Enneagram

wiem, że temat trochę drastyczny, ale życiowy
zwłaszcza jak taki człowiek w pełni zabsorbuje się życiem drugiego człowieka wysysając z niego doszczętnie soki życiowe - czyli jak sprawić aby 9tka pozwoliła nam żyć swoim życiem

Czyżby problem a la Julia?
http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?t=338

...zabic dziewiatkę...(ale to ósemkowe)

czy jest jakieś lekarstwo na te pijawki???
jak ich się pozbyć - odciąć nożem, wyrąbać klona, usmażyć komara???
wyrzucić za okno się nie da bo wraca jak bumerang

Może spróbuj się ugiąć ;]

Czasem zainteresowanie się sprawami bliźnich jest ucieczką od własnych problemów.
Miałem w życiu dwie takie fale i jak się okazało w pseudo szlachetnym zainteresowaniu problemami bliźnich znalazłem wygodny pretekst do ucieczki od własnych historii, które na tym etapie mnie przerastały.
Za każdym razem finałem było wylądowanie z ręką w nocniku.
Żyjąc życiem innych ludzi nie żyje się własnym i ostatecznie ląduje się daleko za peletonem.

trzeba szybko odkleic ten plaster , popiecze i przejdzie

Ignor, ignor, ignor. Zbijać wszelką inicjatywę (dążenie do spotkań itp) nawet jeśli będzie to chamskie i podejrzane. W końcu zrozumie. Poza tym my nie podejmujemy inicjatywy, nie walczymy - jeśli to rzeczywiście 9tka to wytrwałością i konsekwencją szybko pozbędziesz się problemu. Ale 100 % konsekwencja jest potrzebna, bo chwiejność 9tka może wziąć za dobrą monetę a potem się wkurzyć, że robiono jej fałszywe nadzieje.