Nieśmiałość
Nieśmiałość
Jesteście/bywacie nieśmiali? Jak bardzo? I czy komuś udaje się trochę przystopować tą nieśmiałość jeśli ją posiada?
- SenSorry
- Posty: 397
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Suwałki/Poznań
Nie wiem czy to nieśmiałość, ale jak jestem w grupie, zwłaszcza mniej mi znanych ludzi, to nie lubie być w centrum uwagi. Często uwarzam, ze nie mam nic ciekawego to powiedzenia. Nie lubie też przekrzykiwać, także często ludzie mi przerywają.
Jeśli chodzi o relacje damsko męskie, to jestem niesmiała do momentu kiedy poczuje, że druga osoba chce wysłuchać co mam jej do powiedzenia, także jak się ośmiele to moge przegadać z kims całą noc. Właściwie nie wiem skąd się to wzięło. Jako dziecko, byłam straszna gadułą, wszyscy tak mnie nazywali, a z czasem jakoś to zniknęło.
Jeśli chodzi o relacje damsko męskie, to jestem niesmiała do momentu kiedy poczuje, że druga osoba chce wysłuchać co mam jej do powiedzenia, także jak się ośmiele to moge przegadać z kims całą noc. Właściwie nie wiem skąd się to wzięło. Jako dziecko, byłam straszna gadułą, wszyscy tak mnie nazywali, a z czasem jakoś to zniknęło.
9w8/ISFp/Mag/SCUAN
Tak samo jak u mnie!!SenSorry pisze: Właściwie nie wiem skąd się to wzięło. Jako dziecko, byłam straszna gadułą, wszyscy tak mnie nazywali, a z czasem jakoś to zniknęło.
Zazwyczaj, gdy pojawiam się w jakimś nowym towarzystwie, ludzie szufladkują mnie jako nieśmiałego, przez co później zdarza im się bardzo zdziwić. Przypominają mi się słowa mojego kumpla, którego poznałem za granicą w pracy: "Przez ostatnie dziesięć minut powiedziałeś więcej niż w ciągu poprzedniego tygodnia".
Trudno jest mi nawiązywać nowe kontakty, ale gdy już się uda, bez problemu tworzę bliskie relacje.
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche
I u mnie!!koefe pisze:Tak samo jak u mnie!!SenSorry pisze: Właściwie nie wiem skąd się to wzięło. Jako dziecko, byłam straszna gadułą, wszyscy tak mnie nazywali, a z czasem jakoś to zniknęło.
Jak byłam mała, to wszędzie było mnie pełno a mama wzroku nie mogła ode mnie oderwać żebym nie wbiegła za ladę lub czegoś nie wiwinęła A jak nawijałam przy tym...!
Też tak miałam w te wakacje Jak się rozgadałam to przez 5 minut gadałam non stop i to z takim tempem że rodzina nic nie rozumiała Oni tylko w pewnym momencie oczy na mnie wywalili i zaczęli sie ze mnie śmiać co mi sie stałokoefe pisze:Przypominają mi się słowa mojego kumpla, którego poznałem za granicą w pracy: "Przez ostatnie dziesięć minut powiedziałeś więcej niż w ciągu poprzedniego tygodnia".
Ehh... mam nadzieję, że za niedługo znowu uda mi się rozgadać
Jam jest dwójeczka i lubię to
To dziwne, ale mój przyjaciel 9 też w czasach przedszkolnych i trochę późniejszych był pełen życia, gadatliwy, rozbiegany itp. Ja wtedy też . Potem oboje się stoczyliśmy introwertycznie, ja już z tego wyszedłem ale on jest coraz głębiej zakorzeniony w sobie . Cały dzień w domu i trochę jak ameba, nawet go na party nie moge wyciągnąć żadne 'bo mu sie nie podobają'. Chociaż na żadnym nie był . Przez niego pare lat temu tez tak mowilem o alko i imprezach ale teraz go chcę wyciągnąć ale on wszystko na 'nie'.
Jak do niego dotrzeć? Ew. jak to jest dla Was (ew modów ) zbytnie odchylene od tematu to wydzielić .
Jak do niego dotrzeć? Ew. jak to jest dla Was (ew modów ) zbytnie odchylene od tematu to wydzielić .
2w1
Siła woli siłą życia.
Siła woli siłą życia.
Tu jest fajna literaturka nie temat nieśmiałości podpadającej trochę w fobię społeczną:
KLIK - Tu jest darmowy fragment ebokka
KLIK 2 - A tu cała internetowa książeczka, świetna jest naprawdę polecam.
Możesz podesłać je temu koledze
Mogłabym też coś napisać o tym jak siebie zmieniłam z nieśmiałego fobika na już śmielszą trochę osobę. Tylko jedno pytanie: On nie chce chodzić tylko na imprezy itd, czy ogólnie jest nieśmiały w stosunku do ludzi? Tj. woli jak ktoś coś za niego załatwia, trudno nawiązuje kontakty, unika ludzi, trudno mu się z nimi rozmawia itp?
KLIK - Tu jest darmowy fragment ebokka
KLIK 2 - A tu cała internetowa książeczka, świetna jest naprawdę polecam.
Możesz podesłać je temu koledze
Mogłabym też coś napisać o tym jak siebie zmieniłam z nieśmiałego fobika na już śmielszą trochę osobę. Tylko jedno pytanie: On nie chce chodzić tylko na imprezy itd, czy ogólnie jest nieśmiały w stosunku do ludzi? Tj. woli jak ktoś coś za niego załatwia, trudno nawiązuje kontakty, unika ludzi, trudno mu się z nimi rozmawia itp?
Jam jest dwójeczka i lubię to
To jeszcze nic. Mnie kiedyś o autyzm posądzono. Tak bardzo irytował mnie mój szef, że wyrzuciłem fakt jego istnienia ze swojej świadomości. Zupełnie nie reagowałem na wszelkie próby nawiązania przez niego ze mną kontaktu. Najdziwniejsze jest to, że nie wyrzucił mnie z pracy ;Pders pisze:Potem oboje się stoczyliśmy introwertycznie, ja już z tego wyszedłem ale on jest coraz głębiej zakorzeniony w sobie .
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche
Ciekaw ja miałem inaczej. W dzieciństwie, bardzo niepewny siebie, cichy ale towarzyski taki dobry kompan ale jako nastolatek się przełamałem, bo miałem poczucie bycia gorszym, i jakoś stalem sie bardziej pewny siebie i otwarty. Nie jestem tez nieśmiały w kontakach damsko-męskich.
9w1 lub 9w8 22l. zdobyć zdobywczynie...
towarzystwo obych mnie peszy i to, że jestem outsderem w myśleniu i postepowaniu, bo niby która zechce sie związać z dziwakiem? Rzadko która. Idąć na spotkanie wiem, że nie zostanę zaakceptowany, tak jakbym teog chciał. Pozwolą mi tam zostać, ale nie będę tak mocno zwiazany z ludźmi jak inni. No chyba, że z innymi outsiderami. 8)(:) pisze:Ja byłam jako dziecko śmielsza. Dużo łatwiej było mi nawiązywać relacje. Teraz stałam się trochę odizolowana i bardziej nieśmiała. Szczególnie peszy mnie właśnie wymienione gdzieś wyżej towarzystwo obcych mi ludzi.
- Piwko Wielkie
- Posty: 85
- Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 00:00
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Piwolandia
+fivi pisze:ogólnie jest nieśmiały w stosunku do ludzi? Tj. woli jak ktoś coś za niego załatwia, trudno nawiązuje kontakty, unika ludzi, trudno mu się z nimi rozmawia itp?
Najważniejsze już chyba wymienione.Yo pisze:towarzystwo obych mnie peszy i to, że jestem outsderem w myśleniu i postepowaniu, bo niby która zechce sie związać z dziwakiem? Rzadko która. Idąć na spotkanie wiem, że nie zostanę zaakceptowany, tak jakbym teog chciał. Pozwolą mi tam zostać, ale nie będę tak mocno zwiazany z ludźmi jak inni. No chyba, że z innymi outsiderami.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: sobota, 7 czerwca 2008, 18:05
Re: Nieśmiałość
Jeśli znam grupę ludzi, to bez skropułów się wypowiadam, a nawet jestem w centrum uwagi, często opowiadam śmieszne rzeczy, ale jeżeli nie znam grupy osób to otwieram się dopiero po alkoholu ; p. Albo jeżeli poznam bardziej tych ludzi, gdyż uważam, że nie jestem zabardzo ciekawą osobą. Czasami mam wrażenie, że mówię za cicho chociaż mówię głośno, nie wiem czy rozumiecie. Ale np. gdy powiem CZEŚĆ to zastanawiam się czy ta osoba usłyszała i czy to nie było powiedziane tak cichoo. hehehe dziwnefivi pisze:Jesteście/bywacie nieśmiali? Jak bardzo? I czy komuś udaje się trochę przystopować tą nieśmiałość jeśli ją posiada?
- GARNIAK od GIERTYHA:)
- Posty: 157
- Rejestracja: czwartek, 18 października 2007, 18:12
- Lokalizacja: a co cie to
kiedys bylam "wyjątkowa szczegolna inna" wyroznialam sie i jak mowilam i jak sie poruszalam kim byłam,ale to byla moja taka naturalnośc, poprostu juz tak mialam ale tak bardzo chcialam byc jak inni ze tak sie z ta szarością i z tłumem zlałam ze stalam sie poprostu niewidzialna : i wtedy kiedy mowie i kiedy cos robie poprostu mnie nie słychac,nawet kiedy mowei czesc(zaczelam bac sie wychylac byc soba)....teraz nie wiem jak to odwrocic.......chce zeby bylo jak dawniej ale ten opor wewnetrzny jest za silny...by cos zmmieniac ...................jesli wiecie o co chodzi..
moze to pomoze:
http://pl.youtube.com/watch?v=3DuQgskDI ... re=related
moze to pomoze:
http://pl.youtube.com/watch?v=3DuQgskDI ... re=related
Ostatnio zmieniony sobota, 12 lipca 2008, 17:36 przez GARNIAK od GIERTYHA:), łącznie zmieniany 1 raz.
kurna mać
paszport
paszport