Ghandi i inne chlopaki :)

Wiadomość
Autor
Montez
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 14:58
Lokalizacja: Dublin

Ghandi i inne chlopaki :)

#1 Post autor: Montez » czwartek, 31 stycznia 2008, 15:54

Czesto i gesto w pracy to nie mam co robic albo mam co robic ale mi sie nie chce wiec czytam sobie wtedy wszystko co znajde w sieci. W serwisie polityka.pl (polecam! moim zdaniem to najlepszy polski portal inforamcyjny w necie) natknalem sie na artykul o Ghandim.

http://www.polityka.pl/polityka/index.j ... &page=text

Jest to w zasadzie jego pobiezna biografia (napisana moim zdaniem z niezbyt ciekawego punktu widzenia) w ktorej jest rowniez z grubsza opisana jego filozofia zyciowa. I im dluzej czytalem to opracowanie tym mocniej czulem ze ten Ghandi jest do mnie cholernie podobny. Jego poglady na wiele rzeczy byl bardzo podobne do moich, niektore toki jego rozumowania sa jakby wyjete prosto z mojego umyslu. Koncepcja, ktora najbardziej do mnie pasowala to ta o kompletnej rezygnacji z przemocy i o nieprzeciwstawianiu sie zlu.

Punkty z jego kodeksu, ktore najbardziej mnie dotknely to:
- Człowiek i jego czyny to dwie różne sprawy. Czyny budzą aprobatę lub litość, natomiast do człowieka trzeba podchodzić z szacunkiem.
- Nienawiść kieruj przeciwko grzechowi, a nie grzesznikowi.
- Najlepszą drogą do poznania Boga jest służenie innym.

Gdzies po drodze przyszlo mi do glowy ze on tez jest dziewiatka, oczywiscie mialem racje. Teraz powoli kielkuje we mnie chec do przeczytania jego autobiografii i zapoznania sie glebiej z jego naukami. Mysle ze zapoznanie sie z przemysleniami innej osoby nalezacej do tego samego typu jest dobrym kierunkowskazem na drodze rozwoju.

Czy ktos z was zajmowal sie kiedys czyms takim? Dalaj Lama np?


9w1

Idziemy na Guinnessa na Temple Bar?

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#2 Post autor: Zielony smok » czwartek, 31 stycznia 2008, 17:28

Tak i Ghandim i Dalaj Lamą, którego aktualnie oceniam jako najbardziej wartościowego przywódce duchowego. Człowieka o bardzo praktycznych poglądach na ludzi i świat, o dobrym sercu, zdroworozsądkowym dystansie do siebie samego i poczuciu humoru.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#3 Post autor: Zielony smok » poniedziałek, 4 lutego 2008, 10:38

A propos Ghandiego - dorzucam artykuł
http://wiadomosci.onet.pl/1466090,1292, ... skart.html
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#4 Post autor: Snufkin » środa, 12 listopada 2008, 22:10

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 11:12 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#5 Post autor: koefe » piątek, 14 listopada 2008, 18:48

hm Ghandi? osobiście jestem na nie, ale moi znajomi się tym jarają :P
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ghandi i inne chlopaki :)

#6 Post autor: boogi » sobota, 15 listopada 2008, 14:38

Montez pisze:Koncepcja, ktora najbardziej do mnie pasowala to ta o kompletnej rezygnacji z przemocy i o nieprzeciwstawianiu sie zlu.
Rezygnacja z przemocy, tak. Ale nieprzeciwstawianie się złu... to nie do końca tak chyba działał. Prostety, które organizował przeciw Brytyjczykom były prostestami. Były przeciwstawianiem się "złu" (bo kolonializm brytyjski był uważany przez Hindusów za zły, co oczywiste). Więc nie zakładał bierności. Bliższe jego poglądom byłoby może chrześcijańskie "zło dobrem zwyciężaj"?
Montez pisze:Punkty z jego kodeksu, ktore najbardziej mnie dotknely to:
- Człowiek i jego czyny to dwie różne sprawy. Czyny budzą aprobatę lub litość, natomiast do człowieka trzeba podchodzić z szacunkiem.
- Nienawiść kieruj przeciwko grzechowi, a nie grzesznikowi.
- Najlepszą drogą do poznania Boga jest służenie innym.
"Nienawidź grzechu, ale kochaj grzesznika"? :) (to stwierdzenie z Biblii)
Kompromis, to słowo wg wyżej cytowanych artykułów ma opisywać poglądy Gandhiego. Osobiście uważam, że jest to celne, jeżeli mamy w pamięci stwierdzenie "kompromis - ale ze zdrowym rozsądkiem" (np. Gandhi od siebie wymagał wielkiej dyscypliny, której innym nie narzucał... przynajmniej w późniejszym okresie życia).
Montez pisze:Mysle ze zapoznanie sie z przemysleniami innej osoby nalezacej do tego samego typu jest dobrym kierunkowskazem na drodze rozwoju.
Mnie bardzo pomogła autobiografia Alana Aldy (aktor serialu MASH). Też jest 2w1 i też miał mamę schizofreniczkę. Właściwie swoje dzieciństwo mógłbym opisać niemalże dokładnie tak samo, jak on opisał swoje. Tak więc, czuj się zachęcony do przeczytania Autobiografii Gandhiego ;)
Montez pisze:Czy ktos z was zajmowal sie kiedys czyms takim? Dalaj Lama np?
Wnikałem z ciekawością, ale jednak niezbyt głęboko. Za to mogę dorzucić zasłyszaną gdzieś historyjkę, w którą wsadzono Gandhiego, nie wiem na ile może być prawdziwa ;) Ale mnie się bardzo podoba samo przesłanie, jeżeli sami nie spełniamy czegoś, co chcielibyśmy spełniać (jakiegoś wymagania), to nie wymagajmy tego od innych ("drzazgę w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim oku nie").

Historyjka:

Do Gandhiego przyszła matka z córką, by prosić go o pomoc:
- Nauczycielu, powiedz mojej córce, by przestała jeść cukier.
- Dobrze, przyjdź za dwa tygodnie.
Matka, jak jej przykazano, odeszła i wróciła po dwóch tygodniach.
- Nauczycielu, powiedz mojej córce by przestała jeść cukier.
- Przestań jeść cukier - zwrócił się Gandhi do dziewczynki.
- Czy to już wszystko? - zapytała zdziwiona matka - Nie mogłeś tego powiedzieć dwa tygodnie temu?
- Wtedy sam jeszcze jadłem cukier.

Przed chwilą pamiętałem jeszcze jedną podobną historyjkę, ale kurka wyleciała mi z głowy; jak mi się przypomni, to dopiszę ;)

Miłego wnikania w Gandhiego :]
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

ODPOWIEDZ