Strona 3 z 4

: poniedziałek, 20 lipca 2009, 14:14
autor: motylica wątrobowa
Niedawno zapomniałam wziąć fartucha na laborki, choć były to jedyne zajęcia w tym dniu i miały trwać ok. 5 godzin.
Poza tym notorycznie muszę pożyczać od ludzi coś do pisania. No i przed wyjściem z domu biegam tam i z powrotem bo ciągle o czymś sobie przypominam. Powoli przestaje mnie bawić moje roztrzepanie.

: środa, 22 lipca 2009, 13:23
autor: Pandora
Oj, gubienie, zapominanie :D

kiedyś zrobiłam sobie listę rzeczy, które zgubiłam w ciągu ostatnich lat i była naprawdę imponująca. znalazły się tam między innymi pozycje: legitymacja x 6, buty (hehe) x 2, ubrania x duuużo, komórka, klucze x 5? najgorsza pozycja: pieniądze. ciągleee gubię, zwłaszcza jak noszę w kieszeniach. po podliczeniu wychodzi ponad 200 zł grubo.

książki z biblioteki... szkoda gadać nawet :D wywalą mnie w końcu.

jakieś drobne sprawy, o których 'muszę' pamiętać. haa, ciągle jeszcze mam nadzieję, że jak powiem sobie 'ważne wypracowanie, ważne wypracowanie, środa, środa', to będę pamiętała :) o ja naiwna!

też mi mówią, że jestem nieodpowiedzialna. czasami ktoś mówi np. 'hej, to przyniesiesz mi na jutro te płyty?', 'zgrasz w tym tygodniu te zdjęcia?', a ja tak tak i to nigdy, nigdy się nie dzieje ;)

a na autobus wychodzę dosłownie w ostatniej sekundzie, żeby zdążyć, nieprzygotowana :)

: środa, 22 lipca 2009, 15:12
autor: nakona
Jak byłam dzieckiem to gubiłam WSZYSTKO :D teraz przestałam :P ale niedokładna i roztrzepana jestem nadal :)

Re: Gubienie

: piątek, 18 grudnia 2009, 00:27
autor: honeybunny09
matko ja to mam 4 komorki rocznie, gubie miliony dlugopisow, zostawiam torebki, klucze i 5 minut przed wyjsciem z domu szukam ksiazek.... niesamowite jest jednak to, ze w cudownych okolicznosciach duzo rzeczy sie znajduje:)))

Re: Gubienie

: niedziela, 20 grudnia 2009, 11:49
autor: Aleksandrowa
honeybunny09 pisze:matko ja to mam 4 komorki rocznie, gubie miliony dlugopisow, zostawiam torebki, klucze i 5 minut przed wyjsciem z domu szukam ksiazek.... niesamowite jest jednak to, ze w cudownych okolicznosciach duzo rzeczy sie znajduje:)))

Jak Ty to robisz, ze gubisz 4 komorki rocznie ? :shock:

Re: Gubienie

: niedziela, 20 grudnia 2009, 12:19
autor: SuperDurson
Lepiej powiedz GDZIE je gubisz :twisted:

Ja się czasami zastanawiam kto to wszystko co wciąż znajduję - gubi. :wink:

Re: Gubienie

: wtorek, 22 grudnia 2009, 23:53
autor: Perwik
mogę się podpisać pod większością powyższych postów :) chociaż im jestem starszy tym bardziej zorganizowany, za to zapominam np kim jestem albo coś takiego :D i właśnie zapomniałem co chciałem napisać....aaaa ! :D jak byłem dzieckiem zgubiłem, tzn schowałem 10 wafli prince polo :D znalazłem po roku gdzieś za starym telewizorem :) a jakiś czas temu, na trening wziąłem dwa buty - jeden od st drugi la (mają różnej wysokości obcasy :D). a zawsze trzymam buty w oddzielnych siatkach, więc nie wiem jak to zrobiłem :P
czyli w sumie częściej zapominam niż gubię...tak jestem 3 :P :P

Re: Gubienie

: piątek, 25 grudnia 2009, 15:47
autor: Lagneu
Ostatnio posiałam w bliżej nieokreslonych okolicznościach 50 [sic!] wkładów do świeczek. Brało się do zakładu pracy, a potem tak jakoś...no, zniknęły :roll:
Codziennie praktycznie coś mi ginie, jak nie mp3 to książka, jak nie wypracowanie (wyżej wymieniane) to portfel.
Ale zawsze potem mi się to zeruje, co jakis czas znajduję pieniądze w ubraniach, których tam nie powinno być :)

Re: Gubienie

: niedziela, 10 stycznia 2010, 18:43
autor: illusion
Siódemki gubią bo same są zagubione.
I wszystko w tym temacie.

Re: Gubienie

: czwartek, 19 sierpnia 2010, 09:38
autor: Ans1
Niestety potwierdzam u siebie niebywałą zdolność do zgubienia wszystkiego. Nie potrafię nawet zliczyć ile rzeczy w sumie zdołałam gdzieś zawieruszyć. Najczęściej gubię: dokumenty, portfel(bez karty do bankomatu na szczęście), parasolki, swetry, zegarki (ostatni był cenną pamiątką;/), książki wypożyczone w bibliotece, panie bibliotekarki nie bardzo za mną przepada klucze;/u sąsiadów mam zostawiony dodatkowy zestaw na "wszelki wypadek"...z czasem staram się być bardziej uważna i skoncentrowana, więc trochę mniej gubię. W poniedziałek wyjeżdżam na tygodniowe wakacje i to będzie coś w rodzaju sprawdzianu moich możliwości :wink: mam nadzieję, że straty będą mniejsze niż zazwyczaj...

Re: Gubienie

: piątek, 20 sierpnia 2010, 04:56
autor: Kapar
A jak Entuzjasta stara sie zapobiegac gubieniu?

Re: Gubienie

: piątek, 20 sierpnia 2010, 16:16
autor: Grin_land
baby_kapar pisze:A jak Entuzjasta stara sie zapobiegac gubieniu?
?
Spoiler:

Re: Gubienie

: piątek, 20 sierpnia 2010, 18:01
autor: ewutek
Grin_land pisze:
baby_kapar pisze:A jak Entuzjasta stara sie zapobiegac gubieniu?
?
Spoiler:
Innymi słowy niezbyt się stara. :)

Re: Gubienie

: poniedziałek, 30 sierpnia 2010, 21:26
autor: Helios
Ja jak się ostatnio spieszyłem to nie umiałem znaleźć portfela, gdy po dziesięciu minutach już go odnalazłem zgubiły mi się klucze, które wcześniej miałem w ręku po znalezieniu kluczy straciłem słuchawki teoretycznie bo były w kieszeni ale ich szukałem przez kilka minut zanim się zorientowałem na koniec okazało się, że jestem umówiony na następny dzień a nie na tamtejsze dzisiaj

Re: Gubienie

: środa, 1 września 2010, 22:10
autor: subtlepleasure
Helios pisze:Ja jak się ostatnio spieszyłem to nie umiałem znaleźć portfela, gdy po dziesięciu minutach już go odnalazłem zgubiły mi się klucze, które wcześniej miałem w ręku po znalezieniu kluczy straciłem słuchawki teoretycznie bo były w kieszeni ale ich szukałem przez kilka minut zanim się zorientowałem na koniec okazało się, że jestem umówiony na następny dzień a nie na tamtejsze dzisiaj
A głowę znalazłeś? :D

Stety niestety;), nie jestem siódemką, ale po cichutku wtrącę od siebie: mam podobnie. Gubię wszystko; zostawiam parasolki w pociągach, w okresie zimowym rękawiczki muszę zakupywać nowe mniej więcej co mięsiąc/dwa, bo zawsze w kieszeni zostaje mi tylko jedna. Na uczelni żal mi pięniędzy (o! ja biedna studentka! 8) ) na bindowanie kserówek, więc zazwyczaj kartki walają się bezwładnie w różnych dziwnych miejscach. Mój ostatni combo hit to włożenie kluczy do chlebaka i szukanie ich pół dnia.

Ludzie mówią, że moja chaotyczność i roztrzepanie przyprawia ich o dreszcze.