Ósemkowe pierdololo :)
Re: Ósemkowe pierdololo :)
A nie wiem nawet. Całe czarne takie duże. Chociaż za bardzo się nie przypatrywałam, bo nie mogę po prostu. WymiękamA co to za syf ona tam trzyma?
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Przychodzi chłop do psychiatry i mówi o swoim problemie:swiatlo pisze:Byś chciał mieć taką teściową
- Panie doktorze, od kilku dni śni mi się ten sam koszmar. Gania mnie moja teściowa z krokodylem na smyczy, nawet tuż po obudzeniu mam przed oczami te żółte oczy, gadzią łuskę i ostre jak brzytwy zęby. A krokodyl wyglądał jeszcze paskudniej...
Podobno 1w9 LIE
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Z medycznych:
-Jaka jest najbardziej niejadalna część warzywa?
-Respirator
Przychodzi małżeństwo do seksuologa:
- Panie wydaje mi się że coś z naszym pożyciem jest nie tak, chcieliśmy żeby nam pan coś poradził.
- No dobra w czym problem?
- A to zaraz panu pokażemy - parka się rozbiera, wskakuje na fotel, zaczynają się ujeżdżać - robią co trzeba w końcu kończą.
- I co panie doktorze? facet pyta
- "Hmmm wygląda na to że wszystko w porządku"
Sytuacja powtarza się potem jeszcze kilka razy. W końcu lekarz się wkurzył
-"kxxxx ludzie wszystko z wami jest ok. czego jeszcze ode mnie chcecie??"
-Ech panie doktorze to było tak - w hotelu za pokoik biorą 100 za godzinę, taksa dzwiękoszczelna z przyciemnianymi szybami wieczorem po mieście 150 zł/godzinę a tu wpadamy i nie dość ze widownia i tylko 50 za numer to jeszcze NFZ mi zwraca 42!
Z filmików:
wii dla płci pięknej
-Jaka jest najbardziej niejadalna część warzywa?
-Respirator
Przychodzi małżeństwo do seksuologa:
- Panie wydaje mi się że coś z naszym pożyciem jest nie tak, chcieliśmy żeby nam pan coś poradził.
- No dobra w czym problem?
- A to zaraz panu pokażemy - parka się rozbiera, wskakuje na fotel, zaczynają się ujeżdżać - robią co trzeba w końcu kończą.
- I co panie doktorze? facet pyta
- "Hmmm wygląda na to że wszystko w porządku"
Sytuacja powtarza się potem jeszcze kilka razy. W końcu lekarz się wkurzył
-"kxxxx ludzie wszystko z wami jest ok. czego jeszcze ode mnie chcecie??"
-Ech panie doktorze to było tak - w hotelu za pokoik biorą 100 za godzinę, taksa dzwiękoszczelna z przyciemnianymi szybami wieczorem po mieście 150 zł/godzinę a tu wpadamy i nie dość ze widownia i tylko 50 za numer to jeszcze NFZ mi zwraca 42!
Z filmików:
wii dla płci pięknej
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Jakby mi facet wyskoczył z takim prezentem, to by zginął marnie.
Ósemki! Zmotywujcie mnie do czegokolwiek poza piciem kawy...
Ósemki! Zmotywujcie mnie do czegokolwiek poza piciem kawy...
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Hunstmena jak ten mialem u siebie tylko raz w domu ale nie byl az taki wielki. Byla zabawa z nim. Najgorsze sa takie male wlochate, bo one skacza tak ze znikaja i mozna je zobaczyc jak juz tylko gdzies wyladuja - takie szybkie sa. Ja lubie sie bawic z pajakami a wlasciwie to musze bo moj wspollokator jest panienka i nie wejdzie do kibla jak siedzi tam tez pajak. A pajak przeciez lubi tylko patrzec i nic nie zrobiPaweu pisze:Jej, ale ta kicia narwana. Mietła, chcesz żywego pająka? To zobacz sobie tego agenta, co za świr:OSpoiler:
Ja mam okolo 20 pajakow u siebie w domu ale nie w akwariach. Najgorsze jak sie rozmnazaja to wtedy stado maly skurwysynkow popierdala po scianach szukajac wyjscia... Ale takie sa realia w Australii Na szczescie tu gdzie mieszkam jest tylko jeden rodzaj pajakow, ktore moga zrobic cos czlowiekowi Redbacks, kuzyni czarnej wdowy.
Spoiler:
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Re: Ósemkowe pierdololo :)
E tam, w życiu trzeba być elastycznym Ps. ma ktoś napisy do najnowszego odcinka Dextera ?Mietla pisze:Jakby mi facet wyskoczył z takim prezentem, to by zginął marnie.
Re: Ósemkowe pierdololo :)
kurde ależ mi się dzisiaj dzień pięknie zaczął nie dość że zaoszczędziłem 4 stówy na mandacie to zacząłem dzięki temu robotę pół godziny później.
Ha ha ale akcja była niezła jadę sobie do roboty (po drodze dzwon 2 samochodów którego nie sposób ominąć bo pobocza zawalone śniegiem) - 10 min w plecy. Dzwonię uprzedzić że będę później, jadę dalej przejeżdżam tory kolejowe, jadę i nagle mi psiarnia siada na ogonie z migawką - nie wyją ani nic, włączają awaryjne - ok zjeżdżam, ciekawe o co biega.
Staję i pochodzi do mnie facet chce dokumentów. ja pytam "ale o co chodzi?" Ten do mnie "o 500 zł i 6 pkt. karnych"
Ja do niego "nie no litości, za co? Przed świętami?"
-"Widział pan znak STOP przed torami? Nawet autobus się przed nim zatrzymał a pan nie. Oglądał pan wczoraj wiadomości jak taki jeden wpadł pod pociąg?"
-"Nie miałem za dużo roboty ze śniegiem. Eeeee panie władzo ja znam tą drogę od roku tu jeżdżę do pracy. Cholera wymroziło mi dzisiaj elektronikę w samochodzie i jeszcze potem stłuczka po drodze była, mam już 15 min. spóźnienia - kierowniczka mnie zabije! (zaczynam udawać zdenerwowanego męczonego w robocie pracownika rozglądając się na boki nerwowo i patrząc na zegarek) Szlag już 15 minut jeszcze projekt muszę na dzisiaj zrobić a teraz jeszcze wypisanie mandatu i następne 20 minut. Zabiją mnie!
-"A gdzie pan pracuje?
--"A tutaj 300 metrów dalej dosłownie cholera, robota prawie na wyciągnięcie ręki stojąc tutaj"
-"No to na przyszłość pan się zatrzyma przed torami i nie będzie problemu. idziemy do samochodu a pan niech tu zostanie"
Dobra kxxxx nie zadziałało więc zmieniam ton
-"Nie idziemy razem, jeszcze musimy pogadać" - i lezę za nimi do radiowozu. Wsiedli, stanąłem przy otwartej szybie I pieprzę dalej do kolesia
-"Ależ panie władzo jaka śliczna ostatnio pogoda, taka świąteczna - dobrze się jedzie, przestało padać - no aż szkoda ludzi karać. Nie udziela sie panu ten nastrój?"
Patrzą po sobie uśmiechają się do siebie. Oho coś z tego chyba będzie
"No tak przed świętami 5 stów... jeszcze nawet dzieciakom prezentów nie kupiłem. A za 3 dni mikołajki, może z tej okazji jakąś promocję świąteczna w tym mandacie jakby pan był tak dobry? Albo i od razu hurtem pakiet bożonarodzeniowy bo i tak rzadko mandaty dostaję?" Ten już przestał gadać zaczęli się tylko śmiać więc dalej jadę
-"No wiem że to nie jest tak że przejeżdżając na STOPie zbierasz punkty i wygrywasz dzięki nim nagrody ale byłbym naprawdę wdzięczny.
Coś tam jeszcze już luzacko popieprzyliśmy już śmiejąc się ale w końcu mi przysunęli tylko 100 i 1 pkt. He he 30 minut mniej w burdelu dzisiaj przez to i jeszcze nowa robota mi się już prawie znalazła - żyć nie umierać dzisiaj
Ha ha ale akcja była niezła jadę sobie do roboty (po drodze dzwon 2 samochodów którego nie sposób ominąć bo pobocza zawalone śniegiem) - 10 min w plecy. Dzwonię uprzedzić że będę później, jadę dalej przejeżdżam tory kolejowe, jadę i nagle mi psiarnia siada na ogonie z migawką - nie wyją ani nic, włączają awaryjne - ok zjeżdżam, ciekawe o co biega.
Staję i pochodzi do mnie facet chce dokumentów. ja pytam "ale o co chodzi?" Ten do mnie "o 500 zł i 6 pkt. karnych"
Ja do niego "nie no litości, za co? Przed świętami?"
-"Widział pan znak STOP przed torami? Nawet autobus się przed nim zatrzymał a pan nie. Oglądał pan wczoraj wiadomości jak taki jeden wpadł pod pociąg?"
-"Nie miałem za dużo roboty ze śniegiem. Eeeee panie władzo ja znam tą drogę od roku tu jeżdżę do pracy. Cholera wymroziło mi dzisiaj elektronikę w samochodzie i jeszcze potem stłuczka po drodze była, mam już 15 min. spóźnienia - kierowniczka mnie zabije! (zaczynam udawać zdenerwowanego męczonego w robocie pracownika rozglądając się na boki nerwowo i patrząc na zegarek) Szlag już 15 minut jeszcze projekt muszę na dzisiaj zrobić a teraz jeszcze wypisanie mandatu i następne 20 minut. Zabiją mnie!
-"A gdzie pan pracuje?
--"A tutaj 300 metrów dalej dosłownie cholera, robota prawie na wyciągnięcie ręki stojąc tutaj"
-"No to na przyszłość pan się zatrzyma przed torami i nie będzie problemu. idziemy do samochodu a pan niech tu zostanie"
Dobra kxxxx nie zadziałało więc zmieniam ton
-"Nie idziemy razem, jeszcze musimy pogadać" - i lezę za nimi do radiowozu. Wsiedli, stanąłem przy otwartej szybie I pieprzę dalej do kolesia
-"Ależ panie władzo jaka śliczna ostatnio pogoda, taka świąteczna - dobrze się jedzie, przestało padać - no aż szkoda ludzi karać. Nie udziela sie panu ten nastrój?"
Patrzą po sobie uśmiechają się do siebie. Oho coś z tego chyba będzie
"No tak przed świętami 5 stów... jeszcze nawet dzieciakom prezentów nie kupiłem. A za 3 dni mikołajki, może z tej okazji jakąś promocję świąteczna w tym mandacie jakby pan był tak dobry? Albo i od razu hurtem pakiet bożonarodzeniowy bo i tak rzadko mandaty dostaję?" Ten już przestał gadać zaczęli się tylko śmiać więc dalej jadę
-"No wiem że to nie jest tak że przejeżdżając na STOPie zbierasz punkty i wygrywasz dzięki nim nagrody ale byłbym naprawdę wdzięczny.
Coś tam jeszcze już luzacko popieprzyliśmy już śmiejąc się ale w końcu mi przysunęli tylko 100 i 1 pkt. He he 30 minut mniej w burdelu dzisiaj przez to i jeszcze nowa robota mi się już prawie znalazła - żyć nie umierać dzisiaj
Re: Ósemkowe pierdololo :)
To wiedzę, że nie tylko ja wczoraj miałam dzień z przygodami.
A odnośnie panów-władzów, odczuwam bliżej nieokreślony lęk przed mężczyznami w mundurach
A odnośnie panów-władzów, odczuwam bliżej nieokreślony lęk przed mężczyznami w mundurach
Re: Ósemkowe pierdololo :)
He he no jako płeć piękniejsza masz większe pole manewru jak patrzę to w drogówce rzadko się kobitki trafiają.
Moja znajoma (dość wyględna i wygadana przy okazji) np. w takiej sytuacji bajerowała gości w mundurach.... jakby to ująć tak trochę na granicy flirtowania i prowokacji "no to co jak pani odpuszczę?" Ta strzela łagodnie oczami i się kokieteryjnie uśmiecha - "to może na kawkę tu obok skoczymy?"
He he w ten deseń ale to nie każdy ma tyle dystansu - luz wchodzi w krew z czasem, pamiętam jak zaczynałem jeździć to zero dystansu - upór, tłumaczenie a efekt prawie żaden - teraz po prostu jaja sobie robię i wtedy to działa elegancko No inna sprawa że teraz inaczej wyglądam już - przestałem ciężary dźwigać, masa mi sporo spadła. Ścinać włosy na 3 mm, tak że sprawiały wrażenie łysej pały, też - pierwsze wrażenie jest dużo lepsze.
pamiętam jak parę lat temu jechałem do stolicy - strasznie lało wtedy i się już ściemniało. Do tego stopnia że nie zauważyłem 50 metrów za skrzyżowaniem radiowozu no i na tym skrzyżowaniu postanowiłem wypruć prosto z pasa do skrętu w prawo i się wcisnąć wskakując na lewy jak się światła zmienią na zielone bo strasznie mnie wkurzała ta wlokąca się hołota. Zielone - buta!
Wszędzie kałuże - rozpędzam sie i już miałem zjechać na lewo a tu koleś z lizakiem - ledwie go zauważyłem a ułamek sekundy później widziałem jak wielka fala wody spod moich kół w niego trafia Sobie myślę - no ładnie teraz to będzie wpierdol
Już nie pamiętam co im tam gadałem wtedy, sypnąłem jakąś głupotę po której mnie wyśmiali nieźle obaj - coś w stylu "oj nie zauważyłem w tej ciemnicy że na pasie była strzałka tylko w prawo, myślałem że była też prosto jak na reszcie krzyżówek" (na Puławskiej prawie wszystkie mają podwójną strzałkę) Ale wtedy też mi jakoś darowali.
Raz jak wracałem po wyścigu (jakoś późno było ok. północy i miałem nalepki z rajdu na samochodzie wtedy) to mnie namierzyli wideoradarem z samochodu - kurde wcale nie było tak mało samochodów wtedy na ulicy a ci akurat na mnie wsiedli. Ale też tak jakoś prowokacyjnie bo najpierw koleś wsiadł mi na ogon i przyspieszył (tak nie powinni robić bo ludzie czasem wtedy przyspieszają) - ja takie zagrywki mam gdzieś i jak jadę lewym pasem dla szybkiego ruchu to zjeżdżam na prawo - a jak mi tak koleś na lewym pasie robi to mam go głęboko. Potem tak podjechali i się jopią jakieś 2 łyse pały na ciemno ubrane - ja sobie myślę "co jest kxxxx zaczepki jacyś gówniarze szukają?" - chxx tam olałem. Potem zajechali mi drogę i hamują - ja już podkurwiłem się trochę a tu nagle wyświetlacz na tylnej szybie "Policja proszę jechać za nami" Próbowałem gadać ale ci jakoś wyjątkowo anty nastawieni byli do kierowców rajdowych bo nasłuchałem się masy pouczanek o nocnych rajdach gówniarzy w mieście, o wypadkach i potrąceniach, o tym że szczeniactwo zapomina kiedy się kończy rajd a zaczyna jazda po mieście - zero argumentów do nich przemawiało - przywalili mi wtedy pełną kwotkę z uprzedzenia.
Ale ogólnie da się wybrnąć z sytuacji, znam tego typu opowiastek sporo
Moja znajoma (dość wyględna i wygadana przy okazji) np. w takiej sytuacji bajerowała gości w mundurach.... jakby to ująć tak trochę na granicy flirtowania i prowokacji "no to co jak pani odpuszczę?" Ta strzela łagodnie oczami i się kokieteryjnie uśmiecha - "to może na kawkę tu obok skoczymy?"
He he w ten deseń ale to nie każdy ma tyle dystansu - luz wchodzi w krew z czasem, pamiętam jak zaczynałem jeździć to zero dystansu - upór, tłumaczenie a efekt prawie żaden - teraz po prostu jaja sobie robię i wtedy to działa elegancko No inna sprawa że teraz inaczej wyglądam już - przestałem ciężary dźwigać, masa mi sporo spadła. Ścinać włosy na 3 mm, tak że sprawiały wrażenie łysej pały, też - pierwsze wrażenie jest dużo lepsze.
pamiętam jak parę lat temu jechałem do stolicy - strasznie lało wtedy i się już ściemniało. Do tego stopnia że nie zauważyłem 50 metrów za skrzyżowaniem radiowozu no i na tym skrzyżowaniu postanowiłem wypruć prosto z pasa do skrętu w prawo i się wcisnąć wskakując na lewy jak się światła zmienią na zielone bo strasznie mnie wkurzała ta wlokąca się hołota. Zielone - buta!
Wszędzie kałuże - rozpędzam sie i już miałem zjechać na lewo a tu koleś z lizakiem - ledwie go zauważyłem a ułamek sekundy później widziałem jak wielka fala wody spod moich kół w niego trafia Sobie myślę - no ładnie teraz to będzie wpierdol
Już nie pamiętam co im tam gadałem wtedy, sypnąłem jakąś głupotę po której mnie wyśmiali nieźle obaj - coś w stylu "oj nie zauważyłem w tej ciemnicy że na pasie była strzałka tylko w prawo, myślałem że była też prosto jak na reszcie krzyżówek" (na Puławskiej prawie wszystkie mają podwójną strzałkę) Ale wtedy też mi jakoś darowali.
Raz jak wracałem po wyścigu (jakoś późno było ok. północy i miałem nalepki z rajdu na samochodzie wtedy) to mnie namierzyli wideoradarem z samochodu - kurde wcale nie było tak mało samochodów wtedy na ulicy a ci akurat na mnie wsiedli. Ale też tak jakoś prowokacyjnie bo najpierw koleś wsiadł mi na ogon i przyspieszył (tak nie powinni robić bo ludzie czasem wtedy przyspieszają) - ja takie zagrywki mam gdzieś i jak jadę lewym pasem dla szybkiego ruchu to zjeżdżam na prawo - a jak mi tak koleś na lewym pasie robi to mam go głęboko. Potem tak podjechali i się jopią jakieś 2 łyse pały na ciemno ubrane - ja sobie myślę "co jest kxxxx zaczepki jacyś gówniarze szukają?" - chxx tam olałem. Potem zajechali mi drogę i hamują - ja już podkurwiłem się trochę a tu nagle wyświetlacz na tylnej szybie "Policja proszę jechać za nami" Próbowałem gadać ale ci jakoś wyjątkowo anty nastawieni byli do kierowców rajdowych bo nasłuchałem się masy pouczanek o nocnych rajdach gówniarzy w mieście, o wypadkach i potrąceniach, o tym że szczeniactwo zapomina kiedy się kończy rajd a zaczyna jazda po mieście - zero argumentów do nich przemawiało - przywalili mi wtedy pełną kwotkę z uprzedzenia.
Ale ogólnie da się wybrnąć z sytuacji, znam tego typu opowiastek sporo
Re: Ósemkowe pierdololo :)
A ja od kilku dni zdycham, kicham, cherlam, mam głos jak stary menel i katar jak cholera. Pozarażam Was na zlocie!skurczserca pisze:a jam bardzo zdrowy nosorożec, nie kicha, nie kaszle
Nienawidzę być chora, jeśli nie mogę być wtedy w domciu, otoczona opieką mamuni (bo jak mama kolo mnie skacze, robi mi jeść, podaje leki, a ja tylko leżę i oglądam filmy, albo czytam książki, to nawet lubię chorować, ale tylko trochę ).
Chociaż, ta chrypka jak z meliny mi się nawet podoba
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Jestem świątecznie aktywny...dzisiaj od rana może zrobiłem 0,1 km drogi. Jak tak dobrze pójdzie, to może do wieczora dojdę do 0,2
Rzuciłem wyzwanie jest ktoś "mniej aktywny" ode mnie? 8)
Rzuciłem wyzwanie jest ktoś "mniej aktywny" ode mnie? 8)
8w7 SLE-Ti
Re: Ósemkowe pierdololo :)
No rzeczywiście, mężczyźni nie mają problemów przed świętami...
Ja nie mam się kiedy po tyłku podrapać, jest tyle roboty, ale jak patrzę chociażby na swojego staruszka - żyć, nie umierać! - on już świętuje.
Łasuch! Wypad do kuchni pomagać mamie, a nie!
Ja nie mam się kiedy po tyłku podrapać, jest tyle roboty, ale jak patrzę chociażby na swojego staruszka - żyć, nie umierać! - on już świętuje.
Łasuch! Wypad do kuchni pomagać mamie, a nie!
Re: Ósemkowe pierdololo :)
Ja tam się powysługiwałem trochę kurierami w tym roku no i dotarły moje ulubione tegoroczne prezenciki dla rodziny.
http://www.toys4boys.pl/Pilot-Steruj-Ko ... m2239.html
http://www.toys4boys.pl/Pilot-Steruj-Me ... m2334.html
http://www.toys4boys.pl/Pilot-Steruj-Ko ... m2239.html
http://www.toys4boys.pl/Pilot-Steruj-Me ... m2334.html