bratnia dusza - czy 7ka jej potrzebuje?
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
ja też... ja mam wrażenie, że to samo mówimy Amber, Bakłażan i ja, a w opozycji stoisz Ty... bo ja na przykład nie porzucam przyjaciół jak się zmienią. Ale może to Ty też nie łapiesz sensu naszych postów... bo po ostatnim komentarzu w moją stronę mogę zacytować tylko wypowiedź Amber, co też uczyniłam.Amber pisze:Orest, ja nie rozumiem twoich postów o_O
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Siódemki są generalnie mocno ekstrawertyczne, a według Wikipedii: znają wielu ludzi i wielu z nich nazywają "przyjaciółmi". Osobiście znałem pewnego 7w8, który właśnie nazywał mnie przyjacielem, a dla mnie był kolegą, średnim-kumplem.Orest_Reinn pisze:Nie przywiązujemy się, nie chcemy się przywiązać. Ja zwykłem traktować na równi kumpli i przyjaciół. Rzadko kiedy się nawet zastanawiam, czy jest ktokolwiek, kogo, według popularnych kryteriów, mógłbym przyjacielem nazwać. W potrzebie, kiedy człowiek chce żeby ktoś go pocieszył, poklepał po ramieniu, itp., zwykli kumple potrafią pomóc. Gdy już jednak się "zużyją", przebywanie z nimi nie dostarczy już żadnych ciekawych przeżyć, 7 nie ma oporów takiego osobnika olać.
Odnośnie waszego nierozumienia się, to od tego wszyscy momentu mówicie to samo i się ze sobą zgadzacie. Amber powiedziała jak rozumie przyjaźń. Orest przytaknął. PB i vhax sparafrazowali.
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
dokładnie... od kilkunastu lat już chodzę po tym świecie i jednego przyjaciela mam, jedną osobę tak nazwałam... po prawie 2 latach znajomości. codziennej, intensywnej.Pędzący Bakłażan pisze:Ten co to pisał na Wikipedii, to jakiś dziwak
Ja mam wielu znajomych, ale nikogo nie nazywam przyjacielem.
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Bzdury piszą w tej Wikipedii, wolę żarty absurdalne, a nie nonsensowne! 8)
A co do streszczenia zaproponowanego przez piotra, to pragnęłabym zaznaczyć, że swoje posty w miarę załapałam, a moje niezrozumienie odnosiło się konkretnie do tej mało sympatycznej uwagi pod adresem vhax.
A co do streszczenia zaproponowanego przez piotra, to pragnęłabym zaznaczyć, że swoje posty w miarę załapałam, a moje niezrozumienie odnosiło się konkretnie do tej mało sympatycznej uwagi pod adresem vhax.
Nie wyrywam ósemek.
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
A ja jak na to patrzę, to mi się zdaje, że Orest świetnie się bawi wprawiając przy tym wszystkich w zakłopotanie, bo nikt nie rozumie, o co temu człowiekowi chodzi. Stara się vhax udowodnić, że nie jest 7, nie wie kim naprawdę jest, i w ogóle to nie bardzo łapie kontakt z rzeczywistością i nie wie co się do niej mówi.
Poza tym Orest ma specyficzny sposób rozumowania. Wybiera z wypowiedzi danej osoby jakiś fragment, niekoniecznie nawet pełne zdanie i do niego się ustosunkowuje.
Ponadto fajnie wygląda to z perspektywy trzeciej osoby. Ktoś kto przez ponad 1000 postów zna swój typ i się z nim identyfikuje, nagle zmienia zdanie i z typu uczuciowego staje się typem zgoła odmiennym. Na dodatek już pierwszego dnia, po stwierdzeniu, że zacznie pisać jak ich zgłębi (tu mam na myśli siódemki, bo w poście do którego się odnoszę Orest nie napisał "zgłębię temat 7-ek, tylko zgłębię Was = brak identyfikacji z typem) a jak już zaczął pisać, od razu stwierdził, że tak naprawdę tylko on jest siódemką, choć właściwie nie do końca się zgadza z kimkolwiek innym, kto raczej idealnie oddaje osobowość nr 007
Peace
Poza tym Orest ma specyficzny sposób rozumowania. Wybiera z wypowiedzi danej osoby jakiś fragment, niekoniecznie nawet pełne zdanie i do niego się ustosunkowuje.
Ponadto fajnie wygląda to z perspektywy trzeciej osoby. Ktoś kto przez ponad 1000 postów zna swój typ i się z nim identyfikuje, nagle zmienia zdanie i z typu uczuciowego staje się typem zgoła odmiennym. Na dodatek już pierwszego dnia, po stwierdzeniu, że zacznie pisać jak ich zgłębi (tu mam na myśli siódemki, bo w poście do którego się odnoszę Orest nie napisał "zgłębię temat 7-ek, tylko zgłębię Was = brak identyfikacji z typem) a jak już zaczął pisać, od razu stwierdził, że tak naprawdę tylko on jest siódemką, choć właściwie nie do końca się zgadza z kimkolwiek innym, kto raczej idealnie oddaje osobowość nr 007
Peace
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
On się świetnie bawi prowokując, my się świetnie bawimy nabijając sobie posty i wszyscy znowu są po siódemkowemu zadowoleni
Ostatnio zmieniony czwartek, 5 marca 2009, 21:40 przez Amber, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wyrywam ósemek.
Hm.. Już wiem! Pełniejszy cytat:
Ekstrawertycy zwykle:
(...) znają wielu ludzi i wielu z nich nazywają "przyjaciółmi" (...)
Więc nie jest to cecha każdego ekstrawertyka. Ja osobiście znałem kilku bardzo towarzyskich ludzki, którzy łatwo szafowali pojęciem przyjaźni. Miło mi też poznać was, których ta cecha nie dotyczy.
Ekstrawertycy zwykle:
(...) znają wielu ludzi i wielu z nich nazywają "przyjaciółmi" (...)
Więc nie jest to cecha każdego ekstrawertyka. Ja osobiście znałem kilku bardzo towarzyskich ludzki, którzy łatwo szafowali pojęciem przyjaźni. Miło mi też poznać was, których ta cecha nie dotyczy.
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
a ja się przy okazji dowiedziałam, jak to ładnie Kalafiorro ujęła, że nie jestem 7, nie łapię kontaktu z rzeczywistością i nie rozumiem coś się do mnie mówiAmber pisze:On się świetnie bawi prowokując, my się świetnie bawimy nabijając sobie posty i wszyscy znowu są po siódemkowemu zadowoleni
Piotr... przyjaciel to dla mnie wielkie słowo
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
- El Kalafiorro
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: ze Szczecina
Na początku na pewno. Ciężko się przebić, nie przeczę. Niemniej jednak im dalej w las, tym siódemkom łatwiej zaakceptować to, że ta druga osoba potrzebuje tego słuchania. Nic na siłę. Wysłuchać potrafią i to bardzo dobrze im to wychodzi. Muszą się tego nauczyć albo to w sobie odnaleźć, bo nie jest to coś, co od początku przychodzi im z łatwością. Ale dają radę
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
4w5 a ostatnio 1w2 ;]
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
No mój Boże. Trudno się mówi. Einsteinów to ja wokół siebie nie mam. trudno znaleźć niepłytkich ludzi w dzisiejszych czasach. Nawet nie wiesz jakbym chciał znaleźć takich, naprawdę rzeczowych, mających to "coś" ludzi. Wtedy ja bym dodawał wesołości takiemu towarzystwu. A nie, że wesołość jest głównym przesłaniem i tylko "Haha śmiejmy się, róbmy głupoty, piekła nie ma". Siódemka może być według mnie pięknym rozweselającym dodatkiem dla grupy. Coś jak wisienka na torcie. Gorzej jak się musi obracać w towarzystwie oszołomów.Snufkin pisze:Niestety otaczając się z reguły ludźmi płytkimi(...)
Także Snufkin nie obraź się, ale sranie w banie
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ile znasz Siódemek? Jedną Vhax, czy może kogoś jeszcze?El Kalafiorro pisze:Na początku na pewno. Ciężko się przebić, nie przeczę. Niemniej jednak im dalej w las, tym siódemkom łatwiej zaakceptować to, że ta druga osoba potrzebuje tego słuchania. Nic na siłę. Wysłuchać potrafią i to bardzo dobrze im to wychodzi. Muszą się tego nauczyć albo to w sobie odnaleźć, bo nie jest to coś, co od początku przychodzi im z łatwością. Ale dają radę
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix