Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#1 Post autor: Mietła » niedziela, 24 października 2010, 20:53

Przypomniałam sobie, że mam na dysku artykuł Krzysztofa Wirpszy - ten, który aktualnie jest płatny na Tarace. Przeczytałam go sobie jeszcze raz i przypomniała mi się przedstawiona tutaj ciekawa klasyfikacja. Przytoczę tutaj fragmenty tekstu, w których 8 jest przyrównane zwierząt. Najwięcej cech ósemkowych ma według Wirpszy tygrys. Oprócz tygrysa pasującego do wszystkich Ósemek, w obrębie typu rozróżnia się węża, nosorożca i jastrzębia.
Spoiler:
Tekstu jest sporo, ale czyta się go szybko, bo jest ciekawy. Co sądzicie o takiej klasyfikacji? Jest jakieś zwierze, z którym możecie się utożsamiać?
Myślicie, że można to wpasować w enneagramowe warianty?

Zapraszam do dyskusji :)



Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#2 Post autor: Pablo » piątek, 29 października 2010, 12:19

Zarąbisty tekst. Ale jeszcze nad nim troche pomyslę zanim podsumuję.
Właściwie to jak poczytać to z każdego typu można by coś pod siebie wyciągnąć, chociaż najbardziej spodobała mi się postawa jastrzębia, mimo że czasem mam odpały nosorożcowe :mrgreen:

Awatar użytkownika
skurczserca
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 4 listopada 2010, 23:22

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#3 Post autor: skurczserca » piątek, 5 listopada 2010, 19:39

jestem piepsszonym nosorożcem :P

ale to takie naturalne, takie moje! piękne.

Kupiłem abonament na tarace (warto, sporo ciekawej wiedzy, a na miesiąc smsem to jakieś grosze, a można w tym czasie całośc ściagnąć offline) i widziałem tam te teksty, ale jakoś się nie wczytywałem...

Pytanie wpół z innej bajki - i co nam daje nasz zwierzęcy totem? Co z nim dalej robić? To wszak jedynie identyfikacja, żadnego zaproszenia do działania... a ósemka tak lubi być w ruchu! ;D

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#4 Post autor: lasuch » piątek, 5 listopada 2010, 22:17

skurczserca pisze:jestem piepsszonym nosorożcem :P
A tak się zastanawiałem, kto może być czystym nosorożcem :D ja mam niewiele i bardzo rzadko z nosorożca...dużo z węża, dużo z jastrzębia.

Co do tego, co to może nam dawać...to jest to chyba kolejny wewnętrzny podział, który pokazuje jak różne może być osiem. Myślałem nad tym, myślałem...żeby wydumać coś ciekawego, ale z moim myśleniem, to może jeszcze trochę potrwać :D


Poprawiłam nazwę użytkownika w cytacie. M.
8w7 SLE-Ti

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#5 Post autor: Kapar » czwartek, 25 listopada 2010, 06:58

Dzieki Mietla za ten tekst. A jednak o wszystkim jeszcze nie porozmawialismy i cos nowego mozna wniesc...

Jako dzieciak zawsze chcialem miec zabawki tygrysy, nosilem podkoszulki z tygorysami i tak dalej... to sa dla mnie najfajniejsze kociaki i jakbym mial i wybierac (oraz mogl sobie na pozwolic) to chcialbym trzymac tygrysa w domu. Takie mysli chodzily mi od jakiegos czasu po glowie w sferze marzen...

Moze dlatego, ze wlasnie mam wszystko z opisanego tygrysa :D
No i wlasciwie wszystko zgadza sie z Nosorozca i niewiele z pozostalych typow. Byl czas kiedy mialem wiecej z Weza czy Jastrzebia ale aktualnie nie mam. Mysle, ze mam cos z tego Nosorozca tratujacego swoja droge, bo nie ma wokolo nikogo kto moglby mnie zatrzymac czy ograniczac. A jak mam wiele przestrzeni psychicznej czy fizycznej wokol siebie, to sie "powiekszam" poki ktos/cos mojej banki gwaltownie przekluje. Ale nie tak latwo tygrysa podejsc i jego przestrzen przekluc (tudziez sprowadzic na ziemie)...

Mozliwe ze aktywne "zwierze" w osemce wiaze sie wlasnie z tym jak na nas inni odzialywuja. W kazdym badz razie ja chyba przybieralem rozne strategie "przetrwania" weza czy jatrzebia w zaleznosci od mojego srodowiska...
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#6 Post autor: Mietła » niedziela, 5 grudnia 2010, 17:24

Ok, to i ja się wypowiem, skoro już wątek założyłam.

Od początku: co w sobie widzę tygrysiego?

Ten fragment o specyfice uczuć Ósemki do mnie przemawia. Mogą oczywiście doświadczać uczuć skrajnych, bardzo głębokich, związanych z gniewem, pragnieniem zemsty, bądź śmierci, dziękuję nie mam pytań. To w sobie obserwuję bardzo dokładnie - jeśli już coś głęboko odczuwam, to prędzej to będzie porządny wnerw, niż miłosne uniesienie. Myślę, że takie wyzucie z uczuć, powoduje u Ósemek praktyczne podejście do życia oraz przyjęcie postawy mentora, opisanej w tym fragmencie:
Wizji siebie jako "jedynie słusznej wyroczni" sprzyja na ogół starannie dopracowana osobowość Ósemek, sprawiająca wrażenie, iż rzeczywiście wszystko wiedzą, rozumieją, wszędzie były i na każdy temat mają wyrobione zdanie. Niczym szwajcarski scyzoryk są zwarte, praktyczne, poręczne i przemyślane - cóż jeszcze potrzeba rozbitkowi na bezludnej wyspie? Naprawdę wydaje się, iż są stuprocentowo właściwą odpowiedzią na cokolwiek!
(Ten scyzoryk mi się najbardziej podoba :twisted: )
Zgadza się też fragment "nie dać się podejść", natomiast umieć "podejść" innych, czyli nie odsłaniamy swoich kart chroniąc się przed atakiem ze strony otoczenia, jednocześnie chcemy poznać karty innych, aby albo rozpoznać słabe punty potencjalnego wroga, albo znać problem osób bliskich, przed którymi będziemy ukazywać swe matkoteresowe oblicze.
Największym błędem jest natomiast wkroczenie na terytorium obronnie nastawionego Skurczybyka, bez wstępnego uzyskania jego zgody. Tak jak nigdy nie należy w rozmowie z nim sugerować czegoś "nie wprost", mówić "tak, ale..." i ośmieszać go przed ludźmi, tak też absolutnie zabronione jest ruszanie jego rzeczy lub czytanie książek pod nieobecność właściciela.
U siebie tego aż tak bardzo nie widzę, chyba że wprost zakazałam czegoś ruszać, a ktoś sobie na moje zakazy gwiżdże i kładzie łapska na mojej rzeczy, to tak - mogę się wściec. Za to u mojego brata takie akcje były na porządku dziennym (piszę były, bo odnosiły się głównie do mnie i mojej siostry, żonci już teraz tak nie podskoczy ;)), wystarczyło cokolwiek ruszyć, a już darł gumiora aż się robił bordowy :roll:


Wąż:

Nigdy nikomu nie ufaj - to zdanie zdecydowanie odzwierciedla moją postawę sprzed paru lat (kiedy byłam niezdrową Ósemką), ewentualnie dzisiaj jako próba wmówienia sobie, że tak będzie lepiej, że łatwiej jest polegać tylko na sobie, bo to pozwala uniknąć rozczarowania.
Postawa węża wydaje mi się być bardzo arogancka. Nie postrzegam ludzi jako zgnilizny, nie czekam na ich potknięcie, byle wytknąć błąd.


Nosorożec:
Ósemki "nosorożcowe" noszą pokazowo swój chamsko-wulgarny kostium, którego w istocie są doskonale świadome, i który służy im często jedynie jako sposób zaakcentowania swojej obecności w towarzystwie.
To chyba najprędzej charakteryzuje moją postawę. Szkoda tylko, że ludzie tego chamsko-wulgarnego kostiumu nie są świadomi i jak przy kolejnej okazji zachowuję się mniej "prowokująco", to pytają, czy nic mi nie jest. Ale cóż, nie ma co płakać. Postawa nosorożca jest ciekawa, ładnie można posprawdzać reakcje ludzi w różnych warunkach.


Jastrząb:

Tu moim zdaniem autor tekstu trochę przegina. Bo ja rozumiem, połączenie z 2, zdrowe Osiem może być doskonałym przewodnikiem zbłąkanych owieczek, chętnie niesie pomoc i wsparcie, ale to: "Niech przejadą po mnie czołgi, przemaszerują armie i niech zginie to, co we mnie śmiertelne. Na dnie pozostanie jednak nieśmiertelny, bohaterski pierwiastek, łączący to, co najbardziej ziemskie, z tym, co boskie i wzniosłe. Nic nie może mnie zniszczyć!" to chyba się odnosi bardziej do jakiegoś 4-freaka, niż do twardo stąpającego po ziemi 8. I takiemu patetycznemu nastrojowi w kontekście ósemek mówię nie. Mam bardzo rozwinięte połączenie z 2, bardzo chętnie niosę pomoc innym, bo jeśli ktoś jest w potrzebie, a ja mu mogę pomóc, to dlaczego nie? Ale daleko mi do jakiś ponadczasowych wzniosłych idei, chyba że byłoby nią wyświechtane "bądź dobrym człowiekiem".
Jakim typem jest pan Wirpsza? Wie ktoś może? Ciekawe czy ma coś do Ósemek, bo ten Jastrząb to mi trochę jedzie sarkazmem...
skurczserca pisze:Pytanie wpół z innej bajki - i co nam daje nasz zwierzęcy totem? Co z nim dalej robić?
Chyba nic, poza świadomością. Chociaż możemy sobie podyskutować na temat wad każdego podtypu, żeby móc nad czymś popracować.

Wpadła mi do głowy taka myśl. Zestawiłabym tę klasyfikację z poziomami rozwoju. Dla niezdrowych: wąż (czający się do ataku, szukający w innych słabych punktów), dla średnich: nosorożec (sprawdzający otoczenie, próbujący jego siłę) i dla zdrowych: jastrząb (jakby zdjąć z tego ten patos, to wychodzi nam całkiem ładny obraz zdrowej Ósemki niosącej pomoc innym). Co Wy na to?

Awatar użytkownika
skurczserca
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 4 listopada 2010, 23:22

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#7 Post autor: skurczserca » poniedziałek, 6 grudnia 2010, 13:18

Mietla pisze:Wpadła mi do głowy taka myśl. Zestawiłabym tę klasyfikację z poziomami rozwoju. Dla niezdrowych: wąż (czający się do ataku, szukający w innych słabych punktów), dla średnich: nosorożec (sprawdzający otoczenie, próbujący jego siłę) i dla zdrowych: jastrząb (jakby zdjąć z tego ten patos, to wychodzi nam całkiem ładny obraz zdrowej Ósemki niosącej pomoc innym). Co Wy na to?
wspaniały zdrowy jastrząb z daleka w przestworzach wyczekujący swojej ofiary pośród łąk by zręcznie pochwycić ją jednym nurkiem rozszarpując szponami szyję i brzuch ale nie zabijając całkowicie póki nie odleci z nią w bezpieczne miejsce by tam powoli zjadać ją kawałek po kawałku nie zastanawiając się czy zdechła w połowie drogi czy też nadal żyje... bezwzględny, piękny drapieżnik :D

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#8 Post autor: Mietła » poniedziałek, 6 grudnia 2010, 19:52

Taa... :roll:

Ale przyznaj, że i tak brzmi to lepiej od zjadania na żywca w całości, jak wąż, albo rozdeptania i zmiażdżenia przez nosorożca :twisted: Przynajmniej można sobie świat podziwiać z lotu ptaka przed śmiercią...

Awatar użytkownika
skurczserca
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 4 listopada 2010, 23:22

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#9 Post autor: skurczserca » poniedziałek, 6 grudnia 2010, 20:23

nie ma co - nieważne jak nisko w hierarchii zwierzęcej jest ósemka i tak ma zajebiście - ale nosorożca nic nie ruszy - skóra za gruba dla węża, zadepce jastrząb sobie może co najwyżej polatać nad nim

ósemka zawsze jest zadowolona ze swojego status quo :mrgreen:

a jam bardzo zdrowy nosorożec, nie kicha, nie kaszle

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#10 Post autor: kroplablekitu » poniedziałek, 6 grudnia 2010, 20:50

Mietla pisze: Jakim typem jest pan Wirpsza? Wie ktoś może? Ciekawe czy ma coś do Ósemek, bo ten Jastrząb to mi trochę jedzie sarkazmem...
Dziewiątką, jeśli mnie pamięć nie myli. Był wywiad swego czasu na tarace, Jóźwiak bardzo się zajawia młodym Krzysztofem i pyta go o typ.
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#11 Post autor: inv » wtorek, 7 grudnia 2010, 14:25

jak sobie to czytałem, to muszę powiedzieć, że z wężem mógłbym się utożsamiać. co nie znaczy, że zniósłbym takiego podobnego w okolicy obok mnie ;).

kto wie? może zwężowiałe ósemki przechodzą w 4?
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
komandosek
Posty: 157
Rejestracja: sobota, 4 kwietnia 2009, 13:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#12 Post autor: komandosek » wtorek, 7 grudnia 2010, 17:53

Mietla pisze:
Tekstu jest sporo, ale czyta się go szybko, bo jest ciekawy. Co sądzicie o takiej klasyfikacji? Jest jakieś zwierze, z którym możecie się utożsamiać?
Myślicie, że można to wpasować w enneagramowe warianty?

Zapraszam do dyskusji :)
Straszne pieprzenie w tym grafomańskim artykule z taraki. Ale jak ktoś ma ochote by niezwykle naukowo porównywać się do zwierzaków :) ...
"a słońce przyciąga nas, bo kocha życia blask!"

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

Re: Szef w zoo - na podstawie artykułu "Błysk i grzmot"

#13 Post autor: MartiniB » niedziela, 12 grudnia 2010, 08:04

Krytyka semi-psychologicznych teorii nie zrobi z ciebie prze-chxx tak długo, jak sam w tym tkwisz.

@on topic

Artykuł trafny pod kątem symbolicznym.

ODPOWIEDZ