiem co i jak konkretnie ze sobą powiązać, żeby tak na pewno zadziałało.
Może niedługo.
EDIT:
NM pisze:Dużo miłości i tulenia xD
Oczywiście do "dużo miłości i tulenia" potrzebna jest bliska osoba. Bez tego człowiek zdany jest na samotną walkę. Co do bliskiej osoby - może niedługo?...