Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

Czy ten temat byl Ci pomocny w zrozumieniu 6?

Tak, okazuje sie byc szostka!
6
23%
Juz to wszystko doskonale wiedzialem
3
12%
Nadal nie rozumiem, nie znam zadnych 6
0
Brak głosów
6 a 4? Jakie sa roznice? Ni panimaju :(
1
4%
Piszcie wiecej, chce to lepiej zrozumiec...
16
62%
 
Liczba głosów: 26

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#151 Post autor: SuperDurson » środa, 30 grudnia 2009, 15:04

Różnie, bardzo różnie..
Aktualnie okulary i soczewki w salonie optycznym. Raczej dorywczo.. [duże prowizje, blisko]
Od stycznia - usługi telekomunikacyjne. [wyczaiłem dużo "darmowych" szkoleń]
Planuję na wiosnę wziąć się za samochody, coś dużego, mechanicznego.. [nigdy nie sprzedałem nowego samochodu, tym bardziej luksusowego..]

Chciałbym docelowo handlować jakąś technologią. Zastanawiam się nad czymś w kierunku biotechnologii i psychoinżynierii.. :mrgreen:


..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#152 Post autor: Mietła » piątek, 15 stycznia 2010, 17:24

Mam małe pytanie, może nie jest zachęcające, ale dość długo mnie nurtuje: dlaczego Szóstki ściemniają? Dlaczego większość znanych mi Szóstek (głównie kontrfobijnych) podkręca opowiadane historie często do granic absurdu, żeby pokazać się w lepszym świetle? Po co takie zachowanie? Rozumiem dopowiedzieć kilka słów, żeby wyjść na kogoś lepszego (rozumiem, nie popieram), ale czasem historie opowiadane przez Szósteczki są takie kozackie, że aż nieprawdopodobne.
Oczywiście jeśli się takiej osobie powie, że coś jest mało prawdopodobne, to mamy piękny atak oraz agresywne zachowanie zagwarantowane... Chcę to zrozumieć, będzie się łatwiej żyło ;)
Może to tylko mój niefart, że spotkałam akurat takie Szóstki, a może to jakaś Wasza cecha?

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#153 Post autor: Kemal » piątek, 15 stycznia 2010, 17:44

Dziwne rzeczy prawisz, Szóstka raczej umniejsza swoje "zasługi" niż je przerysowuje. Wynika to z faktu, że uważa, że eksponowanie sukcesu przyniesie tylko ataki ze strony innych.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#154 Post autor: SuperDurson » piątek, 15 stycznia 2010, 18:07

Chcesz odpowiedzi?

"Kolorki są fajne" :wink:


Podejrzewam, że to kwestia tego jak widzisz swoje wyobrażenia, wspomnienia, itd..
Jeśli one są bardzo duże (a obraz wspomnień z własnych oczu jest wielki..) i bardzo kolorowe (mocne wrażenia) to są wyraźniejsze (większa rozdzielczość, większa głębia?), a dodatkowo szóstki miewają bujną wyobraźnię więc czasami aby przekazać pełnię własnego wrażenia posiłkują się "koloryzowaniem" faktów.

Najśmieszniejsze jest to, że wiele szóstek wierzy w swoje wersje :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#155 Post autor: Absynt » środa, 27 stycznia 2010, 19:21

Mietla pisze:Mam małe pytanie, może nie jest zachęcające, ale dość długo mnie nurtuje: dlaczego Szóstki ściemniają? Dlaczego większość znanych mi Szóstek (głównie kontrfobijnych) podkręca opowiadane historie często do granic absurdu, żeby pokazać się w lepszym świetle? Po co takie zachowanie? Rozumiem dopowiedzieć kilka słów, żeby wyjść na kogoś lepszego (rozumiem, nie popieram), ale czasem historie opowiadane przez Szósteczki są takie kozackie, że aż nieprawdopodobne.
Oczywiście jeśli się takiej osobie powie, że coś jest mało prawdopodobne, to mamy piękny atak oraz agresywne zachowanie zagwarantowane... Chcę to zrozumieć, będzie się łatwiej żyło ;)
Może to tylko mój niefart, że spotkałam akurat takie Szóstki, a może to jakaś Wasza cecha?
Prędzej Ci przerysuję możliwą tragedię lub rozrysuję pozytywne skutki przedsięwzięć i działań do granic wyobraźni, niż cokolwiek zmienię w samej historii. Fakty są dla mnie niezmiennie faktami. Ale to ja.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#156 Post autor: Mandala » środa, 27 stycznia 2010, 19:44

Ogólnie szóstki raczej umniejszają swoje zasługi, ale tutaj była wzmianka o kontrfobijnych. To by sugerowało, że odpowiedź jet w pytaniu. Umniejszanie zasług jest zachowaniem fobijnym, by uniknąć np. ataków, zazdrości, zbytniego wystawienia się na widok, więc analogicznie kontrfobijnym zachowaniem będzie demonstracja swoich "zasług" (tutaj ten cudzysłów jest bardziej na miejscu). Ukrywanie się za sztucznie stworzonym wizerunkiem, pełnym upiększeń, zmyślanie, byle tylko nie odsłonić prawdziwego siebie, to ujawnienie bardzo niezdrowego połączenia z 3, prowokacja też jest objawem braku zdrowia u osobnika kontrfobicznego i w efekcie może powstać nam taki kozak "bo co to ja nie?".
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#157 Post autor: Mietła » środa, 27 stycznia 2010, 21:27

Fobijną 6 mam siostrę, zachowuje się tak jak tu opisujecie - jeśli już o sobie mówi, to nie kłamie, nie koloryzuje - da się z nią dogadać jak z człowiekiem. Natomiast już wiem, że ta 6, o którą pytałam ma jakieś kuku w głowie najprawdopodobniej (chociaż nie chcę się bawić w psychologa, enneagramowo byłaby na jakimś 13. poziomie zdrowia, gdyby taki istniał ;) ), stąd chyba bierze się jej ubarwianie życia...

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#158 Post autor: Absynt » środa, 27 stycznia 2010, 22:12

Każdemu może odwalić ;].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#159 Post autor: SuperDurson » środa, 27 stycznia 2010, 22:57

Ale jak nietoperze w Twojej głowie stają się dla Ciebie realne i kąsają wściekle to innym może się wydawać, że kłamiesz co do tego co widzisz.. ale je widzisz.. Tak - takie jak w las vegas parano.

Większość typów na niskim poziomie zdrowia ma tak bardzo zaburzony odbiór świata, że to co myślą, mówią i przekazują często znacznie mija się z "rzeczywistością".. Czytaj: oszukują, ale oszukują też siebie..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#160 Post autor: Mandala » środa, 27 stycznia 2010, 23:54

Szóstka jeśli oszukuje samą siebie, to zazwyczaj na niekorzyść dla siebie - im mniej zdrowa, tym to się potęguje, nie odwraca. ;-)
Ostatnio zmieniony sobota, 17 kwietnia 2010, 10:20 przez Mandala, łącznie zmieniany 1 raz.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#161 Post autor: Absynt » czwartek, 28 stycznia 2010, 11:25

SuperDurson pisze:Ale jak nietoperze w Twojej głowie stają się dla Ciebie realne i kąsają wściekle to innym może się wydawać, że kłamiesz co do tego co widzisz.. ale je widzisz.. Tak - takie jak w las vegas parano.

Większość typów na niskim poziomie zdrowia ma tak bardzo zaburzony odbiór świata, że to co myślą, mówią i przekazują często znacznie mija się z "rzeczywistością".. Czytaj: oszukują, ale oszukują też siebie..
Tak jak powiedziałem; każdemu może odwalić :D.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#162 Post autor: Memory » czwartek, 28 stycznia 2010, 11:50

To nie jest cecha szóstki, raczej łączy się to z potrzebą zaimponowania, a ją wykazuje niemal każdy człowiek. ;)

Ja sama czasem się boję czy moje niektóre opowieści nie zabrzmią, jak bajeczka zmyślona pięć minut wcześniej, a czasem mam tak niezwykłe przeżycia, że aż żal nie zaryzykować podzielenia się nimi. :D
SD pisze:Czytaj: oszukują, ale oszukują też siebie.
Brzmi trochę, jak schizofrenia. Ja na niskich poziomach zdrowia nie próbuję ubarwiać prawdy. Raczej jawi mi się w szalenie szarym odcieniu, aż patrzenie na nią momentami boli.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#163 Post autor: Minka » piątek, 16 kwietnia 2010, 19:13

Szóstki nie są straszne, mimo tego, że każdy ma je jako wielkie "beksy" o dość minimalistycznych poglądach = dziecku emo. Na przykład ja strasznie nie lubię wiedzieć o tym, kiedy się czegoś boję. Przez kilka miesięcy usilnie wmawiałam sobie, że jestem dwójką, ponieważ uwielbiałam pomagać innym i przychodziło mi to tak łatwo. Jednak męczymy się. I, wydaje mi się, że jak najbardziej lubimy siebie okłamywać. Robimy to non stop w imię wielkich idei, a czasami po prostu robimy to, bo nie znamy innych środków bezpieczeństwa. W dzieciństwie doznaliśmy braku zaufania i ciągłej walki o coś, co i tak mamy blisko siebie. Często nie potrafię docenić tego, co mam. Muszę mieć jakieś pieprzone dowody na obecność kogoś, kto na pewno będzie. A moje wizje są naprawdę okropne. Przez jakiś czas czuję się naprawdę świetnie. Wśród ludzi jestem jak 7, jak moje skrzydło i czuję się tak bezproblemowo, tak jakbym latała i była wolna. Ale kiedy wrócę do domu zaczynam wszystko analizować. Kiedy trafi mi się jakieś dziwne wspomnienie z pobytu z przyjaciółmi zaczynam je analizować, stwierdzam, że zostanę sama, że strasznie się tego boję, ale zaprzeczam sobie - przecież jestem na tyle silna, żeby sobie z tym poradzić. Denerwuje mnie w sobie to: Zrobiłabym coś, ale...; Chciałabym być fajna, ale... . Czasami zdarza mi się myśleć "jesteś zajebista", ale to tylko w chwilach ogólnej radości i poczucia tego, że jednak wiem na czym stoję. Nie umiem wchodzić w związki. Jest tak, że "łowię kogoś", bo to ja muszę kogoś złowić. Nie lubię czuć, gdy ktoś na mnie patrzy i mnie obserwuje. Nagle zaczynam mieć obsesję. Bać się. Nie wiem, co ktoś o mnie myśli, a z drugiej strony przyzwyczajam się do tego. Nie potrafię też wyrażać własnej złości. Nie chcę ranić innych ludzi. Chcę żyć z nimi w zgodzie. Właściwie czasami robię coś z przymusu tylko dlatego, żeby kogoś nie zawieść, niż z własnej potrzeby samorealizacji. Kiedy czegoś pragnę - mogę przenieść góry, żeby to zrobić i ukończyć swoje dzieło. Wracając do związków to u mnie wyglądają dość... typowo. Poznaję kogoś. Przywiązuję się. Jestem cholernie niedostępną osobą, a kiedy się otworzę, panicznie wręcz trzymam się tego, że zaraz mogę bez bólu, przecież, z tego uciec. Właściwie lubię słuchać to jest moja bariera. Kiedy słucham, wiem, że nikt nie zechce wiedzieć niczego więcej o mnie, niż to, że jestem. Więc słucham, zawalając swój umysł czyimiś sprawami. Przyjaciół zarzucam sobą. Kompletnie, bez pamięci i egoistycznie, co wywołuje u mnie wstyd. Ale nie to, że ja to zauważam. Ja jestem dość "twarda", "silna", "poradzę sobie bez nikogo". Nie lubię wiedzieć, że jestem od kogoś uzależniona i że sobie bez kogoś nie poradzę. Jestem dziwna. Ale lubię siebie. Właściwie nacodzień tego nie zauważam. Staram się, jak najwięcej przebywać z ludźmi. W domu... nie mam zbyt dobrych relacji z członkami rodziny.

To tak na wstępie o mnie. W ogóle mam dziwne poczucie tego, że od początku wypierałam się tej szóstkowości i wierzyłam usilnie w to, że jestem dwójką i dopiero po miesiącach „odejścia” od enneagramu zdałam sobie sprawę z mojego szóstkowego ja ; oo. Właściwie nie potrafię wyrażać się tak, jak Wy, więc pewnie będę milczeć. Jeszcze mnie zjecie albo coś w ten deseń ;p :oops: :oops:
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#164 Post autor: Rinn » piątek, 16 kwietnia 2010, 21:54

Witaj!

To, co piszesz, jest mi bardzo bliskie. Praktycznie wszystko. :) Szczególnie te problemy z wyrażaniem złości, niedostępność i dążenie do samowystarczalności, które często obraca się przeciwko mnie - no jakbym czytała o sobie.
Właściwie nie potrafię wyrażać się tak, jak Wy, więc pewnie będę milczeć.
Jak dla mnie wyrażanie się dobrze Ci idzie pod względem jakości przekazu. Chyba że miałaś na myśli problemy z pisaniem o sobie i szeroko pojętym uzewnętrznianiem. Jeśli o to chodzi, to może stopniowo się przełamiesz. Do niczego nie zmuszamy, ale zachęcamy. :mrgreen:
Jeszcze mnie zjecie albo coś w ten deseń ;p :oops: :oops:
Spoiler:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#165 Post autor: Minka » piątek, 16 kwietnia 2010, 23:19

Ja uwielbiam jeszcze, kiedy ludzie mówią mi: "Kocham Cię Aś" i mnie wtedy przytulają. To jest takie... dobre. Czuję się wtedy taka potrzebna, bezpieczna i wolna xd. A tak to dopiero dzisiaj uświadomiła mnie przyjaciółka, że jestem sześć, rzekła: "Ten opis dokładnie pasuje do Ciebie" "eee?" "No tak, tak.". Hm i boję się tego, że to prawdą jest xD

ps. moja szóstkowość w niczym mi nie przeszkadza. oczywiście - wszyscy jesteśmy z tej samej gliny, tylko mamy różne charaktery. i często w większych lub mniejszych ilościach moja przynależność do enneagramu się spełnia. O, przede wszystkim w tym, jak mam różne wizje: "Nie uda się bo... (milion powodów). Tobie uda się, bo (milion powodów na tak). Ja... jestem taka beznadziejna. Moje życie i tak jest bez sensu. Chcę umrzeć"

No dobrze... mam nadzieję, że nie zjecie ;P
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

ODPOWIEDZ