Ósemkowe pierdololo :)
Re: 8 a sprawiedliwość
Grzeczniej.
Zauważ, kto pierwszy wyjechał z wjazdami typu "zacietrzewienie, ignorancja" i inne teksty o spinaniu pośladów, które nie upiększają rozmowy. Ty. Sam sprowadziłeś dyskusję na takie tory. A teraz dostajesz za swoje.
Argument o braku doświadczenia - tak po prostu brzmisz. Na ogół ludzie z ciężkim bagażem nie są miłosierni na tyle, żeby litować się nad każdą mendą.
A przy okazji - co myślisz o swoim ojcu? Wybielasz go z zarzutów, bo miał ciężkie dzieciństwo? Tak z czystej ciekawości. Chcę zrozumieć Twoje poczucie sprawiedliwości.
Co do punktu trzeciego - idź sobie dyskutować na czata z takimi tekstami. Nie rób tu syfu.
Zauważ, kto pierwszy wyjechał z wjazdami typu "zacietrzewienie, ignorancja" i inne teksty o spinaniu pośladów, które nie upiększają rozmowy. Ty. Sam sprowadziłeś dyskusję na takie tory. A teraz dostajesz za swoje.
Argument o braku doświadczenia - tak po prostu brzmisz. Na ogół ludzie z ciężkim bagażem nie są miłosierni na tyle, żeby litować się nad każdą mendą.
A przy okazji - co myślisz o swoim ojcu? Wybielasz go z zarzutów, bo miał ciężkie dzieciństwo? Tak z czystej ciekawości. Chcę zrozumieć Twoje poczucie sprawiedliwości.
Co do punktu trzeciego - idź sobie dyskutować na czata z takimi tekstami. Nie rób tu syfu.
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Ooo widzę ze była odpowiedź Dobra tym razem przystopuję trochę
No i zamiast opisać tutaj faceta trochę i umożliwiając nam go trochę rozgryźć albo i dać wskazówkę jak go załatwić to wolisz rzucać jakieś śmieszne podsumowania nie znając ludzi. Pytanie jeszcze czy on naprawdę nie zdaje sobie z tego sprawy czy robi wrażenie gościa który nie zdaje sobie z tego sprawy - bo to ogromna różnica.Alopeks pisze: 2. Znam jedną 8, ojca. Zawsze wiedział najlepiej, nawet wbrew faktom, miał zawsze rację oraz wysokie poczucie sprawiedliwości. Wyrządził tyle krzywd, że mógłby obdzielić nimi kilka pokoleń. Najlepsze jest to, że nie zdaje sobie z tego sprawy. Zawsze chciał dobrze, a inni chcieli źle.
Re: Ósemkowa energia
Jasna sprawa Sisi trzeba będzie klapnąć i trochę ponawijać, daj znać jak już wrócisz na metę ok?
Ach Ty w dalszym ciągu na pączkach siedzisz? Jeżeli tak to może być i to, mało tam osób do pogadania, na dłuższą metę też bym tam ocipiał.
Chociaż bardziej wiesz co.... bardziej może to coś co można wyczytać z Twojego podpisu Mnie to jakoś w tym roku trochę może nie dobija ale przyprawia o taki jakiś brak celu tej całej corocznej komerchy. Chciałbym komuś zmajstrować nastrojowy wieczór i zarąbisty prezent ale... no w tym roku tego kogoś nie bezie A zresztą, jebać to.
Mógłbym temu kutasowi - jakby mnie nie wkurzył w te wakacje - zmajstrować pod choinkę jakiegoś chińczyka na łańcuchu, to by mu może ktoś ten sklepik rozbujał, bo do tej pory chłopak chętnego za darmo do te roboty znaleźć nie może
Przeniosłam posty do luźnego tematu. M.
Ach Ty w dalszym ciągu na pączkach siedzisz? Jeżeli tak to może być i to, mało tam osób do pogadania, na dłuższą metę też bym tam ocipiał.
Chociaż bardziej wiesz co.... bardziej może to coś co można wyczytać z Twojego podpisu Mnie to jakoś w tym roku trochę może nie dobija ale przyprawia o taki jakiś brak celu tej całej corocznej komerchy. Chciałbym komuś zmajstrować nastrojowy wieczór i zarąbisty prezent ale... no w tym roku tego kogoś nie bezie A zresztą, jebać to.
Mógłbym temu kutasowi - jakby mnie nie wkurzył w te wakacje - zmajstrować pod choinkę jakiegoś chińczyka na łańcuchu, to by mu może ktoś ten sklepik rozbujał, bo do tej pory chłopak chętnego za darmo do te roboty znaleźć nie może
Przeniosłam posty do luźnego tematu. M.
Re: Ósemkowa energia
Hatredcopter!Pablo pisze:Miecia apropos marzeń to właśnie one często są odbiciem ukrytych pragnień, tylko trzeba sobie je we łbie ułożyć i jakoś zrealizować. Mi od jakiegoś czasu łaziło po łbie coś totalnie odrealnionego - chciałbym sobie wsiąść do jakiegoś odrzutowca i pobawić się w bitwę powietrzną - ale taka realną, na ogień, trupy, eksplozje, rozrywane na strzepy maszyny itp....
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Święta miną szybko. Mnie się nie chce sylwestra, taka wymuszona impreza...
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Też tak uważam i też nie lubię czuć ciśnienia na to, by gdzieś go spędzić.Mietła pisze:Mnie się nie chce sylwestra, taka wymuszona impreza...
6w7 sp/sx, EIE
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Wyczuwam frustrację Mi też zwisały, ale trafiła się świetna propozycja od starych znajomych i już wcale nie jest mi tego dnia wszystko jedno.
8w7 SLE-Ti
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Nie no, nie mam właściwie powodu do frustracji, bo mam już dwa zaproszenia, ale i tak nie lubię w ogóle odczuwać żadnego ciśnienia. Gdyby to był zwykły (oczywiście wolny) dzień, to raczej spędziłabym go w domu.
6w7 sp/sx, EIE
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ósemkowe pierdololo :)
stare i niemodne...ale modzi Ósemki doceniają taki humor - wjazd admina
8w7 SLE-Ti
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Ex. modzi 8 też, ale u nas to raczej nierealne
Kurna też miałem wyjebane na nowy rok a w ciągu tygodnia wpadły 3 propozycje w tym jedna z nich od..... ex 7, która kupiła 2 bilety na jakiś bankiecik w domyśle dla nas Coś mi się zdaje że tym razem zastosuje się do rad Atis.
Kurna też miałem wyjebane na nowy rok a w ciągu tygodnia wpadły 3 propozycje w tym jedna z nich od..... ex 7, która kupiła 2 bilety na jakiś bankiecik w domyśle dla nas Coś mi się zdaje że tym razem zastosuje się do rad Atis.
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Spoiler:
są więc efekty.
ale nie życzyłabym sobie tego więcej.
głupcy mogą "podziękować" Mietli.
Spoiler:
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ósemkowe pierdololo :)
@yusti, a co Ty w ogóle wrzucasz? Ennea dla leniwych? Nie widzę w tych Twoich masowych wrzutach niczego co nie byłoby napisane powyżej...takie masło maślane.
ps. Mam oczywiście na myśli dorzucanie swoich 3 groszy w opisach typów.
ps. Mam oczywiście na myśli dorzucanie swoich 3 groszy w opisach typów.
8w7 SLE-Ti
Re: Ósemkowe pierdololo :)
a ja lubię wykresy i podsumowania. nie lubię przegadania lecz skomprymowanie
wkurzasz mnie z rozmysłem celem pobudzenia u mnie produkcji? ;p
nie uda ci się
wkurzasz mnie z rozmysłem celem pobudzenia u mnie produkcji? ;p
nie uda ci się
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ósemkowe pierdololo :)
No bo jak już coś wrzucać to porządnie...a nie takie niechluje Byś lepiej do kuchni poszła, jak na kobietę w święta przystało.
8w7 SLE-Ti
Re: Ósemkowe pierdololo :)
:rotfl" :mega ubaw: :no nie mogę!"
a ja na złość wam nie jestem chor Jedynką!!! wiem ze nie wpasowuję się w to forum, chorych ludzi pragnących choroby dla innych. jaka szkoda! jakże mi przykro xD
jaka ja zła i niepoprawna jestem, co nie? Zbesztasz mnie? xD Plosiem.. xD
Kuchnię ma mama. dziś poszłam tam to mnie zwyzywała jak zwykle. także siedzę u siebie kolejny miesiąc w pokoju. i poszłam ostatnio ugotować jajka i czekałam na nie i niecierpliwiłam się to weszłam do salonu i oniemiałam: nie pamiętam kiedy byłam w salonie mojej mamy, kompletnie go nie poznałam tak się zmienił./szczyt noLifeostwa, nie wychodzić nawet z piwnicy na piętro przez tyle miesięcy, że się własnego domu nie poznaje
xD
Hardkorem hikkikomori nerd jestem. a co dopiero Warszawa, Paryż, Sydney, Nowy York hehhe
ja nie wiem ze ludziom się chce.. tych stymulacji
ja nie wiem...
a ja na złość wam nie jestem chor Jedynką!!! wiem ze nie wpasowuję się w to forum, chorych ludzi pragnących choroby dla innych. jaka szkoda! jakże mi przykro xD
jaka ja zła i niepoprawna jestem, co nie? Zbesztasz mnie? xD Plosiem.. xD
Kuchnię ma mama. dziś poszłam tam to mnie zwyzywała jak zwykle. także siedzę u siebie kolejny miesiąc w pokoju. i poszłam ostatnio ugotować jajka i czekałam na nie i niecierpliwiłam się to weszłam do salonu i oniemiałam: nie pamiętam kiedy byłam w salonie mojej mamy, kompletnie go nie poznałam tak się zmienił./szczyt noLifeostwa, nie wychodzić nawet z piwnicy na piętro przez tyle miesięcy, że się własnego domu nie poznaje
xD
Hardkorem hikkikomori nerd jestem. a co dopiero Warszawa, Paryż, Sydney, Nowy York hehhe
ja nie wiem ze ludziom się chce.. tych stymulacji
ja nie wiem...