I...
Mam to samo.Nie wiem czy to empatia, ale jak widzę, że ktoś płacze to tez zaczynam.
Nie chce mi się rozpisywać, bo i tak na forum dziewiątek panuje zastój. ;p
LOL, wracaj do dwójek?Memory pisze:Nie chce mi się rozpisywać, bo i tak na forum dziewiątek panuje zastój. ;p
http://www.taraka.pl/index.php?id=enneasoba.htmDwójka i Dziewiątka, opisując swoją intuicyjną więź z innymi ludźmi, powiadają „Stapiam się". Dwójki zmieniają się najpierw na poziomie emocjonalnym, po czym jednoczą się z innymi w tej sferze, inne aspekty usuwając w cień. W czasie takiego stapiania się Dwójka bywa w pełni pochłonięta ekscytującym „byciem tym, kim inni chcą, żeby była". Przypomina to nieco zjawisko osobowości zwielokrotnionej. Różne oblicza Dwójki mogą być przezywane bardzo autentycznie, choć nie pokrywają się czasowo.
Dziewiątki nie modyfikują swojej autoprezentacji. Raczej przejmują światopogląd innych w całości niż dostosowują się do ich preferencji. Dziewiątki nie mają wrażenia przeskakiwania pomiędzy aspektami swej osobowości. Kiedy Dziewiątka stapia się, twierdzi że sama przestaje istnieć. Zapomina, jaką pozycję dotychczas zajmowała i jednoczy się z uczuciami i punktem widzenia innych ludzi, które odczuwa jako silniejsze od własnych.
imo - 9: no dobra, w sumie mogę pomóc, skoro chceszMemory pisze:9: ja Ci pomogę zawsze, bo Cię kocham, nie musisz tego odwzajemniać
Ja również śmiałam się. Z niebywałego zaskoczenia. Słowo w słowo moja bezpretensjonalna osoba.Ja się długo wahałem, bardzo długo wahałem. Muszę przyznać, że jak czytałem wiele różnych opisów wszystkich typów, tak przy opisie 9 u Helen Palmer co chwila się śmiałem. Ten opis ma coś w sobie i chyba jest mi najbliższy.
Ja uważałam się po kolei:Czytanie opisu dwójki mnie nie wciągnęło. Poza tym znam blisko jedną dwójeczkę i wiem, że się sporo różnimy. Opis czwórki odepchnął mnie totalnie od utożsamiania się z tym typem i teraz wiem na 100%, że to nie to.
Nie sądziłam, iż to typowe. Ale tak samo podążałam do odkrycia prawdy. Bo właściwie każdy opis stąd poniekąd wydawał mi się zgodny. Musiałam więc selekcjonować, aż wreszcie dokopałam się do prawdy.Właściwie metodą eliminacji (typową dla mediatora) doszedłem do wniosku, że jestem sobie taką właśnie skromną dziewiąteczką. To nawet potwierdzają te przypuszczenia o szóstkowych moich cechach wychwtyconych przez Absynta, które niewątpliwie ostatnio się pojawiały i pojawiają.
Dziewiątki zachowują się często podobnie do dwójek. To o czym piszesz nie musi charakteryzować dwójki.Za dwa, bo bardzo lubię pomagać, podnosić ludzi na duchu i widzieć cudzą radość, gdy sprawy dzięki mnie potoczyły się, jak należy.
Dziewięć w dobrym humorze, no może poza tym statusem. Mi akurat na nim nie zależy, ale ambitny być potrafię. Jak mi się chce 8)Za trzy, bo jestem ambitna i bardzo zależy mi na dobrym statusie społecznym.
Żadna tam czwórkaZa cztery przez uczuciowość i co istotne - marzenia o wielkiej miłości. ;] Rolling Eyes
U mnie projekcje też się pokazują, ale myślę, że nie w dużym stopniu.Za sześć przez przybywające sporadycznie lęki.
Też nie lubię obarczać innych problemami. A czy ta wesołość nie wychodzi wraz z pojawieniem się innych? Ja na przykład potrafię siedzieć w typowo złym nastroju i gdy pojawi się ktoś śmieszny, to od razu zaczynam się śmiać i dyskutować na jego poziomie wesołości. Największym wrogiem w moim przypadku jest nuda. Jak ona uderzy to jestem strasznie zamknięty i mało rozmowny. Aż mi czasem ciężko, że nie chce mi się z kimś gadać i może bym coś napisał, ale... nie chce mi się myśleć co =/Za siedem zważając na naturę komika i wesołość. Nie obarczanie ludzi negatywnymi emocjami.
To też by można podpiąć pod numerek trzy.Za osiem. Razz Bo zyskuję nieznaną mi zwykle energię, gdy staję się zdrowa.
Tak, tak! Mam to samo.A czy ta wesołość nie wychodzi wraz z pojawieniem się innych? Ja na przykład potrafię siedzieć w typowo złym nastroju i gdy pojawi się ktoś śmieszny, to od razu zaczynam się śmiać i dyskutować na jego poziomie wesołości.
Ktoś tak Ciebie ma wpisane w komunikatorze? :>Memory pisze: Party Boy 13:50:29