Charlotte pisze:No dobrze, dziękuje za odpowiedź
A mam jeszcze dwa pytania.
Do samych ósemek jak i do ludzi którzy z nimi byli/są.
Jak wiadomo ósemki robią wszystko na poziomie hard. Intensywnie i do samego końca
Czuje więc, że dla takiej 7 to nie będzie problem. Ale czy uważacie że jakiś typ mógłby sobie z tym nie poradzić?
Gdy jesteście z kimś, chcecie by ten ktoś bawił się z wami, i razem z wami robił wszystko ,,intensywnie"?
Imprezy, nocna hulanka, i wszystkie inne zabawy?
A co jakby partnera to męczyło? Umielibyście z takim być?
I czy myślicie że trudno jest wam utrzymać tempa? Wasi partnerzy/przyjaciele mieli kiedyś z tym problem?
Z intensywnoscia to prawda ale dla mnie to oznacza calodniowe chodzenie po gorach bez sciezek tylko z kompasem, dalekie wycieczki rowerowe czy tego typu rzeczy intensywne fizycznie. Na imprezy przestalem juz chodzic.
Jeszcze nie spotkalem dziewczyny, ktora by mi chciala dotrzymywac zawsze kroku a ja dopiero sie ucze kompromisowosci. Tylko nawet jak znajdzie sie zloty srodek, to mnie to niezadowala i wolalbym sie "rozrywac" bez hamulcow. Dlatego wazne jest podobienstwo drugiej strony w tej kwestii.
Wiem, ze moj sposob bycia bywa meczacy dla innych a jak zaczyna sie zrzedzenie "juz nie moge, odpocznijmy", to sie automatycznie wnerwiam i irytuje. Zazwyczaj klaps w tylek pomaga ale nie zawsze. Nie lubie slamazarstwa i leniuchowania, trudno mi to wytrzymac u innych.
Przyklad sprzed kilku lat kiedy mialem zerowa tolerancje na tego typu akcje: dyskutuje calodniowa wycieczke rowerowa ze swoja byla dziewczyna, w obie strony to jakies 40 km, wiec pytam ja czy jest pewna, ze moze zrobic ten dystans tak, zebysmy zdazyli spowrotem przed zmrokiem. Ona, ze jasne, ze tak. Rzecz jasna nie wytrzymala i w polowie drogi do domu calkowicie spuchla. Ja tez bylem zmeczony ale wolalem sie wysilic, zeby bezpeicznie wrocic do domu. I prosilem ja, zeby zmienila przerzutki co by bylo latwiej, zebysmy zmienili rowery dla niej na lzejszy (acz meski), zeby sie troche wysilila, a ona, ze nie moze, bo nie. Ja nie wiem jak mozna "nie moc" wykrzesac z siebie choc troche wiecej sil, wiec sie wkurzylem, zatrzymalem, powiedzialem, zeby sama wracala a ja ja po drodze dogonie, bo nie chce sie tak wlec.
Teraz juz bym tak nie postapil ale mialem do niej pretensje, bo zapewniala mnie, ze jezdzila ta trasa i bedzie wszystko spoko. Wiec wniosek taki, nie udawaj przed 8, ze stac cie na wiecej niz mozesz probujac dotrzymac kroku, bo to jest bardziej denerwujace niz faktyczy niespodziewany spadek formy czy niemoc. Mierz sily na zamiary!
Cotta pisze:Charlotte pisze:
Jak wiadomo ósemki robią wszystko na poziomie hard. Intensywnie i do samego końca
Czuje więc, że dla takiej 7 to nie będzie problem.
Ale czy uważacie że jakiś typ mógłby sobie z tym nie poradzić?
Tak, 5. Pewnie nie każde, ale mnie osobiście "wszystko na poziomie hard" wykańcza.
Ja tamta przygode mialem z 5. Ale pozniej latwiej mi bylo znajdowac wspolne pola do wspolnego spedzania czasu, zeby wilk 8 byl syty, a Piatkowa owieczka cala
Da sie tylko to jest trudne. Ale Piatki sa chyba sklonne do poswiecen w takich sprawach.
boogi pisze:
Charlotte pisze:I czy myślicie że trudno jest wam utrzymać tempa?
Faktem jest, że jak Ósemki za coś się biorą, to zwykle działa u nich głównie Ośrodek Działania, więc cisną na całego nie Myśląc i nie Czując. Tak więc, trudno im dotrzymać tempa w działaniach Fizycznych.
Spróbujcie jednak zaciągnąć je do takich zadań jak szachy... nie wytrzymają i pierdutną grę w kąt tak szybko jak tylko się da... bo za nudne
Ojciec mojej dziewczyny lubi grac w szachy a nie ma z kim, wiec ja z nim czasem gralem ale tak od niechcenia, bo wlasnie szachy wydawaly mi sie nudne. A moja dziewczyna miala ucieche, ze wreszcie w czyms przegrywam, i mi dogadywala. Sama twierdzila, ze ogralaby mnie latwo. Wiec pewnego dnia usiadlem, zeby poczytac teorie szachow i strategie, zaprosilem ja do gdy. Zrobilem to, zeby jej dosolic i wygrac z nia. Wygralem dosc szybko i zaskutkowalo, juz wiecej mi nie dogaduje
Jak widac boogi, w pewnych okolicznosciach, Osemka moze rzadzic w szachy, co nie zmienia faktu, ze to raczej nudna gra i juz wolalbym warcaby albo scrabble.