Jak zatrzymać Siódemkę.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
illusion
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 8 lutego 2009, 15:39

#46 Post autor: illusion » niedziela, 14 czerwca 2009, 22:46

Ej co wy ode mnie chcecie? xD
Ja tu tylko swoje zdanie wyrażam.
A ta pani wiadomo.. jak każda 7mka nie lubi problemów. A jak się problemów nie rozwiązuje to tedy jest nieciekawie ;) I żeby nie było to wcale nie jest aż tak przesadne z mojej strony ;P

Albo i macie rację. Proponuję wziąść wszystkich do psychiatryka bo wszystkie 7demki są be a ja jestem przewrażliwiony :D

edit.
Petroniusz pisze:Dlatego albo zaakceptujcie cechy 7 albo szukajcie parntera bardziej pasującego do was. Bardziej uczuciowego, wrażliwego, delikatnego i "głębokiego".
A ja i tak nie chce podobnego do mnie. Pomimo tego wszystkiego co napisalem i tak chcę 7kę bo teraz mi takiej 7ki brakuje w życiu i tyle no ;D
Ostatnio zmieniony niedziela, 14 czerwca 2009, 22:55 przez illusion, łącznie zmieniany 2 razy.


Typ nie jest najistotniejszy

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#47 Post autor: vhax » niedziela, 14 czerwca 2009, 22:52

ej, to co? ja nie mam szczęscia bo jestem tylko matnym 7w8 :D
hehehe... doobre :D

ej sorry ale ja się świetnie czuję w towarzystwie czwórki. i wydaje się, ze ona w moim też, choć rzeczywiście jestem tylko tym podłym typem ze skrzydłem 8 :P o ja biedna, o ja nieszcześliwa :P
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

#48 Post autor: El Kalafiorro » niedziela, 14 czerwca 2009, 23:13

Petroniusz pisze:A tak podsumowując szczególnie zwracam się do 4. Nie rozumiem waszego podejścia ale wiem że już takie macie i nic tego nie zmieni dlatego nie będe was krytykował. Jednak dam wam rade. Rozumiem że 7 to dla was trudny partner ze względu diametralną różnicę temperamentu i poglądów. Dlatego albo zaakceptujcie cechy 7 albo szukajcie parntera bardziej pasującego do was. Bardziej uczuciowego, wrażliwego, delikatnego i "głębokiego". Podstawą jednak jest aby obojga maiła podobne oczekiwania co do drugiej osoba a jak obojga mają diametralnie inne to bliższe stosunki nie mają sensu bo występuje po prostu sprzeczność interesów.
Rozbawiłeś mnie :D To właśnie siódemka o mnie walczyła, więc nie wmówisz mi że to cecha typu :D A to ja jako czwórka powinnam była walczyć. Naprawdę znałam kilka siódemek a z niektórymi byłam bardzo blisko, ale żadna nie miała oporów przed walką o swoje. Walką o szczęście. Poza jedną, ale to naprawdę był cham, prostak i psychopata ;) A tak na marginesie... Przeciwieństwa się przyciągają... Życzę, żebyś spotkał na swojej drodze kogoś takiego, dla kogo będziesz chciał walczyć o szczęście. Szczęście Wasze a nie tylko Twoje :D
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

Awatar użytkownika
illusion
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 8 lutego 2009, 15:39

#49 Post autor: illusion » niedziela, 14 czerwca 2009, 23:21

El Kalafiorro pisze:Szczęście Wasze a nie tylko Twoje :D
to jest siła :D
Typ nie jest najistotniejszy

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#50 Post autor: Petroniusz » niedziela, 14 czerwca 2009, 23:37

El Kalafiorro pisze:
Petroniusz pisze:A tak podsumowując szczególnie zwracam się do 4. Nie rozumiem waszego podejścia ale wiem że już takie macie i nic tego nie zmieni dlatego nie będe was krytykował. Jednak dam wam rade. Rozumiem że 7 to dla was trudny partner ze względu diametralną różnicę temperamentu i poglądów. Dlatego albo zaakceptujcie cechy 7 albo szukajcie parntera bardziej pasującego do was. Bardziej uczuciowego, wrażliwego, delikatnego i "głębokiego". Podstawą jednak jest aby obojga maiła podobne oczekiwania co do drugiej osoba a jak obojga mają diametralnie inne to bliższe stosunki nie mają sensu bo występuje po prostu sprzeczność interesów.
Rozbawiłeś mnie :D To właśnie siódemka o mnie walczyła, więc nie wmówisz mi że to cecha typu :D A to ja jako czwórka powinnam była walczyć. Naprawdę znałam kilka siódemek a z niektórymi byłam bardzo blisko, ale żadna nie miała oporów przed walką o swoje. Walką o szczęście. Poza jedną, ale to naprawdę był cham, prostak i psychopata ;) A tak na marginesie... Przeciwieństwa się przyciągają... Życzę, żebyś spotkał na swojej drodze kogoś takiego, dla kogo będziesz chciał walczyć o szczęście. Szczęście Wasze a nie tylko Twoje :D
Może nie potrzebnie podawałem jako przykład 4 i 7. Chodziło mi raczej o różnice temperamentów poglądów i wzajemnych oczekiwań w bardzo ogólnym i szerokim pojęciu(pomine tutaj już enneagram).
Skoro mówisz, że walczą o Ciebie to tylko moge pogratulować powodzenia u płci przeciwnej a zarazem współczuć że są to diabelskie 7.
7w6 ENTP

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

#51 Post autor: El Kalafiorro » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 00:36

Ja lubię siódemki, i nie postrzegam ich jako diabelskie (chyba, że to pozytywne określenie, które sama czasem stosuję, wtedy jak najbardziej :D). No :D Ogólnie lubię przebywać w towarzystwie siódemek... One lubią swobodę a ja lubię czasem zostać sama :D Ja jestem dziwna i nikt mnie nie może rozgryźć a one lubią zagadki... no i do tego jeszcze lubię zwodzić ludzi a one lubią zabawę :D myślę, że to jest akurat dobry dobór typów, pod warunkiem, że poważnie traktuje się partnera (mimo całej tej zabawy) :D
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

#52 Post autor: atis » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 09:02

Ja uważam dokładnie przeciwnie, 4 i 7 to jeden z gorszych doborów jakie istnieją; 4 zawsze będzie chciała więcej, niż 7 może od siebie dać, bo po porstu 4 są zdecydowanie zbyt wymagające i emocjanalne dla kogoś kto ma problemy z ogólnie pojętą głębią uczuć.

Nadal nie wiem, po co walczyć, jak jednej stronie nie zależy, a cały czas o tym rozmawiamy; gdyby 7 czuła, że ktoś jest jej naprawdę bliski, to z cała pewnością starałaby się utrzymać związek. Inna kwestia, że stać się kimś 'naprawdę bliskim' dla 7 to niezły wyczyn xD
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
illusion
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 8 lutego 2009, 15:39

#53 Post autor: illusion » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:06

atis pisze:Ja uważam dokładnie przeciwnie, 4 i 7 to jeden z gorszych doborów jakie istnieją; 4 zawsze będzie chciała więcej, niż 7 może od siebie dać, bo po porstu 4 są zdecydowanie zbyt wymagające i emocjanalne dla kogoś kto ma problemy z ogólnie pojętą głębią uczuć.
a 7 nie są wymagające? Przecież chcą być ciągle zaskakiwane czymś nowym, chcą wzbudzać zainteresowanie u partnera i odwrotnie, chcą mieć swoje tajemnice i czuć się wolni itd. Dla 4 wcale nie jest tak łatwo zaakceptować wszystko co propaguje 7, jednak jak 4 bardzo kocha to przyzwala na 7demkowe zapotrzebowania jednocześnie chce od 7 też jakiejś odrobiny bliskości i uczucia. Tylko często bywa że ta odrobina dobrej woli jaką 4ka pragnie jest dla 7ki zbyt duża.. ;/ A przecież to nie tak duzo jak się wydaje. Związek to właśnie jak @El Kalafiorro napisała - dwie osoby a nie jedna.

7ce niezwykle trudno ofiarować coś od siebie bo zazwyczaj wybiera najłatwiejszą drogę. Jednak przy pomocy 4ki może pewne rzeczy zrozumieć, a przede wszystkim zastanowić się nad sobą samym.
Dlatego też mówiliśmy o miłości jako o walce. Jeśli człowiek chce kochać to nie może patrzeć egoistycznie a musi zwrócić się również ku tej drugiej osobie. wtedy bowiem zapanuje prawdziwa symbioza i scalenie, jakkolwiek by to nazwał ;)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:16 przez illusion, łącznie zmieniany 1 raz.
Typ nie jest najistotniejszy

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#54 Post autor: vhax » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 10:09

atis pisze:Nadal nie wiem, po co walczyć, jak jednej stronie nie zależy, a cały czas o tym rozmawiamy; gdyby 7 czuła, że ktoś jest jej naprawdę bliski, to z cała pewnością starałaby się utrzymać związek. Inna kwestia, że stać się kimś 'naprawdę bliskim' dla 7 to niezły wyczyn xD
dobrze prawisz towarzyszko. jednak wg mnie chodzi tu o walkę w chwilach kryzysu w związku, własnie w tym momencie, kiedy ktoś jest bliski, a nastały ciężkie czasy. to ten moment kiedy należy powalczyć. jeśli ktoś nie jest bliski, albo jest ale nie ma już szans na uratowanie czegokolwiek sensu w walce też nie widzę. aczkolwiek czasami ostatnie dość rozpaczliwy poryw, możnaby pomyśleć, z motyka na słońce może przynieść efekty :P

no i kwestia oswojenia i bliskości 7... zgadzam sie z Tobą całkowicie w tej kwestii :P pewnie dlatego 7 tak często porzucają :P
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

#55 Post autor: atis » poniedziałek, 15 czerwca 2009, 14:48

Obecnie szukam złotego środku w swoim zachowaniu i obiecuję sobie, że w następnym związku osiągnę tenże środek 8)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Pandora
Posty: 54
Rejestracja: środa, 23 kwietnia 2008, 20:04
Lokalizacja: Zewsząd

#56 Post autor: Pandora » wtorek, 16 czerwca 2009, 18:21

o to to, dokładnie, dokładnie! te kiepskie stany zdrowia w czasie poważnych problemów związkowych i prób ratowania! ja obecnie jestem na tym etapie niestety. te 9 miesięcy związku z 4w3 mnie totalnie wykończyły, bardzo dużo straciłam beztroski i radości życia ogólnie. ja jako strona inicjująca nauczyłam się być zajebistą altruistką, bo inaczej bym nie przetrwała z egoistycznym 4w3. ja daję z siebie wszystko podczas ratowania, daję siebie, druga strona tylko to zlewa. i, że się tak wyrażę, to mnie rozkurwia i miałam naprawdę stany, o które bym siebie nie podejrzewała, myślałam, że siódemkowość moja wyparowała, ale uff, wracam :) mimo, że nauczyłam się trochę być prawdziwą (nie takim plastikowym werterem, jak to się kiedyś nazwałam) i odczuwać sporo, to mnie po prostu zniszczyło.

więc siódemki moje kochane, uważajcie z tą nauką odczuwania, jeśli ktoś spróbuje, bo można się sparzyć. lepiej za dużo nie myśleć

każdy poważny związek coś zabiera z człowieka jednak :? :D
Wyrzuciłam ze swojego słownika słowo 'problem' i zastąpiłam je słowem 'wyzwanie'.

7w8, ENFP

danath
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2009, 14:06

#57 Post autor: danath » wtorek, 16 czerwca 2009, 19:35

Pandora pisze: ja jako strona inicjująca nauczyłam się być zajebistą altruistką, bo inaczej bym nie przetrwała z egoistycznym 4w3. ja daję z siebie wszystko podczas ratowania, daję siebie, druga strona tylko to zlewa. i, że się tak wyrażę, to mnie rozkurwia i miałam naprawdę stany, o które bym siebie nie podejrzewała, myślałam, że siódemkowość moja wyparowała, ale uff, wracam :) mimo, że nauczyłam się trochę być prawdziwą (nie takim plastikowym werterem, jak to się kiedyś nazwałam) i odczuwać sporo, to mnie po prostu zniszczyło.
O qrcze gdy to przeczytalem to pomyślałem ze faktycznie przesada jest tak sztywnie klasyfikowac ludzi wedlug enneagramu. Moze nie tyle utraciłaś wtedy siódemkowatosc co poprostu sie zakochałaś i zapomnialas jak to byc "egoistka" ;) Z doswiadczenia wiem ze silne uczucia potrafia rujnowac zycie :/ Napewno jakies wnioski z tego wyciaglas i będziesz ostrozniejsza na przyszlos bo egoisci sa wszędzie bez względu na enneagramowy typ :P
Obrazek

2w1

Awatar użytkownika
Vermi
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 21:57
Lokalizacja: z pierwszej stolicy

#58 Post autor: Vermi » czwartek, 25 czerwca 2009, 02:50

Po przeczytaniu większości postów z tego tematu dochodzę do wniosku, że coś tu nie gra. Mianowicie- ciągle mowa o związkach 7demek z 4kami... Nie uważacie że to dosyć zastanawiające? Może warto założyć nowy temat dotyczący wzajemnych relacji siódemek z czwórkami?
Niegdyś 4w5, dziś 5w4 z silnym połączeniem wewnątrzenneagramowym z 7

Awatar użytkownika
illusion
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 8 lutego 2009, 15:39

#59 Post autor: illusion » czwartek, 25 czerwca 2009, 11:48

Vermi pisze:Po przeczytaniu większości postów z tego tematu dochodzę do wniosku, że coś tu nie gra. Mianowicie- ciągle mowa o związkach 7demek z 4kami... Nie uważacie że to dosyć zastanawiające? Może warto założyć nowy temat dotyczący wzajemnych relacji siódemek z czwórkami?
Bo 4ki i 7ki mają zazwyczaj takiego pecha ze często na siebie wpadają :D
Typ nie jest najistotniejszy

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

#60 Post autor: El Kalafiorro » czwartek, 25 czerwca 2009, 13:51

Eeee... Bo przeciwieństwa się przyciągają :D I to jest fajne :)
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

ODPOWIEDZ