Złośliwości

Wiadomość
Autor
nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

Złośliwości

#1 Post autor: nudis_verbis » środa, 11 kwietnia 2007, 14:03

Przeglądając listę tematów w naszym dziale zauważyłem, że brakuje właśnie tematu o złośliwości. Chyba ósemki są złośliwe i potrafią mocno dopiekać innym. Nie wiem, bo złośliwość jakiejś ósemki traktuję zawsze jako rzucenie rękawicy, czyli rozpoczęcie gry słownej - tak to można mniej więcej opisać.
Można powiedzieć, że jestem interesantem w tej sprawie, ponieważ bywam bardzo złośliwy. Nie wiem jaki diabeł we mnie siedzi ale moje bycie złośliwym jest silniejsze ode mnie. Mam cięty język i nic na to nie pradzę, "jakość" mojej kąśliwości zależy chyba od tego jak sam się czuję, mając dobry humor bywam sarkastyczny i złośliwości są żartobliwo-zaczepne. Jeśli mam jakiś gorszy humor to strzykam jadem i zdarza mi sie mocno przeginać w słowach ale wtedy mówię coś tylko okazyjnie, żeby sobie pofolgować a wychodzi z tego nic miłego.
Właśnie trudno mi wyczuć granicę tego kogoś, bo jeden się obrazi drugi nie, trudno wyczuć mi nawet własną wewnętrzna granicę dobrego smaku w mych złośliwościach. Jak już zacznę to się zapomnę i opada słowna lawina...
Jest ze mną też tak, że dopiero po jakimś czasie, kiedy opadnie bitewny kurz, oreintuje się czy i jakie spustoszenie poczyniły moje słowa. Wolałbym generalnie takich sytuacji unikać ale nie wiem jak. Ostatnio jestem w kiepskiej kondycji oracyjnej (że tak się wyrażę) i wolę trzymać język za zębami.

Jakie wy macie doświadczenia ze swoją złośliwością? Czy zdarzają się wśród ósemek jakieś łagodne osoby, bardziej ważące słowa np 8w9 czy ktoś inny...
Ciekawią mnie też doświadczenia innych typów, czy mogą się czymś podzielićna temat tej cechy ósemek. Może zdradzicie czy jest jakiś sposób żeby sobie radzić z kimś takim obrzydliwie złośliwym jak czasem może być ósemka?



Awatar użytkownika
toner
Posty: 534
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2007, 18:35
Lokalizacja: Kraków

Re: Złośliwości

#2 Post autor: toner » środa, 11 kwietnia 2007, 14:06

nudis_verbis pisze:Przeglądając listę tematów w naszym dziale zauważyłem, że brakuje właśnie tematu o złośliwości. Chyba ósemki są złośliwe i potrafią mocno dopiekać innym.
Piątki też bywają :lol: .
5w4 LII

nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

#3 Post autor: nudis_verbis » środa, 11 kwietnia 2007, 14:09

wiem dobrze o czym mówisz :) ale to chyba u nich akurat pozytywne połączenie z ósemką

exiled
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 21:51

#4 Post autor: exiled » środa, 11 kwietnia 2007, 14:42

oj tak, zlosliwosc...ale mysle, ze zlosliwosc powinna wynikac z inteligencji a nie z glupoty :) a poniewaz 8 sa zazwyczaj dosc inteligentne to ich zlosliwosc jest calkowicie usprawiedliwiona :wink:
mi wystarczy, ze zauwaze gdzies glupote albo bezmyslnosc, niespojnosc, brak argumentacji i natychmiast musze zareagowac zlosliwa uwaga...w sytuacjach z ludzmi, ktorych nie znam dobrze kwituje tylko to co slysze lub widze, ale cala rozkosz zaczyna sie przy przyjaciolach i rodzinie, gdzie moge w kasliwych uwagach i ripostach wyciagac wszystko co mi sie tylko wyda odpowiednio zlosliwe (nierzadko chamskie)... :twisted:
potrafie nawet komentowac glupote ludzi na glos na ulicy (potem dopiero mysle, ze moge za to kiedys oberwac po ryju... :roll: )
kwestia rzuconej rekawicy: 'jechanie sobie nawzajem' to jedna z moich ulubionych rozrywek :lol:

pointa: czy to zle? nie bo jesli nie umiesz sie bronic przed zlosliwoscia 8 to jest twoj problem, najwyzej wykreslisz ja z listy lubianych ludzi...
8w7, INTJ 'inventor'

Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#5 Post autor: Koffee » środa, 11 kwietnia 2007, 15:13

moje złośliwosci to takie przyjacielskie czesto, np. w wakacje jade pod namiot z kumpela, która ma pewien problem dermatologiczny, a mianowicie szybko przetłuszczające sie włosy... cóż, po tygodniu w lesie będzie swietnie wyglądać, nie mogłam jej tego nie powiedzieć ;) grungeowo po prostu :P ale ona sie nie gniewa, sama twierdzie, że po tygodniu to juz będzie miala dredy :P złosliwoścsa tez troche cmentarne, np. kolezanka je kanapke w szkole, mowi ze z domowym pasztetem:
ja: z jakim pasztetem?
ona: z domowym
ja: z domowników? :twisted: szyneczka z babuni, co?

inaczej z siostra, po niej jade równo, bo jej nie lubie :evil:

Awatar użytkownika
wloczega
Posty: 301
Rejestracja: wtorek, 3 kwietnia 2007, 00:05
Enneatyp: Indywidualista

#6 Post autor: wloczega » czwartek, 12 kwietnia 2007, 20:35

Złośliwość ósemek, tzw. cięty język, dowcip słowny bywają naprawdę sexy i pobudzają moją czwórkowo-piątkową naturę do zastąpienia myślenia refleksyjnego błyskiem geniuszu szybkości;) hihi, czasem muszę się trochę namęczyć;)
Faktycznie bywa, że ósemki nieraz przesadzają i robi się naprawdę nieprzyjemnie. Niektóre natury biorą wszystko mocno do siebie i mogą poczuć się obrażone. Co z tym fantem zrobić? Ostra odpowiedź pewno tylko rozdrażni ósemkę, jak się wycofam, ósemka weżmie mnie za słabeusza...

Awatar użytkownika
Cienka
Posty: 112
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 15:31
Lokalizacja: się biorą dzieci?

#7 Post autor: Cienka » piątek, 13 kwietnia 2007, 19:02

OO! Dokuczanie innym moją złośliwością mmm :D To jest coś co naprawdę lubię i chyba przestałam to traktować jako moją złośliwość, tylko jako moje super żarty;-) Moi znajomi są do tego przyzwyczajeni... Teraz poszłam do nowego otoczenia, więc z każdym zaczynałam od tych drobnych, złośliwych żartów, a później coraz bardziej, coraz bardziej. ;-) W końcu już każdy jest przyzwyczajony do tego i nikt się na mnie za to nie wkurza. Przynajmniej prosto w oczy, ani nie daje tego po sobie poznać.
Moja 4w5 też to lubi i sama się stara dorównać, a nieraz mnie przebija w tym, że ja nawet sama robię na nią takie oczy: :shock: Ale zaraz wtedy obie: :lol: Ale zazwyczaj po takim numerze ktoś się na nas obraża :P
I mam też, że gdy dobry humor to złośliwości wszystkich bawią, a jak zły to są chamskie. Ale chamskie tylko do tych którzy mnie próbują specjalnie wkurzać. ;]]
Koffee, Twoje są anielskie w porównaniu do moich :wink: To tak nie chwaląc się :D
7w8, ENFp, sp/sx/so, choleryk :)

Awatar użytkownika
panna małgorzata
Posty: 19
Rejestracja: środa, 6 czerwca 2007, 10:30

#8 Post autor: panna małgorzata » czwartek, 7 czerwca 2007, 15:13

exiled pisze:oj tak, zlosliwosc...ale mysle, ze zlosliwosc powinna wynikac z inteligencji a nie z glupoty :) a poniewaz 8 sa zazwyczaj dosc inteligentne to ich zlosliwosc jest calkowicie usprawiedliwiona :wink:
mi wystarczy, ze zauwaze gdzies glupote albo bezmyslnosc, niespojnosc, brak argumentacji i natychmiast musze zareagowac zlosliwa uwaga...w sytuacjach z ludzmi, ktorych nie znam dobrze kwituje tylko to co slysze lub widze, ale cala rozkosz zaczyna sie przy przyjaciolach i rodzinie, gdzie moge w kasliwych uwagach i ripostach wyciagac wszystko co mi sie tylko wyda odpowiednio zlosliwe (nierzadko chamskie)... :twisted:
potrafie nawet komentowac glupote ludzi na glos na ulicy (potem dopiero mysle, ze moge za to kiedys oberwac po ryju... :roll: )
kwestia rzuconej rekawicy: 'jechanie sobie nawzajem' to jedna z moich ulubionych rozrywek :lol:

pointa: czy to zle? nie bo jesli nie umiesz sie bronic przed zlosliwoscia 8 to jest twoj problem, najwyzej wykreslisz ja z listy lubianych ludzi...
Im więcej Twoich postów czytam, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że jesteśmy do siebie baaaardzo podobni, żeby nie powiedzieć identyczni, bo to chyba niemożliwe...
8 w 7

...:::Miss Independent, Miss Self-Sufficient, Miss Keep-Your-Distance, Miss Unafraid, Miss Out-Of-My-Way, Miss Play-It-Smart, Little Miss Apprehensive:::...

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#9 Post autor: nlg » czwartek, 7 czerwca 2007, 15:51

Sam bywam choolernie złośliwy. Często jest mi głupio bo bywa, że przesadzę. Zazwyczaj ktoś przykłada do naszych złośliwych wypowiedzi większą wagę niż my sami. Zdarza się, że sprawiam komuś przykrość czymś co miało być mało znaczącym żartem. Ktoś pytał jak sobie radzić z naszą złośliwością? Na pewno nie wycofaniem ani kontrą - to daje efekt odwrotny od zamierzonego. Myślę, że najlepiej postawić sprawę jasno: "sprawiasz mi przykrość" "jesteś niemiły/a". W moim przypadku często skutkuje. To znaczy - przestaję (oczywiście, jeżeli nie miałem zamiaru urazić tej osoby, jeżeli celowo zaatakowałem to inna sprawa).
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 czerwca 2007, 15:55 przez nlg, łącznie zmieniany 1 raz.
tak

nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

#10 Post autor: nudis_verbis » czwartek, 7 czerwca 2007, 15:54

ósemki nie są mistrzami taktu, tak mi się wydaje

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#11 Post autor: nlg » czwartek, 7 czerwca 2007, 15:55

Zdecydowanie.
tak

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#12 Post autor: Gabriel » czwartek, 7 czerwca 2007, 17:28

A mam pytanie. Jeśli ktoś naruszy Wasz czuły punkt, dume, cokolwiek co może mocniej zaboleć, jak zareagujecie? Bo jedna ósemka w moim dawnym otoczeniu była wyjątkowo zakompleksiona chyba. Z tych niezdrowszych oczywiście. Ona innym mogła jechać, ale nie znosiła kiedy ktoś naruszał jej wizerunek "idealności". Dla mnie było to po prostu żałosne. Bo jak się od kogoś wymaga dystansu do własnej osoby to i trzeba go mieć do siebie.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#13 Post autor: nlg » czwartek, 7 czerwca 2007, 18:00

Kiedyś podszedł bym do tego jak twoja znajoma ósemka.

A teraz?

Wydaje mi się, że podszedłbym do tego z dystansem.
tak

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#14 Post autor: Nuit » czwartek, 7 czerwca 2007, 18:02

Ja najbardziej się wściekam, jak ktoś próbuje mnie upokorzyć, poniżyć, albo gra nie fair.
Kiedyś w pracy moja ówczesna szefowa zażądała ode mnie (poprzez zastraszenie i próby manipulacji... <paw>) przyznania się do czegoś, czego nie zrobiłam, bo wynikła jakaś afera z kuzynem prezesa, prezes wszczął śledztwo i szukali kozła ofiarnego. Wściekłam się do tego stopnia, że w efekcie zastraszona poczuła się moja szefowa, posłużyłam się do tego min. blefem i domaganiem się konfrontacji (czego wiedziałam, że nie lubi).
W bardziej błahych sprawach wystarczy albo awantura na pokaz (jeśli ktoś ma unikowy i pokrętny charakter - to działa), albo zimna konsekwencja połączona z doskonałą asertywnością (taką aż do przegięcia;) ).

Fakt, kiedyś na punkcie swojej dumy i osobistej godności byłam bardzo wrażliwa i bardzo przeżywałam, jak ktoś naruszył którąś z tych sfer - albo się musiałam natychmiast zemścić, jeśli nie mogłam (bo to był np. nauczyciel) to inaczej reagowałam.
Teraz mam dystans do tego, i nie mam w sobie przymusu reagowania, aczkolwiek uważam, że to są zachowania nie godne i na pewno ich nie będę tolerować.
Oczywiście nie mówię o żadnym naruszeniu "idealności" atak na dumę to nie krytyka. Tylko próby poniżania i upokarzania.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#15 Post autor: Gabriel » czwartek, 7 czerwca 2007, 18:14

Czy to nie jest hipokryzja? Ja innych mogę zbesztać, a oni mnie nie? Przecież to jest niesprawiedliwe, a ósemki mają hopla na punkcie sprawiedliwości? A może stoi za tym jakaś wyższa logika samooszukiwania?
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

ODPOWIEDZ