Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

Wiadomość
Autor
Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#91 Post autor: Pablo » czwartek, 14 lipca 2011, 18:57

Wątpię. Po pierwsze, tobie tylko sięwydaje, że piątki posiadają wyłącznie wiedzę książkową, poza tym musiałbyś im właśnie udowodnić , że one nie wiedzą tego czy tamtego. A to już moze być trudne.
Nie miałem jakoś z żadną 5 z realnego życia wojen bo ci ludzie są przynajmniej pozornie oazą spokoju i nie starają się niczego narzucać, nie krytykują i nie wszczynają burd, wręcz potrafią pęknie łagodzić pewne niefajne atmosfery chłodną gadką i to opanowanie się udziela.
Ale sygnałem że 5 czuje się niepewnie w dyskusji, w dziedzinie w której się obaj znamy jest np. nagła zmiana tematu. Przeskakiwanie na inny zupełnie z poprzednim niezwiązany. Osobiście to nie wiem co by potrafiło ten typ urazić. Wiem że starsze nie lubią jak się im udowadnia że się nie znają na tym na czym się znają, nie lubią głupoty innych przykrywanej naciskami.

Mam do was pytanie w związku z tym. Wiem że temu typowi niełatwo się dorasta ze względu na problemy które opisałem. Też przechodziłyście tego typu rozterki wcześniej w młodości? Po obserwacjach znanych mi z tamtego czasu 5 większość miała ciężkie stany depresyjne, ale ostatecznie uformowało je to w jednostki niezależne. Rozczarowania uczuciowe powodują u tych osób wieloletnie urazy psychiczne podobnie jak u 4 - to jest materia w której 5 jest jakoś z tego co widziałem jakoś wybitnie wrażliwa.

Cholera co do reszty naprawdę nie wiem.... Nie interesowało mnie aż tak dołożenie komuś z tego typu z reala aby się tego doszukiwać.
BTW żeby nie było - zdaję sobie sprawę, ze takie pomyłki są często popełniane przez typy, co jest dość naturalne. Piątki myślą, że każdy lubi sobie podyskutowac o wszystkim, a tymczasem inni odbierają to jako wymądrzanie się czy wywyższanie, atakowanie ich pogladów, gustów itp.
Masz pewnie na myśli głównie takie typy jak 9, 6 (zakompleksione i drażliwe), albo 2. Ja podobnie to postrzegam a w tych typach widzę tendencję do reagowania w ten sposób..



Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#92 Post autor: Pierzasta » czwartek, 14 lipca 2011, 19:33

Pablo pisze:
Wątpię. Po pierwsze, tobie tylko sięwydaje, że piątki posiadają wyłącznie wiedzę książkową, poza tym musiałbyś im właśnie udowodnić , że one nie wiedzą tego czy tamtego. A to już moze być trudne.
Nie miałem jakoś z żadną 5 z realnego życia wojen bo ci ludzie są przynajmniej pozornie oazą spokoju i nie starają się niczego narzucać, nie krytykują i nie wszczynają burd, wręcz potrafią pęknie łagodzić pewne niefajne atmosfery chłodną gadką i to opanowanie się udziela.
Ale sygnałem że 5 czuje się niepewnie w dyskusji, w dziedzinie w której się obaj znamy jest np. nagła zmiana tematu. Przeskakiwanie na inny zupełnie z poprzednim niezwiązany. Osobiście to nie wiem co by potrafiło ten typ urazić. Wiem że starsze nie lubią jak się im udowadnia że się nie znają na tym na czym się znają, nie lubią głupoty innych przykrywanej naciskami.

Mam do was pytanie w związku z tym. Wiem że temu typowi niełatwo się dorasta ze względu na problemy które opisałem. Też przechodziłyście tego typu rozterki wcześniej w młodości? Po obserwacjach znanych mi z tamtego czasu 5 większość miała ciężkie stany depresyjne, ale ostatecznie uformowało je to w jednostki niezależne. Rozczarowania uczuciowe powodują u tych osób wieloletnie urazy psychiczne podobnie jak u 4 - to jest materia w której 5 jest jakoś z tego co widziałem jakoś wybitnie wrażliwa.

Cholera co do reszty naprawdę nie wiem.... Nie interesowało mnie aż tak dołożenie komuś z tego typu z reala aby się tego doszukiwać.
Bo wydaje mi się, że zdrowa piątka ze zdrową ósemką powinny się dogadywać dobrze, a już niezależnie od poziomu zdrowia - wystarczy, że ósemka nie naskoczy na piątkę.

Powiem ci dlaczego dla piątki okres dorastania może być trudny - bo jest to okres, w którym większość dzieci stara się być konformistyczna. Piątki takie nie są, bo kierują się własnymi ocenami i rozumowaniem. To sprawia, że są często przez rówieśników naciskiwane - to moze przybierać różne formy, niekoniecznie prześladowania, również przyjacielskie - jak ja miałam jakieś 11 lat czy 12 to przyjaciółki próbowały mi wyperswadować "dzieciuchowatość" i zalecały "ubieranie się bardziej młodzieżowo" z tym, że z mojej perspektywy wtedy i dziś smarkule były komiczne a ja zachowywałam się stosownie do wieku.

Również w wieku dorastania piątka zaczyna zdawać sobie sprawę, że różni się od innych, chociaż więszość nastolatkówi ma takie odczucia, na ogół mocno przesadzone (Jestem inny! Nikt mnie nie rozumie!) Oczywiście dużo zalezy od otoczenia, środowiska. Piątki w środowisku nawet nie intelektualnym, ale po prostu ceniącym np. rozumność albo wykształcenie mają łatwiej.

Mam też wrażenie, że około dorastania piątka traci korzyści, jakie miała będąc dzieckiem - bo rówieśnikom już tak nie imponuje jej inteligencja i fantazja, natomiast zaczynają sie liczyć zdolności towarzyskie, imprezy, podrywy co do których piątka może właśnie mieć opinię, że jeszcze nie pora.
Również nastolatki są na ogół zakompleksione jak jasna cholera i lubią hierarchizowac, ustalać porządek stada. I tu pojawia się piątka - roztaczająca aurę pewnej siebie (chociaż wewnętrznie może mieć tyle samo rozterek co reszta), wygadana i dowcipna, jednocześnie mało towarzyska - moze być odbierana jako wywyższająca się albo pretendująca do przywództwa (czego nie może pełnić ze względu na brak talentów towarzyskich). Tu co bardziej agresywne pieski ze stada próbują piątkę ustawić w pozycji niższej do siebie, żeby samemu zdobyć wyższą, tymczasem piatka niechce na to pozwolić, jednocześnie nie sięgając po stanowisko wyższe, co dezorientuje wszystkie dzieciaki próbujące ustalić hierarchię w stadzie. Tymczasem jednostki z samej góry hierarchii na ogół wcale nie próbują piątki pognębić, tylko jakby czekają, co ona zrobi.

No i powiem, że warto jednak nie popaść w depresję, bo okres dorosłości jest dla piątki znowu dobry, i pewnie najlepiej się tu mają piątki, które dobrze sobie poradziły w okresie dorastania i wycofały się towarzysko. Bo dorosła piątka wśród dorosłych jest znowu doceniana za swoje zalety.
BTW żeby nie było - zdaję sobie sprawę, ze takie pomyłki są często popełniane przez typy, co jest dość naturalne. Piątki myślą, że każdy lubi sobie podyskutowac o wszystkim, a tymczasem inni odbierają to jako wymądrzanie się czy wywyższanie, atakowanie ich pogladów, gustów itp.
Pablo pisze: Masz pewnie na myśli głównie takie typy jak 9, 6 (zakompleksione i drażliwe), albo 2. Ja podobnie to postrzegam a w tych typach widzę tendencję do reagowania w ten sposób..
Ogólnie ktokolwiek zakompleksiony, nawet chore osiem odbierają to jako wyzwanie na pojedynek. Pewnie chore pięć też może.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 lipca 2011, 19:45 przez Pierzasta, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#93 Post autor: Cotta » czwartek, 14 lipca 2011, 19:36

Pablo pisze:Ale sygnałem że 5 czuje się niepewnie w dyskusji, w dziedzinie w której się obaj znamy jest np. nagła zmiana tematu. Przeskakiwanie na inny zupełnie z poprzednim niezwiązany.
To nie musi oznaczać niepewności w temacie. Czasami tak robię, jak po prostu czuję, że nie dojdę z kimś do porozumienia, a nie chce mi się z nim kłócić. W pewnym momencie można zdać sobie sprawę, że dyskusja zmierza donikąd i zmienić temat.
Mam do was pytanie w związku z tym. Wiem że temu typowi niełatwo się dorasta ze względu na problemy które opisałem. Też przechodziłyście tego typu rozterki wcześniej w młodości? Po obserwacjach znanych mi z tamtego czasu 5 większość miała ciężkie stany depresyjne, ale ostatecznie uformowało je to w jednostki niezależne.
Jeżeli nie dorastało mi się łatwo, to bynajmniej nie z powodu cech mojego charakteru, tylko różnych domowych hardcorów. "Stany depresyjne" miewałam i miewam nadal (tj. nie stricte depresja, ale okresowe silne spadki nastroju), inna rzecz, że się nimi nie przejmuję i nie biorę ich do siebie, ani specjalnie nie paraliżują mojego funkcjonowania (niebranie do siebie własnych dołów to chyba coś, co tylko 5 jest w stanie wyprodukować :lol: ). Niezależna zawsze byłam. Taki urok, kiedy trzeba szybko dorosnąć.
Rozczarowania uczuciowe powodują u tych osób wieloletnie urazy psychiczne podobnie jak u 4 - to jest materia w której 5 jest jakoś z tego co widziałem jakoś wybitnie wrażliwa.
Na mnie się odbijają w ten sposób, że coraz bardziej tracę zaufanie do facetów i coraz mniej mam ochotę z nimi wchodzić w interakcje. Co do innych 5, które znam - tak, rozczarowania uczuciowe pozostawiają ślad.
Cholera co do reszty naprawdę nie wiem.... Nie interesowało mnie aż tak dołożenie komuś z tego typu z reala aby się tego doszukiwać.
Jeżeli chodzi tylko o wkurzenie 5, to wystarczy wtrącać się w jej sprawy i w to, co i jak robi + zachowywać się nielogicznie, niekonsekwentnie i niesprawiedliwie. Ale też nie spodziewaj się, że wkurzeniu będą towarzyszyć fajerwerki. Co do zranienia, to już trzeba być w bliższej relacji z 5, ale to dotyczy raczej wszystkich typów. Ranią bliscy, inni tylko wkurzają. Ale też ten temat postrzegam właśnie w kategoriach, jak kogoś wkurzyć, wyprowadzić z równowagi. No więc jak będziesz wtrącający się, nachalny, kontrolujący, krytykancki, nieodpowiedzialny to na pewno Piątkę wkurzysz (inna rzecz, czy Piątka to okaże).
Tu co bardziej agresywne pieski ze stada próbują piątkę ustawić w pozycji niższej do siebie, żeby samemu zdobyć wyższą, tymczasem piatka niechce na to pozwolić, jednocześnie nie sięgając po stanowisko wyższe, co dezorientuje wszystkie dzieciaki próbujące ustalić hierarchię w stadzie.
Ano. :lol: W dorosłym życiu też się zdarzają takie sytuacje. Np. w pracy nie daję sobie wejść na głowę, ale nie jestem zainteresowana kierowaniem innymi. No i niektórzy mają zagwozdkę, o co chodzi. :lol:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#94 Post autor: Pierzasta » czwartek, 14 lipca 2011, 19:45

Jeżeli chodzi tylko o wkurzenie 5, to wystarczy wtrącać się w jej sprawy i w to, co i jak robi + zachowywać się nielogicznie, niekonsekwentnie i niesprawiedliwie. Ale też nie spodziewaj się, że wkurzeniu będą towarzyszyć fajerwerki. Co do zranienia, to już trzeba być w bliższej relacji z 5, ale to dotyczy raczej wszystkich typów. Ranią bliscy, inni tylko wkurzają. Ale też ten temat postrzegam właśnie w kategoriach, jak kogoś wkurzyć, wyprowadzić z równowagi. No więc jak będziesz wtrącający się, nachalny, kontrolujący, krytykancki, nieodpowiedzialny to na pewno Piątkę wkurzysz (inna rzecz, czy Piątka to okaże).[/quote]
Ha, Cotta właśnie - bycie ignorowanym przez piątkę to nie ucieczka tylko znak, że z tobą już skończyła. Po prostu nie zamierza więcej tracić czasu i energii na kgooś, kto nie rokuje.

Rozczarowania uczuciowe - chyba trochę z idealizmu piątek, trochę z tego, że zawsze starają się izolować od bólu i ryzyka, więc takie coś nie dość że kompletnie zaskakuje (za każdym razem) to jeszcze idą wyrzuty (powinnam była wiedzieć lepiej. ale się dałam podpuścić jak głupia).


Depresja - nie wiem, według mnie może wcale nie być większej skłonności do depresji niż w innych typach. Moze tak być na tym forum, bo piątki w depresji moga szukać merytoryczenej wiedzy na ten temat, co doporwadza do zainteresowania psychologia.
Ja nigdy nie miałam depresji, chyba nie mam skłonności po prostu i pewnie też dzieciństwo i dorastanie ma na to wpływ. Natomiast piatki moga się wydawać depresyjne ze względu na pewną pasywność i sceptycyzm, szczególnie bardziej aktywne typy mogą mieć takie wrażenia.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#95 Post autor: Cotta » czwartek, 14 lipca 2011, 20:03

Pierzasta pisze:Ha, Cotta właśnie - bycie ignorowanym przez piątkę to nie ucieczka tylko znak, że z tobą już skończyła. Po prostu nie zamierza więcej tracić czasu i energii na kgooś, kto nie rokuje.
I to jest kolejna różnica w podejść 5 i 8. Pablo odejście od tematu zinterpretował po Ósemkowemu - jako okazanie słabości, poddanie się. Dla 5 to nie jest tak. Piątki rzadko kiedy dyskusję traktują jako wojnę (może poza poziomem zdrowia 6), najczęściej jako gimnastykę umysłu lub okazję do wymiany informacji. No i Piątki mają skłonność do oszczędzania energii, więc jak dojdą do wniosku, że nie ma sensu ciągnąć tematu, to go kończą. Dodam, że "nierokowanie" to nie jest jedyna - chociaż częsta - motywacja Piątki do skończenia tematu. Motywacje mogą być różne, od bardzo dla delikwenta negatywnych, po bardzo pozytywne, np:
- co będę na debila tracić czas i tak nic nie zrozumie,
- ciąg dalszy może przerodzić się w konflikt, a ja lubię kolesia, więc nie chcę się z nim pokłócić,
- chyba, jak pociągnę temat, to zburzę świat tej kruchej istoty, którą ma przed sobą, więc lepiej przestać,
- no, mamy odmienne zdanie, a ja nie mam ochoty nikomu nic narzucać, ani żeby ktoś narzucał coś mi, więc pass.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#96 Post autor: Shirayo » czwartek, 14 lipca 2011, 20:04

Pablo pisze:inteligencja
to tylko wiedza, którą każdy
idiota może sobie z książeczki
wyczytać
A Piątka Cie wyśmieje, że nie odróżniach inteligencji od wiedzy.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#97 Post autor: Pierzasta » czwartek, 14 lipca 2011, 21:24

Cotta pisze:
Tu co bardziej agresywne pieski ze stada próbują piątkę ustawić w pozycji niższej do siebie, żeby samemu zdobyć wyższą, tymczasem piątka nie chce na to pozwolić, jednocześnie nie sięgając po stanowisko wyższe, co dezorientuje wszystkie dzieciaki próbujące ustalić hierarchię w stadzie.
Ano. :lol: W dorosłym życiu też się zdarzają takie sytuacje. Np. w pracy nie daję sobie wejść na głowę, ale nie jestem zainteresowana kierowaniem innymi. No i niektórzy mają zagwozdkę, o co chodzi. :lol:
No tak, to też się zdarza, dla mnie to smutne. Pilnuję, żeby nie dać się wpechnąć w coś, co mi nie pasuje a poza tym olewam tak niegodne zachowanie.

Gdzieś czytalam ,ze ludzie więcej wybaczają osobom, które są przez cały czas aroganckie bo podświadomie uważają, ze skoro tak się zachowują, to muszą mieć powód. Jakoś mnie to nie zdziwiło. Zauważyłam, że czesto ludzie nie pozwalają tym, któych uważają za jakośs gorszych robić czegoś, co widzą jako pięcie się w górę, podczas gdy u innych uważaja wysokie wymagania itp. za uzasadnione. Zresztą co się dziwić, skoro nawet nauczyciele w szkole tak traktują uczniów.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#98 Post autor: Emjotka » czwartek, 14 lipca 2011, 21:43

Pierzasta pisze:W ogóle mam wrażenie, że ósemki są często nieodporne na wyśmiewanie, jak zresztą i inne typy - ale chyba bardziej te na niskich poziomach zdrowia.
Tak (myślę, że te na przeciętnych też), tyle, że to wcale nie musi być wyśmiewanie. Ja po prostu wybucham szczerym, nie skierowanym na nikogo śmiechem. :lol:
Pierzasta pisze:Poza tym piatka roztacza aurę pewności siebie (nawet jeśli się tak nie czuje) co sprawia, że ósemka widzi ją jako ównego i tak zaczyna traktować i to prowadzi do nieporozumień, trochę jak pies z kotem. Bo dla ósemki małe posiłowanie się, rywalizacja to normalka, a dla piątki już wraży atak. Wtedy reakcja piątki na zaczepki ósemki jest inna niż ósemka się spodziewa i ósemka też się wkurza.
Albo wręcz piątka uważa, że inni postrzegają ją tak, jak ona sama siebie - jako człowieka wrażliwego, spokojnego, empatycznego i wolącego się wycofać niż z kimkolwiek o cokolwiek walczyć.
Taaa, ósemka wbija w ziemię dwa nagie miecze a piątka podchodzi i pyta "a co to jest? i po co to? nie możemy porozmawiać jak ludzie?".
Cotta pisze:
Pierzasta pisze: Zgadzam się częściowo, według mnie jest to element większej "pomyłki", czyli traktowania pięć jak drugiej ósemki.
To też. Bo 8 myśli, że jak 5 się postawi, to będzie fajny pojedynek na siły. No, pewnie będzie, ale błędem jest zakładanie, że 5 to lubi, a 8 tak zakłada.
Jakby 8 uważała, że jej rozhukane emocje nie mają na 5 żadnego wpływu - że spływają po niej jak po kaczce. A 5 dwoi się i troi w swojej głowie, jak doprowadzić sytuację do końca jak najprędzej studząc poziom emocji. Jeżeli reaguje na zaczepkę 8 - to tylko po to, żeby rozwiązać sprawę i ukrócić emocjonalne napięcie. Napięcie, bez którego nierozwinięte 8 usycha, a które 5 w każdej postaci odczuwa jako zamach na swoją emocjonalną przestrzeń.
Pierzasta pisze:BTW żeby nie było - zdaję sobie sprawę, ze takie pomyłki są często popełniane przez typy, co jest dość naturalne. Piątki myślą, że każdy lubi sobie podyskutowac o wszystkim, a tymczasem inni odbierają to jako wymądrzanie się czy wywyższanie, atakowanie ich pogladów, gustów itp.
Zapomniałaś o wmawianiu i próbowaniu przekonania do czegoś na siłę. :lol:
Cotta pisze:
Pablo pisze:Ale sygnałem że 5 czuje się niepewnie w dyskusji, w dziedzinie w której się obaj znamy jest np. nagła zmiana tematu. Przeskakiwanie na inny zupełnie z poprzednim niezwiązany.
To nie musi oznaczać niepewności w temacie. Czasami tak robię, jak po prostu czuję, że nie dojdę z kimś do porozumienia, a nie chce mi się z nim kłócić. W pewnym momencie można zdać sobie sprawę, że dyskusja zmierza donikąd i zmienić temat.
+ 1
Pablo pisze:Mam do was pytanie w związku z tym. Wiem że temu typowi niełatwo się dorasta ze względu na problemy które opisałem. Też przechodziłyście tego typu rozterki wcześniej w młodości? Po obserwacjach znanych mi z tamtego czasu 5 większość miała ciężkie stany depresyjne, ale ostatecznie uformowało je to w jednostki niezależne. Rozczarowania uczuciowe powodują u tych osób wieloletnie urazy psychiczne podobnie jak u 4 - to jest materia w której 5 jest jakoś z tego co widziałem jakoś wybitnie wrażliwa.
Nie, nie przechodziłam stanów depresyjnych. Miałam moment sporej apatii (kiedy rówieśnicy nie bardzo chcieli ze mną gadać, bo bardziej interesowały ich samochody/kosmetyki i płeć przeciwna; a dorośli mieli mi za złe, że nie zachowuję się dokładnie tak, jak by sobie tego życzyli, w tym moja mama-ósemka, która ciągle, do dziś, powtarza "ja już ci nic nie mówię, bo zrobisz jak chcesz... jak zawsze"), ale nie depresji. Miałam naprawdę bardzo mało ludzi, z którymi czułabym się naprawdę komfortowo - mogła z nimi pogadać i o Układzie Słonecznym, i o uczucuach. Nie przeżyłam też "rozczarowań uczuciowych" - moje szczenięce związki były całkiem przyjemne, w miarę głębokie jak na takie dziecięce właściwie relacje i dały mi dosyć dobrą podbudowę do tworzenia dojrzalszych relacji. Za co moim byłym będę pewnie dozgonnie dźwięczna.
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#99 Post autor: Pablo » piątek, 15 lipca 2011, 12:50

Pierzasta pisze:Powiem ci dlaczego dla piątki okres dorastania może być trudny - bo jest to okres, w którym większość dzieci stara się być konformistyczna. Piątki takie nie są, bo kierują się własnymi ocenami i rozumowaniem. To sprawia, że są często przez rówieśników naciskiwane - to moze przybierać różne formy, niekoniecznie prześladowania, również przyjacielskie - jak ja miałam jakieś 11 lat czy 12 to przyjaciółki próbowały mi wyperswadować "dzieciuchowatość" i zalecały "ubieranie się bardziej młodzieżowo" z tym, że z mojej perspektywy wtedy i dziś smarkule były komiczne a ja zachowywałam się stosownie do wieku.
Rodzina też pewnie pieprzy swoje za uszami ;) szczególnie jak dziecko nie jest jedynakiem
Również w wieku dorastania piątka zaczyna zdawać sobie sprawę, że różni się od innych, chociaż więszość nastolatkówi ma takie odczucia, na ogół mocno przesadzone (Jestem inny! Nikt mnie nie rozumie!) Oczywiście dużo zalezy od otoczenia, środowiska. Piątki w środowisku nawet nie intelektualnym, ale po prostu ceniącym np. rozumność albo wykształcenie mają łatwiej.

Mam też wrażenie, że około dorastania piątka traci korzyści, jakie miała będąc dzieckiem - bo rówieśnikom już tak nie imponuje jej inteligencja i fantazja, natomiast zaczynają sie liczyć zdolności towarzyskie, imprezy, podrywy co do których piątka może właśnie mieć opinię, że jeszcze nie pora.
Również nastolatki są na ogół zakompleksione jak jasna cholera i lubią hierarchizowac, ustalać porządek stada. I tu pojawia się piątka - roztaczająca aurę pewnej siebie (chociaż wewnętrznie może mieć tyle samo rozterek co reszta), wygadana i dowcipna, jednocześnie mało towarzyska - moze być odbierana jako wywyższająca się albo pretendująca do przywództwa (czego nie może pełnić ze względu na brak talentów towarzyskich). Tu co bardziej agresywne pieski ze stada próbują piątkę ustawić w pozycji niższej do siebie, żeby samemu zdobyć wyższą, tymczasem piatka niechce na to pozwolić, jednocześnie nie sięgając po stanowisko wyższe, co dezorientuje wszystkie dzieciaki próbujące ustalić hierarchię w stadzie. Tymczasem jednostki z samej góry hierarchii na ogół wcale nie próbują piątki pognębić, tylko jakby czekają, co ona zrobi.
Dzieciaki, szczególnie w wieku 13- 17 lat wogóle nie kierują się żadnymi regułami poza własnymi przyjemnościami (z czego wynika szczególne powodzenie w grupach ludzi o rozwiniętych zdolnościach społecznych). Z moich obserwacji "przywódcami" na tym etapie życia zostają nie tylko ci co mają najlepsze zdolności społeczne ale też ci którzy mają "charakterki" czyli albo potrafią grać tak żeby odgórnie sobie zdobyć sympatię i uznanie (i w związku z tym poszerza się ich bezkarność), albo łebki które potrafią dodatkowo terroryzować tych co się im nie podporządkują (zazwyczaj są to po trochu wszystkie te cechy). Ciekawe, bo jak sobie wspominam tamte czasy znając dziś enea to 5 nie miały wtedy łatwego życia, ja z kolei nie miałem bo miałem takich kozaków gdzieś, techniki wpływu mi nie odpowiadały (chociaż czasem było ostro, pogróżki, bójki, zastraszanie nożami itp.... - nerwów było sporo) Z tym że 5 w tym wieku weźmie na przeczekanie, albo sobie to oleje i istnieje poza grupą. Zastanawiało mnie to czemu ci ludzie byli tak jakoś niedostrzegani przez większość w tych jeszcze spokojniejszych środowiskach - nikt się nimi specjalnie nie interesował, ja tam znałem pi razy oko ze 4 takie osoby. Zazwyczaj mieli jednego zaufanego człowieka. W cięższych warunkach miały przerąbane jak reszta bo tam buractwu chodziło o zgnojenie każdego kto się nie wpasowuje w ramki.
5 się wycofa i żyje po swojemu, 8 z kolei się postawi i zacznie się bronić. Hmmm to rzeczywiście musiałem mieć powalone środowisko, w moim z tego co pamiętam 5 miały ciężkie czasy. Ech dobrze wiedzieć że były one tylko u mnie tak skrajnie powalone ;)

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#100 Post autor: Cotta » piątek, 15 lipca 2011, 13:06

No, w moim otoczeniu faktycznie nie było takich rzeczy, jak jakieś specjalne gnębienie, pogróżki, silna rywalizacja itp.
Pablo pisze:Zastanawiało mnie to czemu ci ludzie byli tak jakoś niedostrzegani przez większość w tych jeszcze spokojniejszych środowiskach - nikt się nimi specjalnie nie interesował, ja tam znałem pi razy oko ze 4 takie osoby. (...)
5 się wycofa i żyje po swojemu
Piątce taki układ odpowiada. Sama też nie starłam się w czasach szkolnych socjalizować z innymi. W podstawówce miałam jedną bardzo bliską przyjaciółkę (też 5w4), w liceum dwie (4w5, druga to chyba 6). W zupełności mi to wystarczało. Zresztą te przyjaźnie trwają do dzisiaj, bo może nie zaprzyjaźniam się łatwo, ale jak już, to delikwent ma mnie na karku dożywotnio. :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#101 Post autor: Pierzasta » piątek, 15 lipca 2011, 15:59

Pablo pisze:
Pierzasta pisze:Powiem ci dlaczego dla piątki okres dorastania może być trudny - bo jest to okres, w którym większość dzieci stara się być konformistyczna. Piątki takie nie są, bo kierują się własnymi ocenami i rozumowaniem. To sprawia, że są często przez rówieśników naciskiwane - to moze przybierać różne formy, niekoniecznie prześladowania, również przyjacielskie - jak ja miałam jakieś 11 lat czy 12 to przyjaciółki próbowały mi wyperswadować "dzieciuchowatość" i zalecały "ubieranie się bardziej młodzieżowo" z tym, że z mojej perspektywy wtedy i dziś smarkule były komiczne a ja zachowywałam się stosownie do wieku.
Rodzina też pewnie pieprzy swoje za uszami ;) szczególnie jak dziecko nie jest jedynakiem
Niekoniecznie, ty masz taka wizję że piątka jest jakaś niedoj**ana, ale to nieprawda. Zdrowa piątka jest silna i przez swój nonkonformizm sama pozbawia się różnych możliwości, ale nie wdziz tego jako straty tylko jako zysk - to inni mogą mieć problem z tym i próbowac piatce pomóc na siłę, według swoich wyobrażeń.
Wydaje mi się, że jest źle, jeśli piątka nie może sobie znaleźć żadnego miejsca, żadnych zwolenników, nikt w niej nie widzi żadnych zalet - szczególnie piątka-dziecko może wtedy zwątpić. Ale to dla mnie jakaś patologia, pewnie zdarza się dość często, ale na pewno nie zawsze. Zauważ, że spokojny i inteligenty dzieciak może byćprzez wiele osób doceniany.
Pablo pisze: Dzieciaki, szczególnie w wieku 13- 17 lat wogóle nie kierują się żadnymi regułami poza własnymi przyjemnościami (z czego wynika szczególne powodzenie w grupach ludzi o rozwiniętych zdolnościach społecznych). Z moich obserwacji "przywódcami" na tym etapie życia zostają nie tylko ci co mają najlepsze zdolności społeczne ale też ci którzy mają "charakterki" czyli albo potrafią grać tak żeby odgórnie sobie zdobyć sympatię i uznanie (i w związku z tym poszerza się ich bezkarność), albo łebki które potrafią dodatkowo terroryzować tych co się im nie podporządkują (zazwyczaj są to po trochu wszystkie te cechy). Ciekawe, bo jak sobie wspominam tamte czasy znając dziś enea to 5 nie miały wtedy łatwego życia, ja z kolei nie miałem bo miałem takich kozaków gdzieś, techniki wpływu mi nie odpowiadały (chociaż czasem było ostro, pogróżki, bójki, zastraszanie nożami itp.... - nerwów było sporo) Z tym że 5 w tym wieku weźmie na przeczekanie, albo sobie to oleje i istnieje poza grupą. Zastanawiało mnie to czemu ci ludzie byli tak jakoś niedostrzegani przez większość w tych jeszcze spokojniejszych środowiskach - nikt się nimi specjalnie nie interesował, ja tam znałem pi razy oko ze 4 takie osoby. Zazwyczaj mieli jednego zaufanego człowieka. W cięższych warunkach miały przerąbane jak reszta bo tam buractwu chodziło o zgnojenie każdego kto się nie wpasowuje w ramki.
5 się wycofa i żyje po swojemu, 8 z kolei się postawi i zacznie się bronić. Hmmm to rzeczywiście musiałem mieć powalone środowisko, w moim z tego co pamiętam 5 miały ciężkie czasy. Ech dobrze wiedzieć że były one tylko u mnie tak skrajnie powalone ;)
Też się nie koniecznie z tobą zgodze, według mnie konformizm dzieciaków wynika z ich niepewności, one właśnie nie mają silnego charakteru. Grupa powie że pijemy - to piją, grupa powie, że nosimy spodnie z kroczem na wyskości kolan - to noszą. Boją się odrzucenia i wyśmiania, na serio się tego boją i ulegają presji grupy nawet jeśli wiedzą, ze to je wpędzi w kłopoty - dostaną karę od rodziców albo skończą na policji itp. A co dopiero, kiedy uleganie nie jest ryzykowne - wtedy to robią zupełnie bezrefleksyjne.
Co do rodzaju grup i przywództwa, to pewnie też zalezy od paru czynników - środowiska, płci - ale ogólnie wydaje mi się, że młodzież akceptuje jako przywódcę, kogoś kto im czymś imponuje, kto jest fajniejszy od nich - np. silniejszy albo "fajniejszy", u dziewczynek często to będą dość nudne i przeciętne jednostki, ale z dużym talentem towarzyskim, takie które sobie nikogo nie zrażają i mają pewną aurę dojrzałości. W ogóle bycie lubianym, jak w amerykańskim serialu, bo te dzieci bojąsiępanicznie odrzucenia, i myślą że jak się będą trzymały tych lubianych a unikały nielubianych to będą bezpieczne.
Dlatego piątce trudno jest wtedy się wbić na taką pozycję, bo musiałaby grać pod innych, a to dla niej byłaby personalna porażka. Po porstu nie warta skórka za wyprawkę. A inni tego nie rozumieją i myślą "dlaczego nie sięgasz po pozycję, możesz to mieć" - czasem brane za wywyższanie się, czasem za nieśmiałość bądź ogólne "warjactwo". I to działa w obie strony, piątki też potrafią być nieprzyjemne dla rówieśników - są przenikliwe, maja własne normy, oceniają, krytykują, są pewne w swoich sądach - i niezależne. A ty tylko - wycofane, wycofane. ;)

Np. ktoś w klasie rzuca że chcą iść na wagary, zgadza się najważniejsza grupka, potem więszość, bo "wszysyc musimy iść". Piątka : "Ja nie idę" "Ale wszyscy musimy iść" "To idźcie beze mnie" "Ale chodź, będzie fajnie" "Nie, bo i tak za godzinę kończymy lekcje to po co mi to, potem dostanę uwage/ niższą ocenę". I cała klasa wkurw na piątkę a piątka - o so chosi - no idźcie beze mnie ale się odwalcie.

Nie wiem jak inni, ale ja np. dużo później słyszałam pochwały od znajomych z dzieciństwa i okresu dorastania, tak jakby mnie albo później docenili albo nie chcieli tego przyznać wcześniej.

A nie wiem jak to jest co do bardzo zaszczutych piątek, albo takich które po prostu straciły jakoś wiarę w siebie. Pewnie po prostu mają już bardzo ograniczone możliwości i są bardzo wycofane, bo doświadczenie nauczyło ich że niewycofywanie się skutkuje katastrofą.

Aha - skoro nikt się interesował, to albo piątka się skutecznie ukryła, albo próbowali, ale ich zniechęciła (bardziej prawdopodobnie). Wiesz jak to jest - odrzucisz zaproszenie dwa razy, trzeci cię nie zaproszą. Ja tak zawsze robiłam, potem jak wyjątkowo chciałam iść to się wkurzałam, że nikt mi nie powiedział, dopóki się nie nauczyłam wkręcać.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Agares
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 11 lipca 2011, 04:43

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#102 Post autor: Agares » niedziela, 21 sierpnia 2011, 00:01

Jeśli mówić o jakimkolwiek Typie to trzeba wziąć pod uwagę to co jest dla danej osoby najważniejsze, co jest jej obsesją, celem, największa wadą i jakim działaniem się kieruje, a następnie obrócić to przeciwko niej (zachować się dokładnie odwrotnie).
1.Dla jedynek najważniejsze jest poszukiwanie doskonałości i wieczne staranie o to aby było lepiej.
Zarzucenie jakiś wad wobec jedynki to prosta sprawa bo każda niedoskonałość albo cecha charakteru może zostać wadą jeśli się ją odpowiednio obierze w słowa. Moje propozycje:
-Ty śmierdzący leniu, ruszył byś ten zad i przestał szukać wymówek na swoje nieróbstwo. (bycie docenianym za wieczne starania i samodyscyplinę. To pasuje u 1,9,8 u których najważniejsze w życiu jest działanie i powiedział bym że to czasem pozytywny kop w zad)
-Ty to chyba jesteś intelektualnym idiotą, odzywasz się na tematy o których nie masz bladego pojęcia. (dążenie do ideału, często też można zapytać o zdanie jedynki na jakiś temat jeśli wiemy że nie ma o nim bladego pojęcia a potem kolejnymi pytaniami ją zdemaskować - jedynki zazwyczaj udają jakby miały zdanie na każdy temat)
-Potrafisz tylko oceniać a na samego siebie nie spojrzysz! Jesteś życiowym nieudacznikiem i jeszcze śmiesz zwracać innym uwagę. (odpowiedź na dążenie do ideału)
-Mówisz że masz żelazne zasady, a tak naprawdę to ciągle kłamiesz. (podważenie niewzruszonej postawy dyscypliny i kręgosłupa moralnego)

2.Osoby które zdobywają świat poprzez kontakt z innymi ludźmi, najprostszą rzeczą jest izolacja i wrogość, bądź zabawa w przyjaciela a późniejsza otwarta zdrada zaufania / wykorzystanie naiwności, najlepsze efekty szyderstwa i wypowiedzi mają jeśli są wypowiadane w grupie:
-(wśród znajomej grupy kiedy chce podejść, mówisz na tyle głośno z żalem i pogardą aby to usłyszała) O nie, znowu tu idzie...
-(kiedy chce zacząć rozmowę) Spier...aj, wnerwiasz mnie jak tu siedzisz.
-(pomimo wielu spotkań i miłych rozmów nadal mówisz do niej/ jego) Ej, Ty...
-Możesz do nas nie podchodzić? Śmierdzisz... (otwarte kłamstwo ale mówi samo za siebie że nie chcą aby się zbliżała, a jak zacznie się sprzeczać) ...dobra, spadaj, daj nam spokój.
-...i tak Cię nikt nie lubi, tylko pozwalamy Ci się przyklejać do nas bo... (tu powodów może być kilka ale najlepsze to forsa albo rzeczy materialne, drugi to wykorzystanie) np. ...bo <imie> ma na Ciebie ochotę.
-Nikt nie chce Twojej pomocy, spadaj.

3. Gwiazdor czy też wykonawca, osoba która jest jak kameleon, korzysta z fałszu aby się pokazać w jak najlepszym świetle, to jeden z typów które bezpośrednio wykorzystane słowa nie zranią dogłębnie, dla takich ludzi najlepszym sposobem aby coś ich zabolało jest wykorzystanie ich własnej broni przeciwko nim:
-(wykorzystanie jakiegoś kłamstwa i fałszu aby ukazać ją gorszą niż jest - to niebywale skuteczna rzecz ponieważ później można jej zarzucić że sama jest zakłamana i tylko udaje lepszą, dla 3 przegrana obrona o własną osobowość to największy cios, także trzeba wcześniej się przygotować z argumentacją i wyłapać momenty jej wcześniejszego fałszu aby pokazać że własne kłamstwo na jej temat jest prawdą).
-(3 nienawidzi jak jej się przerywa pracę więc wystarczy być natrętem i ciągle jej zawracać głowę, ale jeśli chcemy coś konkretnego i kreatywnego to proponuję gadkę w stylu) <imie>, czemu się nie starasz? (obrona 3 na zarzut) To czemu Ci nie wychodzi? (odpowiedź zazwyczaj na tle emocjonalnym bo 3 przy takich pytaniach zaczyna się frustrować) Czyli się wnerwiasz bo nic nie umiesz, a nie umiesz bo się nie starasz. (i tak w koło Macieju. Taka rozmowa przeprowadzona z Twojej strony łagodnym tonem potrafi doprowadzi szaleństwa).
-(3 często interpretuje się z jakąś grupą społeczną bądź kulturową w której się wychowała i jest przez to bardzo podatna na obrazę pod tym kontekstem) np. odezwanie się do osoby interpretującej się z wielkomiejskim życiem "Ty wieśniaku", bądź "ubierasz się jak wieśniak", "zachowujesz się jak wieśniak" (obraża to za razem też sam styl bycia 3 za który chce być doceniana).
-Dla 3 czasem najłatwiejszą i najprostszą za razem obelga jest nazwanie jej POZEREM.

4. Tragiczny romantyk, ze względu na swoją indywidualność słowa są różne i czasem nawet delikatne wracanie uwag może być wystarczające ale może o i po nich spłynąć albo dać odwrotny efekt, z doświadczenia wiem że to ludzie których motorkiem napędowym jest zazdrość także słowa powinny iść w tych kierunkach, czasem lepiej jest ignorować czwórkę a za to dla przykładu komplementować jakąś inną osobę z jej bliskiego otoczenia oraz pokazywać jej na każdym kroku jak jest przeciętna w naszych oczach:
-(gdy się zapyta o zdanie na swój temat bądź swojego wyglądu odpowiadaj od niechcenia:) Przeciętnie...
-Wiesz, strasznie podoba mi się Twój kolega/koleżanka, chciał/a bym być na miejscu jej dziewczyny/faceta, Boże jaki/a on/a jest boski!
-Szczerze, nawet Cię lubię ale nie chciał bym z Tobą być bo jesteś pusta i nudna, nie ma w Tobie nic specjalnego. (na facetów też działa choć u kobiet reakcja jest o wiele mocniejsza)
-Co ktoś taki jak Ty może wiedzieć o uczuciach? (jako pytanie retoryczne, kpina - podważenie uczuciowości typu)
-Wybacz, ale Twój widok mnie odrzuca, brzydzę się Ciebie. (czasem daje odwrotny efekt, zależy od nastawienia 4 do Twojej osoby dlatego radzę używać go w towarzystwie)

5. Osobiście nie mam dużo do czynienia z tym typem osoby ale zarzucenie im skąpstwa, braku uczuć albo obiektywizmu czy intelektu jest kluczem:
-Ciągle siedzisz w tej swojej klatce iluzji. (podważenie analitycznego umysłu obserwatora)
-(zanim zacznie swoją wypowiedź na jakiś temat) Dobra, skończ ze swoimi durnymi filozofiami...
-Mamlesz jęzorem jak najęty a nikt Cię nie słucha.
-Ty to ze strachu byś do szkoły/pracy/domu nie doszedł gdyby Cię mamusia za rączkę nie Trzymała.
-(gdy zaczyna się rozmowa na jakiś temat) Ty to najpierw poczytaj o tym.
-Ty to bez instrukcji obsługi byś telewizora nie włączył.
-Jesteś jak bezmyślna maszyna.
-Ty to sobie z takim nastawieniem nigdy nikogo nie znajdziesz.
-Jak Ty jeszcze mało rozumiesz...

6. To typ człowieka kierującego się strachem, tym ludziom najbardziej zależy na akceptacji otoczenia, są zazwyczaj dość nieufni ale i a razem nie potrafią do końca samodzielnie podejmować poważniejszych decyzji w strachu przed porażką, sytuacje krytyczne wywołują u nich paraliż, dlatego samo wywieranie presji i otwarta agresja oraz głośny ton mocno na nie oddziałują, jest także dobrze podatna na degradację albo brak akceptacji w grupach jak i dwójka:
-Tchórz pozostanie tchórzem... (wycofywanie się w stresie)
-Boisz się świata jak ślepe kocie.
-Naprawdę myślisz że ktoś Cie lubi? (prześmiewczy ton albo śmiech po zadaniu pytania)
-Ale Ty poje..ny/a jesteś. (dla 6 takie proste słowa potrafią najwięcej zdziałać)
-(z otwartym obrzydzeniem) Weź mnie nie dotykaj.
-(kiedy po raz kolejny chce przedyskutować jakąś sprawę ze znajomymi) Jesteś jak dziecko - nic samodzielnie nie potrafisz zrobić, przerośnięty gówniarz/ gówniara.

7. To Typ dziecka szczęścia i osobiście jestem nimi otoczony, pomimo tego naprawdę trudno mi powiedzieć co może zadziałać na ludzi z tym typem, myślę że to ludzie dość zachłanni i lubiący marzyć o przyszłości dlatego jednak mam kilka propozycji:
-(gdy zaczyna swój wywód o tym co ma zamiar zrobić, kupić w przyszłości wcinamy mu się w słowa) Dobra zmieńmy temat bo <imie> zaczyna/sz znowu przynudzać...
-(ktoś podał wcześniej dobry przykład z nałogami i niechlujstwem siódemki, szło to jakoś tak:)Wiesz, jakbym chciał zostać w przyszłości żulem z ulicy - to bym był najszybciej Tobą...
-(prostym sposobem jest ciągłe przypominanie i wytykanie 7 ich błędów i aktualnych problemów)

8. Typ szefa nad którym wcześniej tyle osób się rozwodziło rzeczywiście nie może zostać dotknięty werbalnie, trzeba wręcz zastosować dla niego niebywale bolesną i odwrotną metodę:
Nic tak nie irytuje Ósemki jak ignorancja, traktowanie jej jak powietrze, coś z czym nie trzeba się liczyć. Przewyższenie jej w osiągnięciach, ignorowanie werbalnych zaczepek, nie stosowanie się do jej rad, rozkazów i nakazów, brak jakiegokolwiek respektu wobec niej. Zachowanie idealnie odwrotne do tego które stosuje szef (walka) a zarazem jedna z jego strategii na totalną olewkę (tak żeby jego słowa i czyny po Tobie spływały). Jedyne werbalne teksty jakie mogą zadziałać na szefa to słowa wypowiedziane od niechcenia:
-(gdy coś do ciebie mówi ignorujesz go albo po prostu wydajesz dźwięk) "Pfff..."
-nie obchodzi mnie to
-(prosty komentarz, najlepiej często powtarzany na zaczepki albo komentarze 8-ki ) Gówniarz / gówniara...
-(Podważanie jego autorytetu w otwartym polu tylko sprowokuje agresję i kłótnię u szefa, a tym się na co dzień żywi, lepszym sposobem jest jeśli nie ignorancja to wyśmiewanie go pod nosem, a później zaprzeczanie czemukolwiek - zdrada i szyderstwo wobec szefa jeśli wcześniej się zdobyło jego zaufanie są dla niego bardzo dotkliwe)
-(Można też zagrać na nerwach szefowi wypominając mu jego nałogi i uzależnienia ponieważ 8 nie zna umiaru w tym co uzna za dobre) Idź się zachlaj gdzieś w koncie pijaczyno i daj D. paru kolesiom w parku, mały gnojek a jeszcze pyskuje.

9. Z dziewiątkami również nie mam zbyt wiele do czynienia w życiu ale jest typ kierujący się lenistwem, rezygnacją często w połowie drogi jeśli uzna że rzecz jest przegrana albo nie warta większej ilości wysiłku, kieruje się stoickim spokojem więc to właśnie było by celem słownego ataku:
-(Najlepszym sposobem było by zapędzenie dziewiątki w kozi róg i zmuszenie jej do agresji a później wypominanie jej tego faktu jak się zachowała dlatego nie da się dać konkretnych słów- myślę że takie wspomnienia są dla nich niezwykle bolesne ponieważ zawsze stają się być niewzruszeni i neutralni)
-(Wszelkie słowa odnośnie ich lenistwa też były by wskazane - przykład dałem u typu jeden)

Patrząc na symbol enneagramowy możemy dojść do pewnego wniosku - Typy 1,9,8 skupiają się na działaniu i to powinniśmy wyznaczyć za główny cel naszych ataków:
1. Działając często się za razem ogranicza i można właśnie atakować jej ograniczenia.
9. Ma za to największe problemy z motywacją do działania i to jej słaby punkt.
8. Natomiast jest zazwyczaj nad energiczna i nie zna umiaru w swych działaniach i przez to często bywa bezmyślna w tym co robi.

Typy 2,3,4 są motywowane gównie przez własne emocje i u nich jest na nich najlepiej grać:
2. Zależy głównie na emocjach ludzi którymi się otacza podświadomie myśląc że oni w zamian też dadzą jej szczęście, więc jeśli zacznie się ją odizolowywać od ludzi. Jeśli dzięki naszym słowom straci wiarę w siebie i to że może być lubiana to zadaliśmy jej najgorszy cios z możliwych.
3. Kryje swe prawdziwe uczucia za maską tych które są dla niej odpowiednie - zdemaskowanie fałszu jej uczuć i intencji jest najlepsze, ale w słowach trzeba być naprawdę prawdziwym erudytą albo mistrzem manipulacji aby tego dokonać bez poparcia się jakimiś sytuacjami czy faktami, ale jeśli trójka straci wiarygodność i zaufanie ludzi to jest skończona.
4. To typ wręcz nad-emocjonalny dlatego najdotkliwszym atakiem werbalnym będzie zarzucenie jej płytkości i wewnętrznej pustości, oraz wychwalanie przy niej właśnie ludzi pustych alb tych których uważa za gorszych od siebie.

Typy 5,6,7 skupiają się na inteligencji i inteligentnym/ logicznym podejściu do życia (choć na różne sposoby) dlatego w tym oddziaływaniu i rozumowaniu powinniśmy się dopatrywać luk:
5. Opiera swój intelekt na obserwowaniu z dystansu, jak mag czy naukowiec w swojej wieży wpatrujący się w gwiazdy i bóg wie jeszcze jakie rzeczy analizując świat a za razem nie sprawdzając go praktycznie, nie wychylając się na krok ze swojej przestrzeni. Z tego powodu nie uda nam się go zaatakować werbalnie z zewnątrz, chyba że walniemy z grubej rury że aż mu w uszach zahuczy, nie damy szansy na myślenie i sprowokujemy pod presją do popełnienia błędu, który możemy potem wytykać palcami. Możemy wyprowadzić go w pole poprzez wyzwanie mu tchórzostwa i zagrać na naszej wiedzy i manipulacji ale na płaszczyznach jego zainteresowań, intelektu i spokoju ducha który daje mu jego bezpieczny teren jest niepokonany.
6.To typ strażnika siedzącego w wieży zamkowej, wypatrującego zmian formacji i zbliżającej się wrogiej armii, jednak bez względu na co zobaczy sam nie potrafi podejmować decyzji - musi mieć jakieś wsparcie bo bez względu na to jakimi murami nie jest otoczony to sam nie da rady sprostać temu co niesie życie i tą bezradność, dziecinność i tchórzostwo można łatwo wykorzystać słownie przeciwko niemu.
7.To wolny dezerter, dziecko kwiatów który wybiega w pole przed armie wrogów i dzięki sprytowi chowa się po lasach nim ta zdąży go dogonić, samemu tylko myśląc o lepszych czasach - i tu siedzi pies pogrzebany, im bardziej ograniczy się mu wolność tym gorzej będzie się czuć, nasze słowa powinny być właśnie skierowane w tym kierunku że "nic go nie obchodzi to co się stanie i dzieje póki jego to nie dotyczy", można mu zarzucić to że jest lekkoduchem i takim postępowaniem nic w życiu nie osiągnie, a tylko się stoczy na skraj biedy i ostatecznie zostanie sam, porzucony.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#103 Post autor: Cotta » niedziela, 21 sierpnia 2011, 01:16

Agares pisze: 5. Osobiście nie mam dużo do czynienia z tym typem osoby ale zarzucenie im skąpstwa, braku uczuć albo obiektywizmu czy intelektu jest kluczem:
-Ciągle siedzisz w tej swojej klatce iluzji. (podważenie analitycznego umysłu obserwatora)
-(zanim zacznie swoją wypowiedź na jakiś temat) Dobra, skończ ze swoimi durnymi filozofiami...
-Mamlesz jęzorem jak najęty a nikt Cię nie słucha.
-Ty to ze strachu byś do szkoły/pracy/domu nie doszedł gdyby Cię mamusia za rączkę nie Trzymała.
-(gdy zaczyna się rozmowa na jakiś temat) Ty to najpierw poczytaj o tym.
-Ty to bez instrukcji obsługi byś telewizora nie włączył.
-Jesteś jak bezmyślna maszyna.
-Ty to sobie z takim nastawieniem nigdy nikogo nie znajdziesz.
-Jak Ty jeszcze mało rozumiesz...
Eeee, słabe. :wink:
- siedzę i dobrze mi w niej
- po takim tekście uznam po prostu, że mam do czynienia z osobą płytką
- jak komentuje, to słucha, a nawet jak nie słucha - to jego problem
- nieprawdziwe; lęk odczuwam, ale mnie nie paraliżuje
- zapytam, co powinnam przeczytać i faktycznie pójdę poczytać
- po to są instrukcje, żeby z nich korzystać
- jeżeli dotyczy rutynowych, codziennych czynności, to jest to po prostu stwierdzenie faktu - robię je automatycznie
- i co z tego? świat nie zaczyna się i nie kończy na facetach
- wszystko przede mną w takim razie :mrgreen:

Bardziej wkurzysz 5, jak powiesz coś w stylu: nie będę ci nawet tłumaczyć, bo i tak nie zrozumiesz (podważenie zdolności poznawczych) niż kiedy skrytykujesz jej obecny stan wiedzy/rozumienia (to łatwo zmienić). :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

KarolMXXXXXXXXXX
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 12 lutego 2011, 11:13

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#104 Post autor: KarolMXXXXXXXXXX » niedziela, 21 sierpnia 2011, 16:13

1. (I tak mnie nie posłuchasz) Komu chcesz pokazać, że nie da się ciebie pokonać :?: :!:
Jesteś, żałosny, nie umiesz spojrzeć prawdzie w oczy. Tak tak oczywiście, skoro trafiło się w twój słaby punkt, skoro wypominam ci błędy, które ty mi wypominasz, to od razy trzeba zmieniać temat rozmowy, albo reagować, jak gdyby nic...:evil: Co dzisiaj wpisałeś na listę rzeczy, na które zaczniesz narzekać i z których zrobisz awanturę :?: :twisted: może lampa, za krzywo wisi :?: może szafka za krzywo stoi o milimetr :?: może za głośno oddycham :?: :!: :lol:

2. NIE!! NIE POTRZEBUJE TWOJEJ POMOCY :!: :!: Czy ja wyglądam na idiotę, który nie umie o nią prosić :evil: :?: :!: Jedyna osoba, która potrzebuje pomocy to ty :!:

3. Jesteś jedyną osobą, którą satysfakcjonują twoje sukcesy :P No jasne... Wczoraj byłeś najlepszym piłkarzem, dzisiaj widziałeś się z prezydentem, to może jutro nim zostaniesz :?: albo stworzysz wodę w proszku :!: :P Może tak dla odmiany pokochaj kogoś, prócz siebie ...

4. Hmm... na co by dzisiaj strzelić focha, by odstawić teatrzyk?? :twisted: Albo z czego by sobie dzisiaj poryczeć :?:

5. Już zwierzęta mają lepiej rozwinięty ośrodek emocjonalny od ciebie :P Co z tego ,że znasz cytaty z wikipedii na pamięć, jak ci się na nic pożytecznego w życiu nie przydadzą :!: :!:

6. Może tak dla odmiany pokaż kim jesteś i co potrafisz SAM

7. Idź do piaskownicy, przynajmniej będziesz mieć towarzystwo na poziomie :P

8. Ciebie się da zranić ale tylko fizycznie :P Podnosząc głos w trakcie zaprzeczania, tylko potwierdzasz teorie przeciwnika :P

9. To wspaniałe, że wiesz, że musisz wyrzucić śmieci, odrobić lekcje, pozmywać, posprzątać :D , ale... czy ty w ogóle wiesz kim jesteś :?:

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Ósemka poznaje inne typy - oszczerstwo

#105 Post autor: Shirayo » niedziela, 21 sierpnia 2011, 18:31

KarolMXXXXXXXXXX pisze:1. (I tak mnie nie posłuchasz) Komu chcesz pokazać, że nie da się ciebie pokonać :?: :!:
Jesteś, żałosny, nie umiesz spojrzeć prawdzie w oczy. Tak tak oczywiście, skoro trafiło się w twój słaby punkt, skoro wypominam ci błędy, które ty mi wypominasz, to od razy trzeba zmieniać temat rozmowy, albo reagować, jak gdyby nic...:evil: Co dzisiaj wpisałeś na listę rzeczy, na które zaczniesz narzekać i z których zrobisz awanturę :?: :twisted: może lampa, za krzywo wisi :?: może szafka za krzywo stoi o milimetr :?: może za głośno oddycham :?: :!: :lol:

2. NIE!! NIE POTRZEBUJE TWOJEJ POMOCY :!: :!: Czy ja wyglądam na idiotę, który nie umie o nią prosić :evil: :?: :!: Jedyna osoba, która potrzebuje pomocy to ty :!:

3. Jesteś jedyną osobą, którą satysfakcjonują twoje sukcesy :P No jasne... Wczoraj byłeś najlepszym piłkarzem, dzisiaj widziałeś się z prezydentem, to może jutro nim zostaniesz :?: albo stworzysz wodę w proszku :!: :P Może tak dla odmiany pokochaj kogoś, prócz siebie ...

4. Hmm... na co by dzisiaj strzelić focha, by odstawić teatrzyk?? :twisted: Albo z czego by sobie dzisiaj poryczeć :?:

5. Już zwierzęta mają lepiej rozwinięty ośrodek emocjonalny od ciebie :P Co z tego ,że znasz cytaty z wikipedii na pamięć, jak ci się na nic pożytecznego w życiu nie przydadzą :!: :!:

6. Może tak dla odmiany pokaż kim jesteś i co potrafisz SAM

7. Idź do piaskownicy, przynajmniej będziesz mieć towarzystwo na poziomie :P

8. Ciebie się da zranić ale tylko fizycznie :P Podnosząc głos w trakcie zaprzeczania, tylko potwierdzasz teorie przeciwnika :P

9. To wspaniałe, że wiesz, że musisz wyrzucić śmieci, odrobić lekcje, pozmywać, posprzątać :D , ale... czy ty w ogóle wiesz kim jesteś :?:
Że to niby do 5? :lol:

ODPOWIEDZ