Strona 3 z 3

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 15 listopada 2012, 21:15
autor: angie91
silver_bullet pisze:Osoba o dobrej kondycji psychicznej powinna umiec ukierunkowywac i uzywac swojej agresji w jakis konstruktywny sposob zamiast wyrzucac zlosc tylko po to by sie wykrzyczec. Malpia metoda.
Małpia metoda to ta pierwsza czy druga, bo nie zrozumiałam?

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 16 listopada 2012, 02:00
autor: silver_bullet
Przepraszam, zdarza mi sie pisac dosyc chaotycznie.
Malpia metoda = metoda pierwsza, wyrzucenie zlosci dla samego wyrzucenia zlosci.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 16 listopada 2012, 16:04
autor: atis
zamiast wyrzucac zlosc tylko po to by sie wykrzyczec.
"wykrzycza się" po to, zeby pozbyć się złości a nie wyrzuca z siebie złość, zeby się wykrzyczeć. Czyli:

"chcę się pozbyć złości I DLATEGO krzyczę", a nie
"chcę się wykrzyczeć I DLATEGO pozbywam się złości" (to sugeruje ze osoba gromadzi w sobie wściekłość aż do momentu, kiedy ma ochotę się powydzierać, jakby krzyk był celem samym w sobie, a TAK NIE JEST).


Nie piszesz chaotycznie. Piszesz bez sensu ;p
W ogóle nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że 'pozbywanie się złości' ma być konstruktywne bo inaczej jest bezsensowne - no chyba że uważasz, ze każda drobna rzecz jaką się robie (zjedzenie kanapki, wypicie kawy, wyprawa do sracza, założenie butów, czesanie sie, robienie zakupów, blablabla) ma służyć wyższym celom i prowadzić do rozwoju i oświecenia i odkrycia swojego nowego, lepszego ja :lol: Jesli tak jednak jest, to strasznie smutne musi być Twoje życie -to zmuszanie się do konstruktywnosci na każdym kroku i brak zdolności robienia rzeczy 'tak po prostu' :lol:

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 16 listopada 2012, 18:34
autor: silver_bullet
Hahaha, wrecz przeciwnie. Zupelnie odwrotnie, psze pani z sensem. W kazdej czynnosci tak po prostu znajduje cos wiecej :D

Osobiscie wole ukierunkowac zlosc w dzialanie. Wyrzucenie jej tak po prostu to dla mnie marnotrawstwo dobrej energii.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 16 listopada 2012, 20:07
autor: angie91
silver_bullet pisze:Hahaha, wrecz przeciwnie. Zupelnie odwrotnie, psze pani z sensem. W kazdej czynnosci tak po prostu znajduje cos wiecej :D

Osobiscie wole ukierunkowac zlosc w dzialanie. Wyrzucenie jej tak po prostu to dla mnie marnotrawstwo dobrej energii.
Też tak myślę, chociaż, moim zdaniem, musi się jej trochę nazbierać zanim da się ją przekształcić w 'coś konkretnego'.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 16 listopada 2012, 21:37
autor: atis
Energia wynikająca ze stresu i wściekłości to nie jest dobra energia . :roll:

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: sobota, 17 listopada 2012, 16:09
autor: Elkora
<chciałam tu wkleić zdjęcie jakiejś 7 dokonującej masowego albo przyjemniej efektownego mordu ale okazało się że żadna 7 nie ma osiągnięć w tej dziedzinie i nie ma komu wskazać wam dogi do konstruktywnego wykorzystania energii> :cry:

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: sobota, 17 listopada 2012, 16:21
autor: kangur
znalazłam
oczy mówią wszystko
Obrazek

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 13:34
autor: Katarzyna
Co prawda nie jestem siódemką, ale się wypowiem :> Przyjaźniłam się przez 3 lata z osobnikiem płci męskiej o typie 7w8. Sama jestem 8w7 i wydawać by się mogło że się świetnie uzupełniamy, ale cóż :p Kiedy go poznałam był świetnym człowiekiem, podnosił na duchu, niósł ze sobą pozytywną energię. Po 2 latach to się zaczęło kompletnie zmieniać - stał się człowiekiem, który pociąga innych w dół bo sam jest bardzo zakompleksiony i nie chce żyć wśród ludzi mających się lepiej. Jak nikt potrafi zdołować, dokopać, obniżyć samoocenę.
Najgorszą cechą pochodzącą od ósemki jest jednak przerażająca megalomania - ten człowiek myśli, że po przeczytaniu teorii kilku technik manipulacyjnych kontroluje całe swoje otoczenie, czuje się chyba nieco jak Kaszpirowski. Śmieszy jego pewność siebie i przekonanie o swojej doskonałości szczególnie zważywszy na to, że osoby znające go dłuższy czas doskonale widzą jego brak pewności siebie skrywany pod maską twardziela i skur.ysyna.

Nie mówię oczywiście o wszystkich siódemkach bo znam ich tylko dwie, ale chciałam opisać ten przypadek który akurat wzbudza we mnie dużo skrajnych emocji.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 16:32
autor: atis
To nie była siódemka. Siódemkę jebie, jak żyją inni, nikogo nie ściąga w dół bo to sprzeczne z charakterem - nawet w stanie doła i totalnego podupadnięcia w zdrowiu. To co opisujesz to jakaś wersja trójki moim skromnym zdaniem, ewentualnie też ósemka, w ogóle nie wiem skąd przypisywanie tak abstrakcyjnych cech akurat siódemkom. Chyba ze 7w8 to jakaś obca rasa, ale śmiem wątpić - znam wiecej przedstawicieli tego typu niż dwa xD

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 16:42
autor: Katarzyna
Ta opisywana osoba to ktoś kto bardzo się interesuje enneagramem i psychologią, kilkukrotnie robił testy i wynik zawsze ten sam. :) Co jest typowe dla siódemki, nie przyjmuje do siebie negatywnych aspektów zycia, żyje samymi pozytywami. Jak dla mnie idealnie opisuje go 6 i 7 poziom zdrowia siódemek.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 18:59
autor: atis
Katarzyna pisze:nie przyjmuje do siebie negatywnych aspektów zycia, żyje samymi pozytywami
i
Po 2 latach to się zaczęło kompletnie zmieniać - stał się człowiekiem, który pociąga innych w dół bo sam jest bardzo zakompleksiony i nie chce żyć wśród ludzi mających się lepiej.
jakoś mi się to ze sobą kłóci, ale ok.
Nie wierz w nieomylność testu, z doświadczen bytownikow forum myli się on nawet w 50% przypadków i wyraxnie przeklamuje w stronę niektórych typów (np. 4w5).

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 19:34
autor: Mirabelka250
A ja myślę, że Katarzyna może mieć racje i faktycznie to może być niezdrowa 7. Wydaje mi się, że znam je całkiem dobrze, zresztą znam ich sporo - to charakterystyczne typy i wiem, że chcą aby każdą radość przeżywać z nimi, a każdą drobnostkę czcić tak samo jak oni. Jeżeli są w złym nastroju, od razu innych mogą pociągnąć za sobą.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: czwartek, 22 listopada 2012, 19:40
autor: Katarzyna
Atis - niedokładnie to opisałam. Jezeli chodzi o niego samego, to jest pozornie pewny siebie, taki "kozak", wydaje mu się że każdym może manipulować, choć w rzeczywistości ludzie przyznają mu często rację bo mają go dosyć. Z kolei gdy np. ktoś mu się czymś pochwali, że coś mu się udało czy cokolwiek takiego, to potrafi on tak podle ukrócić czyjąś radość, umniejszyć wartość tego radosnego wydarzenia, sprawíc że ktoś poczuje się jak zero. I własnie to daje mi wrażenie ze jest zakompleksionym człowiekiem, w którego towarzystwie tylko on sam może czuć się dobrze.

Re: 7 a kłótnie z innymi typami

: piątek, 23 listopada 2012, 21:00
autor: angie91
Siódemka jeśli chodzi o humor i podnoszenie innych na duchu to robi to przez większość swojego życia, robi to zazwyczaj nie tylko dla siebie, ale też dla innych, a tu kilka razy się zdarzy, że obniży komuś humor, podepcze mu samoocenę i koniec nagle staje się najgorsza i się z niej śmieje...biedny chłopak, z tego co opisujesz musi być mu bardzo ciężko. Sama byłam na takim poziomie zdrowia kiedyś i to wcale nie jest fajne, tej sztucznej pewności siebie to zazwyczaj się nie kontroluje, w sensie takim, iż on może nie robić tego specjalnie, to jest taki nieświadomy mechanizm, chęć ochrony przed jeszcze gorszym zakompleksieniem. A co do megalomanii to cóż... być może przesadza aczkolwiek siódemki posiadają w sobie wiele fajnych cech, więc może jest w tym trochę racji?
Nie chcę nikogo bronić, ale nie lubię też jak się próbuje deptać, choćby i na forum, kogoś kto już i tak jest zdeptany...