Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Akurat Ósemce jest bardzo łatwo "trafić" Piątkę - połączenie przy bliskiej znajomości wyciąga słabe strony drugiej osoby na zewnątrz (!!!), co potem dość łatwo wykorzystać, dokładnie na tej zasadzie zostałem "porysowany" najmocniej w życiu, a były to tylko trzy słowa. Ciągle bolą i boleć nie przestaną.
W drugą stronę jest jednak trochę trudniej, choć nie ukrywam, że mam pewne osiągnięcia w tej kwestii, aczkolwiek chwalić się nimi nie będę zbytnio, a przynajmniej nie otwarcie.
W drugą stronę jest jednak trochę trudniej, choć nie ukrywam, że mam pewne osiągnięcia w tej kwestii, aczkolwiek chwalić się nimi nie będę zbytnio, a przynajmniej nie otwarcie.
No UPS - no party.
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
W ogóle łatwiej trafić kogoś, kogo się dobrze zna. Albo raczej - jeśli znamy czyjeś słabe punkty, nawet nie musimy go dobrze znać.bodzios pisze:Akurat Ósemce jest bardzo łatwo "trafić" Piątkę - połączenie przy bliskiej znajomości wyciąga słabe strony drugiej osoby na zewnątrz (!!!), co potem dość łatwo wykorzystać, dokładnie na tej zasadzie zostałem "porysowany" najmocniej w życiu, a były to tylko trzy słowa. Ciągle bolą i boleć nie przestaną.
W drugą stronę jest jednak trochę trudniej, choć nie ukrywam, że mam pewne osiągnięcia w tej kwestii, aczkolwiek chwalić się nimi nie będę zbytnio, a przynajmniej nie otwarcie.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
To teraz ja się przejadę.
1. Faktycznie, perfekcjonista. W dopieszczaniu tak ważnych rzeczy jak to że źle łyżka leży, źle wiążę buty czy inne pierdoły które tak naprawdę nikogo nie interesują i nie mają jakiegokolwiek znaczenia. A jak trzeba coś zrobić konkretnego to tylko umiesz krytykować, docinać, pieprzyć te swoje farmazony ale już wyjść z jakąś własną propozycją to nie. Tylko byś wszystkich pouczał a spójrz na siebie. U innych widzisz źdźbło trawy a u siebie belki nie widzisz. Ale co ja Ci będę mówił, przecież Ty i tak wiesz wszystko najlepiej. Lepiej już wróć do Twojego ulubionego zajęcia jakim jest malowanie trawy na zielono, bo to Ci wychodzi najlepiej.
2. Weź daj mi człowieku spokój. Nie potrzebuję Twojej pomocy. I nie ruszają mnie Twoje naciągane krokodyle łzy że tyle dla mnie robisz a ja Ci pluję na twarz za to. Wpierdzielasz się z buciorami brudnymi do mojego życia tylko, wiesz co to znaczy zagłaskać kota na śmierć? Pewnie nie, i możesz sobie na mnie strzelać fochy i grozić że odejdziesz i nigdy więcej mi nie pomożesz. Tak, zrobię dokładnie wszystko, żeby się Ciebie pozbyć, bo mam Cię dosyć, franco azjatycka.
3. Tak, łał, to fascynująco co Ty opowiadasz, że znasz wszystkie wpływowe osoby na dzielni i może jeszcze obaliłeś flaszkę z samym prezydentem? Tylko powiedz mi niebieski ptaszku, co Ci się udało osiągnąć? No właśnie, totalnie nic. Zasrany marzyciel, który ledwo wiąże koniec z końcem. Ale może byś tak ruszył tę swoją szanowną pupcię i zrobił coś, aby swoje matrixy obrócić w rzeczywistość? Przecież tyle szych znasz i jesteś z nimi w świetnej komitywie. A może to tylko kolejne Twoje naciągane historyjki? Może Twoja znajomość z prezesem Iksińskim ogranicza się do tego, że czekając rano na przystanku autobusowym kiedy gil przymarzał Ci do brody, on Cię ochlapał jadąc swoim Audi A6?
4. Wybacz, ale niestety nie mam dekodera by odbierać sygnały transmisyjne które emitujesz na paśmie kodowanym. Bo normalną mową tego nie da się nazwać. Jak czegoś chcesz, to po prostu powiedz. A nie, jakieś swoje aluzje i owijanie w bawełnę i gapisz się jak wół na malowane wrota, myśląc że się domyślę. A potem foch, że niby ja Cię nie rozumiem. A niby jak mam rozumieć? Czy ja mam na czole napisane Nostradamus, że mam czytać Ci w myślach. No właśnie, a teraz idź się porycz co zwykle robisz i nawet nie wymagam od Ciebie przemyślenia tego co powiedziałem. Bo jak tu od debila wymagać myślenia?
5. I co z tego, że wiesz jaka jest setna cyfra po przecinku w liczbie pi? Co z tego, że znasz na pamięć najnowsze wydanie encyklopedii PWN? I co z tego że uzyskałeś dyplom z wyróżnieniem na uczelni? A umiesz jakoś wykorzystać swoją wiedzę w praktyce oprócz napisania kolejnego sprawdzianu na 5? No właśnie, zero, pamięciówa, klepanie na blachę. No i jeszcze to Twoje "myslenie". Paraliż analityczny a nie myślenie, aż się dziwię, że jeszcze Ci dym z uszu nie poszedł. Wiesz co to zaradność, kreatywność? No właśnie. Jedyne co świetnie umiesz robić to ryć na blachę i rozbierać gówno na atomy.
6. Chyba nie słyszałeś takiego powiedzenia "Umiesz liczyć? Licz na siebie, Twoje szczęście innych jebie". I do tego jeszcze paranoik. Boisz się własnego cienia? Weź się człowieku ogarnij, zrób coś ze swoim życiem, a nie tylko bierzesz wszystkich wokoło na litość, wchodzisz do dupy bez wazeliny licząc że ktoś Ci pomoże. Ta Twoja postawa roszczeniowa, tylko daj, daj i daj. Daj to chiński sprzedawca jaj.
7. Pogadamy teraz czy znowu się naćpałeś, przepuściłeś cały hajs w kasynie albo poniewierasz się z jakąś bladzią/cwaniaczkiem który Ci ładnie nawinął makaron na uszy. Zupełnie jak 3, sam nie wiem co gorsze, taki sam marzyciel, a gdy trzeba wziąć się za robotę, to sobie coś wymyślasz, 100 tysięcy powodów byleby nic nie robić. No i co, dojedziesz mi teraz za to? Sorry bardzo, ale prawda w oczy kole, dzieciaczku z gimnazjum dla cofniętych.
8. Myślisz że się Ciebie słucham bo jesteś moim autorytetem? Nie, jedynie dlatego żebyś się ode mnie odpieprzył. Całe szczęście że jesteś tym gatunkiem chama któremu można powiedzieć to co on chce usłyszeć i ma się święty spokój.
9. Ale z Ciebie melepeta totalna. Popchnij, to pójdzie, dopuki znowu się nie zatrzyma. Zatrzymasz to stanie, i będzie stojać gapiąc się tym swoim krowim wzrokiem. Tobie w ogóle chodzą jakieś myśli po głowie czy jesteś warzywkiem?
1. Faktycznie, perfekcjonista. W dopieszczaniu tak ważnych rzeczy jak to że źle łyżka leży, źle wiążę buty czy inne pierdoły które tak naprawdę nikogo nie interesują i nie mają jakiegokolwiek znaczenia. A jak trzeba coś zrobić konkretnego to tylko umiesz krytykować, docinać, pieprzyć te swoje farmazony ale już wyjść z jakąś własną propozycją to nie. Tylko byś wszystkich pouczał a spójrz na siebie. U innych widzisz źdźbło trawy a u siebie belki nie widzisz. Ale co ja Ci będę mówił, przecież Ty i tak wiesz wszystko najlepiej. Lepiej już wróć do Twojego ulubionego zajęcia jakim jest malowanie trawy na zielono, bo to Ci wychodzi najlepiej.
2. Weź daj mi człowieku spokój. Nie potrzebuję Twojej pomocy. I nie ruszają mnie Twoje naciągane krokodyle łzy że tyle dla mnie robisz a ja Ci pluję na twarz za to. Wpierdzielasz się z buciorami brudnymi do mojego życia tylko, wiesz co to znaczy zagłaskać kota na śmierć? Pewnie nie, i możesz sobie na mnie strzelać fochy i grozić że odejdziesz i nigdy więcej mi nie pomożesz. Tak, zrobię dokładnie wszystko, żeby się Ciebie pozbyć, bo mam Cię dosyć, franco azjatycka.
3. Tak, łał, to fascynująco co Ty opowiadasz, że znasz wszystkie wpływowe osoby na dzielni i może jeszcze obaliłeś flaszkę z samym prezydentem? Tylko powiedz mi niebieski ptaszku, co Ci się udało osiągnąć? No właśnie, totalnie nic. Zasrany marzyciel, który ledwo wiąże koniec z końcem. Ale może byś tak ruszył tę swoją szanowną pupcię i zrobił coś, aby swoje matrixy obrócić w rzeczywistość? Przecież tyle szych znasz i jesteś z nimi w świetnej komitywie. A może to tylko kolejne Twoje naciągane historyjki? Może Twoja znajomość z prezesem Iksińskim ogranicza się do tego, że czekając rano na przystanku autobusowym kiedy gil przymarzał Ci do brody, on Cię ochlapał jadąc swoim Audi A6?
4. Wybacz, ale niestety nie mam dekodera by odbierać sygnały transmisyjne które emitujesz na paśmie kodowanym. Bo normalną mową tego nie da się nazwać. Jak czegoś chcesz, to po prostu powiedz. A nie, jakieś swoje aluzje i owijanie w bawełnę i gapisz się jak wół na malowane wrota, myśląc że się domyślę. A potem foch, że niby ja Cię nie rozumiem. A niby jak mam rozumieć? Czy ja mam na czole napisane Nostradamus, że mam czytać Ci w myślach. No właśnie, a teraz idź się porycz co zwykle robisz i nawet nie wymagam od Ciebie przemyślenia tego co powiedziałem. Bo jak tu od debila wymagać myślenia?
5. I co z tego, że wiesz jaka jest setna cyfra po przecinku w liczbie pi? Co z tego, że znasz na pamięć najnowsze wydanie encyklopedii PWN? I co z tego że uzyskałeś dyplom z wyróżnieniem na uczelni? A umiesz jakoś wykorzystać swoją wiedzę w praktyce oprócz napisania kolejnego sprawdzianu na 5? No właśnie, zero, pamięciówa, klepanie na blachę. No i jeszcze to Twoje "myslenie". Paraliż analityczny a nie myślenie, aż się dziwię, że jeszcze Ci dym z uszu nie poszedł. Wiesz co to zaradność, kreatywność? No właśnie. Jedyne co świetnie umiesz robić to ryć na blachę i rozbierać gówno na atomy.
6. Chyba nie słyszałeś takiego powiedzenia "Umiesz liczyć? Licz na siebie, Twoje szczęście innych jebie". I do tego jeszcze paranoik. Boisz się własnego cienia? Weź się człowieku ogarnij, zrób coś ze swoim życiem, a nie tylko bierzesz wszystkich wokoło na litość, wchodzisz do dupy bez wazeliny licząc że ktoś Ci pomoże. Ta Twoja postawa roszczeniowa, tylko daj, daj i daj. Daj to chiński sprzedawca jaj.
7. Pogadamy teraz czy znowu się naćpałeś, przepuściłeś cały hajs w kasynie albo poniewierasz się z jakąś bladzią/cwaniaczkiem który Ci ładnie nawinął makaron na uszy. Zupełnie jak 3, sam nie wiem co gorsze, taki sam marzyciel, a gdy trzeba wziąć się za robotę, to sobie coś wymyślasz, 100 tysięcy powodów byleby nic nie robić. No i co, dojedziesz mi teraz za to? Sorry bardzo, ale prawda w oczy kole, dzieciaczku z gimnazjum dla cofniętych.
8. Myślisz że się Ciebie słucham bo jesteś moim autorytetem? Nie, jedynie dlatego żebyś się ode mnie odpieprzył. Całe szczęście że jesteś tym gatunkiem chama któremu można powiedzieć to co on chce usłyszeć i ma się święty spokój.
9. Ale z Ciebie melepeta totalna. Popchnij, to pójdzie, dopuki znowu się nie zatrzyma. Zatrzymasz to stanie, i będzie stojać gapiąc się tym swoim krowim wzrokiem. Tobie w ogóle chodzą jakieś myśli po głowie czy jesteś warzywkiem?
Podobno 1w9 LIE
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Pewnie tak, z tym że 8 jakoś nie potrafiłem naprawdę zranić, choć miałem ku temu możliwości. Zawsze odpuszczałem. Dopiero chyba teraz zrozumiałem, czemu, ale to nie miejsce na osobiste wynurzenia.Pierzasta pisze:W ogóle łatwiej trafić kogoś, kogo się dobrze zna. Albo raczej - jeśli znamy czyjeś słabe punkty, nawet nie musimy go dobrze znać.
A jeśli już mam napisać, dlaczego nie (bo to OT!), to stwierdzę, iż nie przemawia za tym strach przed 8, ani niechęć przed ranieniem ludzi, ani cokolwiek innego, a świadomość, że Ósemka sama sobie w pewnym momencie nagrabi, chcąc tego czy nie. Przeżycie czegoś na własnym przykładzie weryfikuje bardzo wiele.
No UPS - no party.
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Chyba tylko dla osoby, kóra faktycznie robi coś takiego. Zakuwa na pamięć. Znałam takich ludzi, ale chyba nie byli piątkami. Najczęściej zakuwają ci, którzy nie rozumieją.Paweu pisze: 5. I co z tego, że wiesz jaka jest setna cyfra po przecinku w liczbie pi? Co z tego, że znasz na pamięć najnowsze wydanie encyklopedii PWN? I co z tego że uzyskałeś dyplom z wyróżnieniem na uczelni? A umiesz jakoś wykorzystać swoją wiedzę w praktyce oprócz napisania kolejnego sprawdzianu na 5? No właśnie, zero, pamięciówa, klepanie na blachę. No i jeszcze to Twoje "myslenie". Paraliż analityczny a nie myślenie, aż się dziwię, że jeszcze Ci dym z uszu nie poszedł. Wiesz co to zaradność, kreatywność? No właśnie. Jedyne co świetnie umiesz robić to ryć na blachę i rozbierać gówno na atomy.
A mi się wydaje, ze mnie powstrzymuje własnie niechęć przed zranieniem w połączeniu z przeświadczeniem, że zranienie tej osoby i tak nic mi nie da. Chyba. W dzieciństwie jak mnie ktoś wkurzył to wbijałam szpilę tak, że poddawali się i chcieli się ze mną kolegować, żeby mnie mieć po swojej stronie... lol, dzieci są jak wilki. Ale też miałam zasady, np. nie nabijałam się z rodziców czy innych krewnych.bodzios pisze:Pewnie tak, z tym że 8 jakoś nie potrafiłem naprawdę zranić, choć miałem ku temu możliwości. Zawsze odpuszczałem. Dopiero chyba teraz zrozumiałem, czemu, ale to nie miejsce na osobiste wynurzenia.Pierzasta pisze:W ogóle łatwiej trafić kogoś, kogo się dobrze zna. Albo raczej - jeśli znamy czyjeś słabe punkty, nawet nie musimy go dobrze znać.
A jeśli już mam napisać, dlaczego nie (bo to OT!), to stwierdzę, iż nie przemawia za tym strach przed 8, ani niechęć przed ranieniem ludzi, ani cokolwiek innego, a świadomość, że Ósemka sama sobie w pewnym momencie nagrabi, chcąc tego czy nie. Przeżycie czegoś na własnym przykładzie weryfikuje bardzo wiele.
Teraz... no cóż. W wielu przypadkach, gdybym kogoś na serio dotknęła, zapewne doszliby do wniosku, że jestem paskudną osobą i zasłużyłam na to co mi zrobili (choćby przed obelgą z mojej strony). Zresztą ludzie maja cudowną zdolność do wypierania zarzutów. Albo zarzucają to samo, choćby nie miało to sensu.
Poza tym to chyba piatkowa samokontrola, nie nawrzucasz komuś, kto cię wkurzył, bo jesteś zbyt opanowany, a potem jest za późno.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Suchar.I co z tego, że wiesz jaka jest setna cyfra po przecinku w liczbie pi? Co z tego, że znasz na pamięć najnowsze wydanie encyklopedii PWN? I co z tego że uzyskałeś dyplom z wyróżnieniem na uczelni? A umiesz jakoś wykorzystać swoją wiedzę w praktyce oprócz napisania kolejnego sprawdzianu na 5? No właśnie, zero, pamięciówa, klepanie na blachę. No i jeszcze to Twoje "myslenie". Paraliż analityczny a nie myślenie, aż się dziwię, że jeszcze Ci dym z uszu nie poszedł. Wiesz co to zaradność, kreatywność? No właśnie. Jedyne co świetnie umiesz robić to ryć na blachę i rozbierać gówno na atomy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
<wybiega z płaczem>Paweu pisze:4. A potem foch, że niby ja Cię nie rozumiem. A niby jak mam rozumieć? Czy ja mam na czole napisane Nostradamus, że mam czytać Ci w myślach. No właśnie, a teraz idź się porycz co zwykle robisz i nawet nie wymagam od Ciebie przemyślenia tego co powiedziałem. Bo jak tu od debila wymagać myślenia?
6w7 sp/sx, EIE
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
*ziewa* Ale nudy. I to ma niby kogoś zaboleć?Paweu pisze:2. Weź daj mi człowieku spokój. Nie potrzebuję Twojej pomocy. I nie ruszają mnie Twoje naciągane krokodyle łzy że tyle dla mnie robisz] a ja Ci pluję na twarz za to. Wpierdzielasz się z buciorami brudnymi do mojego życia tylko, wiesz co to znaczy zagłaskać kota na śmierć? Pewnie nie, i możesz sobie na mnie strzelać fochy i grozić że odejdziesz i nigdy więcej mi nie pomożesz. Tak, zrobię dokładnie wszystko, żeby się Ciebie pozbyć, bo mam Cię dosyć, franco azjatycka.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
Re: Re:
Paweu napisał mniej więcej to, tylko w bardziej ósemkowym języku.Intan stronę wcześniej pisze: Prędzej już osiągnęlibyście taki efekt mówiąc, że wszędzie wpycha się ze swoją pomocą, której nikt nie potrzebuje i o którą nikt nie prosi, i że swoimi działaniami przynosi więcej cierpienia niż pomocy. I jeszcze, że jest wkurzająca tym swoim napataczaniem się ze swoją pomocą, której nikt nie potrzebuje i ogólnie, że jest wnerwiająca.
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
ja też chcę
1. Idź pokrzycz na dzieci. Należy ci się odrobina relaksu po ciężkim dniu. Dzieciom w sumie też.
2. Na co czekasz? Podaj ciepłej herbaty swojemu gwałcicielowi! Przemarzł w tych krzakach do kości!
3. Czuję przed tobą respekt *.*
4. Jesteś jedynym Prawdziwym fanem swojej twórczości. Idź się nią jeszcze trochę pozachwycać.
5. Wszczep sobie stymulator do muzgó. Na pewno będziesz wiedział jak to zrobić samemu - wystarczy tylko trochę pogłówkować
8. Nie drzyj japy bo na mnie plujesz, a zapomniałam dziś parasolki. W dodatku jestem w trakcie obiadu, nie chcę żadnych wściekliźnianych bakterii.
1. Idź pokrzycz na dzieci. Należy ci się odrobina relaksu po ciężkim dniu. Dzieciom w sumie też.
2. Na co czekasz? Podaj ciepłej herbaty swojemu gwałcicielowi! Przemarzł w tych krzakach do kości!
3. Czuję przed tobą respekt *.*
4. Jesteś jedynym Prawdziwym fanem swojej twórczości. Idź się nią jeszcze trochę pozachwycać.
5. Wszczep sobie stymulator do muzgó. Na pewno będziesz wiedział jak to zrobić samemu - wystarczy tylko trochę pogłówkować
8. Nie drzyj japy bo na mnie plujesz, a zapomniałam dziś parasolki. W dodatku jestem w trakcie obiadu, nie chcę żadnych wściekliźnianych bakterii.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
to rozwaliło mnie na łopatki1. Idź pokrzycz na dzieci. Należy ci się odrobina relaksu po ciężkim dniu.
xxx xx/xx XXXx
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Heeejjj... ja tak chyba zrobiłam paru dwójkom! Dostają amoku.atis pisze:2 kilka osób wspominało takie teksty - wszystko, gdzie powie się, żeby wynosili się z butami z naszego życia, nie chcemy ich pomocy i nie będziemy chcieć ani teraz ani nigdy.
3 z życia:
- ...a na starościnę roku nie chcemy ciebie tylko E.(czyli najbardziej pokojowo nastawioną do świata, nieroszczeniową i kulturalną osobę na roku, będącą dziewiątką z wyglądem 'szara mysza'
- przestań się kompromitować
- jesteś zwolniony/nie zdałeś ;P
Hm, zastanawiam się czy znam jakieś trójki....
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
1. Weź się lepiej nie odzywaj bo tylko mi Cię żal za Twoje poglądy, myślisz że ktoś che Cię słuchać?
2. Możesz się od nas odczepić w końcu bo Twoje towarzystwo już zaczyna wszystkim działać na nerwy, jak szukasz miłości to kup sobie psa, ułomnego psa.
3. Z Ciebie to jest walony pozer.
4. Oho panna poj...na znowu powiedziała coś "mądrego", idź się potnij gdzieś w kącie dziecko i daj mi spokój.
5. Jak zwykle się odzywasz, a G. wiesz.
6. Ty to bez opinii koleżanek i kolegów byś nie wiedział/a czy odmówić dania D. na stadionie przypadkowemu facetowi.
7. (kiedy zaczyna z pasją jakiś swój wywód czy historię trzeba się wciąć) ... dobra pogadajmy o czymś innym zanim (imię) znowu nas zanudzi.
8. Oho, mała dzidzia znów się chwali...
9. ...zamknij się, i tak nikt Cię nie słucha.
2. Możesz się od nas odczepić w końcu bo Twoje towarzystwo już zaczyna wszystkim działać na nerwy, jak szukasz miłości to kup sobie psa, ułomnego psa.
3. Z Ciebie to jest walony pozer.
4. Oho panna poj...na znowu powiedziała coś "mądrego", idź się potnij gdzieś w kącie dziecko i daj mi spokój.
5. Jak zwykle się odzywasz, a G. wiesz.
6. Ty to bez opinii koleżanek i kolegów byś nie wiedział/a czy odmówić dania D. na stadionie przypadkowemu facetowi.
7. (kiedy zaczyna z pasją jakiś swój wywód czy historię trzeba się wciąć) ... dobra pogadajmy o czymś innym zanim (imię) znowu nas zanudzi.
8. Oho, mała dzidzia znów się chwali...
9. ...zamknij się, i tak nikt Cię nie słucha.
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
No to akurat jest sprzeczność. Piątki odzywają się tylko jak wiedzą o czym mówią (ogarniają temat) i gdy je to interesuje.5. Jak zwykle się odzywasz, a G.
wiesz.
Nie paplają bez sensu, więc raczej byś tym żadnej 5 nie dowalił.
Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo
Właśnie dlatego może podziałać.Shirayo pisze:No to akurat jest sprzeczność. Piątki odzywają się tylko jak wiedzą o czym mówią (ogarniają temat) i gdy je to interesuje.5. Jak zwykle się odzywasz, a G.
wiesz.
Nie paplają bez sensu, więc raczej byś tym żadnej 5 nie dowalił.
Reakcja pięć: 'Ale, ale...' i gorączkowe sprawdzanie, czy rzeczywiście powiedziało się coś głupiego. Potem na ogół jednak nastąpi wniosek, ze nie i to osoba zarzucająca nam jest idiotą albo bucem, ale atmosfera już zepsuta. Poza tym na takie dictum wypadałoby jakoś zareagować - to już pewnie zależy od osoby i poziomu zdrowia.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?