Czy Ósemki płaczą?
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Płakać??? Jak to mówią "z rzadka i niechętnie":) Przychylam się do opinii Basket Case że świadków należy eksterminować;P A teraz poważnie. Nie cierpię płakać przy ludziach, nawet przy najbliższych przyjaciołach. Do furii doprowadza mnie jak ktos widzi że płaczę. Ostatni raz płakałam półtora roku temu na pogrzebie babci... A z drugiej strony chciałabym żeby ktoś mnie własnie w takich chwilach przytulił, pogłaskał po głowie i wogóle... tez macie taki taki dualizm odczuć czy to tylko moje prywatne skrzywienie?
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
To zależy.
Jeżeli jest mi źle z powodu bezśilności (np coś mi totalnie nie wyszło, życie mi się wali itd.) to chowam się w kącie i staram się aby nikt mnie nie widział aż sobie z tym sama nie poradzę...
Inaczej jest jeżeli mówimy o wzruszeniach z powodu śmierci kogos bliskiego... pamiętam jak ryczałąm strasznie jak papież umarł. Byłam w takim miejscu, że wszysy ryczeli. Jak kumpel mnie prztulił to było mi jakos tak lepiej... później przytuliła mnie jakaś blizej nie znana pani... ehh.. jak teraz o tym pisze to jakiś kosmos
Z drugiej strony jak moj brat miał podejrzenie białaczki i wreszcie zdałam sobie sprawę, że faktycznie moze byc chory (rodzice mi oczywiście nic nie mówili) to ryczałam cała noc do poduszki i myslę, że nie chciałam aby ktokolwiek to widział... chyba dlatego że i tak by to nic nie dało...
To jest chyba istota rzeczy, czasami płacz nic nie pomoże. Nie ma sensu się nakręcać.
Inaczej jest jezeli mowimy o pozytywnych sytuacjach.
Wzruszam się jak widze, że komuś cos sie udaje... pracuje ciężko i osiąga swój cel. Przypomniałam sobie o tym z okazji olipmiady. Jak widzę spotrowcow odbierających medale to często zakręci mi się łezka w oku, ale przyznam się, że jeszcze nikt mnie nie widział jak sobie popłakuje przed telewizorem...
Jeżeli jest mi źle z powodu bezśilności (np coś mi totalnie nie wyszło, życie mi się wali itd.) to chowam się w kącie i staram się aby nikt mnie nie widział aż sobie z tym sama nie poradzę...
Inaczej jest jeżeli mówimy o wzruszeniach z powodu śmierci kogos bliskiego... pamiętam jak ryczałąm strasznie jak papież umarł. Byłam w takim miejscu, że wszysy ryczeli. Jak kumpel mnie prztulił to było mi jakos tak lepiej... później przytuliła mnie jakaś blizej nie znana pani... ehh.. jak teraz o tym pisze to jakiś kosmos
Z drugiej strony jak moj brat miał podejrzenie białaczki i wreszcie zdałam sobie sprawę, że faktycznie moze byc chory (rodzice mi oczywiście nic nie mówili) to ryczałam cała noc do poduszki i myslę, że nie chciałam aby ktokolwiek to widział... chyba dlatego że i tak by to nic nie dało...
To jest chyba istota rzeczy, czasami płacz nic nie pomoże. Nie ma sensu się nakręcać.
Inaczej jest jezeli mowimy o pozytywnych sytuacjach.
Wzruszam się jak widze, że komuś cos sie udaje... pracuje ciężko i osiąga swój cel. Przypomniałam sobie o tym z okazji olipmiady. Jak widzę spotrowcow odbierających medale to często zakręci mi się łezka w oku, ale przyznam się, że jeszcze nikt mnie nie widział jak sobie popłakuje przed telewizorem...
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Nienawidzę pożyczac kasy... pozostałość z dzieciństwa, gdzie ojciec wyliczał mi kazdą złotówkę na godziny pracy lub chleby, które można za to kupić...Snufkin pisze:hahaha a ja wiem dobrze kiedy płaczecie jak nie macie kasy i nie ma od kogo pożyczyć hahahah
Jestem na szczęście samowystarczalna, ale jakbym musiała pożyczyć jakies pieniadze to tylko od rodziców.
Rodzice wobec mnie podobnych "przeliczników" nie stosowali ale też nienawidze pożyczać pieniędzy czy wogóle czegokolwiek. Zresztą wogóle nie lubie być komukolwiek cokolwiek winna. Czy to kasa czy przysługa, obojętne. To już wolę "stanąć na głowie" i zrobić coś sama niż poprosić kogoś o przysługę. Za to nie mam problemów z pomaganiem innym czy to przysługami czy pożyczką.
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
NeveReven pisze:Za to nie mam problemów z pomaganiem innym czy to przysługami czy pożyczką.
Ja mam podobnie, ale staram się nie pożyczac pieniędzy. Zdarzyła mi się dwa razy taka niemila sytuacja.
Nie chodzi o to, że ktos mi po prostu nie oddał pieniędzy. Jestem w stanie zrozumiec, że ktoś nie ma w tym momencie. Moge czekac chociazby w nieskończoność, ale jeżeli ktoś milczy, albo co gorsza stara się mnie unikac to juz jest cos nie tak...
koniec, na ten temat, bo OT się zrobił
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
A jak reagujecie na czyjś płacz?
Ja w domu mam dwa różne przykłady ósemkowych reakcji. Pierwsza, to reakcja mojego ojca, który nie toleruje żadnych najmniejszych objawów słabości i chyba mu się wydaje, że kogoś kto płacze trzeba zahartować, przez co zawsze wrzeszczy, że mam nie histeryzować albo że mi przyleje (za co momentami potrafię go nienawidzić).
Drugi przykład to reakcja mojej siostry, która zazwyczaj ucieka jakbym ją postraszyła gołębiem (bo ona boi się ptaków), ewentualnie w skrajnych sytuacjach próbuje mi pomóc rozmową, ale zawsze widzę u niej jakieś skrępowanie i bezradność.
A jak jest z wami, gdy ktoś przy wasz płacze, wściekacie się czy czujecie się niezręcznie?
Ja w domu mam dwa różne przykłady ósemkowych reakcji. Pierwsza, to reakcja mojego ojca, który nie toleruje żadnych najmniejszych objawów słabości i chyba mu się wydaje, że kogoś kto płacze trzeba zahartować, przez co zawsze wrzeszczy, że mam nie histeryzować albo że mi przyleje (za co momentami potrafię go nienawidzić).
Drugi przykład to reakcja mojej siostry, która zazwyczaj ucieka jakbym ją postraszyła gołębiem (bo ona boi się ptaków), ewentualnie w skrajnych sytuacjach próbuje mi pomóc rozmową, ale zawsze widzę u niej jakieś skrępowanie i bezradność.
A jak jest z wami, gdy ktoś przy wasz płacze, wściekacie się czy czujecie się niezręcznie?
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd