Co 7 sądzą o 5w6

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

Re: Co 7 sądzą o 5w6

#31 Post autor: Wawelski » czwartek, 6 grudnia 2007, 13:35

Emjotka pisze:
Wawelski pisze:(...) INTjocie/ENTpie ;)
A ja jestem ENFj... :D
Wiedziałem, że mamy coś pokrewnego :D


„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#32 Post autor: Czekolada » czwartek, 6 grudnia 2007, 18:40

ktośtam pisze:
Zamiast się odezwać do ludzi, porozmawiać, wylać swoją osobowość to NIE. To jest denerwujące i niemiłe i w ogóle do niczego.
Tylko o czym rozmawiać...? :roll:
Ja z Tobą gadać (przynajmniej czatować) lubię :D .

Akurat miałam przyjemność spotkać się z 5w6 z dość mocnymi obydwoma połączeniami albo jednym i między nami nigdy problemów nie było. Takie typy, choć nie lubią wychylać się i nie mówią zbyt wiele to mają w sobie tą spontaniczność. I mimo to, że ja dominuję pod względem paplania i głośności to po prostu ich towarzystwo mi odpowiada (tym bardziej, że zwykle one wolą te energiczne osoby, więc jest to obustronne).

Co do reszty, czyli typów aspołecznych i mało społecznych ... Moja koleżanka 7 (bardzo sympatyczna osoba, którą moim zdaniem nie lubić się po prostu nie da) ma problem ze swoją współlokatorką ... zupełnie jak opisał to nasedo. Wraz z paroma nieprzyjemnościami, a także jej brakiem chęci do jakiejkolwiek rozmowy. Nie generalizujmy, że wszystkie 5 są unikające, ale generalnie to chyba jest to większość. I to smutna prawda.

Awatar użytkownika
piec/czwartych
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 17 listopada 2007, 19:38

#33 Post autor: piec/czwartych » piątek, 7 grudnia 2007, 14:05

Czekolada pisze:Co do reszty, czyli typów aspołecznych i mało społecznych ... Moja koleżanka 7 (bardzo sympatyczna osoba, którą moim zdaniem nie lubić się po prostu nie da) ma problem ze swoją współlokatorką ... zupełnie jak opisał to nasedo. Wraz z paroma nieprzyjemnościami, a także jej brakiem chęci do jakiejkolwiek rozmowy. Nie generalizujmy, że wszystkie 5 są unikające, ale generalnie to chyba jest to większość. I to smutna prawda.
A nie przyszlo Wam do glowy, nie nie macie pojecia (bo nigdy nie jestescie w takiej sytuacji) jaka jest piatka, kiedy w okolicy nie ma zadnej siodemki ???
Bo ja, piatka, mam tak, ze jak ktos nie jest natretny, to bardzo chetnie sie otwieram, a jak ktos napiera, to sie zamykam, a ze siodemki sa wyjatkowo natarczywe, to im bardziej siodemka jest siodemkowa, tym bardziej ja sie zatrzaskuje.

Mysle, ze najlepiej by bylo, zeby piatki i siodemki omijaly sie szerokim kolem - wszystkim bedzie lzej. Czytalam na siodemkowym forum w temacie "nielubiane typy", ze wiele siodemek nie moze zniesc piatek, to moze nie znoscie nas z daleka, zamiast usilowac nas zmienic, bo to tylko poglebia problem. Ja chetnie odwzajemnie sie nie wchodzeniem w droge. Z siodemkami mam jak najgorsze doswiadczenia (pozwolcie, ze konkrety pomine).

Moja rada : odpuscie sobie znajomosci z piatkami, zmiencie wspollokatorow. Jest 5 mld. ludzi, znajdzcie sobie jakies inne siodemki, trojki, osemki,czy kogo tam lubicie... a nam dajcie spokoj.

A teraz, zgodnie z moim wlasnym postulatem, opuszczam Wasza przestrzen i raczej juz tu nie wroce,

Z calym szacunkiem.
" I live by the river
Where the old gods still dream
Of inner communion
With the open sea "

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#34 Post autor: Czekolada » piątek, 7 grudnia 2007, 15:22

nie przyszlo Wam do glowy, nie nie macie pojecia (bo nigdy nie jestescie w takiej sytuacji) jaka jest piatka, kiedy w okolicy nie ma zadnej siodemki ???
Nie. Nie mam pojęcia i nigdy mieć nie będę. Stety lub niestety.
Bo ja, piatka, mam tak, ze jak ktos nie jest natretny, to bardzo chetnie sie otwieram, a jak ktos napiera, to sie zamykam, a ze siodemki sa wyjatkowo natarczywe, to im bardziej siodemka jest siodemkowa, tym bardziej ja sie zatrzaskuje.
Nie wiem czym jest w Twoim pojęciu natarczywość. Czy próby zwyczajnej rozmowy tzn. o tym co chciałabyś na obiad, a może o jakimś filmie, na który można by się wybrać są natarczywe? Bo właśnie tak próbowała rozmawiać ta koleżanka. Czy tak trudne jest powiedzenie czegoś więcej niż tak/nie?
Mysle, ze najlepiej by bylo, zeby piatki i siodemki omijaly sie szerokim kolem - wszystkim bedzie lzej. Czytalam na siodemkowym forum w temacie "nielubiane typy", ze wiele siodemek nie moze zniesc piatek, to moze nie znoscie nas z daleka, zamiast usilowac nas zmienic, bo to tylko poglebia problem. Ja chetnie odwzajemnie sie nie wchodzeniem w droge. Z siodemkami mam jak najgorsze doswiadczenia (pozwolcie, ze konkrety pomine).
Nie będę ustosunkowywać się do osoby, której nie znam. Jeżeli chcę poznać człowieka to nie będę go omijać łukiem tylko dlatego, że wydaje się być 5. I proszę każdego, niezależnie od typu, żeby nie nastawiał się negatywnie do całego typu - niezależnie czy to jest 7. A może ta osoba jest sympatyczną osobą? Dlaczego mamy skreślać wszystkich z góry? Jak wspomniałam spotkałam 5 - fantastyczne osoby, ale niestety więcej tych, którzy nie dali mi szansy się poznać albo ... sama nie wiem jak to łagodnie ująć ... tych, którzy pod płaszczem trzymają węża.
Każdy ma swoje wady. 5 mogłaby uświadomić 7 o jej egoistycznym nastawieniu do innych, a 7 mogłaby pomóc rozwinąć 5 umiejętności socjalne. Sama jestem świadkiem kwitnącej przyjaźni 5 z 7 i widzę te obustronne korzyści.

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#35 Post autor: Eruantalon » piątek, 7 grudnia 2007, 15:45

Nie wiem czym jest w Twoim pojęciu natarczywość. Czy próby zwyczajnej rozmowy tzn. o tym co chciałabyś na obiad, a może o jakimś filmie, na który można by się wybrać są natarczywe? Bo właśnie tak próbowała rozmawiać ta koleżanka. Czy tak trudne jest powiedzenie czegoś więcej niż tak/nie?
Tak, to jest natarczywe. Pojmij.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#36 Post autor: mleczak » piątek, 7 grudnia 2007, 16:25

Nie zgadzam się, że piątki i siódemki powinny trzymać się z daleka. W takim przypadku powinienem zerwać wszelkie kontakty ze swoim najlepszym przyjacielem. Jakoś tego nie widzę i się nie rwę:)
Ogólnie wszystko da się wyćwiczyć tylko trzeba pewną dozę tolerancji wykazać. Kiedy piątka potrzebuje chwili spokoju nie naciskać, nie narzucać i przede wszystkim nie odbierać tego jako afront typu "On/ona nie chce ze mną rozmawiać". Po prostu w tej chwili nie chce rozmawiać, i lepiej to porzucić niż naciskać. Jeżeli się poczeka to piątka może zacząć rozmawiać i (o dziwo) może sama ją zacząć inicjować. Ale na to potrzeba czasu, jak dużo zależy od tego jak bardzo aspołeczna jest piątka, a wydaje mi się, że duża część siódemek chce wszystkiego od razu, nagłego pstryk i jest super, orkiestra gra, jest impreza. Bo same tak działają.
Nasedo:
Odniosę się po kolei:
1. Zgadzam sie. Zachowała się nieuprzejmie. Choć oczywiście mógłbym ją bronić, że to jej czekolada, a nie twoja była, ale to nie ma sensu.
2. Jak mi się zdaję ta dziewczyna chciała z jakiegoś powodu uniknąć kontaktu z tobą. Więc czy może tu być mowa o w ogóle jakiekolwiek oszczędności?
3. A nie zastanowiło cię, że może ona nie potrafi tak po prostu podejść, porozmawiać (nie mówiąc już o wylewaniu swojej osobowości, co po prostu nie leży w naturze piątek). Może jest nieśmiała? Więc próbuje jakoś spędzić czas. Dla mnie to co opisujesz to typowe oznaki nudy, a nie chęci oszczędzania czasu (szczególnie czytanie słownika). A ktoś próbował z nią rozmawiać, nienachalnie, jakoś ją zagadać?
Piątki są oszczędne, zgoda. Oszczędne w gestach, słowach, okazywaniu uczuć. Ale wiem po swoim przykładzie, że dla osób bliskich jesteśmy w stanie dawać z siebie bardzo wiele. Tylko najpierw trzeba się do nas zbliżyć, a później obdarowujemy, nie na odwrót. W otoczeniu znajomych jestem gadatliwy, skłonny do szaleństw, chętnie dzielę się tym co mam z przyjaciółmi. Tak że to chyba jednak nie jest skąpstwo
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#37 Post autor: Orest_Reinn » piątek, 7 grudnia 2007, 16:29

Nie wiem czym jest w Twoim pojęciu natarczywość. Czy próby zwyczajnej rozmowy tzn. o tym co chciałabyś na obiad, a może o jakimś filmie, na który można by się wybrać są natarczywe? Bo właśnie tak próbowała rozmawiać ta koleżanka. Czy tak trudne jest powiedzenie czegoś więcej niż tak/nie?
Tak.

Nie będę ustosunkowywać się do osoby, której nie znam. Jeżeli chcę poznać człowieka to nie będę go omijać łukiem tylko dlatego, że wydaje się być 5. I proszę każdego, niezależnie od typu, żeby nie nastawiał się negatywnie do całego typu - niezależnie czy to jest 7. A może ta osoba jest sympatyczną osobą? Dlaczego mamy skreślać wszystkich z góry? Jak wspomniałam spotkałam 5 - fantastyczne osoby, ale niestety więcej tych, którzy nie dali mi szansy się poznać albo ... sama nie wiem jak to łagodnie ująć ... tych, którzy pod płaszczem trzymają węża.
Jesteś ENFp, więc powinnać móc szybko "rozpoznać" danego osobnika. Problem w tym, że w psychice wielu ludzi funkcjonuje dziwne przeświadczenie, że ambiwalentny stosunek do innych to tak naprawdę wołanie o pomoc w "wyrwaniu się z marazmu" :roll:

Każdy ma swoje wady. 5 mogłaby uświadomić 7 o jej egoistycznym nastawieniu do innych, a 7 mogłaby pomóc rozwinąć 5 umiejętności socjalne. Sama jestem świadkiem kwitnącej przyjaźni 5 z 7 i widzę te obustronne korzyści.
Posłużę się socjoniką - słabe strony to może być zarówno blok super-id jak super-ego.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#38 Post autor: Emjotka » piątek, 7 grudnia 2007, 16:32

mleczak pisze:Nie zgadzam się, że piątki i siódemki powinny trzymać się z daleka.
Ja też nie. Nie rozumiem tego założenia. Dla mnie życie bez siódemek byłoby nudne. Uważam je za jeden z bardziej interesujących typów...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#39 Post autor: mleczak » piątek, 7 grudnia 2007, 16:35

zgadzam sie emjotka. Potrzebuję kogoś kto będzie wprowadzał w życie moje szalone pomysły (bo ja zbyt leniwy jestem). :wink:
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#40 Post autor: Emjotka » piątek, 7 grudnia 2007, 17:53

mleczak pisze:Potrzebuję kogoś kto będzie wprowadzał w życie moje szalone pomysły
I kto będzie mnie pobudzał do ich tworzenia. :wink:
Według mnie 5 + 7 to bardzo dobry układ - wzajemnie się napędzający, potrafiący (przy odrobinie dobrej woli obu stron) i niesamowicie ciekawy świata. Czego chcieć więcej? Bardzo lubię 7 (nie licząc dwóch wybitnie upierdliwych osobników, które zdają się być 7) i będę bronić 7 przed zakwalifikowaniem jako "nienadajace się do symbiozy z piątką" :P .
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#41 Post autor: mleczak » piątek, 7 grudnia 2007, 18:05

Nadaję się, nadaje się. Ty emjotka broń siódemki, a ja będę bronił piątki, okay? Aby było sprawiedliwie :D
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#42 Post autor: Emjotka » piątek, 7 grudnia 2007, 18:09

Dobra. <wychyla głowę z okopu> Jestem gotowa do obrony. Teraz tylko poczekajmy na "wroga" :lol: ;) .
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#43 Post autor: Czekolada » piątek, 7 grudnia 2007, 18:27

Mleczak, Em, już myślałam, że będę musiała walczyć z połową forum. Miła niespodzianka :D .
Eruantalon pisze:
Nie wiem czym jest w Twoim pojęciu natarczywość. Czy próby zwyczajnej rozmowy tzn. o tym co chciałabyś na obiad, a może o jakimś filmie, na który można by się wybrać są natarczywe? Bo właśnie tak próbowała rozmawiać ta koleżanka. Czy tak trudne jest powiedzenie czegoś więcej niż tak/nie?
Tak, to jest natarczywe. Pojmij.
W porządku. Ale jeżeli kontakty (choćby te wzrokowe) są wymuszone to trzeba jakoś się zgrać. I jeżeli coś kogoś wkurza to powiedzieć to wprost a nie chować się po czterech kątach.
Ogólnie wszystko da się wyćwiczyć tylko trzeba pewną dozę tolerancji wykazać. Kiedy piątka potrzebuje chwili spokoju nie naciskać, nie narzucać i przede wszystkim nie odbierać tego jako afront typu "On/ona nie chce ze mną rozmawiać". Po prostu w tej chwili nie chce rozmawiać, i lepiej to porzucić niż naciskać. Jeżeli się poczeka to piątka może zacząć rozmawiać i (o dziwo) może sama ją zacząć inicjować. Ale na to potrzeba czasu, jak dużo zależy od tego jak bardzo aspołeczna jest piątka, a wydaje mi się, że duża część siódemek chce wszystkiego od razu, nagłego pstryk i jest super, orkiestra gra, jest impreza. Bo same tak działają.
I masz zupełną rację. Bardzo cenna uwaga :wink: .
Orest_Reinn pisze:
Nie będę ustosunkowywać się do osoby, której nie znam. Jeżeli chcę poznać człowieka to nie będę go omijać łukiem tylko dlatego, że wydaje się być 5. I proszę każdego, niezależnie od typu, żeby nie nastawiał się negatywnie do całego typu - niezależnie czy to jest 7. A może ta osoba jest sympatyczną osobą? Dlaczego mamy skreślać wszystkich z góry? Jak wspomniałam spotkałam 5 - fantastyczne osoby, ale niestety więcej tych, którzy nie dali mi szansy się poznać albo ... sama nie wiem jak to łagodnie ująć ... tych, którzy pod płaszczem trzymają węża.
Jesteś ENFp, więc powinnać móc szybko "rozpoznać" danego osobnika. Problem w tym, że w psychice wielu ludzi funkcjonuje dziwne przeświadczenie, że ambiwalentny stosunek do innych to tak naprawdę wołanie o pomoc w "wyrwaniu się z marazmu" :roll:
Kto powiedział o "wyrywaniu się z marazmu"? Bo na pewno nie ja. Nie rozumiesz mojego mechanizmu. Jeżeli już mamy drążyć tą kwestię w odniesieniu do mnie, a nie do rzeszy 7 ... Nie działam na zasadzie: 'o! z tym już nic nie będzie to papa, wystarczy, że będziemy się mijać.' pstryk, 'o! z tą to może coś będzie ale nie bardzo'.
To nie jest kwestia tego, że wiem, z kim mogę się zaprzyjaźnić, a z kim tylko zakolegować i nic więcej, a kogo unikać w miarę możliwości. Jako, że mam Fi jako f. kreatywną próbuję ze wszystkimi utrzymywać dobre stosunki. Ot, to cała tajemnica. I nigdy nie będę umiała tego pohamować. Chyba, że poprzestawia mi się mózg, a wraz z nim te literki.

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#44 Post autor: Orest_Reinn » piątek, 7 grudnia 2007, 18:39

W porządku. Ale jeżeli kontakty (choćby te wzrokowe) są wymuszone to trzeba jakoś się zgrać. I jeżeli coś kogoś wkurza to powiedzieć to wprost a nie chować się po czterech kątach.
Mało siódemkowe jest to co mówisz. Zarówno 5 jak i 7 mają podobny mechanizm obronny - ucieczka (tyle, że w różnych kierunkach).

Kto powiedział o "wyrywaniu się z marazmu"? Bo na pewno nie ja. Nie rozumiesz mojego mechanizmu. Jeżeli już mamy drążyć tą kwestię w odniesieniu do mnie, a nie do rzeszy 7 ... Nie działam na zasadzie: 'o! z tym już nic nie będzie to papa, wystarczy, że będziemy się mijać.' pstryk, 'o! z tą to może coś będzie ale nie bardzo'.
To nie jest kwestia tego, że wiem, z kim mogę się zaprzyjaźnić, a z kim tylko zakolegować i nic więcej, a kogo unikać w miarę możliwości. Jako, że mam Fi jako f. kreatywną próbuję ze wszystkimi utrzymywać dobre stosunki. Ot, to cała tajemnica. I nigdy nie będę umiała tego pohamować. Chyba, że poprzestawia mi się mózg, a wraz z nim te literki.
1) Nie mówiłem w odniesieniu do ciebie.
2) To dziwne, bo myślałem właśnie o Fi twierdząc, że jako ENFp...

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#45 Post autor: Czekolada » piątek, 7 grudnia 2007, 18:58

Orest_Reinn pisze:
W porządku. Ale jeżeli kontakty (choćby te wzrokowe) są wymuszone to trzeba jakoś się zgrać. I jeżeli coś kogoś wkurza to powiedzieć to wprost a nie chować się po czterech kątach.
Mało siódemkowe jest to co mówisz. Zarówno 5 jak i 7 mają podobny mechanizm obronny - ucieczka (tyle, że w różnych kierunkach).
Bo ja jak coś mi nie pasuje, na dłuższą metę wkurza i nie ma szans rozwiązania samoistnego to to mówię. Trzeba się przełamywać, bo czajenie się w tych sytuacjach na zdrowie nie wychodzi.
Staram się postrzegać ogólnie z punktu widzenia siódemki, ale siódemka siódemce nierówna.
Orest_Reinn pisze:
Kto powiedział o "wyrywaniu się z marazmu"? Bo na pewno nie ja. Nie rozumiesz mojego mechanizmu. Jeżeli już mamy drążyć tą kwestię w odniesieniu do mnie, a nie do rzeszy 7 ... Nie działam na zasadzie: 'o! z tym już nic nie będzie to papa, wystarczy, że będziemy się mijać.' pstryk, 'o! z tą to może coś będzie ale nie bardzo'.
To nie jest kwestia tego, że wiem, z kim mogę się zaprzyjaźnić, a z kim tylko zakolegować i nic więcej, a kogo unikać w miarę możliwości. Jako, że mam Fi jako f. kreatywną próbuję ze wszystkimi utrzymywać dobre stosunki. Ot, to cała tajemnica. I nigdy nie będę umiała tego pohamować. Chyba, że poprzestawia mi się mózg, a wraz z nim te literki.
1) Nie mówiłem w odniesieniu do ciebie.
2) To dziwne, bo myślałem właśnie o Fi twierdząc, że jako ENFp...
Ad 1. Zgaduję, że była tu mowa m. in. o mnie.
Ad 2. Nie wziąłeś pod uwagę tej kwestii, że Fi odpowiada również za kształt relacji, a w połączeniu z Ne wychodzi to o czym mówiłeś ty i mówiłam ja.

ODPOWIEDZ