Czy na prawde 7-ki są powierzchowne?
Czy na prawde 7-ki są powierzchowne?
Hejka..
Zastanawiam sie czy wam tez zarzuca sie powierzchownosc?A zwlaszcza w stosunku do innych ludzi?
Co poradze na to,ze jak kogos poznaje to albo lubie go od razu albo dziala mi na nerwy?
Zastanawiam sie czy wam tez zarzuca sie powierzchownosc?A zwlaszcza w stosunku do innych ludzi?
Co poradze na to,ze jak kogos poznaje to albo lubie go od razu albo dziala mi na nerwy?
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
Oczywiście, że tak. 7mki są wszędzie i nigdzie. Chcą być tam gdzie jest dobrze i szczęśliwie a unikają sytuacji problemowych i sprawiających cierpienia. Niestety dla wielu ludzi ludzi jest to oznaka powierzchowności, gdyż uważają ze tylko cierpienia daje głębie charakteru a nawet cierpienie uszlachetnia. Nie będę sie rozwodził nad sensem takich stwierdzeń bo ja osobiście nic mądrego w nich nie dostrzegam. Ale prawda jest taka, że ludzie widza w nas często tylko małe radosne dzieci i muszą dopiero cię na prawdę blisko poznać by zmienić zdanie. Ale 7mka nie zawsze daje szanse na takie bliższe zapoznanie (w końcu nie będzie sie zadawała z byle kim ) Zresztą z kim masz lepszy kontakt z innymi 7mkami czy np z 1,3 i 4?? I czy kiedyś jakaś 7mka zarzuciła ci powierzchowność??
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
Hm..nie zgodze sie ztym ze siodemki unikaja sytuacji problemowych...
Na mnie mowia ze tylko Matka Teresa z Kalkuty jest lepsza ode mnie.. bo ciagle staram sie zalagodzic czyjesz problemy..
Taaak..tu akurat przynam Ci racje:) 7-ki ciezko jest poznac,a co dopiero rozgryźć!!! Jesli ktos za bardzo chce nas przeniknac,moze byc pewny ze weźmiemy nogi za pas!Bo takie z nas bestie ze cholernie bronimy swojej prywatnosci,swojego wnetrza,swojego "ja"......
Czy to jest dobre..??
Wciaz czekam na tego kogos kto pobiegnie za mna,kiedy rzuce sie do ucieczki..
Na mnie mowia ze tylko Matka Teresa z Kalkuty jest lepsza ode mnie.. bo ciagle staram sie zalagodzic czyjesz problemy..
Druid z Polmosu pisze:...prawda jest taka, że ludzie widza w nas często tylko małe radosne dzieci i muszą dopiero cię na prawdę blisko poznać by zmienić zdanie. Ale 7mka nie zawsze daje szanse na takie bliższe zapoznanie (w końcu nie będzie sie zadawała z byle kim )
Taaak..tu akurat przynam Ci racje:) 7-ki ciezko jest poznac,a co dopiero rozgryźć!!! Jesli ktos za bardzo chce nas przeniknac,moze byc pewny ze weźmiemy nogi za pas!Bo takie z nas bestie ze cholernie bronimy swojej prywatnosci,swojego wnetrza,swojego "ja"......
Czy to jest dobre..??
Wciaz czekam na tego kogos kto pobiegnie za mna,kiedy rzuce sie do ucieczki..
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
No wiesz matka Teresa to była akurat pewnikiem 2ką a nie 7mka. 9 za to najlepiej powinna załagodzic kłotnie innych (mediator). A zawsze wydawało mi sie że 7w8 to bardziej rozpoczyna konflikty a nie je łagodzi A tak na serio i do tego co piłem wcześniej. Co innego problemy innych a co innego problemy własne. Ja np unikam sytuacji w których ja moge mieć problemy a jak takowe mam to je neutralizuje przez obojętność albo po prostu przez zlanie. Co sie tyczy zaś problemow innych to też czasem staram sie innym pomóc. Ale to cały czas są problemy innych a nie moje...
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
No wiesz nie jest to specjalnie trudneBelladona pisze: Naucz mnie takiego "zlewania" ,a bedziesz moim guru ;0
Lekcja nr 1 jak pojawia się problem trzeba zfocusować swoja uwagę na czymś przyjemniejszym np umówić sie ze znajomymi na piwo
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
Siódemki nie są introperspektywne, nie wgłębiają się w siebie, w swoje emocje, motywy, nie magazynują złych wspomnień, odczucia odbierają prosto "jestem zły, bo mnie wkurzyli, a nie dlatego, że mama ubierała mnie w sukienki"
Kiedy czwórka np. ma na plecch plecak do którego wrzuca wydarzenia, myśli, niepowodzenia, aż w końcu drobi jak wielbłąd ledwo dysząc (porównanie terapetuki Katarzyny Miller, nie o czwórkach, ale mi pomogło), to siódemka te kamyki rzuca za siebie, albo na boki.
Może to być odbierane jako powierzchowność. Nie oceniam.
Za to jakie mają fajne i proste życie
Kiedy czwórka np. ma na plecch plecak do którego wrzuca wydarzenia, myśli, niepowodzenia, aż w końcu drobi jak wielbłąd ledwo dysząc (porównanie terapetuki Katarzyny Miller, nie o czwórkach, ale mi pomogło), to siódemka te kamyki rzuca za siebie, albo na boki.
Może to być odbierane jako powierzchowność. Nie oceniam.
Za to jakie mają fajne i proste życie
4w5, INFj, sp/sx
Aliszien sugerujesz ze moge byc 4?W takim razie źle wykonalam tes ?:roll:aliszien pisze:Siódemki nie są introperspektywne, nie wgłębiają się w siebie, w swoje emocje, motywy, nie magazynują złych wspomnień, odczucia odbierają prosto "jestem zły, bo mnie wkurzyli, a nie dlatego, że mama ubierała mnie w sukienki"
Kiedy czwórka np. ma na plecch plecak do którego wrzuca wydarzenia, myśli, niepowodzenia, aż w końcu drobi jak wielbłąd ledwo dyszą..
Hm....bardzo wiele rzeczy zgadza sie z opisem 7-ki,ale...masz racje mam taki plecak w ktorym magazynuje zle wydarzenia... Nalezaloby sie go pozbyc,ale...nie potrafie. Chyba zbyt subiektywnie odbieram swiat..to moj problem co nie znaczy ze nie jestem wariatem i niezlym poczuciem humoru
ewutek: Posty połączyłam.
Druid z Polmosu pisze:
No wiesz nie jest to specjalnie trudne
Lekcja nr 1 jak pojawia się problem trzeba zfocusować swoja uwagę na czymś przyjemniejszym np umówić sie ze znajomymi na piwo
Hehe.... jasne znam to;)ale po imprezie wracasz do domu,a problem i tak na Ciebie czeka w drzwiach;)
Nie, nie, nieBelladona pisze: Aliszien sugerujesz ze moge byc 4?W takim razie źle wykonalam tes ?:roll:
Hm....bardzo wiele rzeczy zgadza sie z opisem 7-ki,ale...masz racje mam taki plecak w ktorym magazynuje zle wydarzenia... Nalezaloby sie go pozbyc,ale...nie potrafie. Chyba zbyt subiektywnie odbieram swiat..to moj problem co nie znaczy ze nie jestem wariatem i niezlym poczuciem humoru
Zachowanie czwórki (m.in. moje) przyrównałam do zachowania siódemki. I tyle.
Plecak plecakiem, ale wydaje mi się że jego zawartość nie wpłynie na zachowanie siódemki w kryzysowej sytuacji. A, że warto się go pozbyć, to na pewno.
No i wiesz, sporo forumowiczów miało wyniki testu pomiędzy 7 a 4w3 (vodka, Green Eyes, Wawelski, mój facet nieobecny na forum) - rzecz w tym, który opis wydaje ci się bardziej do ciebie pasować.
To taka mroczna strona siódemki, o której enneagram jeszcze nie wie
4w5, INFj, sp/sx
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
aliszien bardzo ładnie to napisałaś. w 100% sie zgadzam szczegołnie ze moja dziewczyna jest 4ka wiec to co pisałaś o 4, to porównanie do plecaka jest genialne.
To trzeba zrobić tak by w domu czekało następne piwo albo zmienić domBelladona pisze: Hehe.... jasne znam to;)ale po imprezie wracasz do domu,a problem i tak na Ciebie czeka w drzwiach;)
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
Co do powierzchowności to siódemki, które znam raczej nie są dobre w filozoficznych rozważaniach. Lepiej sprawdzają się rozmowach o bardziej przyziemnych sprawach. Gdy zaczynam prawić abstrakcję to wydają się znudzone więc dawno z tego zrezygnowałem. Mimo wszystko to mój ulubiony typ i świetnie czuje się w otoczeniu Epikurejczyków
6w5, ESI, sp/soc
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Nie spotkałeś 7 i ENFp w czasie natchnienia . W każdym razie się cieszymy .Kemal Pasza pisze:Co do powierzchowności to siódemki, które znam raczej nie są dobre w filozoficznych rozważaniach. Lepiej sprawdzają się rozmowach o bardziej przyziemnych sprawach. Gdy zaczynam prawić abstrakcję to wydają się znudzone więc dawno z tego zrezygnowałem. Mimo wszystko to mój ulubiony typ i świetnie czuje się w otoczeniu Epikurejczyków
- GARNIAK od GIERTYHA:)
- Posty: 157
- Rejestracja: czwartek, 18 października 2007, 18:12
- Lokalizacja: a co cie to
- sarnandynka
- Posty: 241
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16