Jak z Wami rozmawiać?

Wiadomość
Autor
kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#31 Post autor: kidziorek » poniedziałek, 9 lipca 2007, 16:18

paranoid_android pisze: Jak bardzo chcesz porozmawiać o mnie to mogę Ci założyć oddzielny wątek. Ten jest o niej.
Jasne :)
Ja już się w tym nie odzywam, nic lepszego niż Hydra i za sto lat nie wmyślę.


7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#32 Post autor: nutshell » poniedziałek, 9 lipca 2007, 21:58

'Poszkodowana' czym ? że ktoś nie czuje obowiązku dostosowania się ?
Żartujesz mam nadzieję...
zaprzestanie komuś sprawiania przykrości na, być może wkrótce, wyraźną prośbę, to jest dostosowanie sie?! to chyba normalne... albo jak widać nie ;/
To wcale nie jest proste niestety, to walka z samym sobą i wyczerpujące próby wczucia się w to co może pomyśleć taka osoba, która z zupełnie niejasnych przyczyn nie potrafi zaprotestować jawnie...
Teraz to chyba Ty żartujesz....
Ja rozumiem, solidarność numerkową i inne bzdury, ale bronisz jej za wszelką cenę, mimo że dziewczyna nie jest w porządku. I nie tylko ja tak to odbieram.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#33 Post autor: Hydra » poniedziałek, 9 lipca 2007, 23:47

nutshell pisze:
To wcale nie jest proste niestety, to walka z samym sobą i wyczerpujące próby wczucia się w to co może pomyśleć taka osoba, która z zupełnie niejasnych przyczyn nie potrafi zaprotestować jawnie...
Teraz to chyba Ty żartujesz....
Ja rozumiem, solidarność numerkową i inne bzdury, ale bronisz jej za wszelką cenę, mimo że dziewczyna nie jest w porządku. I nie tylko ja tak to odbieram.
Na wstępie podkreślę, że nie chodzi mi o relacje międzyludzkie w ogóle, tylko relacje pomiędzy przyjaciółmi.
Myślę, że tu chodzi o coś innego - o swego rodzaju definicję przesady. Jeżeli przyjaciel potrafi Ci wprost powiedzieć, że w pewnym momencie przesadzasz, to należy to sobie wziąć do serca i zaprzestać takich działań. Ale z drugiej strony nie można określać mianem przesady każdego zachowania danej osoby, które wynika z jej charakteru, a nie ze złej woli. W takim przypadku zwyczajnie trzeba sobie znaleźć innego przyjaciela.
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 lipca 2007, 00:09 przez Hydra, łącznie zmieniany 1 raz.
MY NIE MóWIMY NIC

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#34 Post autor: nutshell » poniedziałek, 9 lipca 2007, 23:53

Zgadzam się z powyższym postem Hydry. Może nie potrafię tego w tak prosty i trafny sposób ująć, ale to mniej więcej miałam na myśli.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#35 Post autor: kidziorek » wtorek, 10 lipca 2007, 00:09

nutshell pisze:
'Poszkodowana' czym ? że ktoś nie czuje obowiązku dostosowania się ?
Żartujesz mam nadzieję...
zaprzestanie komuś sprawiania przykrości na, być może wkrótce, wyraźną prośbę, to jest dostosowanie sie?! to chyba normalne... albo jak widać nie ;/

Dostosowanie, to każda zmiana wywołana czynnikiem zewnętrznym.
Zaczynając od końca...dla każdej cyferki "normalne" może oznaczać zupełnie coś innego...tolerancja się kłania ;)
Na razie wyczytałem tylko, że paranoid czuję się skrępowana, zdegustowana, rozczarowana...może coś przeoczyłem, ale nie doczytałem nigdzie by ta koleżanka celowo robiła jej jakąś krzywdę...
Być może to co sprawia "przykrość" paranoid jest bardzo ważne dla tej koleżanki i nie jest w stanie lub po prostu nie chce z tego rezygnować.
Chciałem tylko zauważyć, że ma do tego pełne prawo.
nutshell pisze:
To wcale nie jest proste niestety, to walka z samym sobą i wyczerpujące próby wczucia się w to co może pomyśleć taka osoba, która z zupełnie niejasnych przyczyn nie potrafi zaprotestować jawnie...
Teraz to chyba Ty żartujesz....
Ja rozumiem, solidarność numerkową i inne bzdury, ale bronisz jej za wszelką cenę, mimo że dziewczyna nie jest w porządku. I nie tylko ja tak to odbieram.
Nie piszę, zupełnie serio, ale ta częśc to próba rozwinięcia tego
co napisał Wawelski, jego ogólnej myśli o 7-kowym dokuczaniu. Albo różnice między nami są zbyt wielkie, albo ja nie potrafię tego przekazać tak by było zrozumiałe.

Jeżeli chodzi o "bronienie za wszelką cenę"...."Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem"...Wszyscy znamy sprawę tylko z subiektywnej, jednostronnej opowieści paranoid...A paranoid nie założyła tego tematu tutaj przypadkowo, słusznie liczyła, że tutejsi "mieszkańcy" mogą najtrafniej przypuszczać co może kierować jej znajomą.
Nie bronię, tylko próbuję przedstawić jak prawdopodnie wygląda to z drugiej strony. W którymś z postów napisałem swoje zdanie na temat tej dziewczyny.
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#36 Post autor: nutshell » wtorek, 10 lipca 2007, 00:32

Być może to co sprawia "przykrość" paranoid jest bardzo ważne dla tej koleżanki i nie jest w stanie lub po prostu nie chce z tego rezygnować.
Chciałem tylko zauważyć, że ma do tego pełne prawo.
O_______o

oczywiście, oczywiście...
Albo różnice między nami są zbyt wielkie, albo ja nie potrafię tego przekazać tak by było zrozumiałe.
Chyba jednak różnice ;)
Zaczynając od końca...dla każdej cyferki "normalne" może oznaczać zupełnie coś innego...tolerancja się kłania Wink
Czyli paranoid ma tolerować, że koleżanka sprawia jej ciągle przykrość. Aham :roll:

Skoro ciężko nam dojść do wspólnych wniosków ;) niech stanie na tym, że z pośród tylu różnych opinii, paranoid może wybrać i rozważyć najlepszą opcję rozwiązania tej sytuacji i taki pożytek z tej dyskusji ;>[/quote]
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#37 Post autor: kidziorek » wtorek, 10 lipca 2007, 00:51

nutshell pisze:
Zaczynając od końca...dla każdej cyferki "normalne" może oznaczać zupełnie coś innego...tolerancja się kłania Wink
Czyli paranoid ma tolerować, że koleżanka sprawia jej ciągle przykrość. Aham :roll:
O tolerancji to było do Ciebie i do "normalnie" ;)
paranoid oczywiście powinna spróbować wszelkich możliwych metod aby przykrości ustały, jeżeli faktycznie ciągle sprawia jej przykrość, z zakończeniem znajomości włącznie.
nutshell pisze:Skoro ciężko nam dojść do wspólnych wniosków ;) niech stanie na tym, że z pośród tylu różnych opinii, paranoid może wybrać i rozważyć najlepszą opcję rozwiązania tej sytuacji i taki pożytek z tej dyskusji ;>
Jeżeli tylko ma siłę i zacięcie czytać, jest nad czym główkować, może uda się jej to przekuć w coś dobrego.
Może ktoś mnie nazwie jakimś trollem forumowym, ale mogę dyskutować i bez pożytku, poznawanie poglądów innych mi wystarcza ;)
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#38 Post autor: nutshell » wtorek, 10 lipca 2007, 01:04

O tolerancji to było do Ciebie i do "normalnie" Wink
no... wiem :D ale rozwinęłam nieco ten wątek przekładając na sytuację paranoid ;) uff
Może ktoś mnie nazwie jakimś trollem forumowym, ale mogę dyskutować i bez pożytku, poznawanie poglądów innych mi wystarcza Wink
pożytkiem w tym momencie jest poznanie opinii innych ^^
;p
już sie uciszam ;>
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#39 Post autor: Wawelski » wtorek, 10 lipca 2007, 11:28

kidziorek pisze:
nutshell pisze:
To wcale nie jest proste niestety, to walka z samym sobą i wyczerpujące próby wczucia się w to co może pomyśleć taka osoba, która z zupełnie niejasnych przyczyn nie potrafi zaprotestować jawnie...
Teraz to chyba Ty żartujesz....
Ja rozumiem, solidarność numerkową i inne bzdury, ale bronisz jej za wszelką cenę, mimo że dziewczyna nie jest w porządku. I nie tylko ja tak to odbieram.
Nie piszę, zupełnie serio, ale ta częśc to próba rozwinięcia tego
co napisał Wawelski, jego ogólnej myśli o 7-kowym dokuczaniu. Albo różnice między nami są zbyt wielkie, albo ja nie potrafię tego przekazać tak by było zrozumiałe.
nutshell pisze:Chyba jednak różnice
Kidziorkowi chodziło o to, że nie jest proste ugryźć się w język, kiedy wydaje się, że to nic złego i zastanawianie się nad tym czy osoba z którą rozmawiamy zrozumie nasze poczucie humoru ;) Mówimy zresztą chyba o wieku licealnym obu koleżanek, kiedy hamulce nie są jeszcze u niektórych wyrobione ;), a żywiołowość 7 w tym nie pomaga :>

Nie wiem czy tak jest w przypadku koleżanki paranoid ;) , ale...
paranoid_android pisze:Jak ktoś mi mówi "wyluzuj" to u mnie włącza żądzę mordu. Człowieku, żebyś Ty mnie znał....
To dużo tłumaczy...a zwłaszcza brak dystansu :>
Anja.S pisze:Sadyzm, ojej. Złośliwość to owszem. Nie wiem czemu, ale jakoś tak sama z siebie dokuczam innym, nie z powodu, że jestem zła, ja to jakoś mam w genach zapisane. Moi najbliżsi przyjaciele tak się złożyło, że to same Siódemki, pomyśl jak my sobie dokuczamy gdy jesteśmy razem :) Wiele osób z poza naszej grupki myśli, że my się kłócimy i ubliżamy. A my się kochamy :)
Też bardzo lubię ludzi, którzy potrafią przyjąć pociski i strzelać własnymi. Prowokacyjna natura, by się działo wówczas się odzywa. Same ładne, oględne zdania (łaaaaa noga mi ścierpła aj, serio serio mi ścierpła :shock: )"O jak ładnie dziś wyglądasz", "Co dzis grają w kinie", politycznie poprawne są często nudne, nieciekawe, czasem też potrafią irytować. Jak obserwowałem człowieka, który tak się zachowuję , często puszczałem petardę by rozbić tą formę, która wydawała mi się fałszywa. Teraz jednak już tego nie robię poza grupką, z którą się dobrze rozumiem, świata nie zmienię.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#40 Post autor: nutshell » wtorek, 10 lipca 2007, 11:48

Ok, takie zachowanie można różnie odbierać, ja to rozumiem, ale skoro paranoid to absolutnie nie bawi, powinny o tym porozmawiać, a koleżanka powinna przestać zachowywać się wobec niej w ten sposób. Takie jest moje zdanie i nic mądrzejszego chwilowo nie wymyślę, a nie chcę po raz drugi przytaczać Twoich słów Wawelski, bo właściwie tam jest wszystko zawarte, moim szóstkowym, poważnym, 'nietolerancyjnym' zdaniem ;)
Same ładne, oględne zdania "O jak ładnie dziś wyglądasz", "Co dzis grają w kinie", politycznie poprawne są często nudne, nieciekawe, czasem też potrafią irytować. Jak obserwowałem człowieka, który tak się zachowuję , często puszczałem petardę by rozbić tą formę, która wydawała mi się fałszywa. Teraz jednak już tego nie robię poza grupką, z którą się dobrze rozumiem, świata nie zmienię.
Teraz napiszę coś niezwykle odkrywczego ;) : nie każdy z początku potrafi się wyluzować podczas rozmowy, czasem kiedy uda się przebrnąć prze te wszystkie ogólniki, uprzejmości i formalności, można dokopać się do pokładów ciepła, szczerości. Niektórych taka petarda rozbraja i zrzucają maski, pozbywają sie zachamowań, a na innych działa ogłuszająco i jeszcze bardziej chowają się w sobie. Ja chyba wole być 'z(s?)petardowana' porządnie od czasu do czasu, przynajmniej wiem na czym stoje i jak z kimś rozmawiać ;) Ale to chyba przychodzi z czasem, kiedy człowiekowi skóra twardnieje i nie rozpacza przez jedno przykre słowo. I takie 'brutalne' dogryzanie też zwykle mija z wiekiem :)
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 lipca 2007, 12:05 przez nutshell, łącznie zmieniany 2 razy.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#41 Post autor: Wawelski » wtorek, 10 lipca 2007, 11:51

Masz rację powinny o tym porozmawiać lub tak jak pisała Hydra, komunikat: "Nie przesadzaj" powinien pomóc albo jakiś żartobliwy komentarz typu "Cierpię" ;) lub zmiana koleżanki ;)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#42 Post autor: kidziorek » wtorek, 10 lipca 2007, 12:59

Do działającego "nie przesadzaj" to jest potrzebna ta "siła spokoju robota", którą ma Hydra ;)

Autorka tematu ma pewne zadatki na androida, ale paranoja chyba jeszcze góruje :P
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

ODPOWIEDZ