4 & 8 - help!

Wiadomość
Autor
gromek9979
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 08:44
Enneatyp: Szef

Re: 4 & 8 - help!

#226 Post autor: gromek9979 » niedziela, 6 maja 2012, 20:25

Wszystko to mądre i prawdziwe, tyle że ja mam dość zmienną osobowość zależnie od humoru. I na normalnie jestem dość nieśmiały więć zapewne nie będę się w stanie odezwać, ale myśle że taka pewność siebie to nie maska, tylko walka ze swoimi wadami. To chyba nie jest złe?

Natomiast mam pytanie bo widze ze jesteś szóstką; piszesz to z własnych odczuć, czy też z doświadczeń ze związków z czwórkami?


Ps. Dwa posty wcześniej zapomniałem dodać ważnej rzeczy:
Według mnie (pisze z doświadczenia) u ósemek występuje pare faz kłótni:
- pierwsza w której jest to albo wymiana argumentów, albo zwykłe drocznie się co sprawia nam przyjemność
- druga, w której zaczyna rozmowa całkowicie iść nie po naszej myśli, kultura zaczyna odchodzić, zaczynamy sie denerwować
- trzecia, w której jesteśmy już zdenerwowani ale jeszcze nad sobą panujemy
- czwarta, tu już mamy z panowaniem nad sobą poważny problem w tym momencie idziemy lizać rany w samotnośći (często żeby nie skrzywdzić nikogo cóż wybuchowy charakter)
-piata, Której doświadczyłem raz w życiu nazwałbym to zimną furią. O co chodzi? Wyglądamy jakbyśmy nie byli zbyt zdenerwowani, ale w tym stanie jesteśmy w stanie zamordować z zimną krwią, i z premedytacją. Ledwo nad sobą panujemy jesteśmy do wszystkeigo gotowi. W tym momencie zetnięcie z nami jest bardziej niebezpiecznie niż spotkanie z kobrą królewską. Jeśli sprowokujesz ugryznie... już po tobie

prosiłbym o podpięcie post scriptum do mojego pierwszego postu w tym temacie


Zdrowy entuzjastyczny wojownik, nie mający problemu z ujawnieniem uczuć.
Czy to możliwe? :p

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#227 Post autor: maroz » niedziela, 6 maja 2012, 21:15

Wszystko to mądre i prawdziwe, tyle że ja mam dość zmienną osobowość zależnie od humoru. I na normalnie jestem dość nieśmiały więć zapewne nie będę się w stanie odezwać, ale myśle że taka pewność siebie to nie maska, tylko walka ze swoimi wadami. To chyba nie jest złe?
Jeśli jesteś w wieku gimnazium, liceum lub na początku studiów to bym się nie martwił niestabilnoścą osobowości. Z czasem w miarę dojżewania osobowości stabilność przyjdzie sama, choć na pewno pewne kwestie (każdy coś tam ma ;-) ) trzeba będzie wyprostować. W sumie w pełni dojżała stabilna osobowość jest osiągana przez mężczyzn w wieku 25 lat, no chyba że są jakieś deficity jak zaburzenia osobowości, nerwica, drepresja, psychoza. A jeśli chodzi o tą nieśmiałość, to śmiałość przyjdzie sama, gdy będzierz przekonany o własnej wartości, kompetencjach, słusznosci swoich racji. Na pewno rozwiniesz w sobie taką pewność siebie i samoświadomość, mierząc się z problemami i ucząc się na swoich porażkach, oraz sukcesach. Na pewno trzeba się przełamywać by się rozwijać, ale uważam że wszystko krok po kroku. Nic na siłę. Chodzi o to by w każdej możliwej sytuacji zrobić chociaż drobny krok do przodu, ale nie ponad własne siły i możliwości. Np. ja mam pewne kwestie których nadal się obawiam i czasem muszę się zmierzyć z tym to się mierze a czasem jak jestem zmęczony unikam sytuacji stresowej gdyż nie czuję sie na siłach by się z nią zmierzyć. Nie wymagam od siebie by lęk zniknął od zaraz gdyż wiem że rozwiązanie mojego problemu to jest proces który może potrwać nawet dwa lata.
Natomiast mam pytanie bo widze ze jesteś szóstką; piszesz to z własnych odczuć, czy też z doświadczeń ze związków z czwórkami?
Niestety nie pamiętam natyle dobrze moich dotychczasowych związków by okreslić jakie enneatypy mialy. Moja żona najprawdopodobniej szóstka lub trójka, ale cięzko określić ciągle była za maskami i brakiem zaufania i strachem przed bliskością. Ja też przybierałem maski by ukryć swoje poczucie winyi wstyd, niskie poczucie własnej wartości.
Piszę to z własnych odczuć, doświadczeń także zawodowych, przemyśleń, wiedzy z filozofii, psychologi w tym enneagramu. Ciężko mi stwierdzić jak doszedłem do takich wniosków ale po prostu jakoś wiem co powinienem napisac i wierzę w to co pisze ;-)

Sądzę jednak że nieprzyjmowanie masek nie dotyczy jedynie związków z czwórkami. To uniwersalna oczywista zasada która dotyczy wszystkich kontaktów międzyludzkich i ma takie same zastosowanie wobec czwórek jak i piątek. W końcu jak ktoś ma Ciebie poznać gdy przed nim a często przed sobą samym sam ukrywasz prawdę o sobie. Twója partnerka widzi to co jest na zewnątrz, maskę a nie to co siedzi w Tobie.
Ps. Dwa posty wcześniej zapomniałem dodać ważnej rzeczy:
Według mnie (pisze z doświadczenia) u ósemek występuje pare faz kłótni:
- pierwsza w której jest to albo wymiana argumentów, albo zwykłe drocznie się co sprawia nam przyjemność
- druga, w której zaczyna rozmowa całkowicie iść nie po naszej myśli, kultura zaczyna odchodzić, zaczynamy sie denerwować
- trzecia, w której jesteśmy już zdenerwowani ale jeszcze nad sobą panujemy
- czwarta, tu już mamy z panowaniem nad sobą poważny problem w tym momencie idziemy lizać rany w samotnośći (często żeby nie skrzywdzić nikogo cóż wybuchowy charakter)
-piata, Której doświadczyłem raz w życiu nazwałbym to zimną furią. O co chodzi? Wyglądamy jakbyśmy nie byli zbyt zdenerwowani, ale w tym stanie jesteśmy w stanie zamordować z zimną krwią, i z premedytacją. Ledwo nad sobą panujemy jesteśmy do wszystkeigo gotowi. W tym momencie zetnięcie z nami jest bardziej niebezpiecznie niż spotkanie z kobrą królewską. Jeśli sprowokujesz ugryznie... już po tobie
No ok pewnie i tak macie, choć ja uważam że każdy może nad sobą panować i powinien próbować. W kłutniach ktoś musi przyjąć rolę mediatora (ta spokojniejsza mniej zraniona w danej chwili osoba) by rozwiązać konflikt. Taka osoba powinna odsunąć na bok własną urazę, żal, złość, zastanowić sie co czuje, czego chce, co czuje partnerka, czego chce partnerka, jaki jest wspólny interes i jak można to rozwiązać. Ta spokojniesza osoba winna spróbować uspokoić partnerkę, np ją przytulając lub przyznając rację wszędzie tam gdzie partnerka ma racje, lub po prostu powiedzieć słowa w stylu: "Rozumiem co czujesz i wiem że jest Tobie ciężko. Powiedz co cię gryzie a potem wysłuchaj mnie i razem dojdziemy do prawidłowego rozwiązania naszego problemu".
oczywiście łatwo mi pisać trudniej zrobić sam bywam impulsywny (Szczególnie gdy się boję odrzucenia, oceny) i wtedy potrafię bardzo dotkliwie ranić. Dlatego ja np. ćwiczę w sobie nawyk przerywania kłutni gdy zalewają mnie emocje i wracania do niej gdy znowu jestem spokojny.
Umiejętności rozwiązywania konflitków według mnie potrafi i powinien się nauczyć każdy ennatyp. Przydatne w życiu.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

gromek9979
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 08:44
Enneatyp: Szef

Re: 4 & 8 - help!

#228 Post autor: gromek9979 » niedziela, 6 maja 2012, 21:44

Ja za to staram się żyć według zasad stoicyzmu, i panować nad gniewem.
Zazwyczaj się to udaje ale przy ostatnich dwoch fazach po prostu staram sie odejść jak najdalej od ludzi. Chociaż przy ostatniej fazie to już jestem nieobliczalny, ale wprowadzenie mnie w nia graniczy z cudem, i jestem pełen podziwu dla każdej osoby która byłaby to w stanie osiągnąć.
Zdrowy entuzjastyczny wojownik, nie mający problemu z ujawnieniem uczuć.
Czy to możliwe? :p

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#229 Post autor: maroz » niedziela, 6 maja 2012, 21:56

No ja też wyznaję Twoją zasadę stoicyzmu choć może nie wynikalo to z mojej wypowiedzi w sposób jasny.
Generalnie chodzi mi o to że w związku obu stronom powinno zależeć na rozwiązywaniu konfliktów najszybciej jak to możliwe i na nieranieniu drugiej osoby niesłusznie, a także zadość uczynieniu gdy się ją już zraniło niesłusznie.
Po prustu jeśli któraś strona nad sobą nie panuje lub zależy jej na zranieniu, zemście itp. to taki zwiazek jest obciążony i ryzyko rozstania wrasta. Związek może nie przetrwać próby czasu. to bolense doświadczenie dla obu stron i bardzo przykre bo przecież się kochały przecież chciały razem być szczęśliwe.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#230 Post autor: maroz » niedziela, 6 maja 2012, 23:30

Sądzę że osemki mają bardziej wrodzoną umiejętnośc kontroli własnych emocji i więkrzą stabilność niż szóstki.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: 4 & 8 - help!

#231 Post autor: lasuch » poniedziałek, 7 maja 2012, 09:11

Ogólnie rady maroz są bardzo dobre i choć wydają się banalne (bycie sobą, wyciszenie emocji przy kłótniach/konfliktach), to te sytuacje opisywane przez niego bardzo często się przytrafiają ;)

Co chciałbym dorzucić, to to że powinieneś rozwiązywać swoje konflikty z nią bardzo wcześnie, jeżeli emocje są za duże, to odczekać i ochłonąć, ale potem od razu do wyjaśnienia, gdy są one jeszcze na etapie początkowym i co istotne, nie traktujcie ich olewawczo i w żadnym wypadku nie pozostawiajcie ich niewyjaśnionych lub w stanie gdy jedna ze stron nie jest usatysfakcjonowana odpowiedzią. Z doświadczenia wiem, że w innym wypadku narasta ten konflikt i jest już destrukcyjny, w tych początkowych stadiach jest spoiwem związku 4 z 8. Myślę, że opisy kolejnych faz kłótni u Ciebie jest właśnie spowodowany tym niedopowiedzeniem lub totalnym olaniem tematu.

Do tego jako Ósemka masz większe predyspozycje do przetrzymania emocjonalnych wybuchów Czwórki, a jeśli ona zauważy, że nie da się Ciebie sprowokować, to zrobi jej się pewnie głupio i też przejdzie do rzeczowej rozmowy. Trudne to, ale okazji do ćwiczeń będziecie mieli sporo :D
8w7 SLE-Ti

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#232 Post autor: maroz » poniedziałek, 7 maja 2012, 11:24

No ja mam przeczucie, że czwórki mają skłonność do nierozwiązywania problemów i nie wyrażania się wprost. Potem się w ten w temat wczytam.
Do tego jako Ósemka masz większe predyspozycje do przetrzymania emocjonalnych wybuchów Czwórki, a jeśli ona zauważy, że nie da się Ciebie sprowokować, to zrobi jej się pewnie głupio i też przejdzie do rzeczowej rozmowy. Trudne to, ale okazji do ćwiczeń będziecie mieli sporo
Czyli możesz tak ułożyć związek że twoja czwórka będzie Ciebie swoim zachowaniem i humorami informowała o tym że jest problem a ty będziesz ten problem rozwiązywał, chwytał byka za rogi, dając jej poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia, tego że jest ona ważna.

Apropos polecam literaturę, cztery krótkie książki średnio 120 stron.
a) "Tak nie, Jak podejmować lepsze decyzje" - Spencer Johnson
b) "Dochodząc do Tak" - Roger Fisher, William Ury
c) "Odchodząc od Nie" - William Ury
d) "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" - Carnegie Dale
To takie proste szybkie i krótkie tytuły na dobry początek.
Proste rady i techniki dla negocjotarów i mediatorów. Skuteczne podstawy.
Warto też przeczyta jakąś książkę na temat asertywności.
Ogólnie rady maroz są bardzo dobre i choć wydają się banalne (bycie sobą, wyciszenie emocji przy kłótniach/konfliktach), to te sytuacje opisywane przez niego bardzo często się przytrafiają
Dzięki. Dużo pracy i sporo cierpienia, mnie kosztowało by do tego dojść.
Bycie sobą - pewność siebie, wyciszenie emocji w kłótniach / konfliktach osiąga się przez świadomy proces mierzenia się z przeciwnościami losu (chwytania byka za rogi), rozwiązywania konfliktów / kryzysów w zarodku, aktywne zdecydowane działanie, eliminowanie ze swojej głowy wszelkiej niepewności i lęków poprzez podejmowanie szybkich decyzji, osiąganie sukcesów w życiu, pasji, rodzinie, stawianie sobie poprzeczek nieznacznie wyższych niż te które jesteśmy w stanie osiągnąć tak by stymulowały do rozwoju, postępowanie w zgodzie z własnymi potrzebami i popędami (enneatypem i socjotytypem). To jest skutek posiadania umiejętności praktycznych, a także wiedzy o sobie samym i trzeba się wystrzegać gdyż w życiu czasem coś nam tak dowala że można całkowicie taką pewność siebie utracić i spaść na dno.
A dodam jeszcze że ważne jest otoczanie się ludźmi przy których czujemy się sobą i czujemy się potrzebni i których my cenimy za cechy które oni posiadają.
to te sytuacje opisywane przez niego bardzo często się przytrafiają
Po pewnym czasie jeśli konflikt w związku trwa zbyt długo to emocje negatywne do drugiej osoby stają się nawykiem i schodzą do podświadomości. Już się nie pamięta prawdziwych przyczyn. Związek wchodzi w fazę rozpadu i ciężko jest go z takiej fazy wyciągnąć.

-- Posty sklejone automatycznie poniedziałek, 7 maja 2012, 11:40 --

AAA. Apropos cytatu u gromek9979
Zdrowy entuzjastyczny wojownik, nie mający problemu z ujawnieniem uczuć.
Czy to możliwe? :p
No ja taki chyba teraz jestem. Walczę z entuzjazmem w życiu, lubię walkę, odwagę i nie mam problemu z ujawnianiem uczuć więc chyba możliwe :-P
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

gromek9979
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 08:44
Enneatyp: Szef

Re: 4 & 8 - help!

#233 Post autor: gromek9979 » poniedziałek, 7 maja 2012, 16:55

maroz pisze: AAA. Apropos cytatu u gromek9979
Zdrowy entuzjastyczny wojownik, nie mający problemu z ujawnieniem uczuć.
Czy to możliwe? :p
No ja taki chyba teraz jestem. Walczę z entuzjazmem w życiu, lubię walkę, odwagę i nie mam problemu z ujawnianiem uczuć więc chyba możliwe :-P
tak ale ty jesteś 6 a ja 8, jest różnica ;d


Tak jak wcześniej panie prosiły nas o wypowiedzi, tak i ja teraz prosze, szczególnie czwórki ale innymi też nie pogardze. :wink:
Zdrowy entuzjastyczny wojownik, nie mający problemu z ujawnieniem uczuć.
Czy to możliwe? :p

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#234 Post autor: maroz » poniedziałek, 7 maja 2012, 19:54

Jak najbardziej dobrze by było gdyby jakaś Pani czwórka się wypowiedziała o związkach. Popieram.
tak ale ty jesteś 6 a ja 8, jest różnica ;d
Tylko widzisz, ja celowo się spotykam i przyjaźnie z róznymi innymi typami by od nich uczyć się tego co najlepsze.
Od ósemek np. nauczyłem sie minimalizmu i prostoty i zdrowego lenistwa, oraz tego jak być zdecydowanym i wiedzieć czego chce i jak ufać swoim przekonaniom, Od jedynek zwracania uwagi na szczeguły, Od piątek umiejętności obserwacji, słuchania innych, analizy. Z innymi typami na razie nie widziałem potrzeby by utrzymywać relację. Polecam takie podejście. Jestem 6 i mam inna chierarchię wartości ale naprawdę wiele zachowań i podejść jest wspólnych i są pewne prawdy życiowe uniwersalne.
Z kim przestajesz taki się stajesz.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 4 & 8 - help!

#235 Post autor: boogi » wtorek, 8 maja 2012, 03:19

A mnie zawsze intryguje, jak ciekawie może wyglądać związek pomiędzy 4 a 8, jeżeli spojrzymy na to tak że Czwórka ma zbyt wiele uczuć w sobie do ogarnięcia, by mieć siłę wspierać innych, zaś Ósemka tak mocno wspiera innych (walczy za swoich ludzi) że nie ma czasu ogarnąć swoich własnych uczuć... Takie dwa przeciwieństwa w pewnym sensie, ale chyba mogące się dobrze uzupełniać?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 4 & 8 - help!

#236 Post autor: maroz » wtorek, 8 maja 2012, 08:54

Tak może między wieloma ennatypami ;-)
np. trójka i szóstka. Dla szóstki prostolinijne i oczywiste postępowanie trójki może być bardzo proste do zrozumienia a więc trójka jest godna zaufania, a zarazem dla szóstki może być stymulujące dążenie trójki do spełnienia i sukcesów i szóstka jeśli jest zdrowa może chcieć wspierać trójkę w osiąganiu jej celów jednocześnie wymagając tego samego od trójki i motywując ją w ten sposób do myślenia o potrzebach innych a nie tylko o sobie. Oczywiście tutaj obie strony muszą być dojrzałe zdrowe, i muszą nauczyć się jak nie dotykać czułych cech charakterystycznych dla swoich enneatypów a także jak się bronic gdy takie cechy są dotykane bez ranienia drugiej strony.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

ODPOWIEDZ