Strona 1 z 4

Gubienie

: sobota, 15 września 2007, 12:07
autor: MICHAŁ11
Oto jedna z podstawowych cech siódemek którą zauważyłem u siebie jaki u moich znajomych a mianoiwcie : GUBIENIE otóż mi zdaża sie gubić wszystko co mam :klucze, portfele , ważne papiery, pieniadze itd choicaz nie jest to ZAWSZE ale zdaża sie chociaz gubienie to nic w porównaniu do oddawania książęk do bibliotek :)

: sobota, 15 września 2007, 12:33
autor: Wawelski
Ja mam taki nieporządek w pokoju, że po prostu nie mogę znaleźć różnych rzeczy zwłaszcza jak mam właśnie wyjść ;). Zdarza mi się szukanie kluczy w porywach i 15 minut :lol:. Ciągle czegoś szukam lub właśnie przed wyjściem prasuje :roll: zamiast sobie przygotować wcześniej wszystko :lol:. Pocieszające jest to, że znajduje zguby. Portfel zgubiłem poza domem raz w życiu, odnalazł się po roku w innymi miejscu ;>. Klucze zostawiłem raz w autobusie, jak wypadły mi ze spodenek, na szczęście udało mi się je odzyskać :].

: sobota, 15 września 2007, 12:44
autor: MICHAŁ11
DOKLADNIE STARY DOKLADNIE TAK SAMO ...........:)

: sobota, 15 września 2007, 22:47
autor: Orest Reinn
Nie jestem 7, ale moje ENTp daje się we znaki :wink: Ostatnio przetrząsnąłem cały pokój w poszukiwaniu zaginionych 50 euro. Nie było ich tam, gdzie mi się zdawało, że je położyłem, i potem szukałem ich w miejscach, gdzie nawet ja bym w życiu nie wpadł na pomysł, by schować tam pieniądze. Przeszukałem wszystkie półki, powywlakałem wszystkie kieszenie we wszystkich spodniach i kurtkach, nawet przejrzałem wszystkie książki zastanawiając się, czy nie użyłem czasem forsy jako zakładki, choć niczego ostatnio nie czytałem. W końcu okazało się, że było jednak tam, gdzie z początku mi się zdawało. Pieniążki leżały sobie radośnie na wierzchu śmiejąc się ze mnie i mojej ślepoty.

: sobota, 15 września 2007, 23:00
autor: Emjotka
Orest, ja potrafię stanąć przed szafką/komódką, na której stoi rzecz, której potrzebuję i -patrząc na nią- otworzyć szafkę/wysunąć szufladę, żeby po chwili, otworzywszy i nie znalazłszy poszukiwanego ustrojstwa, zorientować się, że przed chwilą miałam go przed oczami. / Już nie wspomnę o numerach w stylu tego, o czym pisałam tutaj (6 post od końca strony, 3 myślnik od końca) / I nie jestem E. To chyba zwykłe roztargnienio-zamyślenie. :wink:

: sobota, 15 września 2007, 23:14
autor: Orest Reinn
Uważaj, bo jeszcze w końcu mnie przekonasz :wink:
A ja tak się cieszyłem z tego E :cry:

: sobota, 15 września 2007, 23:57
autor: Wawelski
Emjotka pisze: ja potrafię stanąć przed szafką/komódką, na której stoi rzecz, której potrzebuję i -patrząc na nią- otworzyć szafkę/wysunąć szufladę, żeby po chwili, otworzywszy i nie znalazłszy poszukiwanego ustrojstwa, zorientować się, że przed chwilą miałam go przed oczami. (...) I nie jestem E. To chyba zwykłe roztargnienio-zamyślenie. :wink:
Bo tu moim zdaniem nie chodzi o E tylko o P ;)
Mam tak samo ;)

: niedziela, 16 września 2007, 02:37
autor: Nefiv
Mój rekord to szukanie ołówka, który trzymałem w ręce :] Może jestem 7? :D

: niedziela, 16 września 2007, 02:52
autor: Absynt
Ja okularow, ktore mialem na wlasnym nosie. Czasem zakladam tez okulary mimo iz mam soczewki w oczach i potem wow...

Kiedys czesciej gubilem, po prostu potrafilem zapomniec wszystkiego i wszedzie. Teraz wyrobilem sprawdzanie czy wszystko mam zanim sie rusze. Wytresowalem sie :P. Ale nadal sie zdarza popelnic gafe zapominalstwa.

: niedziela, 16 września 2007, 12:51
autor: Nuit
Kiedy zbyt często wychodzę z domu bez komórki/kluczy(od firmy)/portfela albo wszystkiego na raz, zaczynam poważnie się nad sobą zastanawiać, bo to znak, że jakieś synapsy się przegrzały... Ostatnio mi pomógł urlop:)
A mam w pokoju i na biurku bałagan, a owszem, ale jest to chaos kontrolowany, tzn. mniej więcej wiem w którym miejscu pierdzielnika co się znajduje. Gorzej z rzeczami dawno nie używanymi, albo jakimiś głupimi dokumentami których nie znoszę;p Gubię je systematycznie.
Największy talent do gubienia etc. mają chyba typy xNxP, bo sensorycy są jakoś bardziej rozgarnięci w świecie przedmiotów... chyba;)

: niedziela, 16 września 2007, 14:19
autor: pepelemoko
Nuit pisze:Największy talent do gubienia etc. mają chyba typy xNxP, bo sensorycy są jakoś bardziej rozgarnięci w świecie przedmiotów... chyba;)
To by się mogło zgadzać, bo w gubieniu biję wszelkie rekordy. Kupując rzecz codziennego użytku, mam pełną świadomość, że to tylko kwestia czasu, żeby znikła. Także rękawiczki czy parasolki przestałam już kupować. Jeden komplet kluczy do mojego mieszkania dałam na przechowanie przyjacielowi po tym jak swój zgubiłam i w niedzielny poimprezowy poranek przeglądałam "panoramę firm" próbując znaleźć działającego ślusarza.. 400zł kosztuje taka zabawa :/ Na szczęście udało mi się z tego wybrnąć..
Portfele, telefony i dokumenty też niestety wpisują się w tę grupę. 2 razy zostawiłam gdzieś całą torebkę - raz na dworcu, raz w tramwaju. Na szczęście dowód osobisty czy prawo jazdy przewaznie ktos przynosił albo przysyłał, kilka razy odbierałam na policji. Duplikatów legitymacji miałam 6, przy siódmym - panie w sekretariecie poinformowały mnie, że studentom przysługuje jeden oryginał i 2 duplikaty w całym okresie studiów, także musiałam pisać specjalne podanie.
A w mieszkaniu przeważnie mam burdel totalny, czasami trudno przejść, ale jakoś zawsze wiem, gdzie co jest mniej więcej.. i jakoś tak - wszystko pod ręką ;)
Ehh..

: niedziela, 16 września 2007, 14:38
autor: Emjotka
Nefiv pisze:Mój rekord to szukanie ołówka, który trzymałem w ręce :] Może jestem 7? :D
A szukałeś czapki, którą położyłeś sobie na kolanie? 8) I niech mi ktoś powie, że mam mocniejsze połączenie z 8 niż 7 :lol: ...

: niedziela, 16 września 2007, 14:50
autor: pepelemoko
Emjotka pisze:
Nefiv pisze:Mój rekord to szukanie ołówka, który trzymałem w ręce :] Może jestem 7? :D
A szukałeś czapki, którą położyłeś sobie na kolanie? 8) I niech mi ktoś powie, że mam mocniejsze połączenie z 8 niż 7 :lol: ...
Trzymając w ręce zdarzyło mi się szukać ołówka, zapalniczki, kluczy i najczęściej gumki do ścierania (mała taka.. jak potrzymasz za długo to przestajesz czuć, że trzymasz.. zapominasz? ;)) Na szczęście poszukiwania nie trwały nigdy dłużej niż 20 sekund ;)

: niedziela, 16 września 2007, 15:00
autor: Emjotka
pepelemoko pisze:Na szczęście poszukiwania nie trwały nigdy dłużej niż 20 sekund ;)
Ja tej czapki szukałam dobre dwie minuty :mrgreen: .

: wtorek, 18 września 2007, 17:51
autor: Czekolada
Tak.
Nie noszę pierścionków, bransoletek, bo gubię.
Wszystko gubię, w tym własną głowę - najczęściej niestety :P .