8 i ich stosunek do innych typów enneagramu
: wtorek, 13 stycznia 2009, 07:06
Dawajcie Temat był gdzieś poruszany ale nie u nas a większość z nas nie wypowiedziała się w nim więc piszcie jak postrzegacie swoje relacje z innymi numerkami.
jeśli o mnie chodzi to:
1 - po wychowywaniu przez ojca 1 jestem wyjątkowo anty. Ci ludzie mają zakodowane masę jakichś dziwnych wzorców postępowania a poza tym chcą być ze swoich dzieciaków dumne i ograniczają (tzn. starają się je ograniczać) masą dziwacznych zasad nie licząc się z tym że dzieciak ma jednak emocje i osobowość. Wszystko w imię pięknego idealnego wizerunku jaki jedyneczka sobie uroiła. To samo w życiu chociaż znam jedną 1 która miała coś takiego jak poczucie humoru i dystans do siebie - ten jeden typ jest fajny reszta wynocha, szczególnie w pracy. Znam też inną jedynkę z którą da się pogadać ale irytujące jest w niej to sztywniactwo, powstrzymywanie się przed całkowicie normalnymi rzeczami i brak spontaniczności - mam wrażenie że jest na poziomie rozwoju 12 latki w pewnych przekonaniach.
2 - znam jednego ale mnie raczej irytuje (opisywałem jego akcje) ale z kolei nie jest to związane z tym że jest dwóką tylko z jego pojechaną wyjątkowo niedojrzałą osobowością. Babka 2v3 też jakoś specjalnie mnie nie urzekała, ale to jest po prostu kwestia różnicy pokoleń i była kwestią rywalizacji w domu o pole manewru te kilka lat temu. Widzę po Boogim i po paru innych osobach że mają w sobie coś fajnego w teorii typ zarąbisty i chętnie bym poznał jeszcze kilka offline.
3. Chyba poznałem dawno temu pobieżnie parę osób właśnie z 3 (na moje oko to rzadki typ) Są fajni, otwarci i sympatyczni. Jedne co mnie wkurwia w tym typie to skłonność do chwalenia się jakich to ja ludzi nie znam i czego nie widziałem.
A nie sorry - jedna wyjątkowo zinfantylizowana poznana na bibie u kumpla się przede mną napinała jakiego nie miała super zgrabnego instruktora surfingu, jakimi wózkami jej tatuś operuje (założyłem że widłowymi ale się obraziła bo chodziło jej o jakąś odmianę jaguara) a miała 23 lata - gadka jak u 15 latki, myślałem że się załamię i oczywiście zacząłem się z nią przedrzeźniać ale ten typ strasznie tego nie lubi....
4. Zdrowy typ to zarąbiści ludzie nie docierają do nich takie przeciętności jak do reszty, nie są szarym tłumem, potrafią się wkurzyć i to okazać potrafią też być bardzo wyrozumiali i przyjaźni. Zarąbiste poczucie humoru, czasem nawet trochę za ostre. Jeden z moich ulubionych typów
5. Nie znam dobrze niestety a chętnie bym poznał. Znam pobieżnie jednego gostka, który żyje w świecie swoich pasji i widać po nim że jest inteligentny jak zacznie żartować. To co mnie w nim rozwala to że jak zaczniesz z nim gadkę na temat kobiet to on przechodzi od razu na temat komputerowych kart graficznych
6. 6v7 to mój ulubiony tuż obok 4ki Kumpel to dobre określenie na nich. Są najbardziej ze wszystkich 6 otwarci na ludzi i na nowe doświadczenia. Nieźli z nich pieniacze, można powiedzieć że to taki typ trochę nieracjonalnego buntownika, który impulsywnie wybucha ale potem odchodzi gdzieś indziej do innych ludzi bo nie lubi stresu a społeczniakiem jest Wszechstronni o bogatej osobowości - super typ 8) Mam kumpla t zego typu który nie raz tak podskakiwał, czasem o błahe sprawy, ale w tych większych go wspierałem
6v5 też spoko ale oni mają za duże odpały paranoi.... Da się z nimi fajnie porozmawiać ale nie widzisz się z takim pól roku albo rok i trzeba relację od nowa praktycznie zaczynać
7. Z jednej strony ich optymizm jest fajną rzeczą tych ludzi z drugiej ich przekleństwem. Mam jednego kumpla tylko nie jestem pewien typu ale to chyba 7v8. Cenię go osobiście za to że ma masę energii do tego żeby coś robić albo gadać i się śmiać z drugiej irytujące w nim jest to że ciągle jest w ruchu jakby miał nerwicę i to że absolutnie nie pogadasz z nim jak się gotujesz i wkurwiasz, ale wtedy 7v8 wyciąga flachę i mówi - dawaj Krzysiu pociągnij sobie jak reszta i baw się nie dołuj - to też fajny gest Poza tym gość jest z tych ciętych i sarkastycznych 7 - ogólnie naprawdę fajny gość, bo zawsze jest o czym pogadać jest z kim na rajd pojechać na bibę gdzieś pójść itp Czasem mam wrażenie jakby nie wiedział gdzie sie znajduje o co mu tak naprawdę w życiu chodzi - dochodzę do wniosku że o to żeby dookoła był jak największy chaos w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Inna moja znajoma to chyba z kolei 7v6 Też niezależna ale spokojniejsza nie taka ostra w słowach jak M. chociaż się kolegują i jakimś cudem dogadują Mająca spory krąg znajomych, mniejszy niż M. ale też bardziej lojalna dla ludzi na których jej zależy. Lubi jak coś się dzieje ale też potrzebuje pobyć w towarzystwie "swoich" osób. I z nią i z M. mam dobry kontakt chociaż to całkiem inne osoby. Można powiedzieć że chaotyczność 8 u M. powoduje że fajnie się z nim wydurniać, a z A. fajnie się spokojniej gada (ale i tańczy)
....................
Dobra dokończę dzisiaj jak wrócę z roboty - piszta ludzie
jeśli o mnie chodzi to:
1 - po wychowywaniu przez ojca 1 jestem wyjątkowo anty. Ci ludzie mają zakodowane masę jakichś dziwnych wzorców postępowania a poza tym chcą być ze swoich dzieciaków dumne i ograniczają (tzn. starają się je ograniczać) masą dziwacznych zasad nie licząc się z tym że dzieciak ma jednak emocje i osobowość. Wszystko w imię pięknego idealnego wizerunku jaki jedyneczka sobie uroiła. To samo w życiu chociaż znam jedną 1 która miała coś takiego jak poczucie humoru i dystans do siebie - ten jeden typ jest fajny reszta wynocha, szczególnie w pracy. Znam też inną jedynkę z którą da się pogadać ale irytujące jest w niej to sztywniactwo, powstrzymywanie się przed całkowicie normalnymi rzeczami i brak spontaniczności - mam wrażenie że jest na poziomie rozwoju 12 latki w pewnych przekonaniach.
2 - znam jednego ale mnie raczej irytuje (opisywałem jego akcje) ale z kolei nie jest to związane z tym że jest dwóką tylko z jego pojechaną wyjątkowo niedojrzałą osobowością. Babka 2v3 też jakoś specjalnie mnie nie urzekała, ale to jest po prostu kwestia różnicy pokoleń i była kwestią rywalizacji w domu o pole manewru te kilka lat temu. Widzę po Boogim i po paru innych osobach że mają w sobie coś fajnego w teorii typ zarąbisty i chętnie bym poznał jeszcze kilka offline.
3. Chyba poznałem dawno temu pobieżnie parę osób właśnie z 3 (na moje oko to rzadki typ) Są fajni, otwarci i sympatyczni. Jedne co mnie wkurwia w tym typie to skłonność do chwalenia się jakich to ja ludzi nie znam i czego nie widziałem.
A nie sorry - jedna wyjątkowo zinfantylizowana poznana na bibie u kumpla się przede mną napinała jakiego nie miała super zgrabnego instruktora surfingu, jakimi wózkami jej tatuś operuje (założyłem że widłowymi ale się obraziła bo chodziło jej o jakąś odmianę jaguara) a miała 23 lata - gadka jak u 15 latki, myślałem że się załamię i oczywiście zacząłem się z nią przedrzeźniać ale ten typ strasznie tego nie lubi....
4. Zdrowy typ to zarąbiści ludzie nie docierają do nich takie przeciętności jak do reszty, nie są szarym tłumem, potrafią się wkurzyć i to okazać potrafią też być bardzo wyrozumiali i przyjaźni. Zarąbiste poczucie humoru, czasem nawet trochę za ostre. Jeden z moich ulubionych typów
5. Nie znam dobrze niestety a chętnie bym poznał. Znam pobieżnie jednego gostka, który żyje w świecie swoich pasji i widać po nim że jest inteligentny jak zacznie żartować. To co mnie w nim rozwala to że jak zaczniesz z nim gadkę na temat kobiet to on przechodzi od razu na temat komputerowych kart graficznych
6. 6v7 to mój ulubiony tuż obok 4ki Kumpel to dobre określenie na nich. Są najbardziej ze wszystkich 6 otwarci na ludzi i na nowe doświadczenia. Nieźli z nich pieniacze, można powiedzieć że to taki typ trochę nieracjonalnego buntownika, który impulsywnie wybucha ale potem odchodzi gdzieś indziej do innych ludzi bo nie lubi stresu a społeczniakiem jest Wszechstronni o bogatej osobowości - super typ 8) Mam kumpla t zego typu który nie raz tak podskakiwał, czasem o błahe sprawy, ale w tych większych go wspierałem
6v5 też spoko ale oni mają za duże odpały paranoi.... Da się z nimi fajnie porozmawiać ale nie widzisz się z takim pól roku albo rok i trzeba relację od nowa praktycznie zaczynać
7. Z jednej strony ich optymizm jest fajną rzeczą tych ludzi z drugiej ich przekleństwem. Mam jednego kumpla tylko nie jestem pewien typu ale to chyba 7v8. Cenię go osobiście za to że ma masę energii do tego żeby coś robić albo gadać i się śmiać z drugiej irytujące w nim jest to że ciągle jest w ruchu jakby miał nerwicę i to że absolutnie nie pogadasz z nim jak się gotujesz i wkurwiasz, ale wtedy 7v8 wyciąga flachę i mówi - dawaj Krzysiu pociągnij sobie jak reszta i baw się nie dołuj - to też fajny gest Poza tym gość jest z tych ciętych i sarkastycznych 7 - ogólnie naprawdę fajny gość, bo zawsze jest o czym pogadać jest z kim na rajd pojechać na bibę gdzieś pójść itp Czasem mam wrażenie jakby nie wiedział gdzie sie znajduje o co mu tak naprawdę w życiu chodzi - dochodzę do wniosku że o to żeby dookoła był jak największy chaos w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Inna moja znajoma to chyba z kolei 7v6 Też niezależna ale spokojniejsza nie taka ostra w słowach jak M. chociaż się kolegują i jakimś cudem dogadują Mająca spory krąg znajomych, mniejszy niż M. ale też bardziej lojalna dla ludzi na których jej zależy. Lubi jak coś się dzieje ale też potrzebuje pobyć w towarzystwie "swoich" osób. I z nią i z M. mam dobry kontakt chociaż to całkiem inne osoby. Można powiedzieć że chaotyczność 8 u M. powoduje że fajnie się z nim wydurniać, a z A. fajnie się spokojniej gada (ale i tańczy)
....................
Dobra dokończę dzisiaj jak wrócę z roboty - piszta ludzie