Jak tylko zobaczyłam ten temat, wiedziałam, że będzie śmiesznie ;D
Cóż, pod tym względem nie jestem typową 8ką, bo prędkość jest moją największą fobią. Było tak odkąd sięgam pamięcią. W dzieciństwie raz z ciekawości przejechałam się szybką kolejką i wiem, że nigdy więcej tego nie zrobię - takiej traumy nie da się wyrzucić z pamięci
Nigdy nie lubiłam karuzeli, zwłaszcza jak kto inny nią kręcił, wtedy ogarniała mnie już prawdziwa panika, że jestem zdana na czyjąś łaskę. Jeżdżąc na moich kauczukowych rolkach, które nie chcą hamować, nigdy nie zjeżdżam z góry bez trzymania się jakiegoś parkanu. Co więcej, jak ktoś jedzie za szybko samochodem to po prostu sztywnieję ze strachu, zwłaszcza jak samochód jedzie z górki. Na motocykl nie wsiadłabym nigdy w życiu, ani kierując, ani na siedzeniu pasażera. Jak jeżdżę na rowerze albo biegam jest ok, bo czuję że względnie panuję nad sytuacją.
O, i jeszcze jedno. Zjeżdżalnie - lądowe, wodne, jakiekolwiek. Malutkie - w porządku, ale takie wielkie, pofalowane albo kręte, jak w parku wodnym...brr. I nie ma to nic wspólnego z lękiem przed wodą, bo pływam świetnie.
Ktoś z was ma podobne odchyły xd ?