boogi, dobrze zdaję sobie z tego sprawę, ze nie taka jest Twoja intencja
I dzięki Tobie spróbowałam patrzeć na jego osobę inaczej niż przez pryzmat siódemki.
Przeczytałam kilka opisów z Twojej strony, między innymi "Błędna ocena typów 2 i 7"
Jednak prawie każdy opis dwójki do niego nie pasuje, a każdy opis siódemki jak najbardziej. Jeden z tych najbliższych opisów jest "By zapewnić sobie kompanię innych, Siódemki mogą płacić za zabawę" ;P Ciągle proponuje że on coś nam postawi, albo on przyniesie wino, byle tylko nasza grupa nie rozchodziła się tak szybko. To troche inne zachowanie od poświęcającej się dwójki.
Co do opisu "Spoko. Jeżeli nie chcesz być ze mną, to tego kwiatu mam pół światu". to mam wrażenie, że tutaj góre bierze fakt, że był socjopatą i może nie być takie oczywiste dla niego to, że wszędzie może mieć takich kumpli. Jednak jest coś w tym, że generalnie on się nie przejmuje tym że ja go nie chce. Sytuacja w której się narąbał mogła powstać przez jakieś podświadome dolegliwości.
Myślę, że go też mogłam jakoś zainteresować tym, że przecież nic od niego nie wymagam ani nie ograniczam jego wolności.
Tak jak mówiłam, sam przeczytał różne możliwe typy enneagramu i odnajdywał siebie w każdym z nich, lecz jednak siódemka była najbliższa prawdy. Chociaż bardzo się zdziwił (tak jak w sumie wszyscy moi znajomi i jak podejrzewam, większość ludzi) że nie jest czwórką, czyli indywidualistą..
(heh. ludzie lecą w nazwy..)
Myślę, że ten temat możemy już zakończyć.
Ja postaram się mu wytłumaczyć raz jeszcze, że nie pasuje mi to jego uczucie do mnie. Spytam się go również czy sam nie może coś z tym zrobić ;P
Boję się tylko, że jak mu się nic nie uda zrobić to będzie próbował mnie oszukać bym zaczęła go znów normalnie traktować.
ehh. Nienawidzę tego. Ale tak na rozum, już obłuda jest lepsza, jeśli mam z nim jeszcze spędzić najbliższe 2 lata..
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.